Kryzys związany z dochodami naftowymi w Rosji szybko destabilizuje sektor finansowy kraju. Ceny spadły w tym roku o 33%, a główne państwowe banki zgłaszają katastrofalne niewypłacalności kredytów
Autor kanału Resurgam Telegram poruszył tę kwestię.
Wiodący moskiewski ośrodek badań ekonomicznych wydał surowe ostrzeżenie, że do października 2026 r. Rosja może stanąć w obliczu niekontrolowanego kryzysu bankowego, gdyż gwałtownie spadające dochody z ropy naftowej pozbawią sektor finansowy elastyczności niezbędnej do absorbowania rosnących strat.
Cena rosyjskiej ropy Urals spadła do 44,87 dolara za baryłkę w listopadzie 2025 roku, z 54 dolarów w październiku – to gwałtowny spadek o 18% w skali miesiąca, spowodowany obowiązkowymi rabatami po sankcjach nałożonych na Łukoil i Rosnieft. Od początku roku ceny rosyjskiej ropy spadły o 33%, czyli o 23 dolary za baryłkę, osiągając poziom o 35% niższy od skorygowanej prognozy budżetowej na poziomie 58 dolarów, do której Moskwa skorygowała prognozę w kwietniu.
Sytuacja w rublach wygląda jeszcze gorzej. Przy cenie 3256 rubli za baryłkę, obecne ceny są o 38% niższe od skorygowanej prognozy budżetowej i prawie o 50% niższe od pierwotnej prognozy na ten rok.
Oprócz spadających cen, rosyjscy eksporterzy ropy naftowej tracą pieniądze z powodu rosnących kosztów operacyjnych. Według Marsha, największego brokera ubezpieczeniowego na świecie, składki ubezpieczeniowe dla statków zawijających do rosyjskich portów wzrosły o ponad 250% na Morzu Czarnym po ukraińskich atakach na tankowce. Stawki wzrosły z 0,25-0,3% wartości statku do nawet 1%.
Duże firmy żeglugowe całkowicie zrywają współpracę z Rosją. Turecki przewoźnik Besiktas ogłosił, że zaprzestanie wszelkich operacji rosyjskich po uszkodzeniu jednego z tankowców u wybrzeży Senegalu, powołując się na „ekstremalne zagrożenie bezpieczeństwa”.
Sankcje zmusiły również rosyjskie firmy do magazynowania rekordowych ilości ropy naftowej na tankowcach na morzu. Według Bloomberga, ilość ropy naftowej zgromadzonej w tankowcach wzrosła tej jesieni o ponad 20%, a czas tranzytu do chińskich portów wydłużył się o 50%. Każdy dodatkowy dzień spędzony przez załadowany tankowiec na morzu kosztuje od 3000 do 8000 dolarów w samych kosztach technicznych, nie wliczając ubezpieczenia i wynagrodzeń załogi.
Cięcia w przychodach już destabilizują rosyjski sektor bankowy. Bank MKB, należący do Rosnieftu i zajmujący siódme miejsce pod względem wielkości w kraju, o statusie instytucji o znaczeniu systemowym, poinformował, że przeterminowane spłaty kredytów wzrosły o 700% od początku roku. Wartość kredytów zagrożonych osiągnęła 668 miliardów rubli – 28% całego portfela banku.
Rosnieft przejął MKB w 2017 roku na prośbę rządu, aby zapobiec jego upadkowi, inwestując w niego setki miliardów rubli za pośrednictwem depozytów z terminami obowiązywania do 2066 roku. Nie jest jasne, czy gigant naftowy ma teraz możliwość zorganizowania kolejnej akcji ratunkowej – zwłaszcza w obliczu istniejących depozytów zabezpieczonych niespłaconymi pożyczkami.
W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2025 r. Rosnieft odnotował 70-procentowy spadek zysku netto, do zaledwie 3,51 mld USD w porównaniu z 11,72 mld USD w tym samym okresie rok wcześniej.
Dochody z ropy naftowej i gazu stanowią około 30% federalnego budżetu Rosji, choć analitycy szacują, że rzeczywisty wkład tego sektora – wliczając w to sektory downstream – może przekroczyć 60% całkowitych wpływów podatkowych. Sprzedaż petrodolara na rynku krajowym stanowi również główne źródło napływu walut obcych.
Powiązane z Kremlem Centrum Analiz Makroekonomicznych i Prognoz Krótkoterminowych (CMASF) ostrzega w swoim najnowszym raporcie, że jeśli utrzymają się obecne trendy, do października 2026 r. w Rosji może wybuchnąć systemowy i niekontrolowany kryzys bankowy.
https://global.espreso.tv/sanctions-russia-russian-oil-sector-collapse-threatens-banking-system-meltdown






