Prowokacja Mossad´u z kradzieżą napisu/tablicy do obozu "Arbeit macht frei".
Prowokacji dokonał Szwed on nazwisku Anders Högström – nazista, a wśród rozsądnych nacjonalistów szwedzkich rozszyfrowany prowokator i agent Mossad`u.
Kradzież miała dać okazję do przymuszenia polskich władz do lepszej ochrony obozu i zwiedzających. W ten sposób – okres zamachu warszawskiego - żydzi wyłudzili od Polski pieniądze na wyposażenie służb Izraela w Polsce i ustępstwa logistyczne.
Podobnie było z „napadem” na rabina Schudrich`a, spaleniem kukły żyda przez Rybaka, a obecne zjedzenie ciastek w kształcie swastyki, to taka sama prowokacja, która ma przyuczyć polskie bydło w dodatkowym posłuszeństwie żydom. W końcu nadchodzi rocznica wyzwolenia obozu i żydzi z Izraela chcą wyłudzić od polskich władz kolejne ustępstwa. Możliwe, że żydzi przymuszą polaczków do kolejnych antypolskich restrykcji prawnych, ograniczenia praw obywatelskich i narodowych.
I w koło widać to przerażające poruszenie, przepychanie się intelektualistów, polityków, żurnalistów w kolejce do pocałowania żydowskiej dupy i chóralnego potępienia nazizmu.
W Sejmie widzieliśmy dziś Brudzińskiego, który w trakcie swojego wystąpienia ujawnił u siebie wyraźnie oznaki braku równowagi psychicznej. Niezrównoważony Jaki, niezrównoważony Brudziński, histeria i błazenada członków rządu PIS. Do czego tu jeszcze dojdzie?
Red. GW.
https://www.expressen.se/nyheter/svensk-misstanks-for-auschwitz-stold/
https://www.expressen.se/nyheter/han-misstanks-ligga-bakom-skyltstolden/
https://www.expressen.se/nyheter/aklagaren-svensk-nazist-planerade-auschwitzkupp/
================
Policja odzyskała skradziony napis znad bramy obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Napis "Arbeit macht frei" został pocięty na trzy części. Pięciu podejrzewanych o zuchwałą kradzież mężczyzn prawdopodobnie jeszcze dziś usłyszy zarzuty - informuje TVN24.
W nocy z niedzieli na poniedziałek policja powiadomiła media: mamy zabytek. Jak poinformował rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak, napis został znaleziony w województwie kujawsko-pomorskim. - Tablica była schowana przy domu w ogrodzie czy w jakimś lasku - opowiadał na antenie TVN24.
Napis niestety został przecięty na trzy części tak, że na każdej z nich widnieje inne słowo.
Policja z Małopolski i Kujawsko-pomorskiego zatrzymała pięciu mężczyzn podejrzewanych o kradzież napisu. Są w wieku od 20 do 39 lat. Jak ujawnił Nowak, odnaleziono ich w dwóch grupach w małych miejscowościach pod Toruniem. Żaden z nich nie był związany z Oświęcimiem.
Dwóch mężczyzn w nocy zostało przewiezionych do komendy wojewódzkiej policji w Krakowie na przesłuchania. Trzech kolejnych do stolicy Małopolski nadal jedzie specjalnym konwojem.
Mężczyźni prawdopodobnie jeszcze dziś usłyszą zarzuty. - Są dwie możliwości. Po pierwsze mówiąca o zbezczeszczeniu miejsca kultu religijnego. Inni mówią o zwykłej kradzieży. Zobaczymy, tu decyzje będzie podejmował prokurator - wyjaśnił rzecznik.






