Dr Andrew Joyce. Holokaust obsesją prezydenta Putina

„Jedynym międzynarodowym sojusznikiem na polach bitew w historii Rosji jest Izrael, ze względu na Holokaust”. [1]

Konflikt rosyjsko-ukraiński szalejący nadal działa na Zachodzie jako swoisty test Rorschacha ogólnych postaw politycznych. Ogólnie rzecz biorąc, Centrum i lewica przyjęły silne stanowisko proukraińskie, podczas gdy elementy twardej lub alternatywnej prawicy próbowały znaleźć wspólną płaszczyznę z Rosją Putina, często posługując się antywokizmem i niechęcią wobec globalizmu i NATO jako preferowanym kanałem solidarność ideologiczna. Osobiście uważam, że ludziom Zachodu trudno jest sformułować ważne opinie na temat moralnych zalet każdej sprawy, ponieważ obie sprawy (ukraiński nacjonalista i rosyjski separatysta) mają pewną wartość. Taka jest trudna rzeczywistość państw wieloetnicznych, w których populacja jest podzielona na podstawie samostanowienia i samostanowienia. Poza podstawową pozycją o prawie jednego narodu do prowadzenia wojny z innym, większość zachodnich komentarzy na temat konfliktu pozostaje więc Rorschachem, ujawniającym nieskończenie więcej o polityce komentatora niż o prawdziwej naturze wydarzeń w terenie. Z tym zastrzeżeniem i ponieważ ta strona internetowa poświęciła wiele pracy zagadnieniu Żydów i ich wpływów, poniższy esej oferuje nie tyle kolejne „wyjaśnienie” czy przeprosiny za toczącą się wojnę, ale zamiast tego naświetla jedną z jej dziwniejsze, ale nie mniej ważne aspekty: adopcja, promocja i wykorzystanie narracji o Holokauście przez Władimira Putina w dążeniu do geopolitycznych celów.

Powstanie i upadek rosyjskiej propagandy holokaustu

Rosja od samego początku była integralną częścią tworzenia przemysłu Holokaust. Bezpośrednio po II wojnie światowej w sowieckim interesie leżała całkowita delegitymizacja rządów i narodów tych krajów Europy Wschodniej wybranych do wchłonięcia przez komunistyczne megapaństwo. Na przykład oskarżanie narodów Łotwy, Polski, Litwy czy Ukrainy o współudział w ludobójstwie lub „zbrodnie przeciwko ludzkości” było łatwym sposobem zarówno na ich zdemoralizowanie, jak i stłumienie antysowieckiego nacjonalizmu. Pierwszymi propagandystami Holokaustu byli oczywiście rosyjscy fotoreporterzy żydowscy, tacy jak Samary Gurary, Mark Markov-Grinberg, Max Alpert, Semen Fridlyand, Michaił Trakhman i Georgy Zelma, którzy opublikowali pozowane i wyselekcjonowane zdjęcia, które historyk David Shneer opisał jako stanowiące nowe „okrucieństwo”. gatunek” fotoreportażu. Choć ich praca okazała się podpalająca w Związku Radzieckim, reakcja Zachodu na doniesienia o rosyjskich okrucieństwach była początkowo wyciszona i ostrożna, zmieniając się tylko dzięki nieustannym wysiłkom zachodnich dziennikarzy żydowskich i coraz bardziej ponurej naturze sowieckich relacji. KiedyLos Angeles Times wydrukował na przykład kilka rosyjskich zdjęć z Majdanka, ostrzegając czytelników, że publikowane przez siebie materiały mogą być „propagandą”. W Wielkiej Brytanii żydowski dziennikarz BBC Alexander Werth wspominał później, że początkowo był „nieustannie sfrustrowany niechęcią redaktora do publikowania swoich opowieści o horrorze i okrucieństwach”. [2]

Zachęcona płodną działalnością sowieckiego żydowskiego propagandysty Ilji Erenburga, narracja o Holokauście była początkowo promowana na arenie międzynarodowej w ramach akcji finansowej, z kluczowymi postaciami, takimi jak Solomon Mikhoels (przewodniczący oficjalnego Żydowskiego Komitetu Antyfaszystowskiego Związku Radzieckiego ) i dziennikarz Wasilij Grossman z rozwijaniem propagandy w celu zbierania pieniędzy na sowiecki wysiłek wojenny. Grossman, autor znanej powieści Życie i los ( recenzjaSpencera J. Quinna) był twórcą jednych z pierwszych skandalicznych historii z Treblinki, m.in. raportu o strażniku obozowym o nadludzkiej sile, który miał rozdzierać dzieci gołymi rękoma. W międzyczasie Mikhoels otrzymał specjalne polecenie, aby odwoływać się do narodowych nastrojów Żydów i został wysłany do Stanów Zjednoczonych w 1943 roku w celu zbierania funduszy.

Salomona Michoelsa

Po wojnie sowiecka potrzeba narracji o Holokauście zniknęła z dnia na dzień. Podczas gdy wkrótce została przyjęta na Zachodzie jako metodologia postępu wielokulturowości i winy Białych, w Związku Radzieckim żydowska propaganda okrucieństwa jako dyskurs została mniej lub bardziej wyeliminowana. W 1948 Grossman, autor ponurych opowieści, został zepchnięty na margines, a jego prace wyparte. W styczniu 1948 r. Michoels został zaproszony do Mińska, aby sędziować sztukę o Nagrodę Stalina i zginął w wiejskim domu pod nadzorem szefa sowieckiej białoruskiej policji państwowej. Jego ciało zostało zmiażdżone przez ciężarówkę i pozostawione na ulicy, spełniając prośbę Stalina o przypisanie jego śmierci „wypadkowi samochodowemu”. W listopadzie 1948 roku Żydowski Komitet Antyfaszystowski został formalnie rozwiązany.

Niechęć Związku Radzieckiego do narracji o Holokauście była bezpośrednio związana z potrzebą szerzenia przesłania do nowych państw satelickich, że naród rosyjski walczył i cierpiał jak żaden inny. Międzynarodowe żydostwo, niegdyś przydatne dla funduszy i innych form wpływów, nie mogło być tolerowane jako konkurent. Nastroje Stalina w stosunku do Żydów pogorszyły się jeszcze po utworzeniu Izraela w 1947 roku. Był osobiście zszokowany publicznymi manifestacjami żydowskiej tożsamości w Moskwie, w tym masowymi zgromadzeniami z okazji żydowskich świąt i przymilaniem się do Goldy Meir. „Naród w narodzie” stał się zbyt oczywisty. W styczniu 1949 Prawdaopublikował swój słynny artykuł potępiający „kosmopolitów bez korzeni”, a do marca gazeta została oczyszczona z Żydów. Zwolniono wówczas żydowskich oficerów Armii Czerwonej. Działacze żydowscy zostali usunięci z kierownictwa partii komunistycznej. Setki żydowskich pisarzy zostało aresztowanych, a jeśli pisali pod rosyjskimi pseudonimami, nagle znaleźli swoje prawdziwe nazwiska w nawiasach. W sierpniu 1952 r. 13 Żydów zostało osądzonych, skazanych i straconych za antysowieckie szpiegostwo.

Latem 1949 roku narracja o Holokauście ponownie pojawiła się jako przedmiot sporu politycznego, tym razem w Polsce. W lipcu sowiecki ambasador napisał do Moskwy, skarżąc się, że 37% funkcjonariuszy polskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego było Żydami w kraju, w którym Żydzi stanowili mniej niż 1% populacji. Jakub Berman , jeden z żydowskich przywódców kraju i były współpracownik propagandysty Holokaustu Solomona Michoelsa, pospiesznie próbował rozładować sytuację, oferując dziwną umowę — twierdzenie, że sześć milionów ludzi zginęło w „Holokauście”, ale że łącznie dotyczyło trzech milionów Żydów i trzech milionów nie-Żydów. [3]Dzięki temu zagrywce, oferując wspólną nagrodę za wysiłki żydowskiej propagandy, Berman kupił sobie trochę czasu i zdołał uniknąć poważniejszych czystek antyżydowskich związanych z „ spiskiem lekarza ”, ostatnią próbą Stalina ograniczenia żydowskich wpływów w Związku Radzieckim. Narracja o Holokauście jako opowieść o szczególnej żydowskiej ofierze uśpiła się następnie w Rosji na pół wieku.

Putin wskrzesza „Holokaust”

Jak wskazuje jego długie przemówienie zapowiadające „specjalną akcję militarną” na Ukrainie, Putin jest zapalonym badaczem historii i jest bardzo wyczulony na sposób, w jaki rozumienie historii, a raczej polityki historycznejwpływają na kulturę, tożsamość narodową, geopolitykę, a nawet cele militarne. Nie jest zatem aż tak zaskakujące, że sięga w przeszłość, aby zapewnić sobie bardziej dominującą władzę nad sąsiednimi narodami. Intensywne wykorzystanie narracji o Holokauście przez Putina jest szczególnie interesujące, ponieważ ożywił jeden z jej pierwotnych zamiarów: jako broń przeciwko antyrosyjskiemu nacjonalizmowi w byłych sowieckich państwach satelickich. Nie ma znaczenia, czy Putin jest „prawdziwym wyznawcą” historii Holokaustu, czy też wykorzystuje ją wyłącznie z powodów taktycznych. Narracja o Holokauście ma kluczowe znaczenie dla ideologicznej wojny Putina w Europie Wschodniej i jego nieustających ambicji budowania silniejszych więzi z Izraelem. Jednym z rezultatów jest to, że Putin stał się jednym z czołowych propagatorów narracji o Holokauście na świecie.

Pisząc w Rosji Putina i fałszowaniu historii (2020), Anton Weiss-Wendt pisze:

W kontekście międzynarodowym Putin po raz pierwszy odniósł się do Holokaustu podczas oficjalnej wizyty premiera Izraela Ariela Szarona w Rosji w listopadzie 2003 r. Putin podkreślił znaczenie budowania mostów do rosyjskiej diaspory w Izraelu, a w pewnym momencie zaproponował zorganizowanie wystawy o Holokauście w Muzeum Zwycięstwa w Moskwie. ... Począwszy od 2005 roku, w okresie poprzedzającym 60. rocznicę zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami, mnożyły się formalne odniesienia do Holokaustu. Od tego czasu reżim Putina mocno włączył Holokaust do swojej polityki zagranicznej, czyniąc z niego zasadniczo instrument miękkiej siły. Holokaust jest teraz częścią rosyjskiej polityki historycznej, koordynowanej na najwyższym szczeblu rządowym.

Jeśli Putin chce ożywić narrację o Holokauście w Rosji i wyeksportować ją na cały świat, powinniśmy jasno określić, którą narrację o Holokauście preferuje Putin. Putin przyjął coś, co moglibyśmy nazwać „modelem bermanowskim”, nazwanym na cześć opisanego wyżej Jakuba Bermana, który próbował ułagodzić Stalina swoimi mniej ambitnymi szacunkami śmierci, podzielonymi po równo wśród Żydów i Sowietów. Innymi słowy, Putina interesuje narracja o Holokauście tylko w takim stopniu, w jakim może być politycznie użyteczna dla państwa rosyjskiego.

W kwietniu 2005 r. Putin odwiedził Izrael i powiedział, że „Żydzi, podobnie jak mieszkańcy naszego kraju, ponieśli ogromne straty podczas II wojny światowej”. Skarżył się na to, że byłe państwa sowieckie wznoszą pomniki gloryfikujące „antysemitów”, „nazistów” i „niemieckie Waffen SS”. Powinno to być punktem wspólnym, przekonywał Putin, że „Żydzi i Rosjanie mają ten sam [niski] status” w nacjonalistycznych, postsowieckich krajach. Najważniejsze jest więc to, że Żydzi i Rosjanie powinni być postrzegani jako bracia w cierpieniu. Im bardziej Putin może wzmagać rzekome historyczne cierpienia Żydów, tym bardziej może mieć udział w wynikających z tego korzyściach propagandowych, zwłaszcza że jednym z potężniejszych skutków ubocznych takiej narracji jest to, że można dyskredytować nacjonalizmy mniejszych, sąsiednich państw. , nadszarpnięta i uznana za bezprawną. Jednakdzielenie się tymi korzyściami, jak zobaczymy, jest zarówno kluczowe, jak i kontrowersyjne.

Pamiętnik

W rosyjskiej promocji Holokaustu widać pospieszną i nieprzemyślaną cechę, co być może najlepiej ilustruje komiczna ofiara przez Kreml pomnika Holokaustu dla Izraela w 2005 roku. Według wszystkich relacji, rosyjski rząd w krótkim czasie zlecił wykonanie dzieła Zurabowi Tsereteliemu. , prezes Rosyjskiej Akademii Sztuk. Szybkość komisji sugeruje fakt, że Tsereteli ponownie wykorzystał modele z wcześniejszego posągu, który obecnie znajduje się w Moskwie, w wyniku czego Izraelczycy zastanawiają się nad pomnikiem rzekomo przedstawiającym nagie żydowskie ofiary Holokaustu, z których żadna nie wydaje się być obrzezana.

To pochopne podejście do promocji Holokaustu nie umniejsza jego wagi. Rosja zaangażowała się w „kompleksowy program pamięci o Holokauście”. [4] W 2012 roku Putin zintensyfikował swoje podejście do Żydów na arenie międzynarodowej, używając narracji o Holokauście jako narzędzia dialogu. Weiss-Wendt komentuje, że podczas wizyty w Izraelu w czerwcu 2012 r.

Putin podnosił [Holokaust] prawie za każdym razem, gdy spotykał się z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Powiedział, że zarówno Rosja, jak i Izrael są wrażliwe na stronniczą interpretację historii. … Netanjahu był szczęśliwy mogąc to zrobić, przy różnych okazjach na przestrzeni lat podkreślając, że Rosja i Izrael mierzą się ze sobą w kwestiach historycznych.

W tym samym roku Putin nawiązał bardziej formalne stosunki z rosyjskim ruchem Chabad, przy czym Weiss-Wendt zasugerował, że „Kreml może nie wie, ile warta jest ich przynależność do Chabadu, ale mimo wszystko zabiega o nich z powodu ich międzynarodowych powiązań. wiara w siłę międzynarodowego żydostwa”. Również w tym samym roku w Moskwie otwarto Żydowskie Muzeum i Centrum Tolerancji. Putin od początku był głównym zwolennikiem projektu, symbolicznie przeznaczając miesięczną pensję na koszty budowy. FSB, następczyni KGB, dostarczyła do centrum szereg dokumentów historycznych, co ilustruje znacznie szersze relacje między rządem rosyjskim a zorganizowaną społecznością żydowską w Rosji.

Jednak „model bermański” Putina pozostaje punktem spornym dla Żydów. Podczas gdy dwaj najwybitniejsi rosyjscy rabini „podkreślali aspekt tolerancji” nowego muzeum, Putin zadbał o to, aby rosyjskie interesy mogły nadal wykorzystywać żydowską propagandę okrucieństwa. W publicznym przemówieniu Putin zaproponował zmianę nazwy muzeum na Rosyjskie Muzeum Żydowskie i Centrum Tolerancji. – Znajduje się w Rosji, prawda? I zrobiliśmy to razem.” Jego komentarze przypominały incydent z 2012 roku, w którym władze rosyjskie zastąpiły tablicę pamiątkową w Rostowie nad Domem, która twierdziła, że ​​w pobliskim wąwozie zginęło 27 000 Żydów (nawet Yad Vashem sugeruje, że taka liczba jest rażącą przesadą) tablicą stwierdzającą tylko, że w okolicy zginęli „obywatele sowieccy”.

Rosyjski ADL

Oprócz inwestowania w pomniki Holokaustu, Kreml pracował również nad rozwojem i promocją własnej wersji ADL. Jedną z centralnych postaci Federacji Gmin Żydowskich Rosji jest urodzony na Ukrainie żydowski oligarcha Boris Spiegel, założyciel i były przewodniczący World Without Naziism oraz były przewodniczący Światowego Kongresu Żydów Rosyjskich. Świat bez nazizmu jest stylizowany na „międzynarodową organizację pozarządową zajmującą się prawami człowieka” i ściśle przestrzega podręcznika ADL. Zadeklarowane cele organizacji obejmują „konsolidację sił antyfaszystowskich, mobilizację światowej opinii publicznej w głoszeniu znaczenia wyroku norymberskiego, promowanie „denazyfikacji” krajów Europy Wschodniej i Środkowej, sprzeciwianie się gloryfikacji nazizmu, ochronę praw mniejszości oraz przeciwdziałania negowaniu Holokaustu”. Spiegel był ostrym krytykiem „ekstremizmu i neonazizmu” na Ukrainie, a Świat bez nazizmu poparł rosyjską aneksję Krymu. Twierdzenia Putina, że ​​jest obecnie zaangażowany w „denazyfikację” Ukrainy, ilustrują niektóre wpływy tego rodzaju retoryki.

Anton Weiss-Wendt opisuje coraz bardziej zintegrowany rosyjsko-żydowski wysiłek promowania narracji o Holokauście i przyjaznych dla Rosji interpretacji historycznych na całym świecie:

Od 2009 roku w moskiewskie projekty coraz częściej włączane są rosyjskie organizacje żydowskie. 27 stycznia 2009 r. MSZ we współpracy z Komitetem ds. Informacji ONZ zorganizowało w Nowym Jorku panel „Lekcje Holokaustu i nowoczesności”. Według rosyjskiego dyplomaty w wydarzeniu uczestniczyły „czołowe rosyjskie i amerykańskie organizacje non-profit”, moskiewskie Biuro Praw Człowieka i amerykański oddział Światowego Kongresu Żydów Rosyjskich. W grudniu 2009 roku w Berlinie ta ostatnia organizacja – we współpracy z bliżej nieokreślonymi żydowskimi i antyfaszystowskimi podmiotami z Europy i WNP – zorganizowała konferencję pod zmienionym tytułem. „Lekcje II wojny światowej i Holokaustu”. Następnie ministerstwo spraw zagranicznych rozmieściło wielkie pistolety, pełnomocnika rządu Świat bez nazizmu. 10 lutego 2011 r. w siedzibie ONZ Światowy Kongres Żydów Rosyjskich i Świat bez nazizmu (obaj pod przewodnictwem Speigla) zorganizowali okrągły stół „Świat bez nazizmu: globalny cel dzisiejszej ludzkości i sześćdziesiąta piąta rocznica procesu norymberskiego”. Okrągły stół uznał wyrok norymberski za ostateczną prawdę, potępił „gloryfikację nazizmu” i potępił próbę fałszowania historii. Aby szerzyć prawdę o II wojnie światowej, uczestnicy okrągłego stołu zaproponowali przeprowadzenie kampanii edukacyjnych i „medialnej propagandy”. ” i potępił próbę fałszowania historii. Aby szerzyć prawdę o II wojnie światowej, uczestnicy okrągłego stołu zaproponowali przeprowadzenie kampanii edukacyjnych i „medialnej propagandy”. ” i potępił próbę fałszowania historii. Aby szerzyć prawdę o II wojnie światowej, uczestnicy okrągłego stołu zaproponowali przeprowadzenie kampanii edukacyjnych i „medialnej propagandy”.

Spiegel miał inne trwałe wpływy w Rosji. Wiosną 2013 roku przedstawił w Dumie projekt ustawy, która ostatecznie stała się ustawą przeciwko gloryfikacji faszyzmu. Światowy Holokaust jest użyty w projekcie 53 razy i wyraźnie wspomina „negację Holokaustu” jako formę „propagandy nazizmu”. Naleganie Putina na „model bermański” pozostało jednak silne. W ostatecznym, uchwalonym ustawodawstwie nigdzie nie ma wzmianki o żydowskich zgonach. Spiegel w końcu przetrwał swoją użyteczność dla Putina. Został uwięziony w zeszłym roku i krążą plotki, że jego biznes Big Pharma został przejęty przez FSB.

Pomimo dążenia do „modelu Bermana”, który jest tylko w połowie użyteczny dla Żydów, Rosja coraz bardziej przedstawia się jako „naturalny sojusznik” Żydów przeciwko antysemityzmowi i negacji Holokaustu. W styczniu 2016 r. Putin spotkał się z przywódcami Europejskiego Kongresu Żydów i powiedział im, że są „naturalnym sojusznikiem” Rosji w „walce z antysemityzmem, ochronie pamięci o II wojnie światowej i konsekwentnym sprzeciwianiu się „gloryfikacji nazizmu”. Za uwagi Putinowi podziękował Mosze Kantor , obecnie jeden z nielicznych głównych rosyjskich oligarchów żydowskich, którzy uniknęli zachodnich sankcji, który sugerował, że sytuacja rosyjskich Żydów jest najlepsza w całej Europie. Rozpromieniony z zachwytu Putin zasugerował, że każdy Żyd, który chce opuścić Europę Zachodnią, powinien „ przybyć tutaj, do Rosji ”.. Jesteśmy gotowi je przyjąć”.

Kultura i Edukacja

Rosja zainwestowała również w kulturowe promowanie narracji o Holokauście, w szczególności w wydaniu w 2018 roku wielkobudżetowego filmu Sobibor . Film, który graficznie handluje zwykłymi, ponurymi tropami (jedna recenzja opisuje, że zawiera agonii setek nagich kobiet w komorze gazowej, scenę gwałtu, podpalenie, brutalne bicie, chłosty, dźganie nożem, tłuczenie w głowę i egzekucje broni palnej), był pomysłem rosyjskiego ministra kultury Władimira Miedinskiego, którego ministerstwo sfinansowało jego produkcję. Według Times of Israel , Sobibor„zrobił ogromny rozgłos w Rosji dzięki prowadzonej przez rząd kampanii upamiętniającej, która zakończyła się w tym roku”. Kreml umieścił oglądanie filmu w programie szczytu moskiewskiego prezydenta Putina i premiera Izraela Netanjahu w styczniu 2018 roku. izraelski Kneset. Na całym świecie zorganizowano specjalne pokazy filmu, zachęcając do niespotykanej od czasów Listy Schindlera libacji Holokaustu .

Michaił Ponomariew z rosyjskiej Rady Federacji zaproponował państwową politykę historyczną, która byłaby koordynowana na szczeblu federalnym. Wśród pakietu legislacyjnego zawiera ustawy przeciwko „odrodzeniu nazizmu”, ustawy promujące organizacje monitorujące przejawy neonazizmu, wzywa do intensywnego lobbowania Rady Europy na rzecz „wspólnego programu nauczania historii II wojny światowej”. a konkretnie Holokaustu” i oferuje sponsorowanie wszelkich stypendiów „na temat nazistowskich masowych zbrodni, zwłaszcza masowych mordów Żydów”. Rosyjskie Towarzystwo Historyczne zostało zasugerowane jako użyteczne narzędzie do zwalczania „antyrosyjskich” narracji historycznych, takich jak głód Hołodomoru na Ukrainie, 1932–193. Tymczasem rosyjska wielokulturowość miała być egzekwowana przez Ministerstwo Kultury,

Denacyfikacja

Głównym powodem promowania narracji o Holokauście przez państwo rosyjskie wydaje się być próba negatywnej soft power wymierzonej w byłe sowieckie państwa satelickie. Podczas gdy Ukraina jest najbardziej znanym celem obecnych rosyjskich wysiłków „denazyfikacji”, włączenie narracji o Holokauście do rosyjskiej polityki zagranicznej zaowocowało bardzo podobnymi oskarżeniami i atakami retorycznymi w ostatnich latach przeciwko Polsce, Łotwie, Litwie i Estonii. Polityka historyczna, zwłaszcza te związane z narracją o Holokauście, stały się integralną częścią rosyjskiej technologii dyplomatycznej i politycznej.

W 2019 r. Putin zaatakował Polskę po tym, jak Parlament Europejski przyjął we wrześniu rezolucję określającą pakt Ribbentrop-Mołotow z 1939 r. jako bezpośrednią przyczynę II wojny światowej i oskarżając Rosję o wybielanie zbrodni Stalina. W odpowiedzi Putin „obwiniał Polskę za międzywojenny antysemityzm” i wskazywał na zniszczenie przez nią sowieckich pomników Armii Czerwonej, która „wyzwoliła kraje europejskie od nazizmu”. [5] Cofnięty w kąt pod względem historycznej interpretacji, Russia in Global Affairs , powiązane z Kremlem czasopismo poświęcone polityce zagranicznej,

podzielił świat na przyjaciół i wrogów. Jedynym sojusznikiem międzynarodowym na polach bitew w historii Rosji jest Izrael z powodu Holokaustu. ... Rosja powinna sięgnąć do „lobby żydowskiej” w Stanach Zjednoczonych – sugeruje Dmitrij Efremenko z Akademii Nauk. Być może w ogóle do Żydów, dodaje Aleksander Filipow, profesor Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Petersburgu. [6]

Czasopismo sugerowało, że Rosja powinna skoncentrować atak miękkiej siły na Polskę jako głównego przeciwnika, w dużej mierze opierając się na oskarżeniach o antysemityzm, i szukać sojuszników „w krajach Europy Południowej z historycznie silną lewicą, takich jak Hiszpania i Grecja”.

Choć brzmi to dziwnie, kremlowska koncepcja Rosjan i Żydów związanych historią i otoczonych przez nazistów zakorzeniła się w Moskwie. W 2015 roku, kiedy Putin „przypadkowo” nie został zaproszony na uroczystość w Auschwitz, zamiast tego udał się do Żydowskiego Muzeum i Centrum Tolerancji w Moskwie. Tam on

jednym tchem mówił o antysemityzmie i rusofobii, nacjonalizmie i terroryzmie. Z różnych grup etnicznych, które walczyły w szeregach Armii Czerwonej, wymienił tylko dwie — Rosjan i Żydów. W przeciwnym obozie umieścił banderowców na Ukrainie i bałtyckich nazistów. … Putin sprytnie powiązał tę „lekcję historii” z „z zimną krwią zniszczeniem pokojowej populacji Donbasu”. … Trudno przeoczyć punkt, o którym mówi Putin: związani tragicznym doświadczeniem Żydzi powinni dołączyć do Rosjan w odpieraniu gwałtownego nacjonalizmu ukraińskiego i bałtyckiego. [7]

Siergiej Ławrow, rosyjski minister spraw zagranicznych, który dzięki wojnie na Ukrainie jest dziś znanym nazwiskiem, przez większość ostatnich dziesięciu lat naciskał na ONZ w celu przyjęcia rezolucji mających na celu powstrzymanie lub potępienie państw bałtyckich przed wznoszeniem pomników nacjonalistom, z których niektórzy walczyli po niemiecku podziały w czasie II wojny światowej. W tym celu ściśle współpracował ze Światowym Kongresem Żydów i Europejskim Kongresem Żydów (Moshe Kantora). Obie organizacje były zbyt chętne, aby wyrazić poparcie dla rezolucji Zgromadzenia Ogólnego Ławrowa 67/154, która próbowała oczernić coroczny marsz byłych żołnierzy Waffen SS na Łotwie poprzez „wspólne wplątanie wszystkich członków Waffen SS w zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości”. Stany Zjednoczone głosowały przeciwko rezolucji, a kraje UE wstrzymały się od głosu. Ku złości Kremla,

Oprócz wprowadzenia środków mających na celu oczernianie nacjonalistycznych pomników i upamiętnień, Rosja „nigdy nie zawiodła w wyemitowaniu żadnego nowego epizodu w historii lub polityce rozgrywającego się między Rosją a jej wschodnioeuropejskimi sąsiadami w związku z Holokaustem”. [8] Kiedy na przykład w Tallinie w Estonii w maju 2006 r. zdemolowano pomnik radzieckiego żołnierza, rosyjskie MSZ poskarżyło się Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, że ten „ekstremistyczny incydent” idzie „pod prąd”. uświadamiania tragedii II wojny światowej i Holokaustu”. Anton Weiss-Wendt konkluduje, że „modus operandi Rosji kształtuje Holokaust tak, by pasował do wszelkich nowych zwrotów w polityce pamięci regionalnej, które uważa za wrogie”.

Wniosek

Podobnie jak we wcześniejszym eseju, który pisałem o „żydowskich podtekstach na Ukrainie”, to, co jest tu oferowane, nie jest „wyjaśnieniem” wojny rosyjsko-ukraińskiej, ale wyjaśnieniem niektórych jej dziwniejszych i bardziej mętnych krawędzi. Staram się, jak mogę, ale trudno mi znaleźć wiele po obu stronach, ukraińskiej lub rosyjskiej, za którymi mógłbym udzielić zdecydowanego poparcia. Obie strony są bagnem korupcji, działalności wywrotowej i warstw interesów, których nie mogą rozplątać osoby z zewnątrz.

Kto czerpie korzyści z obsesji Putina na punkcie Holokaustu? Żydzi, ale tylko do pewnego stopnia. Ogromne inwestycje Rosji w promocję idei Holokaustu przyczynią się do ożywienia narracji w czasie, gdy jej historyzacja zaczyna nabierać tempa. Nie ma wątpliwości, że Żydzi odniosą większe korzyści z propozycji legislacyjnych towarzyszących promocji samej narracji, zwłaszcza gdy Putinowi zależy tylko na „bermanowskim modelu” narracji, który pozbawia Żydów jej najważniejszej korzyści – koncepcji Żydów jako wyjątkowych ofiary. Innymi słowy, ogólnoświatowy lobbing Rosji za obowiązkowymi programami edukacyjnymi i kryminalizacją negowania Holokaustu będzie nieskończenie bardziej użyteczny dla Żydów niż wywołujące mdłości pokazy Sobiboru .

Czy Rosja skorzysta ze swojej przyjętej roli światowego promotora Holokaustu? To się dopiero okaże, choć wydaje mi się, że jest to całkowicie nierozważne i godne pogardy. Podejście Rosji do Żydów miało dotychczas średnie, a nawet słabe wyniki. Żydowscy oligarchowie skaczą ze statku, odkąd zaczęli odczuwać szczyptę zachodnich sankcji, co skłoniło Putina do ataku na „piątą kolumnę” „szumowiny i zdrajców”, którzy zostaną wypluceni „jak komar, który przypadkowo wleciał nam do ust”. Czy Putin będzie miał swój „stalinowski moment”? Wątpię w to, ponieważ Putin poszedł „na całość” ze swoją prożydowską strategią pomimo braku korzyści. Izrael, zawsze starając się mieć swoje ciasto i je zjeść, obecnie dąży do niezręcznej neutralności między USA a Rosją. Twierdzenia Rosji, że walczy z nazizmem na Ukrainie, nie wywołały najmniejszej reakcji ze strony międzynarodowej społeczności żydowskiej, a ataki rakietowe na Kijów, powodujące zniszczenie żydowskich pomników, wywołały oburzenie. Świat w mniejszym lub większym stopniu odrzucił rosyjską narrację Holokaustu lub, co gorsza dla Putina, po prostu się nią nie przejmuje.

To chyba najbardziej zjadliwa krytyka obsesji Putina na temat holokaustu – że z desperacji na rzecz moralnej legitymizacji i miękkiej siły na wschodniej sferze związał rosyjską politykę zagraniczną z czymś, co powinno było umrzeć z Michoelsem i innymi propagandystami. po II wojnie światowej. Co za dziwne i samotne wzgórze, na którym można umrzeć.


[1] Anton Weiss-Wendt, Rosja Putina i fałszowanie historii: przywracanie kontroli nad przeszłością (New York: Bloomsbury, 2020).

[2] D. Shneer, Oczami sowieckich Żydów: fotografia, wojna i holokaust (New Brunswick: Rutgers University Press, 2011), s. 164.

[3] Zob. T. Snyder, Bloodlands: Europe Between Hitler and Stalin (New York: Basic Books, 2010).

[4] Weiss-Wendt, Rosja Putina i fałszowanie historii .

[5] Weiss-Wendt, Rosja Putina i fałszowanie historii .

[6] Tamże .

[7] Tamże .

[8] Tamże .

 

======

Komentarze

ODPOWIEDZI
  1. Jimmie Moglimówi:

    Wybory miękkiej siły Putina i szanse na przeżycie mogą być ograniczone. Nawet biorąc pod uwagę duże różnice, los Kaddafiego, Saddama i do pewnego stopnia Baszara Al-Assada jest sugestywny, biorąc pod uwagę, że wszyscy, na różne sposoby, byli głośnymi i aktywnymi zwolennikami Palestyńczyków.
    Szybkie ponowne przeczytanie głównych punktów „Księcia” Machiavellego może również dostarczyć wskazówek. Jak również pobieżne spojrzenie na to, co dzieje się z dysydentami w Ameryce. Biorąc pod uwagę, że ANI JEDEN kongresman czy senator nie może przeżyć, jeśli nie przyrzeknie bezwarunkowej wierności, wiemy komu.
    Mówiąc politycznie, Putin może chodzić na przysłowiowym ostrzu brzytwy.
    Bardzo ciekawy artykuł. Zastanawiam się, ile „sołżenicyński” pogląd na ten problem waży w popularnym rosyjskim umyśle w porównaniu z zaktualizowaną wersją „putyniańską”. A jeśli problem został poruszony w ostatnich badaniach.

    Odpowiedź
  2.  
    Robert Ferraramówi:

    Bez względu na to, gdzie się udają te rozpieszczone dranie, zawsze chodzi o nich.

    Odpowiedź
  3.  
    Poupon Marksmówi:

    Każda analiza, aby była wartościowa i użyteczna, musi mieć sens i być spójna z bieżącymi i przyszłymi wydarzeniami oraz planami. Patrząc na krytyczną pomoc Putina dla Syrii (wspierającą jej sprzeciw wobec zawłaszczania ziemi przez Izrael), plądrowanie ropy i robienie dokładnie tego, co żydowscy oligarchowie finansowi zrobili natychmiast po sowieckiej Rosji, uważam, że łagodzi raczej niejasną i spekulatywną ocenę autora „co to jest naprawdę znaczy”. „O co w tym wszystkim chodzi, Alfie?” Po próbie splądrowania pomocy Rosji przez sprytnych żydowskich miliarderów, PRAWDZIWI inicjatorzy i kontrolerzy ekspansji NATO zamierzali zburzyć integralną 1000-letnią historię Rosji, jego niechęć do żydowskiego dążenia do kontrolowania i posiadania wszystkiego nie mogła umknąć jego uwadze.

    Potem jest stare powiedzenie: „Trzymaj wrogów blisko”.

    W rzeczywistości są dobrzy Żydzi. Te, które mają być sklasyfikowane jako takie przez Putina, muszą być apolityczne i patriotyczne. Zapewniają zaufanie mózgu do potrzeb o wyższym IQ. Uważam, że Putin jest mistrzem fałszowania głowy, fałszywej flagi i najwyższej półki wirtualnego pokera i szachów. W związku z tym ci Żydzi są niewątpliwie uważnie obserwowani, a jeśli zostaną zaangażowani w akcję „druga Rosja”, zostaną ujawnieni i wykorzystani do agitpropu. „Spójrz, mam im wyciągniętą rękę przyjaźni i ochrony, i widzę zdradę”. To byłaby polityczna mojo do podjęcia zdecydowanych działań.

    Putin musi być również zmotywowany do dzielenia Żydów Zachodu i wbijania klina między żydów iluminatów a mniej lub bardziej religijnymi i cnotliwymi żydami. Krytyka Żydów wobec Żydów to szczególna gratka.

    Nie podobał mi się meandrujący styl pisarza i przesadzanie z konkretnymi konkluzjami. Za dużo spekulacji i braku porządku w jego stylu pisania. Nie przedstawił przekonującego argumentu za swoją tezą. Przypomina mi to impulsywne komentarze, że skoro Putin uczęszczał na zajęcia WEF Schwab dla „Przywódców Świata Nowego Porządku”, to musi oczywiście być agentem ukrywającym się lub jego sojusznikiem. Wielu ludzi dzisiaj nie umie myśleć krytycznie, używać logiki i rozumu, a nawet spekulować i uogólniać. Liderom w tak wielu dziedzinach brakuje prawdziwego doświadczenia poza akademią, służbą rządową, organizacjami pozarządowymi, think tankami itp.

    Pisałem o tym wcześniej. Aby spekulować, trzeba podać wynik prawdopodobieństwa. „To może oznaczać…”. po prostu go nie ogranicza, jak mówią „eksperci” lub „raporty źródeł”. Natychmiast ignoruję takie zwykłe, scheisse.

    DZIAŁANIA Putina w żaden sposób nie pokazują ani nie sugerują szacunku ani wrażliwości na Żydów, ich skarbiec i machinacje, IMHO. Wypowiedziane intencje bardzo często maskują inne intencje.

    Odpowiedź
  4.  
    Konstmówi:

    Jeśli Żydzi kontrolują amerykańską politykę zagraniczną (co w zasadzie robią, jak wiemy), a Putin to widzi i widzi, jak ludzie tacy jak Soros są antyrosyjscy, to dlaczego Putin nie określi tego w surowy (choć taktowny) sposób świat?

    Należy zadać następujące pytanie:

    Czy Putin (podobnie jak 99% amerykańskich polityków) również boi się żydowskiej i izraelskiej władzy, a jeśli tak, to co to mówi o nim io jego wizerunku silnego mężczyzny wśród wielu Amerykanów?

    Odpowiedź
  5.  
    Chrismówi:

    Czy te dwa stwierdzenia nie są sprzeczne?

    „Rosja od samego początku była integralną częścią tworzenia przemysłu Holokaust. Bezpośrednio po II wojnie światowej w sowieckim interesie leżała całkowita delegitymizacja rządów i narodów tych krajów Europy Wschodniej wybranych do wchłonięcia przez komunistyczne megapaństwo. Na przykład oskarżanie narodów Łotwy, Polski, Litwy czy Ukrainy o współudział w ludobójstwie lub „zbrodnie przeciwko ludzkości” było łatwym sposobem zarówno na ich zdemoralizowanie, jak i stłumienie antysowieckiego nacjonalizmu. “

    oraz

    „Po wojnie sowiecka potrzeba narracji o Holokauście zniknęła z dnia na dzień”.

    Odpowiedź
    •  
      Sorel McRaemówi:

      Być może źródłem paradoksu jest nieostrożne odniesienie do *Rosji* jako „integralnej części tworzenia przemysłu Holokaust” zamiast *Związku Radzieckiego*. Jak czytelnicy „Observera” muszą być świadomi, bardzo niewiele było *rosyjskich* w Związku Radzieckim od rewolucji aż do jakiegoś czasu po II wojnie światowej.

      Wydaje się również, że Zachód miał niewielki użytek z narracji o Holokauście po Norymberdze, porzuceniu planu Morgenthau i początku zimnej wojny. Jak zauważył Faurisson, ani Churchill, ani Eisenhower, ani de Gaulle nie uznali za stosowne wspomnieć o czymś podobnym w swoich obszernych pamiętnikach z tego okresu.

      Putin chwyta się słomek, które wypłynęły na powierzchnię dopiero od czasów wojen sześciodniowych i Jom Kippur.

      Odpowiedź
  6.  
    Pypećmówi:

    PUTIN, TRUMP I ŻYDOWSKA SEKTA CHABAD
    Dziwny związek Chabad między Putinem a Trumpem
    Martin Longman
    27 listopada 2017 r.
    Zwierzę polityczne
    Алексей М/Flickr

    Trzy dni przed wyborami prezydenckimi Jared Kushner i Ivanka Trump odwiedzili grób rabina Menachema Mendla Schneersona w Queens i, według The Times of Israel, modlili się o zwycięstwo Donalda Trumpa.

    Schneerson, który zmarł w 1994 roku, to ciekawa postać. Chociaż sam nigdy tego nie twierdził, niektórzy z jego wyznawców uważają go za Mesjasza, a inni wierzą, że wciąż żyje.

    Menachem Mendel Schneerson, znany wielu jako Rebe, był urodzonym w Imperium Rosyjskim amerykańskim ortodoksyjnym rabinem żydowskim i ostatnim Lubawiczer Rebe. Uważany jest za jednego z najbardziej wpływowych przywódców żydowskich XX wieku.

    Jako przywódca ruchu Chabad-Lubavitch wziął odosobnioną grupę chasydzką, która prawie zakończyła się wraz z Holokaustem, i przekształcił ją w jeden z najbardziej wpływowych ruchów w światowym żydostwie, z międzynarodową siecią ponad 3000 ośrodków edukacyjnych i społecznych. Założone przez niego instytucje to przedszkola, szkoły, ośrodki rehabilitacji odwykowej, domy opieki dla niepełnosprawnych i synagogi.

    Rodzina Kushner jest współczesną ortodoksją i oczywiście Ivanka przeszła na judaizm przed ślubem z Jaredem. Mimo to, według Bena Schreckingera z Politico Magazine, Kushner był związany z domem Chabad na Harvardzie, kiedy był tam studentem. Od czasu osiedlenia się w Waszyngtonie para podobno uczęszcza na nabożeństwa w synagodze Chabad.
    To, co Jared i Ivanka chcą robić w swoim życiu duchowym, to ich sprawa i nie mam zamiaru rzucać żadnych oszczerstw na ruch Chabad-Lubawicz czy rabina Schneersona. Chciałbym jednak zbadać pewne rzeczy, które mogą się wiązać z tą przedwyborczą pielgrzymką do grobu Schneersona.
    Zacznijmy tutaj:
    Począwszy od 1999 roku [Władimir] Putin zwerbował dwóch swoich najbliższych powierników, oligarchów Lwa Lewiewa i Romana Abramowicza, którzy stali się największymi mecenasami Chabadu na świecie, do utworzenia Federacji Gmin Żydowskich Rosji pod przewodnictwem rabina Chabadu Berela Lazara, który stał się znany jako „rabin Putina”.

    Istnieje duża szansa, że ​​jeśli znasz Romana Abramowicza, znasz go jako właściciela Chelsea Football Club angielskiej Premier League. Być może nie wiesz, że był zwycięzcą (wraz z patronem Paula Manaforta Olegiem Deripaską) w krwawych wojnach o aluminium w latach 90., ani że był podobno osobą, która przekonała Borysa Jelcyna, że ​​Putin będzie odpowiednim następcą. Prawdopodobnie nie zdajesz sobie sprawy, że Ivanka Trump jest bardzo bliską przyjaciółką żony Abramowicza, Daszy Żukowej, z którą niedawno uczestniczyła w turnieju tenisowym US Open w Queens. Żukowa podobno wzięła udział w inauguracji jako osobisty gość Ivanki.

    Trochę więcej potrzeba, aby zrozumieć powiązania rodziny Trumpów z Lwem Levievem. Na początek musimy wrócić do Bayrock, firmy, z którą Donald Trump nawiązał współpracę, aby zbudować swój projekt Trump Soho. W tym przedsięwzięciu było trzech głównych aktorów. Jednym z nich był skazany współpracownik mafii i mroczny informator FBI, Felix Sater. Innym był Tevfik Arif, podejrzany człowiek z prawdopodobnie powiązaniami z rosyjskim wywiadem, który został kiedyś aresztowany przez Turków na jachcie Mustafy Kamala Ataturka i „oskarżony o prowadzenie międzynarodowego kręgu prostytucji nieletnich”. Trzecim był nieżyjący już Tamir Sapir, kolejny człowiek związany z rosyjskim wywiadem. Jeśli interesuje Cię ten aspekt historii, odsyłam do mojego artykułu Trumpa Soho Project, The Mob and Russian Intelligence, a także artykułu Mike'a Lofgrena: Mobbed Up, które zostały napisane pod koniec lutego.

    Co ciekawe, wszyscy ci mężczyźni mają powiązania z ruchem Chabad. Felix Sater został uhonorowany tytułem Człowieka Roku 2014 przez dom Port Washington Chabad. Strona internetowa tego samego domu Chabad wymienia Tevfika Arifa, który nie jest Żydem, „wśród 13 najlepszych dobroczyńców”.
    Ale to Tamir Sapir łączy Trumpa bezpośrednio z Lwem Levievem.
    Zwróć na to szczególną uwagę:

    …nieżyjący już miliarder Tamir Sapir urodził się w sowieckim stanie Georgia i przybył w 1976 roku do Nowego Jorku, gdzie otworzył sklep z elektroniką w dzielnicy Flatiron, który według New York Times był przeznaczony głównie dla agentów KGB.

    GOOGLE TEN ARTYKUŁ!

    Odpowiedź
  7.  
    Tim Folkemówi:

    Nie wierzę, że Putin jest głupi czy naiwny. Jak zauważa autor, dr Joyce, Putin jest zapalonym studentem historii.

    Wydaje mi się, że Putin po prostu uznaje narrację o Holokauście za cenne i potężne narzędzie, które – jak nóż czy pistolet – może służyć albo do czynienia dobra, albo tworzenia zła. Stąd, jak słusznie zauważa dr Joyce, „Putina interesuje narracja o Holokauście tylko w takim stopniu, w jakim może być politycznie użyteczna dla państwa rosyjskiego”.

    Muszę to oddać Putinowi. Udowodniono, że Holokaust oblał zarówno test z matematyki, jak i test z medycyny sądowej. Jednak Putin wciąż uważa, że ​​ta historia jest niezwykle cenna dla jego kraju i jego mieszkańców.

    Jak na ironię, podczas gdy ten esej odnosi się do drugiego Holokaustu, pierwszy Holokaust został nałożony (nie zamierzona gra słów) przeciwko Rosji.

    Odpowiedź
  8.  
    Szalone szczekaniemówi:

    Oto najnowsze informacje ze strony Henry'ego Makowa:

    https://www.henrymakow.com/2022/04/russia-khazaria-ukraine.html FWIW

    Tytuł artykułu to:

    Rus vs. Żydzi chazarscy (Ukraina) – starożytna wrogość.

    Odpowiedź
  9.  
    Chrismówi:

    Przygnębiający. Patrząc na przedwojenną propagandę Ukrainy oraz na to, przez co przeżyliśmy na Zachodzie przez ostatnie 10 lat, można tylko dojść do wniosku, że istnieje tylko jedno źródło autorytetu moralnego: kto jest mniej nazistowski niż ich przeciwnik. Wszystkie inne argumenty lub prawo międzynarodowe odpadają. Antysemityzm jest podstawą wszelkich politycznych dyskusji, z jego podtekstami rasizmem, islamofobią, homofobią i różnego rodzaju „nietolerancjami”.

    Jedyną pozytywną stroną jest to, że Putin wydaje się być rosyjskim nacjonalistą, któremu jedynym równym są sami Żydzi: patrząc na wszystko przez pryzmat „czy to pomaga Rosjanom, czy nie?”. Patrząc na II wojnę światową, *zewnętrzny* konflikt, uczynienie z Rosjan dobrego faceta w białym kapeluszu jest jedyną ramą, która przynosi korzyści Rosji. Chociaż Putin jest skłonny krytykować komunistyczną przeszłość za trudy, jakie nałożyła ona *wewnętrznie* na Rosjan.

     

    https://www.theoccidentalobserver.net/2022/04/03/putins-holocaust-obsession/


People in this conversation

Comments (2)

Rated 4.5 out of 5 based on 1 voters
This comment was minimized by the moderator on the site

Drift Hunters game is a racing game with unllimited money. You can free to buy all the items on the shop. This game will be easy for you. Enjoy the game!

Guest
This comment was minimized by the moderator on the site

Indeed, I always had hard times writing chemistry essays. However, when I found the website, I could decrease the time needed to compose a paper significantly.
https://proessays.net/essays/category/chemistry

Guest
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location