DLACZEGO PUTIN BOI SIĘ STALINA?

 WYBIJANKA -        

(ros. - Игра в поддавки – rodzaj alternatywnej gry w warcaby - tłum.)

Po proklamacji z pomocą ZSRR Izrael bardzo szybko pokazał swoje podłe antykomunistyczne i antysowieckie wnętrze. Aby pomagać Izraelowi dla elity ZSRR nie miało to żadnego państwowego i politycznego znaczenia i rzeczywiście, formalnie ZSRR jakby pomagał wrogom Izraela. Ale jak! Po pierwsze, w krytycznych momentach wojny dla Izraela, rozpoczynały się negocjacje, ratujące Izrael i ZSRR w tym momencie nagle zaczynał wraz ze wszystkimi mówić o pokoju i nie pomagał Arabom osiągnąć zwycięstwa. Mało tego, podstawą istnienia Izraela jako państwa są pieniądze, ponieważ Izrael wciąż nie jest w stanie się wyżywić, a po XX Zjeździe KPZR Izrael zaczął ściągać ogromne sumy pieniędzy z Niemiec pod postacią sosu Holokaustu – tego sosu według którego Niemcy zabili 6 milionów Żydów.

Przy tym z tych 6 milionów wymordowanych Żydów 4 miliony są zaliczane do obozu koncentracyjnego Oświęcim (Auschwitz) w Polsce. Obóz ten został wyzwolony przez wojska sowieckie, a wszystkie jego dokumenty trafiły do ​​ZSRR i były przetrzymywane w Moskwie, ale sowiecka elita milczały o tym, ilu Żydów faktycznie zginęło w Auschwitz. A podczas pieriestrojki do tego archiwum została dopuszczona dziennikarka E. Maksimowa z Izwiestii i ona w artykule "Pięć dni w specjalnym archiwum" w numerze 49 z roku 1990 zdołała poinformować: „Ale, dzięki Bogu, doczekaliśmy się głasności (jawności). Zeszłego lata z głębin archiwum zostały wydobyte, co prawda z wielkim trudem, oświęcimskie Księgi śmierci z nazwiskami siedemdziesięciu tysięcy więźniów z dwudziestu czterech krajów, które zginęły w obozie zagłady”. Pytanie: dlaczego ZSRR nie użył tego kłamstwa o 4 milionach do skompromitowania syjonizmu, dlaczego zmusił kierownictwo PRL do zawieszenia na oświęcimskim pomniku tabliczki o tym, że w Oświęcimiu zginęło jakoby 4 miliony Żydów?

Oburzającym jest milczenie propagandy ZSRR o tym, że Amerykanie nie latali, a jedynie sfałszowali loty na Księżyc. Ale przecież tutaj Rosjanie nie musieli nic robić, należało po prostu przetłumaczyć na język rosyjski i opublikować książki i artykuły Amerykanów Rene lub Kaiserlinga oraz opublikować w popularnych publikacjach naukowych jak więcej zdjęć na temat tego "księżycowego wyczynu". I Ameryka zostałaby zdyskredytowana na śmierć w oczach narodów ZSRR i świata przez samych Amerykanów.

Do tego nie tylko sami nic nie zrobili, ale także na głucho zablokowali dostęp informacji do ZSRR o tym, że w USA są ludzie, którzy ujawniają absurdalności afery księżycowej. Oto kilka przykładów.

Wspomina dziennikarz i pisarz G.W. Smirnow. "Badanie Jurija Muchina zmusiło mnie do przypomnienia wydarzenia sprzed prawie czterdziestu lat. W 1967 roku, kiedy pracowałem w redakcji magazynu "Technika - młodzieży", przyjaciel z pracy naszego pracownika K. Stramentowa przywiózł z zagranicy specjalny numer amerykańskiego magazynu „Mechanix Illustrated”, poświęcony analizie sowieckich osiągnięć kosmicznych. Artykuły tego specjalnego numeru dowodziły, że we wszystkich sowieckich publikacjach na temat lotów kosmicznych jest wiele podejrzanych przemilczeń, niejasności, zniekształceń, które zmuszają do myślenia, że sukcesy ZSRR w kosmosie – to blef.

Po zobaczeniu tego magazynu, nasz główny redaktor Wasilij Dmitriewicz Zacharczenko zapalił się:

- Chłopaki! - powiedział. – Ależ przejedziemy się po Amerykanach! Przecież można cały numer poświęcić ujawnianiu ich ujawnień! Zobaczcie, co wymyślili: naszych sputników nie było, lotów na Księżyc nie było, Jurija Gagarina nie było!

Z tymi słowami wziął czasopismo i poleciał do Centralnego Komitetu KPZR "skonsultować się" ... Wrócił po trzech godzinach zgaszony, obojętny. Otworzył teczkę, wyjął specjalne wydanie amerykańskiego pisma, niedbale rzucił je na stolik do kawy: "Powiedzieli, że to jest to niecelowe ..."

Byłem wtedy zszokowany: Centralny Komitet KPZR, który na wszystkich zebraniach i spotkaniach żądał od nas aktywności propagandowej, z jakiegoś niepojętego powodu dobrowolnie rezygnuje z możliwości, aby ostro i skutecznie podjąć spór z Amerykanami! Później od czasu do czasu dochodziły do mnie plotki, że nasi wybitni inżynierowie od rakiet podejrzewali, że na wyższych szczeblach władzy, działają jakieś tajne siły, które utrudniały opracowanie nowych perspektywicznych systemów rakiet kosmicznych.

Te pogłoski zostały potwierdzone w 1999 roku przez szefa sowieckiej nielegalnej służby wywiadowczej, J. Drozdowa. Napisał on, że po rozpadzie ZSRR, kiedy stały się możliwe spotkania naszych oficerów wywiadu z ich byłymi przeciwnikami, jeden z Amerykanów powiedział: "Twoje włosy staną dębem, kiedy dowiesz się, jakiego rodzaju agenturę zarówno CIA i Departamentu Stanu mieli na Kremlu!" Prawdopodobnie staną, jeśli Wydział Propagandy Komitetu Centralnego NIE POZWALAŁ prowadzić propagandy przeciwko USA, jeśli okazywała się ona zbyt skuteczną.

A oto i drugi przypadek. Na początku tego stulecia zdarzyło mi się rozmawiać na tematy gospodarcze z wybitnym sowieckim inżynierem G.W. Kostinem. Jest on projektantem całej gamy silników do naszych rakiet kosmicznych i bojowych, a w przededniu rozpadu ZSRR pracował jako dyrektor zakładu, który budował te silniki, czyli nie był człowiekiem obcym w sprawach kosmicznych. I kiedy w rozmowie przypadkowo wspomniałem, że "lądowanie Amerykanów na Księżycu" jest aferą, był głęboko i szczerze zdumiony. Okazuje się, że w ZSRR nawet jego, osobę, która ze względu na swój status była zobowiązana wiedzieć wszystko o sprawach kosmicznych, nikt nie poinformował o tym, że w USA w aferę księżycową wierzą już dalece nie najlepsze umysły narodu. Kostin nawet nie wiedział, że taki problem w ogóle istnieje!

Amerykański badacz: " Prawdę mówiąc, nie wszyscy zostali zwiedzeni przez wyimaginowane loty na Księżyc. Chociaż jest to rzadko omawiane dzisiaj, znaczna liczba osób pokazała produktom NASA - telewizji palcami "znak dezaprobaty". Jak pisał magazyn „Wired”, "kiedy gazeta «Найт Ньюспэйпэс» (Knight Newspapers) przeprowadziła sondaż z 1721 mieszkańcami USA po roku od pierwszego lądowania na Księżycu, to odkryła, że ​​ponad 30 procent respondentów wyraziło niedowierzanie NASA – owskiej wyprawie na Księżyc. Biorąc pod uwagę, że ogólne zaufanie do rządu było znacznie wyższe w czasach poprzedzających Watergate, to fakt, że prawie jedna trzecia Amerykanów wątpiła w to, czego byli „świadkami" w swoich telewizorach jest godny uwagi."

Nie, nie to jest godne uwagi. Godne uwagi jest to, że w ZSRR nawet naukowcy, a nawet zatrudnieni w przemyśle kosmicznym nie wiedzieli, że jedna trzecia Amerykanów wątpiła w lądowanie na Księżycu jeszcze wtedy - w dalekim 1970 roku!

A przypadek koreańskiego samolotu, rzekomo zestrzelonego w rejonie Sachalina przez sowiecką obronę powietrzną? Przecież w rzeczywistości 1 września 1983 roku podpułkownik Osipowicz, który wystrzelił w niego dwie rakiety, wyraźnie niewystarczające dla Boeinga 747, tylko podbił ten samolot. Dowodem na to jest brak odpowiedniej ilości odłamków w morzu w regionie Sachalina, a także fakt, że samolot nie spadał, ale się zniżał, i że dowódca tego Boeinga skontaktował się z kontrolerami ruchu lotniczego w Japonii po 50 minutach po ataku i że odłamki Boeinga zostały wyrzucone na brzeg Japonii z lotkami amerykańskiej rakiety, tkwiącej w nich i wiele więcej. Nawet zagraniczni badacze dochodzą do wniosku, że ten samolot z prawie trzystoma osobami na pokładzie, podbity przez radzieckiego myśliwca w regionie Sachalina, został dobity przez samych Amerykanów w rejonie japońskich wysp Kyuroshimo i Sado. Dlaczego więc Andropow za jego zestrzelenie obwinił ZSRR? I prawie natychmiast, nie czekając na wyniki śledztwa?

Dlaczego więc sekretarze generalni KC KPZS zmuszali propagandę ZSRR do gry z propagandą Zachodu w wybijankę*/ (ros. - играть в поддавки)?

*/Wybijanka – alternatywny wariant gry w warcaby. Od standardowej wersji gry różni się tym, iż wygrywa gracz, który jako pierwszy pozbędzie się wszystkich swoich pionków.

Są to tylko główne i dobrze znane przykłady tego, jak elita ZSRR oddawała swoje pozycje Zachodowi nie tylko bez walki, ale także bez atakowania tych pozycji. A to coraz bardziej nasila pytanie o to, jakim zagrożeniem elita Zachodu zmusiła sowiecką elitę do poddania się i zdradzania zarówno komunizmu, jak i ZSRR? Czym było narzędzie szantażu? Co Zachód wiedział złego o przywódcach ZSRR, ujawnienia czego obawiali się oni bardziej niż zdrady interesów ZSRR?

Odpowiedzi na to pytanie należy szukać pod koniec 1952 roku i na początku 1953 roku w zagadnieniu, które już rozpatrywaliśmy w rozdziale 1.

Źródło:

Почему Путин боится Сталина

Игра в поддавки

Autor: Muchin Jurij Ignatiewicz  / Мухин Юрий Игнатьевич

https://document.wikireading.ru/49786

Tłumaczył Andrzej Leszczyński

5.01.2019 r.


Comments (0)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location