Dziecko odebrane matce poruszającej się na wózku. Trafiło do rodziny zastępczej 500 km od domu

Dziecko odebrane matce poruszającej się na wózku. Trafiło do rodziny zastępczej 500 km od domu

+

   To jest zwykłe sataniczne porwanie dziecka od rodziców.
   Szwecja przez całe dziesięciolecia była światową awangardą w dziedzinie porywania dzieci od rodziców,
to nawet bez powodu lub wbrew wyrokowi sądowemu.
Sprawy przyhamowały, kiedy w latach 80/90, jeden ojczym muzułmański z Serbii zastrzelił taką sukę socjalną w jej biurze w Sztokholmie
— podczas jego daremnych błagań o oddanie dziecka.
Po tym incydencie biura socjalne wprowadziły opancerzone szyby i furki bezpieczeństwa,
ale powszechność porwań straciła swój rozpęd.

    Porywania takie mają swoje umocowania mentalne w okultyzmie masońsko-żydowskim, który cechuje kraje protestanckie.
W Polsce, w kraju „katolickim”, otrzymujemy takimi porywaniami świadectwo cywilizacyjne naszej przynależności do żydostwa,
a nie do katolicyzmu.
Taka jest prawda o Polsce i Polakach – owoce shalom z Wadowic.

    W latach 80-tch Szwecja miał 8 milionów ludności, a jak ujawniono nieoficjalnie, biura socjalne porywały do ok. 30.000 dzieci rocznie.

Rząd zaprzeczał tym faktom, ale nigdy, oficjalnie, nie ujawnił swoich własnych danych.

Z własnych spostrzeżeń, przeciętny Szwed ma przeświadczenie, że wszyscy koledzy ze szkoły lub pracy są,
lub byli porwani i osadzeni w jakiś rodzinach zastępczych.
Szkody psychiczne pozostają u takich dzieci na całe życie, są przypadki,
gdzie dorosły 50-letni mężczyzna pamięta moment, kiedy w wieku, jako trzymiesięczne dziecko,
został porwany od krzyczącej matki, walczącej z policjantami.

   Duńskie opracowania wykazują, że dzieci adoptowane – z różnych powodów –

mają 100% wyższy wskaźnik samobójstw wśród dzieci i młodzieży, niż dzieci chowające się przy rodzicach.

W PRL sądy rodzinne miały zakaz porywania dzieci od rodziców. Były znane badania, które wskazywały,

że dzieci dużo gorzej znoszą oderwanie od złych rodziców, aniżeli złe traktowanie w domu rodzinnym.

   Kosmaty PRL był bardziej ludzki niż ta obecna nadwiślańska kloaka.

Polska w szybkim tempie staje się krainą diabła, a to widać wkoło.

Żydowski gen podrzucony Polakom przez żydów, podczas ich obecności ośmiu wieków, daje swój plon.
Temu nie da się zaprzeczyć.

Tych pracowników socjalnych czy medycznych, którzy dopuszczają się takich zbrodni, trzeba zabijać.


 

Red. Gazeta Warszawska

 

Dziecko odebrane matce poruszającej się na wózku. Trafiło do rodziny zastępczej 500 km od domu

 

Żydostwo porywa matce polskie dzieci.
(Okupacja żydowska w Polsce)
... faktycznie — żydowskich porwań dzieci w Polsce był zbrodniarz karmelu na Żwirowisku w Oświęcimiu x. Karol Wojtyła — późniejszy JPII, a nawet ten, który sam dopuścił się żydowskiego porwania dziecka wobec ...
Kwestia In vitro żydem wyjaśniona.
(Politics )
... wiecznego potępienia. Była to zresztą kopia innego nieludzkiego zachowania Wojtyły, opisanego w historii jego lat powojennych https://www.gazetawarszawska.com/index.php/historia-2/442-when-karol-wojtyla-refused-to-baptize-an-orphan, ...
Created on 04 December 2020

 

 

Lekarze z Jeleniej Góry zaraz po porodzie zdecydowali o odebraniu Antosia jego niepełnosprawnej matce, która porusza się na wózku inwalidzkim i przy pomocy balkonika. Chłopiec trafił do rodziny zastępczej oddalonej o 500 km. Prawnicy zwracają uwagę, że interwencja lekarzy jest niezgodna z Konstytucją RP i Konwencją o prawach dziecka.

Decyzja o umieszczeniu nowonarodzonego Antosia w rodzinie zastępczej zapadła już po jednej dobie od narodzin. W piśmie do MOPS-u lekarze argumentowali, że rodzice dziecka, Patrycja i Łukasz nie radzą sobie z podstawową opieką nad noworodkiem, wskazując na trudności przy karmieniu i przewijaniu. Nie dano im jednak czasu na przystosowanie się do nowej sytuacji ani na naukę czynności związanych z opieką nad dzieckiem.

Według relacji pani Patrycji oraz pana Łukasza personel szpitala miał kwestionować ich kompetencje rodzicielskie z powodu niepełnosprawności. Patrycja porusza się na wózku inwalidzkim i przy pomocy balkonika, Łukasz zmaga się z chorobą przewlekłą.

– „Wy jesteście na to i na to chorzy, pan musi się opiekować partnerką. A kto będzie za synkiem biegał?” – przytacza słowa lekarzy pan Łukasz.

– „Oni mnie od razu skreślili, na samym początku, gdy tylko mnie zobaczyli” – powiedziała Patrycja w programie „Reporterzy” TVP.

Po interwencji lekarzy MOPS skierował sprawę do sądu rodzinnego o zabezpieczenie dziecka. W efekcie mały Antoś pozostał w szpitalu przez cztery miesiące, a następnie został przekazany do rodziny zastępczej oddalonej o 500 km od rodzinnego domu.

Działania lekarzy oraz służb społecznych spotkały się z krytyką prawników i ekspertów. Mecenas Katarzyna Bórawska w rozmowie z „Faktem” podkreśliła, że zgodnie z Konstytucją RP i Konwencją o prawach dziecka, dziecko nie powinno być oddzielane od rodziców, jeśli nie ma poważnego zagrożenia dla jego zdrowia lub życia. Wskazała, że odebranie dziecka powinno być ostatecznością, a wcześniej należy zapewnić rodzinie niezbędne wsparcie i podjąć próby zastosowania mniej inwazyjnych środków pomocy. Decyzja podjęta bez dokładnego rozpoznania sytuacji może być traktowana jako nadużycie władzy i naruszenie prawa dziecka do wychowania w rodzinie biologicznej.

Media relacjonują, że Rodzice w miarę możliwości starają się go odwiedzać, by budować relację z chłopcem, ale tak duża odległość sprawia, że jest to bardzo trudne.

Sprawą zainteresował się także Rzecznik Praw Dziecka, Monika Horna-Cieślak. Poseł Litewka zadeklarował wsparcie dla rodziców chłopca zarówno na poziomie prawnym, jak i interwencyjnym, podkreślając, że osoby z niepełnosprawnościami w Polsce wciąż doświadczają systemowej dyskryminacji jako rodzice.

 

https://kresy.pl/wydarzenia/spoleczenstwo/dziecko-odebrane-matce-poruszajacej-sie-na-wozku-trafilo-do-rodziny-zastepczej-500-km-od-domu/


People in this conversation

Comments (1)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
This comment was minimized by the moderator on the site

NOWORODEK został przekazany do rodziny zastępczej oddalonej o 500 km od rodzinnego domu. TAK DZIAŁA mops , ZROBILI i TAK ROBIĄ W CAŁEJ POLSCE TYLKO PO TO BY DOBIĆ RODZICÓW ,RODZEŃSTWO.!!!! TAK POSTĘPOWALI semici już w XV Wieku na terenach...

NOWORODEK został przekazany do rodziny zastępczej oddalonej o 500 km od rodzinnego domu. TAK DZIAŁA mops , ZROBILI i TAK ROBIĄ W CAŁEJ POLSCE TYLKO PO TO BY DOBIĆ RODZICÓW ,RODZEŃSTWO.!!!! TAK POSTĘPOWALI semici już w XV Wieku na terenach KRÓLESTWA POLSKIEGO ,TO JEST ZBRODNICZA JEDNOSTKA SKRZYWIONYCH MENTALNIE GŁÓWNIE LOCH i TO SĄ PSYCHOLE , ZROBIĄ WSZYSTKO DLA KASY.!!!!!!

ZNAM PRZYPADEK INSTRUOWANIA PRZEZ pracownicę mops-u PEWNEJ"osoby" CO i JAK PISAĆ ,ROBIĆ i NA JAKIE KORZYŚCI FUNANSOWE MOŻE LICZYĆ GDY TYLKO UDA SIĘ ODEBRANIE DZIECKO
RODZICOWI.!!!!! Oczywiście ten instruktarz i następne przychody miały być dzielone miedzy obiema stronami TEGO PRZEWAŁU.!!!!

TAK DZIAŁA TA PRZESTĘPCZA ORGANIZACJA zw mops.!!!!!!

Read More
Guest
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location