NWO: Jedli, pili… aż bombę zrzucili…

NWO jako system bezgranicznej kontroli nad każdą sferą życia, najmocniej został wdrożony w USA.

Medycyna w 100% została przejęta przez koncerny farmaceutyczne.

Gospodarką i ekonomią zarządza FED, którego udziałowcami są prywatne koncerny finansowe.

Szkolnictwo jest na żenująco niskim poziomie. Jeżeli rodzice nie będą inwestować w dzieci, to dzieciaki/młodzież nie są w stanie odgadnąć dla kogo w rzeczywistości pracują. 

Politycy to najniższa klasa decyzyjna i najmocniej skorumpowana. Kongresmeni i senatorowie stoczyli się do poziomu zezwierzęcenia. Są najbliżej narodu, powinni reprezentować Amerykanów, a tak naprawdę, od dawna są skorumpowani przez wielkie koncerny.  

Nie ma czegoś takiego, jak samodzielna klasa polityczna. Wszystko jest do kości przeżarte pieniędzmi bankierów.

Bez ich dolarów nic nie zostanie kupione, sprzedane, zbudowane.

Media są przeżarte prostytucją informacyjną, skierowali plagę kłamstw i oszustw w stronę narodu.

W każdym programie, w każdym show musi być piękna płeć, wszelkiego rodzaju, ponieważ treść wydobywana z ust prostytucji dziennikarskiej jest niemożliwa do przełknięcia.

Lud nie buntuje się, bo ma zapewniony raz w tygodniu czek z pracy. Większości starcza z tygodnia na tydzień. Mniejszość zadowolona jest kartkami żywnościowymi, jak w Polsce za komuny.

Klasa średnia ma się bardzo dobrze, zarabia przyzwoite pieniądze, podróżuje po całym świecie.

O jednym procencie najbogatszej, finansowej degrengolady nie wspominam, ponieważ trwa ich pięć minut wynaturzenia globalnego.

W tym najbardziej zbliżonym do Orwella świecie jest wesoło, hucznie, chyba że dotknie cię ręka wielkiego brata. Zachorujesz na nowotwór, zabiorą ci dom, wyrzucą cię na margines bezdomności.

Czujesz się wtedy jak w Las Vegas, kiedy przegrywasz fortunę życia. Trafiasz na wysypisko podobnych do ciebie istot, które zbudowały drugie miasto. Żyją w podziemnych tunelach Las Vegas.

Urządzili sobie pokoje za darmo. Nie płacą za nic. Jedynie muszą być czujni przed potopowym zalewem.

Taki los czeka wielu Amerykanów, którzy z braku logicznego myślenia wcześniej czy później trafią na bezdroża życia.

Zostaną im wspomnienia z lat beztroskiej wegetacji.

Nikt nie walczy o ten naród.

Raz na jakiś czas trafi się jakiś narwaniec, który chce powiedzieć prawdę. Im wyżej siedzi, tym niżej spada.

Nie ma w Stanach takich zrywów, jak w Polsce 11 listopada, kiedy 100 tys patriotów maszeruje dumnie z polską narodowością.

Amerykanów nie stać nawet na taki pokaz sił.

Wystarczy, że w szkołach i na imprezach sportowych modlą się do flagi. To im daje poczucie bycia prawdziwym Amerykaninem, pępkiem świata, osobnikiem największej mocarstwowości świata.

Już teraz smutnie to wszystko wygląda, kiedy nawet NWO jako bezlitosny system gospodarczy, nie został całkowicie wdrożony do wesołego życia, beztrosko żyjących Amerykanów.

Jedli, pili… aż bombę zrzucili…

Najgorsze jest to, że ta bomba pochodzi z wewnątrz, z głównego ośrodka władzy, który jeszcze rządzi i dzieli. 

 

https://geopolityka.robertbrzoza.pl/finansjera/nwo-jedli-pili-az-bombe-zrzucili/


Comments (0)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location