This comment was minimized by the moderator on the site
Ależ przysięgi tej moderniści nie składają więc nie czują się zobowiązani i nie boją się "zemsty Bożej"!
Od początku chrześcijaństwa było wiele rytów Mszy, zawsze obowiązywały słowa konsekracji z Wieczernika, resztę dodawano przez wieki dla...
Ależ przysięgi tej moderniści nie składają więc nie czują się zobowiązani i nie boją się "zemsty Bożej"!
Od początku chrześcijaństwa było wiele rytów Mszy, zawsze obowiązywały słowa konsekracji z Wieczernika, resztę dodawano przez wieki dla uświetnienia kultu i jak najpełniejszego korzystania ze Zbawczej Ofiary. Ryty bez konsekracji uważano za nieważne. Najważniejsza jest wiara w Przeistoczenie i odprawianie Mszy św. z taką intencją, by czynić Ofiarę Chrystusa i Jego Samego obecnymi wśród nas, dla naszego zbawienia. Moderniści chcieli to zniszczyć i udało się im w jakimś procencie. Dlatego NOM jest nieważny, bo chociaż zostawiono jeszcze słowa konsekracji to jako "pamiątkę" tych Chrystusowych z Wieczerzy, ale nie sprawiających Przeistoczenia. Prawdziwy Kościół Chrystusa przetrwa jednak jako "mała trzódka". Widocznie nie wszystkim sądzone jest zbawienie.