Oburzenie słuszne, ale w dalszym ciągu widać popadanie w polską chorobę – podążanie śladami żydowskiej narracji.
Sumliński boi się nawet ”antysemityzmu”, co widoczne, exponowane.
To wszystko zawsze prowadzi na manowce.
Red. Gazeta Warszawska
Oburzenie słuszne, ale w dalszym ciągu widać popadanie w polską chorobę – podążanie śladami żydowskiej narracji.
Sumliński boi się nawet ”antysemityzmu”, co widoczne, exponowane.
To wszystko zawsze prowadzi na manowce.
Red. Gazeta Warszawska