Ustawa o IPN - czy to Mossad podpalał śmietniska w Polsce?

Ustawa IPN od samego początku była podpuchą zaplanowaną przez Mossad i wymyśloną przez te lub podobne im służby, a to na jakiś ponad rok przed jej przyjęciem w Sejmie. Rozumowanie, że żydzi przestraszyli się zapisów o karalności jest żałośnie śmieszne i ktoś, kto tę retorykę żydowską traktuje poważnie ma intelekt na poziomie Patryka Jakiego.

 

W końcu cóż z tego, że w zapisach wprowadzono karalność za jakieś tam nierozważne wypowiedzi o „polskich obozach”? Możliwe, że tak można by kogoś ukarać, ale tym ukaranym nigdy nie mógłby być żaden żyd. W Polsce żyd ma immunitet absolutny – bo to wynika z Talmudu, który w Polsce jest prawem – i żaden sąd nie może skazać żyda za jakikolwiek zbrodnie, ani za drastyczną pedofilię czy morderstwo nawet, a cóż dopiero za naukowe studiowanie traumy holokaustu. Polacy są wykształceni i intelekt jest dla nich ważny – cudzy intelekt. To szczególnie, kiedy takim intelektem posługuje się „pan żyd”, „pan żyd prawdziwy”.

Bądźmy rozsądni, rozmiar i jakość histerii rozpętanej w świecie zaraz po przyjęciu ustawy o IPN wskazywał prosto, że było to szczegółowo zaplanowane żydowskie przedsięwzięcie i u podstaw jego zaaprobowania przez Sejm były żydowskie cele wyższe. Heca ustawy o IPN, to w końcu coś, co było podobne do tradycyjnych pogromów, gdzie to sami żydzi urządzają napaści na żydów, zabijają ich, palą im budy, gwałcą córki, a potem podnoszą światowy lament, że to goje. Cała Druga Wojna światowa była takim właśnie żydowskim interesem. A pogrom kielecki 4 lipca to absolutny klasyk.

Uporządkujmy zatem parę prostych spraw.

Kiedy nierząd PIS, nowelizacją Ustawy o IPN, po raz kolejny wyrzygał się na Polskę i Polaków, fala wzburzenia społecznego podniosła się do kolejnego wysokiego poziomu, ale chyba znowu na krótko i Polacy tradycyjnie już, szybko przejdą do stanu bezkrytycznego przyglądania się systemowym i finalnym już pracom nad rozbiorami Państwa. Będzie biernie, bo Nikt w Polsce nie stanowi alternatywy politycznej dla tego wstrząsającego nierządu żydów i polaczków – narodowych zdrajców, podcieraczy.

Fala pożarów wysypisk śmieci w Polsce rzeczywiście wyglądała prawdziwie, bo jak autentycznie systemowe oszustwo ekonomiczne nieuczciwych firm utylizacyjnych. Każdy gotów był w to uwierzyć, bo braki w przepisach wskazują na celowe profesjonalne uchybienia, a to znaczy, że zostało to zorganizowane przez urzędników państwowych za aprobatą Sejmu. Czyli z pożarami jest normalnie, bo jest tak jak ma być.

Wszystkich jednak zaskoczył fakt nadzwyczajnego zwołania specjalnej sesji Sejmu jeszcze w czerwcu – to rzekomo celem podjęcia kroków prawnych przeciwko nieuczciwym śmieciarzom wywołującym te pożary.

Ta gorliwość zadziwiała także i z tego powodu, że kroki legislacyjne przeciwko podpaleniom, aby mogły być skuteczne, musiały zawierać w sobie bardzo wiele innych zmian prawnych oraz porozumień, a to wymagało negocjacji i zsynchronizowania kroków legislacyjnych z Brukselą, które przecież nie były nawet podjęte wstępnie.

Sprawa jednak wyjaśniła się w nocy, na kilka godzin przed otwarciem obrad Sejmu. Premier nierządu polin Morawiecki oznajmił nieoczekiwanie, że w trybie pilnym - dodatkowym - będzie poddana kwestia nowelizacji Ustawy o IPN. Jak szybko się okazało, kwestia ta była nie tyle dodatkowa, ile pierwszoplanowa, bo śmieci zeszły na plan dalszy. Stało się oczywiste, że odpady były pretekstem do tego przyspieszonego procesowania Ustawy o IPN.

Najciekawsze jest tu to, że kiedy wszyscy posłowie byli nieprzygotowani, do merytorycznego obradowania w sprawie śmieci, to kwestia podjęcia nowelizacji Ustawy o IPN była absolutnym szokiem dla wszystkich zainteresowanych w tej sprawie – IPN czy Ministerstwa Sprawiedliwości. To poza Morawieckim i premierem Netanyahu i z pewnością innymi czołowymi żydami w świecie martwiącymi się o polin.

Nie można mieć wątpliwości co do tego, że konieczność podjęcia tej ustawy w trybie pilnym wyszła od Izraela, i Morawicki, Sejm, Senat, a zaraz potem i Duda działali pod rozkazami Netanyahu. Sprawa była tak pilna i tajna, że tak Ministerstwo Sprawiedliwości jak i IPN dowiedziały się rano z telewizji, że Sejm ma nagle i nieoczekiwanie podjąć tę otwarcie przestępczą i poniżającą Polskę procedurę nowelizacji.

Mitoman Morawiecki stwierdził, że nowelizacja to drobiazg polegający na tym, że usunięto z ustawy jedynie dwa zdania. Ale jest to wyraźnie sprzeczne z jego zachowaniem i w Sejmie i Senacie, bo zamiast machnąć ręką na te błahostkę i zacząć pracować nad trudnymi i objętościowymi problemami ustawy śmieciowej, która jest bardzo skomplikowana zajmował się tymi dwoma zdaniami przez cały dzień roboczy.

Sprawa zakończyła się tym, że Netanyahu o godz. 18.00 w Tel Aviv´ie przyszedł z paroma współpracownikami na jakąś „wspólną z Morawieckim” konferencję satelitarną, tam wygłosił, krótkie podziękowania dla swoich pracowników historyków i polityków, którzy spreparowali ten nowy kształt Ustawy o IPN i w najwyższej nonszalancji poszedł sobie. To podczas kiedy podcieracz Morawiecki kwieciście wygłaszał mitomańskie kwestie o holokauście i pięknej polskiej karcie, o osiągnięciach nad uświadomieniem światu, że obozy nie były polskie, i że polskie szkoły – jako jedyne w świecie - piorą mózgi swoimi uczniom bredniami holokaustu. I tak rozwodził się, bredził i gadał do obrazów, a Bibi już dawno sobie poszedł i zajął się czym innym

Skąd ten pośpiech i teraz to nagłe kolejne przyśpieszenie?

Zauważmy, że sytuacja „dobrej zmiany” jest coraz straszniejsza dla Polski, jest znacznie gorsza niż jakikolwiek okres w naszej historii. Morderstwo żydowskie na załodze CASA, które utorowało żydom dostęp do polskiej infrastruktury lotniczej wojskowej i cywilnej, morderstwo na Delegacji do Katynia, które otworzyło drogę do totalnego wyniszczenia struktur państwowych i kradzieży resztek majątku Państwa są obecnie komplementowane przez totalne zażydzenie Polski, a to w połączeniu z oszałamiającym tempem zwiększania stanu zadłużania sektora publicznego jak i społeczeństwa jako całości.

Od początku wskazywaliśmy, że 500+ nie jest przeznaczone dla polskich rodzin, ale żydowskich i dodatkowo jest to magnes dla ukraińców oraz imigrantów z Dalekiego Wschodu, bo tam 500 złotych na jedno dziecko to kosmos dobrobytu. Do tego trzeba doliczyć, wydatki na wojsko – obce wojsko oczywiście -  na emerytury dla zbrodniarzy żydowskich PRL i ich rodzin, które uciekły do Izraela, a teraz chcą się bratać z Polakiem i wracać do Polski i szukają sobie synekur na trupie Polski. To wszystko, jako całość, daje Polakom nadzwyczajnie duże obciążenie ekonomiczne, niesłychane gdzie indziej i to kiedykolwiek – z wyjątkiem może ucisku chłopstwa przez żydowskich arendarzy – okres powstań Chmielnickiego.

Ale co faktycznie się święci w Polsce obecnie, po co to wszystko?

W art. z dnia 12 stycznia bieżącego roku: „Kaczyński, Duda, Morawiecki - ŻYDOWSKI ZAMACH STANU W POLSCE!”

napisaliśmy:

A strateg Jarosław Kaczyński? No cóż, jednym manewrem „restrukturyzacji rządu” zrzekł się władzy i stery rządu przekazał w ręce opozycji. I to nie tyle nawet w ręce PO, ile dużo gorzej, bo w ręce Unii Wolności. Bez wyborów, bez wojny, drogą cichego zamachu stanu Jarosław Kaczyński przekazał władzę partii politycznej, której formalnie nie ma, ani w Sejmie, ani w Polsce. Kaczyński przekazał władzę najgorszym wrogom Polski: żydom.

Będzie tak źle jak jeszcze nie było.

Podkreślamy: to, co się stało, to zamach stanu!

Żydzi nieodwołanie i masowo już, umocnili się na funkcjach rządowych w Polsce – to faktyczny polin. Oni władzy nie oddadzą, a jak trzeba to do ochrony tego porządku, który nastąpi, wezwą posiłki służb Izraela. Oni nie cofną się przed niczym.

Odwrotu – demokratycznego odzyskania władzy przez Polaków nie będzie, a jeśli już, jeżeli jest jakaś szansa na ratowanie Polski, to tylko wyłącznie za pomocą przemocy zbrojnej Narodu przeciwko temu otwartemu już okupantowi żydowskiemu jakim jest ten rząd żyda Morawieckiego, kompletującego władzę żydostwa Dudy i żydostwa sądownictwa.

.Będzie tak źle jak jeszcze nie było…Faktycznie staje się coraz straszniej, nadchodzi dzień 4 lipca, gdzie żydzi mogą w Kielcach uczynić jakiś kolejny „Sabat Czarownic”, ale to chyba nie wszystko, bo nastąpią straszne wydarzenia w Polsce.

Można postawić sobie szereg pytań, ale odpowiedzi nie będą wyczerpujące:

To o co chodzi żydom, tym razem? Czy może chcą podleczyć trochę swą traumę naszym dalszym poniżeniem?

- Tak, ale to nie wszystko.

Chcą na nas zarobić dodatkowe pieniądze?

- Tak, ale to nie wszystko.

Czy chcą nas dodatkowo tresować poprzez walenie pałą w klatkę, w której siedzimy, aby nas rozsierdzać do tego stopnia, że zaczniemy gryźć gołymi zębami stalowe pręty naszego więziennego ogrodzenia?

- Tak, ale to nie wszystko.

 

To o co chodzi im tym razem?

- Nadchodzi nowa jakość żydowskiego terroru w Polsce!

Rozbiory, ludobójstwo, wypędzenie i otwarta okupacja w Naszej Ojczyźnie.

Zauważymy to co mówili w telewizji zwerbowani przez żydów liczni dziennikarze.

Z ich ust padały słowa zrozumienia, pojednania i miłości.

Tak właśnie! Padały tam zaklęcia i hasła bratania się, pojednania Polaków z żydami, hasła konieczności zreperowania tego co w „dobrych, tysiącletnich braterskich stosunkach między „braćmi żydami i Polakami” zepsuli a to Niemcy, a to Ruscy”. Te wezwania i zaklęcia nie schodziły z ust prostytutek dziennikarskich występujących dzisiejszego wieczora w TVP i komentujących ten „sukces Polski”.

I to „braterstwo”, „jednanie się” jest najgroźniejsze dla Polski i Polaków. Historie Starego Testamentu licznie opisują „bratania” się Izraelitów z innymi narodami i społecznościami. W każdym takim wypadku naród bratający się z Hebrejami musiał zawsze zginąć, żaden z nich nie przeżył.

Słowa te - miłości i braterstwa - są najstraszniejszym sygnałem, bo to może oznaczać przygotowanie Polski na masowy najazd żydów z Izraela, a to „skutkiem wojny” na Bliskim Wschodzie.

Nethanyahu otrzymał – wielce prawdopodobnie - zezwolenie na zbombardowanie Iranu, zburzenie – wojenne – meczetu Al Aqsa i dalsze ludobójstwo na Palestyńczykach w Gazie.

A wtedy, gdy sytuacja wymknie się spod kontroli, gdzie Izrael nie da sobie rady i będzie zniszczony przez muzułmanów, czy też sam uzyska tam przewagę nad sąsiadami, to i tak dojdzie do użycia tam broni masowego rażenia przeciwko Palestyńczykom w terenach okupowanych lub przeciwko Turcji w Syrii. Wówczas, w obu przypadkach – sukcesu lub klęski Izraela - zwali się do Polski ok. milion żydowskich ludożerców z Żydaera – „braci” jak chcą tego skurwieni dziennikarze. Nethanyahu już ponad rok temu to zapowiedział i wyliczył, że milion żydów będzie musiało się przemieścić z Izraela. Dokąd? – No właśnie!

 

Znakiem rozpoczęcia wojny  będzie decyzja prezydenta Trumpa o ruchu bezwizowym między Polską a USA.

Jeśli Trump ogłosi, że Polacy mogą już tam wyjechać bez wizy, będzie to znakiem wojny i Polacy takim manewrem będą mieli ułatwioną możliwość oddania swego dobytku w Polsce na pastwę żydom i ugodowe przeprowadzenie się do USA.

I tak to chyba jest zaplanowane, tak to ma być, a będzie to zagłada Polski. Wtedy już się nie podniesiemy jako Naród.

 

Redakcja

Gazeta Warszawska

27-VI-2018

 rev 28_VI_18