Albin Siwak: Zgwałcona żydówka z getta

Proszę, niech pan mówi mi o tej sprawie, panie Tadeuszu.

„Tak się złożyło, że miałem kuzyna dziesięć lat młodszego ode mnie. Adam, bo tak miał na imię, skończył w 1939 roku uniwersytet. Na uczelni byli też Żydzi. I ten mój Adam zakochał się w Żydówce. Fakt, że była ładna i nawet nie podobna do Żydówki. Ale ona Adama lekceważyła i chodziła, jak się wte­dy mówiło, z Żydem - synem bogatego Żyda. Adam dokonywał cudów, żeby chciała się nim zainteresować, ale bezskutecznie. Żadne moje tłumaczenia, żeby dał spokój dziewczynie nie czyniły skutku. Adam, jak pijany, z uporem godzinami czekał, żeby wyszła z domu. Wpatrywał się w jej okno. A na stu­diach profesorowie zwracali mu uwagę, żeby nie gapił się na dziewczynę. No i wybuchła II wojna światowa. Po zajęciu Polski, Niemcy z tygodnia na tydzień, a nawet z dnia na dzień, coraz mocniej przykręcali śrubę Żydom. Wreszcie zro­bili getto. Ukochaną Adama, wraz z rodziną zamknęli w getcie.

 

Adam wiedział, że ja codziennie chodzę do getta legalnie, mając stałą przepustkę. Więc zaczął mnie prosić, żeby jego ukochaną wyprowadzić z get­ta. Udało się i Adam odebrał na Saskiej Kępie ode mnie, Halinę. Zawiózł ją do swoich rodziców, którzy mieszkali przy ulicy Francuskiej. Namówił po drodze Halinę, żeby mówiła, że wyjdzie za niego za mąż. Rodzice Adama zgodzili się i nawet sami załatwili świadectwo chrztu. Wiele wtedy księży, wystawiało, takie świadectwa chrztu. Ale najwięcej tych świadectw wystawił ksiądz dr Marceli Godlewski.

Namawiał na ten ślub Halinę, ale ona nie chciała. Przez rok cały było dobrze, a po roku zaczęła wychodzić w dzień na ulicę. Mówiła, że wygląda jak Polka i Niemcy nie zwracają w ogóle na nią uwagi. Adam, na moje pytanie, czy sypia z Haliną, mówił, że tak. Ale stosunków płciowych nie mają. Halina na noc zakładała ścisłe i mocne majtki i mimo moich próśb, nie chce współżyć ze mną. Opowiadał mi Adam, że męczył się tą sytuacją i ona widząc to pozwalała robić to w jej piersiach, a później brała w usta.

Jesienią 1941 roku prosiła mnie, żebym pojechał z nią do Wawra, gdyż słyszała, że jej narzeczony ukrywa się u polskiego lekarza. Mimo obaw, ule­głem jej prośbom i w niedzielę oboje pojechaliśmy. Kenkarty nie miała, tylko to świadectwo urodzenia i chrztu. Ludzie, do których pojechaliśmy, długo nie chcieli powiedzieć, że ukrywają u siebie Żyda. Ale gdy zaczęła głośno roz­paczać, przyznali się i wyprowadzili z kryjówki tego młodego Żyda. Jak już się przywitali, to ona mówi, że musi z nim rozmawiać sam na sam. A, że w Wawrze był las to poszli, mimo protestu Adama i ludzi, u których ukrywał się jej narzeczony.

Upłynęło zaledwie parę minut, jak usłyszeliśmy Haliny krzyk i płacz. Adam pobiegł w tę stronę i zobaczył, nie wychodząc z gęstych krzaków, jak jej narzeczonego uwiązali do drzewa, a Halinę rozbierało czterech żołnierzy ukraińskich. Była wtedy duża formacja wojskowa stacjonująca w Wawrze. Ukraińcy służyli Niemcom i dostawali przepustki na wyjście z koszar. Często gwałcili kobiety spotkane w lesie. Teraz trafiła się im gratka, ładna dziewczy­na z Żydem w lesie.

Zdarli z niej wszystko i żeby nie krzyczała wepchnęli w usta biustonosz. Trzej trzymali za ręce a jeden gwałcił. Zmieniali się kilka razy, aż uznali, że mają dość. Zostawili ją leżącą na trawie, a jej narzeczonego zabrali. Na tym nie koniec, bo gdy podniosłem Halinę z ziemi i poszliśmy do tych ludzi, co ukry­wali tego Żyda to, mimo że usilnie Adam prosił, żeby uciekali, bo ten Żyd może ich wydać. Ci ludzie nie chcieli natychmiast opuścić domu. Halina umyła się u nich i ubrano ją w inne ubranie. Zaledwie odeszli od ich domu kawałek, jak samochód z żołnierzami zajechał pod ich dom. Widzieliśmy, jak wyprowadzili tych ludzi i wsadzili do samochodu. Widzisz, mówił do Haliny, co narobiłaś przez swój upór. Ale ona opłakiwała tylko narzeczonego. Po drodze mówi tak.

Nie mów swoim rodzicom, że zgwałcono mnie. I Adam nie mówił. Niedługo po tym okazało się, że Halina jest w ciąży. Znów jej prośby. Powiedz, że to twoje dziecko. Adam oczywiście tak powiedział. Po urodzeniu synka znów zaczęła wychodzić na miasto. Adam, żeby było co jeść, to jeździł pocią­giem na handel. Czasami go nie było i dwa dni. Gdy raz wrócił z tego handlu, to zastał w domu dwoje Żydów, i to takich, że nijak nie można ich było uznać za Polaków z racji urody. Odmówił ich ukrywania, więc wywiązała się ostra kłótnia. Halina wtedy powiedziała tak.

Ja z nimi odejdę i zostawię ci dziecko. Jak się uda to dobrze. Ale jak nas złapią, to powiem Niemcom, kto nas ukrywał. A że się nie zgodziłem na całą trójkę, to odeszli zostawiając dziecko. Miałem, mówił Adam przeczucie, że ich złapią. To były już czasy, że trudno było ukryć Żyda, i to takiego, jakimi oni byli.

Wywiozłem, mówił Adam, matkę z dzieckiem do rodziny na wieś. Został w domu ojciec. Podczas mego wyjazdu za handlem Niemcy przetrząs­nęli cały dom i ojca zabrali. Nigdy już nie wrócił. A Adam wychował syna Haliny jak swojego.

Po co to panu mówię? A no po to, żeby pan był przekonany, że upadek moralny u Żydów miał zawsze miejsce. Potwierdza to pieśń lamentacyjna czwarta u Jeremiasza: „ Czułe ręce kobiet gotowały swe dzieci, by były pokarmem w czasie klęski”. Pismo Święte, wydanie II, wydawnictwo Pallatinum, Poznań.

Fakt ten potwierdza Talmud Babiloński. Dotyczy to zdobycia i zburze­nia Jerozolimy przez króla Nabuchodonozora.

Jak pan widzi, panie Albinie, od tysięcy lat Żydzi nie zmienili swego po­stępowania. I w czasie, gdy było getto w Warszawie były również wypadki, że gdy Żydzi musieli dać wyznaczoną ilość osób na wywóz do Treblinki, to rodzice oddawali najpierw swe dzieci.

Powiedziałem panu to dlatego, gdyż, opowiadając dalej, może pan nie uwierzyć w fakty. Najpierw trzeba poznać mentalność tego narodu, żeby zro­zumieć ich postępowanie”.

 

fragment . Albin Siwak "Bez strachu" tom II.

http://www.gazetawarszawska.com/index.php/judaism-islam/218-nie-ma-zgody-na-to-aby-dzieci-ulmow-byly-zydowskim-nawozem

 

 http://gazetawarszawska.net/pugnae/3497-nie-ma-zgody-na-to-aby-dzieci-ulmow-byly-zydowskim-nawozem

 

ulm markowa 


Comments (0)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location