Przerażający przykład nieroztropności Polaków mieszających wszędzie do polskich spraw — gdzie tylko się da — żydów. W Polsce bez żyda ani rusz. Przy tym, zawsze uwidacznia się zupełny brak poczucia świadomości historycznej.
W opisywanym okresie Chmielnickiego, ci opłakiwani żydzi byli głównym powodem buntów chłopstwa i kozaczyzny, bo żydzi na dworach pańskich majątków, jako faktorzy, arendarze i wszelkiej maści pełnomocnicy skretyniałego polskiego szlachciarstwa traktowali podległe im chłopstwo gorzej, niż byli traktowani murzyni w koloniach afrykańskich w Afryce.
Autorzy protestu i im podobni nie zauważają, że żydzi mieli w Polsce większe prawa niż Polacy, a chłopstwo znajdowało się na skrajnym dnie najgorszej nędzy i nieszczęścia. O problemie tym pisał w Ogniem i Mieczem H. Sienkiewicz, ale powieść ta została ocenzurowana przez Aszkenazego oraz Rothschild`a i mamy taką wypaczoną wersję historii popularnej tamtego okresu, która pasuje do naszej obecnej cukierkowej, damskiej mentalności.
Red. Gazeta Warszawska
+
/ Zostaliśmy spisani przez Policję
To jest po prostu skandal w czasie gdy naród ukraiński chwycił za broń aby odeprzeć rosyjskiego agresora, Ukraińcy w Lublinie czytają Szewczenkę, który w swojej poezji wzywa do mordowania Lachów. W dniu 09.03.2022 r prezes Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie dr Grzegorz Kuprianowicz, oraz Andrij Saweneć sekretarz TU zorganizowali na skwerze Tarasa Szewczenki czytanie jego poezji. Prezydent Ukrainy ogłosił powszechną mobilizację aby wszyscy mężczyźni, kto tylko może chwycił za broń a przebywający za granicą jak najszybciej wrócili do ojczyzny i stanęli na różnych stanowiskach do jej obrony. Prezes i Sekretarz Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie uważają, że lepiej siedzieć w Lublinie i szerzyć propagandę o Szewczence zamiast bronić Ojczyzny. Dzisiaj, to nie jest czas na czytanie Szewczenki bo to wskrzesza złe demony przeszłości w relacjach polsko-ukraińskich. Na to czytanie przybyli również Kresowianie aby wyrazić sprzeciw temu i stanąć w obronie godności narodu polskiego. Ze skweru zostaliśmy wyproszeni przez policje, która podjęła interwencje na wyraźną prośbę pana Kuprianowicza. Lubelskie media nie zamieściły nawet jednego zdania na temat protestu Kresowian. Taras Szewczenko w całym swym pisarstwie był Polakom wrogi, wielokrotnie zadając policzek wymierzony w godność Polski i w pamięć ofiar mordów inspirowanych jego utworami. Te czytania Szewczenki w Lublinie już są tak męczące, że wzbudzają awersję i nie tylko środowiska kresowego. Dlatego jako Przewodniczący Obywatelskiej Inicjatywy zmiany nazwy Skweru Tarasa Szewczenki w Lublinie wystąpię do: Prezesa IPN oraz wszystkich Radnych Miast gdzie istnieją w Polsce ulice, skwer, tablica, pomniki oraz do dyrektora szkoły, która jest imieniem Szewczenki z ODEZWĄ (w załączeniu) o usunięcie z przestrzeni publicznej Rzeczpospolitej Polskiej jego imienia.
Polacy pragną budować pozytywne relacje z narodem ukraińskim i są dzisiaj z tym narodem, który walczy o swoją niepodległość a tutaj w takich dniach grozy przywołuje się poetę, który gloryfikuje hajdamackie zbrodnie dokonane na narodzie polskim. W przekazach medialnych pokazywana jest spontaniczność, szczodrość, bezinteresowność i poświecenie Polaków, którzy pomagają Ukraińcom, uciekinierom z terenów objętych wojną. Uważam, że jest to zasłużony gest wdzięczności Polaków za wszystkich Sprawiedliwych Ukraińców, którzy w czasie banderowskich zbrodni ukrywali, żywili, ostrzegali, opatrywali rany a wielu przypłaciło życiem za ten odruch serca okazany wówczas naszym Rodakom. Dzisiaj chwytają za serce relacje osób, które uciekły z terenów objętych wojną tylko w tym co mieli na sobie aby ratować życie. Przecież relacje tych osób są prawie identyczne, kiedy czytamy relacje żywych świadków zbrodni wołyńskiej, którzy uciekali spod banderowskiej siekiery czy noża. Widzimy w mediach jak Rosjanie poprzez rakietowy ostrzał doprowadzają do zniszczenia domów jak również całych osiedli. Nadmieniam, że banderowcy zlikwidowali 5 tysięcy miejscowości w których zamieszkiwali Polacy, zniknęły one z mapy dzisiejszej Ukrainy. Ukazywane są Polakom tragedie uciekinierów z Ukrainy, którzy po kilku dniach podróży do punktu kontrolnego w RP dostają dopiero gorący posiłek. Czytając relacje świadków banderowskich zbrodni natkniemy się na sceny gdzie kobiety z dziećmi nie jedli ciepłego posiłku przez kilka tygodni. Jakże podobne są sceny, które są nam ukazywane: rosyjskiej agresji na naród ukraiński z banderowskim ludobójstwem na narodzie polskim. Pozdrowienie banderowskiej OUN („Слава Україні!”, „Chwała Ukrainie!” z odpowiedzią „Herojam sława!”, „Bohaterom chwała!”), które słyszymy w mediach a które u kresowian nawet dzisiaj wywołują trwogę. Heroje mordowali bezbronne kobiety i dzieci, czy po 24 lutym 2022 r to pozdrowienie będzie odnosić się tylko do tych Ukraińców, którzy oddali życie za ojczyznę ?. Również zastanawiającym jest fakt o jaką Ukrainę dzisiaj trwają walki z najeźdźcą skoro wszędzie widać banderowskie flagi (czerwono-czarne) na ulicach ukraińskich miast. Ukraina proklamowała niepodległość 24.08.1991 r i te 30 lat wolnej Ukrainy to jest całe pasmo gloryfikacji banderowskiej doktryny. Kresowianie te czasy dobrze pamiętają: Prezydent Ukrainy podnosi do rangi bohaterów Ukrainy S. Banderę i R. Szuchewycza i nadaje tytuły kombatantów bandytom UPA-OUN, suną pochody banderowskie z pochodniami w rocznice urodzin S. Bandery po ulicach ukraińskich miast, stawianie są pomniki, umieszczane tablice ku czci Bandery, Szuchewycza i bandytów OUN-UPA i to wszystko święcą greckokatoliccy popi. Wierzę, że Ukraina bardzo szybko wybije się na niepodległość tylko jak ma powrócić na banderowską drogę gdy ustanie wycie syren i wybuchy rakiet, to nie wiem czy będzie dla niej miejsce w UE i NATO. W 30 letniej historii wolnej i niepodległej Ukrainy nie było zgody na to aby pochować godnie ofiary zbrodni UPA-OUN, nie było zgody na ekshumację ofiar tych zbrodni, nie było zgody na stawianie pomników, krzyży w miejscach tych zbrodni. Kości pomordowanych bezbronnych kobiet, dzieci, starców do dzisiaj poniewierają się w lasach, chaszczach, pastwiskach, starych studniach, polach uprawnych. Należy zadać pytanie czy to co dzisiaj dzieje się na Ukrainie nie jest również wołaniem tych sterczących i wystających z ziemi kości pomordowanych przez UPA-OUN o sprawiedliwość i godne złożenie do grobu, oraz wołaniem ofiar zamordowanych przez hajdamaków i banderowców o godne upamiętnienie ich męczeńskiej śmierci.
/ Czytanie Szewczenki
/ podczas czytania Szewczenki obecnych było ok. 30 osób
Wiele nieporozumień i kontrowersji wzbudzają stosunki polsko-ukraińskie naznaczone ogromną zbrodnią UPA-OUN i nie zważając na w/w Polacy ruszyli z pomocą dla tych, którzy tej pomocy nagle potrzebują.
Uważam, że pomoc Polaków, która płynie jako dobrowolny odruch serca dla uciekinierów traktowana jest przez niektórych jako konieczność, którą musimy świadczyć. Ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczycia uzurpuje sobie nawet przywilej decydowania o tym z kim w Polsce redaktor może przeprowadzać wywiad. Jacek Karnowski redaktor naczelny "Sieci" przeprowadził i opublikował wywiad z Ambasadorem Rosji w Polsce a Ambasador Deszczycia uznał to jako akt wrogi wobec Ukrainy i spadła przez to na redaktora fala krytyki. Ukraińcy dzisiaj maja decydować o tym co w polskich mediach będzie publikowane?. W dniu 29.04.2017 r na przejściu granicznym w Hrebennym otrzymałem zakaz wjazdu na Ukrainę, nie mogąc pojechać aby zapalić znicz za pomordowanych z mojej rodziny przez bandytów OUN-UPA. Panie Ambasadorze, moje pismo z prośbą o anulowanie w/w zakazu leży na pańskim biurku od 11.05.2017 r na które nie otrzymałem informacji, tak więc zamiast pouczać redaktorów proszę o zredagowanie odpowiedzi. Narrację krytykowania wszystkiego co nie jest po ukraińsku i dla Ukrainy podjęły polskie media. Nagłaśnia się i piętnuje Polaków, którzy odmówili przyjęcia uchodźców a przecież ta odmowa może wynikać z sytuacji materialnej, mieszkaniowej, prawnej danej osoby. Fala krytyki spada na księdza za to, że chce przyjąć i pomóc potrzebującej rodzinie z Ukrainy pod warunkiem, że jest wierzącą. Dochodzi już do obłędnej krytyki wszystkiego co rosyjskie, że nawet pierogi w garmażerce zmieniają nazwę. Media nakręcają spiralę emocji powtarzając to samo zdarzenie kilkakrotnie nawet podczas jednej relacji. Moim zdaniem jest to celowe nakręcanie aby wyzwolić pośrednio wrogość do narodu rosyjskiego –nie pozwólmy wciągnąć się w tą narrację posiadajmy własne spojrzenie na rzeczywistość. W/w spiralę nakręcają również polscy politycy w odróżnieniu do polityków z innych krajów europejskich którzy w tym temacie są bardziej powściągliwi. Oby to nas drogo nie kosztowało. Doszło już do tak paradoksalnej sytuacji w Polsce, że osoba wypowiadając pozytywne zdania o narodzie rosyjskim traktowana jest jak przyjaciel Putina. Militarną agresją Rosji na Ukrainę Putin stara się usprawiedliwiać walką z nazizmem na Ukrainie. Nazizm ukraiński, a w zasadzie halicko-ukraiński, powstał i rozwijał się głównie na ziemiach należących w XIX wieku w Galicji a jego twórcami był m.in. Dmytro Doncow, który był współtwórcą politycznego programu ukraińskiej partii nacjonalistycznej – Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. To OUN-UPA wymordowała na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej około 200 tyś. Polaków. Kresowianie w Polsce przez wiele lat pisali, prosili, błagali aby na Ukrainie nie promować banderowców. Być może gdyby wtedy posłuchano Kresowian, Putin nie posiadał by argumentów i nie było by dzisiaj wojny na Ukrainie.
Ukraina mogła być wolna i niepodległa od 1658 r. Przysięga wierności carowi złożona przez wojsko kozackie pod wodzą Bohdana Chmielnickiego w Perejasławiu 18 stycznia 1654 r, miała być sojuszem wymierzonym w Rzeczpospolitą, ostatecznie stała się instrumentem trwałego wcielenia Ukrainy do Rosji, która trwa do dnia dzisiejszego. Rzeczpospolita zawarła w 1658 r. z Ukraińcami umowę hadziacką, która była przekreśleniem ugody perejasławskiej. Unię hadziacką zatwierdził Sejm Rzeczpospolitej i ratyfikował król Jan II Kazimierz Waza. Uchwalony i zaprzysiężony tekst unii hadziackiej świadczy, że polsko-litewski sejm stanął na wysokości zadania, umysłowo mu sprostał. Miało powstać Księstwo Ruskie, autonomiczne, z dominującą pozycją prawosławia i bez obecności wojsk polskich oraz litewskich, pod władzą dożywotniego hetmana z własnego wyboru. Unia była przekształceniem Rzeczpospolitej Obojga Narodów w unię trzech równorzędnych podmiotów prawnych państw: Korony, Wielkiego Księstwa Litewskiego i Wielkiego Księstwa Ruskiego. Na w/w unię podniosło bunt miejscowe chłopstwo ruskie, tak zwana czerń i to sprawiło, że unia hadziacka ostatecznie nie weszła w życie - Ukraina weszła w okres tak zwanej ruiny. Prostactwo doprowadziło do tego, że historia znowu pobrała obfity haracz krwi i cierpień ludzkich. I patrząc na dzisiejszą walkę o wolność Ukrainy to najpierw Ukraińcy powinni usiąść i przeanalizować postępowanie w swojej historii. Prawie 400 lat walczą o Samostijną Ukrainę i w imię walki o swoją Ojczyznę dokonali potwornych zbrodni i ludobójstwa na narodzie polskim. Czytanie poezji Tarasa Szewczenki na skwerze w Lublinie to akt godzący w naród polski i to dzisiaj nie powinno mieć miejsca, kiedy uchodźcy z Ukrainy otrzymują od Polaków pomoc i schronienie przed agresorem rosyjskim.
Zdzisław Koguciuk
ODEZWA
Zwracam się z prośbą o usunięcie z przestrzeni publicznej Rzeczpospolitej Polskiej nazw upamiętniających ukraińskiego poetę Tarasa Szewczenki a mianowicie: ulic, skweru, tablicy, pomników, szkoły. Analizując całokształt twórczości Tarasa Szewczenki nie znajdziemy w niej ani jednego zdania pozytywnie odnoszącego się do narodu polskiego. Całość poezji wieszcza narodu ukraińskiego przepojona jest antypolską retoryką. W poemacie „Hajdamacy” poeta odnosi się do ludobójstwa dokonanego przez kozaków i hajdamaków na obywatelach Rzeczpospolitej Polskiej i nadaje kult tym zbrodniarzom i oprawcom. Dramatyczna i zagmatwana jest historia Kresów Rzeczpospolitej Polskiej jak również wzajemne relacje między zamieszkującymi je narodami Polski i Ukrainy. Ukraiński poeta w swojej poezji ukazywał, że to Polacy byli winni nieszczęść Ukrainy. Krwawe powstania i bunty, kiedy zabijano mieszkańców kresowych miast i wsi, bezbronne kobiety, dzieci i starców narodowości polskiej i żydowskiej traktował jako naturalną reakcję walki o wolność Ukrainy. Dokonam krótkiej analizy zbrodni narodu polskiego na kresach do których odnosi się Taras Szewczenko.
Powstanie Chmielnickiego ( trwało w latach 1648-54) czyli powstanie Kozaków Zaporowskich i chłopstwa ruskiego pod przywództwem hetmana kozackiego Bohdana Chmielnickiego przeciwko Rzeczpospolitej poeta ukraiński Taras Szewczenko opiewał jako zainicjowany zryw wolnościowy. Poeta do postaci Chmielnickiego powracał w swojej twórczości wielokrotnie np. wiersze: Rozkopana mogiła, Stoi we wsi Subotowie czy w dramacie Nazar Stodoła. Wielkie straty i wielkie cierpienia nie tylko Polakom, lecz całej ludności kresowej przyniosło powstanie Chmielnickiego. Uruchomiło mechanizm eskalacji zemsty, mordy i grabieże, ponieważ każda z walczących stron stosowała nieludzko bezwzględne metody wyniszczania przeciwnika – powstańcy Chmielnickiego wycinali w pień ludność polską i żydowską, wojska Jeremiego Wiśniowieckiego – ludność wspierającą Chmielnickiego. Powstanie Chmielnickiego przyniosło same nieszczęścia zarówno narodowi Polskiemu jak i Ukraińskiemu. Zakończone zostało ugodą w Perejesławiu 18 stycznia 1654 r pomiędzy Bohdanem Chmielnickim a Wasylem Buturlinem, występującym jako pełnomocnik cara Rosji Aleksego I, na mocy której Ukraina została poddana władzy cara Rosji. Akt ugody perejasławskiej był pretekstem do najazdu rosyjskiego na Rzeczpospolitą, który miał miejsce kilka miesięcy później a konsekwencją tego było oderwanie wschodnich województw od Rzeczpospolitej. Wieszcz narodowy Ukrainy Taras Szewczenko w swojej poezji odnosi się do Chmielnickiego, z jednej strony podkreślając fatalne końcowe skutki jego polityki, z drugiej natomiast strony nie widzi zła w tym jakie zbrodnie zostały przez niego dokonane na narodzie polskim. Taras Szewczenko widział w osobie hetmana Chmielnickiego bohatera narodowego, wyzwoliciela kraju spod polskiego panowania, życzliwie potraktował jego w poezji „Hajdamacy”. Skutkiem powstania Chmielnickiego było obrócenie wniwecz wcześniejszych polskich dokonań, a więc zniszczenie atrybutów ucywilizowania i nawrót anarchii, chaosu, dzikości, a także osłabienie wielonarodowej wspólnoty państwowej ówczesnej Rzeczpospolitej. Powstanie Chmielnickie pomimo tysięcy poległych i zamęczonych w bratobójczej wojnie domowej nie rozwiązało problemów nękających Kozaków oraz ukraińskich chłopów. Chmielnicki nie zerwał łańcuchów, tylko włożył nowe, cięższe a ich ciężar najdotkliwiej odczuły, jak zwykle, najbiedniejsze warstwy kresowej ludności. Skutkiem powstania Chmielnickiego było niszczenie na Kresach pałaców, dworów, młynów, parków i twierdz, wszystkiego, co polskie, co dowodzi, iż miejscowa ludność nie chciała cywilizacyjnych dobrodziejstw, nie chciała też „Lachów” na ziemi, którą uważała za swoje. To że do dnia dzisiejszego naród ukraiński nie może się oderwać od panowania Rosji nad Ukrainą od wybicia się nad niepodległość jest właśnie konsekwencją powstania Chmielnickiego. Przecież dzisiaj w prawe w każdej miejscowości Ukrainy jest pomnik Chmielnickiego. Powstanie Chmielnickiego dało początek późniejszej historii Kresów, która dowodzi iż rozwój wydarzeń dziejowych nie łagodził wzajemnych polsko-ukraińskich pretensji i urazów ale potęgował je do wręcz monstrualnych rozmiarów a przyniósł to rok 1768.
Rok 1768 to następna data tragizmu narodu polskiego na kresach. Doszło wówczas do powstania chłopskiego, hajdamaków i kozaków znanego jako koliszczyzna lub rzeź humańska. Powstanie było skierowane przeciw mieszkańcom narodowości polskiej i żydowskiej, kościołowi rzymskokatolickiemu i unickiemu oraz istniejącemu ładowi społecznemu. Koliszczyzna objęła obszar pomiędzy rzekami: Dnieprem, Siniuchą, Bohem i Rosją, teren 8 z 12 powiatów późniejszej guberni kijowskiej. Na tym terenie w ciągu kilku miesięcy zginęło około 200 tysięcy ludzi w tym bezbronnych kobiet, starców i dzieci. Przywódcami powstania byli zaporoski kozak Maksym Żeleźniak i syn ruskiego chłopa spod Humania Iwan Gonta. Apogeum tego powstania była rzeź w Humaniu dokonana w dniu 20/21.06.1768 r a szacowana łączna liczba zabitych wyniosła ok. 20 tysięcy w tym starców kobiet i dzieci. Cechą hajdamaczyzny była wszechobecna anarchia, ruchem opartym na zemście, który po drodze palił grabił, mordował i gwałcił. Zwarta masa buntowników nie stanowiła żadnej administracji czy organizacji, nie posiadała dalekosiężnych planów politycznych. Hajdamacy nie stanowili również ruchu religijnego. Wsparcie popów poprzez świecenie noży i spis było jedynie instrumentem szeroko rozumianej propagandy. Jedynym przejawem religijności hajdamaków było nawracanie z nożem przy gardle na prawosławie. O zgrozo na kanwie hajdamckich morderstw, gwałtów, ludzkich nieszczęść, spalonych miast i wiosek niektóre elity ukraińskie i historycy w XXI w upatrują zaczątków, narodzin nowoczesnego narodu ukraińskiego. Natomiast od określeń Humań, koliszczyzna i hajdamacy cierpła skóra i wtedy i później i dzisiaj. Pierwszym, który heroizował ruch „Hajdamacki” w XIX wieku był ukraiński poeta Taras Szewczenko w wierszach „Chłodny Jar”, „Szwaczka” i poemacie „Hajdamacy”. Tak poeta opisuje w wierszu „Chłodny Jar” przygotowania hajdamaków do rzezi Polaków. „ W Jarze kiedyś hajdamacy, Swym taborem stali (…) Pełni jednej chęci – Iść na wroga podstępnego, Na wściekłego Lacha.”
Jest rok 1841 w którym Taras Szewczenko publikuje swój poemat „Hajdamacy”, mija wówczas 73 lat od największego i najbardziej okrutnego w skutkach wystąpienia w ramach tzw. Hajdamaczyzny. Taras Szewczenko sympatię do hajdamaków miał głęboko zakorzenioną: w jego oczach byli to mściciele krzywdy ludowej, natomiast dla Polaków czy Żydów są oni przede wszystkim „rezunami”. Taras Szewczenko w w/w poemacie przedstawia hajdamaków jako zuchwałych rozbójników, którzy byli obrońcami ludzi uciśnionych i biednych. Grabili tych panów co chłopom krzywdę wyrządzali, bogatym zabierali a biednym dawali. Rzeczywistość daleko odbiegała od stepowych mitów, bandy opryszków i hajdamaków chętnie okradała ruskich chłopów i prostaczków jak i napasionych panów. Obrazy okrucieństwa dokonane przez hajdamaków wplecione w kanwę poematu Tarasa Szewczenki przerażają, trwożą i uderzają polskiego czytelnika. Zacytujmy fragment z rozdziału „Uczta w Łysiance” jeden z najokropniejszych obrazów rzezi kobiet, dziewcząt, dzieci polskich i żydowskich, dokonane przez przywódców hajdamackich Gontę i Żeleźniaka: „ Stoi Gonta z Żeleźniakiem, Krzyczą: Lachom kary! Kary, żeby żałowali (...) Jak śmierć wściekła, nie zważając Na wiek czy urodę Szlachcianeczki, Żydóweczki. Cieknie krew do wody. Ni kaleki, ni starego, Ani dziecka nawet Nie ma już - nie ubłagali Chwili strasznej, krwawej. Wszyscy legli tam pokotem: Nie ma żywej duszy Czy szlacheckiej czy żydowskiej.” Również przerażającym okrucieństwem jest wątek w „Hajdamakach”, który dotyczy mordu dokonanego przez Iwana Gontę na własnych dzieciach, tylko dlatego, że zostały ochrzczone po katolicku. W wolnym tłumaczeniu scena brzmi to tak: “Zamachnął się nożem i dzieci już nie ma. Upadły zarżnięte. Pochować je może? Nie trzeba, to katolicy.” Gonta zabił poświęconym przez popów nożem swoich małoletnich synów za to, że ich matka była katoliczką, a oni sami za mali, by zabijać Lachów. Przywódca powstania dopuszcza się zbrodni synobójstwa, ponieważ chce dotrzymać przysięgi, złożonej hajdamakom, zobowiązującej do mordowania wszystkich katolików. Ta drastyczna scena ilustruje stopień złożoności kontaktów międzyludzkich na Kresach, gdzie, jak wiadomo, często dochodziło do małżeństw mieszanych pod względem narodowościowym i wyznaniowym, bywało, że dzieci Polaków stawały się Ukraińcami lub odwrotnie. Jeżeli analizujemy dokonane ludobójstwo na ludności polskiej przez banderowców to jest tam wiele przykładów, że członkowie rodziny własnymi rękami zabijali swoich krewnych. To młodzież ukraińska jak i dorośli wychowani na „Hajdamakach” naśladowali scenę dokonaną przez Gontę. W swoim szaleństwie zbrodni w rzezi wołyńskiej niektórzy prześcignęli Tarasa Szewczenkę bo dokonywali zbrodni nawet na swoim współmałżonku. Na Ukrainie Iwan Gonta ma pomniki, ma swoje ulice, dzieci w szkołach ukraińskich uczą się z poezji Szewczenki „Gonta bohater”. Sadzę, że może być przedstawiany jako podwójny bohater bo jako setnik wojewody kijowskiego Franciszka Salezego Potockiego zdradził Rzeczpospolitę i przyłączył się do hajdamaków, którzy dokonali rzezi w Humaniu. Taras Szewczenko to piewca swawoli, grabieży i bezprawia, który Gontę prostego rabusia, niewdzięcznika i mordercę uczynił Brutusem hajdamackim (Brutus symbol zdrajcy i mordercy walczącego w słusznej sprawie), którego myśli zawarte w tych utworach nigdy nie mogą być budujące i zacne. Rzeź w Humaniu to apogeum zbrodni hajdamackich i w poemacie „Hajdamacy” ukraiński wieszcz narodowy Taras Szewczenko wzywa do rzezi Polaków. Należy nadmienić, że na tej poezji, tak wyraźnie antypolskiej, ukraińskie dzieci, także w Polsce, uczy się postaw społecznych. Cytuję słowa wieszcza narodowego Ukrainy o zbrodni w Humaniu: „ Kupą koło kupy Od Kijowa do Humania Legły polskie trupy, - Jak ta chmara, Hajdamacy Humań otoczyli, O północy; a do świtu Miasto zapalili: Zapalili, zakrzyczeli: „Morduj lacha znowu!”.” Na takich poematach wychowuje się młodzież ukraińską, zaprawia się do przyszłego życia. Dlatego wychowani na takich wartościach są zdolni potem do znęcania się, pastwienia nad ofiarami, mordowania, palenia, grabieży i gwałtów o czym można wiele przeczytać w relacjach świadków zbrodni ludobójstwa wołyńskiego. Zbrodniarze UPA-OUN to wychowankowie na ideologii hajdamackiej na tradycji niszczycielsko-zbójeckiej na poezji Tarasa Szewczenki. Konfederacja Barska była polskim powstaniem narodowym oraz rozpaczliwą próbą ratowania suwerenności Rzeczpospolitej. W październiku 1767 r podczas obrad w Warszawie Sejmu Rzeczpospolitej ambasador Rosji Nikołaj Repnin miał skłonić posłów za pomocą groźby lub obietnicy urzędów by uchwalili traktat gwarancyjny z Rosją. Odpowiedzią na w/w propozycje ambasadora, był zawiązany zbrojny związek szlachty w Barze na Podolu 29.02.1768 r. w obronie niepodległości Rzeczpospolitej, na sztandarach konfederackich widniały hasła „ Jezus! Maryja!”. To krótkie wprowadzenie wydawało by się, że nie ma nic wspólnego z Tarasem Szewczenko, właśnie chodzi o to, że ma i to bardzo wiele. Wieszcz narodowy Ukrainy w poemacie „Hajdamacy” ożywia postać młodego Kozaka, który jest zakochany w ukraińskiej dziewczynie a ojciec tej dziewczyny został w bestialski sposób pozbawiony życia. Tej potwornej zbrodni dokonali konfederaci barscy, którzy stają się przyczyną dramatu głównego bohatera co powoduje jego zaciąg w szeregi tytułowych hajdamaków. Obłęd zemsty Kozaka za śmierć ojca dziewczyny w której jest zakochany znajduje kulminację w rzezi Humania. Tak Taras Szewczenko ośmieszył, poniżył i przedstawił w świetle zbrodniarzy konfederatów barskich, którzy stanęli w obronie niepodległości Rzeczpospolitej a należy jeszcze dodać, że są tam sceny ukazujące pijaństwo konfederatów. Jest skandalem, że Taras Szewczenko, który za takie przedstawianie obrońców suwerenności RP posiada w wielu miastach Polski ulice swoim imieniem. Reasumując poemat „Hajdamacy” to można stwierdzić z całą odpowiedzialnością, że jest to poemat zachwytu Tarasa Szewczenki dla gwałtu nad Lachami.
Cała niemal twórczość Tarasa Szewczenki ukazuję pogardę z jaka odnosił się do Polaków. Natomiast środowiska ukraińskie w Polsce przedstawiają poetę jako wielkiego przyjaciela narodu polskiego i powołują się przy tym na wiersz „Do Polaków”. Jest to wielkie nieporozumienie! Wiersz ten powstał około 1848 r w czasie zesłania Szewczenki do twierdzy orskiej. Poeta widzi szczęśliwość Kozaków, którzy bogacącą się na łupieżczych wyprawach i nie widzi w tym nic złego, całe zło widzi w unii brzeskiej z roku 1596, która dokonała przyłączenia Cerkwi prawosławnej do polskiego Kościoła łacińskiego. Szewczenko unię brzeską uważa za powód nieszczęść Kozaczyzny, podobnie jak rządy magnatów kresowych, zapominając, że większość z nich wywodziła się przecież z rodów ruskich i że w ten sposób wyglądała wtedy cała Europa a nie tylko Rzeczpospolita. Poezja Szewczenki zasiała w umysłach młodzieży ukraińskiej wrogość do narodu polskiego a skutki tej poezji przyniosła nowa fala zbrodni, morderstw i gwałtów w następnych latach.
W pierwszych pokoleniach inteligencji ukraińskiej, którą datuje się na początki 1900 r pojawia się moda na kozackie stroje, przywołuje się czasy wolnej Ukrainy, piewa rzewne ukraińskie dumki. Radykalizuje się ruch studencki i uczniów wyższych klas gimnazjalnych. Młodzież ta została wychowana na poezji Tarasa Szewczenki na wyczynach Iwana Gonty i Maksyma Żeleźniaka (Koliszczyzny), obrazach rzezi w Humaniu. Młodzież ukraińska była zatem już w XIX wieku wychowywana w atmosferze aprobaty, niemal glorii rzezi, zanim pojawił się w latach 20- tych XX wieku twórca ukraińskiego faszyzmu, nacjonalista Dmytro Doncow. Potrzebny był tylko odpowiedni czas i sprzyjające historyczne uwarunkowania aby Ukraińcy znowu przystąpili do mordowania Polaków. W październiku 1918 r. Austria i Niemcy zwróciły się do państw sprzymierzonych o pokój. 19.10.1918 roku powstaje we Lwowie Ukraińska Rada Narodowa, która proklamuje niezalene państwo. Powstaje Ukraińśka Hałyćka Armia (UHA), która w nocy 1 listopada zajmuje Lwów i tereny położone na wschód od Sanu. Po ośmiu miesiącach kończą się polsko-ukraińskie walki, wtedy wychodzą na jaw okrucieństwa i zbrodnie dokonane na Polakach przez Ukraińców i żołnierzy Armii Halickiej. Powołana została sejmowa komisja śledcza na czele z posłem Janem Zamorskim, który na posiedzeniu 66 Sejmu dnia 9 lipca 1919 r ujawnił następujące ukraińskie zbrodnie. „Hańbiono kościoły, podpalano wsie i mordowano ludzi, gwałcono dziewczęta, obrzynano piersi kobietom, niewiastom stawiano granat we wstydliwe miejsce i rozrywano, rozstrzeliwano jeńców polskich, grzebano żywcem ludzi również osoby duchowne, mordowano niemowlęta, podczas ekshumacji stwierdzono ślady okrutnego znęcania nad ofiarami, wyrywano języki i palce. Na zakończenie mowy sejmowej poseł stwierdził, że te zbrodnie to wytwór ukraińskiej szkoły, która zaprawia młodzież na hajdamaków w pojęciu Tarasa Szewczenki, że taki hajdamaka bierze święty nóż i jest zdolny do mordowania wszystkiego co lackie, do mordowania nawet żony Laszki i dzieci własnych”. Względy polityczne o zbrodniach popełnionych na polskiej ludności Kresów u schyłku I wojny światowej stały się w krótkim okresie czasu tematem tabu. Można wiec postawić tezę, że nieukaranie w/w zbrodni , a co za tym idzie – poczucie bezkarności sprawców doprowadziło nawrotu barbarzyńskich mordów ukraińskich w okresie II wojny światowej.
Rok 1943 to okres planowego ludobójstwa na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej na wzór hajdamacki czyli innymi słowy ludobójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Był to bezmiar nieludzkiego i sadystycznego okrucieństwa, kresową zagładę Polaków na równi z najokrutniejszymi przykładami ludobójczego barbarzyństwa w dziejach świata. Ludowa kultura ukraińska naznaczona hajdamackim mitem, była nieodmiennie przesiąknięta duchem dzikości, nienawiści i rzezi. Zbrodniarze z OUN-UPA szli mordować z pieśnią o Tarasie Szewczence na ustach i nożami świętymi poświęconymi w cerkwi, zgodnie z wytycznymi z poezji „Hajdamacy”. Dowodem na w/w jest relacja świadka zbrodni wołyńskiej p. Stanisława Sobolewskiego który w 1943 r miał 15 lat i mieszkał w Słobodarce, gmina Rożyszcze, powiat Łuck, który tak opisuje: „W marcu 1943 r - była to niedziela, wybrałem się do kościoła katolickiego do miasta Rożyszcze. Natomiast przed cerkwią ukraińską stało kilkanaście furmanek a siedzenia przykryte były białym płótnem. Widziałem koszyki plecione z wierzby, worki i torby, byłem więc świadkiem obrzędu święcenia narzędzi zbrodni do zabijania Polaków. Gdy wyszedłem z kościoła – to wszyscy Ukraińcy byli już przy furmankach i pili wódkę. Przy jednej furmance było najwięcej chłopów, był nawet Pop i Diakon i śpiewali ukraińskie piosenki. Jedną zapamiętałem i będę pamiętał do końca życia. Śpiewano o Tarasie Szewczence. „Tarase, Tarase nasz Baćko, ne stało Tebe na ziemli”/Tarase, Tarase nasz Ojcze – zabrakło Ciebie na ziemi/ – to powtarzali bez przerwy. Niektórzy mieli opaski na rękach - żółte z wyciętym tryzubem. Pamiętam, że podszedł do nas jeden z Ukraińców i powiedział; „ uciekajcie Lachy do domu”, na drugi dzień już zaczęli mordować po wioskach Polaków”.
Zakończenie
Świat do dziś nie zna rozmiarów potwornej zbrodni dokonanych przez Ukraińców w czasie II wojny, a i w Polsce kwestia ta jest do dnia dzisiejszego planowo przemilczana. Ukraińcy i ich samozwańczy obrońcy starają się obarczyć winą za popełnione mordy „obcych” Rosjan, Niemców a nawet samych Polaków. Pełna gloryfikacja ruchu hajdamackiego jak i banderowskiego, ruszyła po tzw. pomarańczowej rewolucji w 2004 r. I znowu historia się powtórzyła bo nieukarane zbrodnie UPA-OUN na Polakach sprzyjały odrodzeniu się skrajnego nacjonalizmu na Ukrainie. Pamięć o UPA jest pielęgnowana przez coraz liczniejsze grono pogrobowców, którzy w poczuciu pełnego rozgrzeszenia uznają okrutne czyny za powód do dumy. W Polsce są ulice, skwer, tablica, pomniki oraz nazwa szkoły ogólnokształcącej imieniem Tarasa Szewczenki. Czym zasłużył sobie na takie względy poeta, przecież nie „Hajdamakami”. Jego twórczość ukazuje pogardę z jaką odnosił się do Polaków a w poemacie „Hajdamacy” są ukazane szczyty tej pogardy. Wzywa do zbrodni ludności pochodzenia polskiego oraz nadaje kult zbrodniarzom i oprawcom naszego narodu. Na „Hajdamakach” wychowuje się młode pokolenie Ukraińców, któremu się wpaja, że to Polacy i Żydzi byli przyczyną zniewolenia Ukrainy. Na „Hajdamakach” wychowali się banderowcy gdzie wieszcz narodowy Ukrainy ukazał, że poprzez mordy i rzezie Lachów i Żydów wiedzie droga do wolnej Ukrainy - „ Ni Lacha, ni Żyda – głos zabrzmi kozaczy”. Strofy poematu „Hajdamacy” są nieakceptowalne, pobudzają antypolonizm, nie służą pojednaniu polsko-ukraińskiemu. Wyraźnie widać podobieństwa ogromnego bestialstwa i mordowania ludzi jakie miało miejsce w rzezi wołyńskiej i rzezi humańskiej. To właśnie Taras Szewczenko heroizując Gontę i Żeleźniaka torował drogę dla Bandery i Szuchewycza. Ukraińcy gloryfikują Stepana Banderę, ale takim samym bohaterem jest Maksym Żeleźniak i Iwan Gonta przywódcy powstania hajdamaków. Do pierwszych upamiętnień sprawców koliszczyzny dochodzi już w czasach Ukrainy sowieckiej i niewątpliwie duży wpływ na taką postawę miała poezja Szewczenki. Hajdamaczyzn idealnie pasował do sowieckiego kanonu historycznego – Ukraińscy chłopi powstali i wyrżnęli do nogi swoich wyzyskiwaczy. Tragizm narodu ukraińskiego jako młodego państwa polega na tym, że musi znaleźć sobie bohaterów narodowych tylko gdzie ich szukać skoro bojownicy o Samostijną Ukrainę byli nacjonalistami i mordercami. Taras Szewczenko zaszczepił młodym Ukraińcom przekonanie, że prawdziwi patrioci nie potrzebują przestrzegać żadnych zasad moralno-etycznych. W imię idei sprawiedliwości społecznej mają prawo zabijać starców, dzieci i kobiety, torturować wrogów, wycinać w pień całe wsie i miasteczka. A to wszystko dla realizacji mitycznej sprawiedliwości, której zasad hajdamacy nawet dla własny użytek, nigdy nie sformułowali. Nie pokusił się Szewczenko aby opisać jak miała wyglądać sprawiedliwość naczelników hajdamaczyzny, Gonty i Żeleźniaka, wiemy natomiast, że po dokonaniu rzezi humańskiej nadali sobie tytuły książąt i atamanów. Dlaczego naród za swoich bohaterów narodowych obrał sobie zwykłych bandytów, morderców i rzezimieszków, ludzi, którzy w nacjonalistycznym szale potrafili doprowadzić do niewyobrażalnych zbrodni ludobójstwa?. Miejmy nadzieję, że kolejne pokolenia Ukraińców zechcą i potrafią wyciągnąć z tej prawdziwej i nie zakłamanej historii odpowiednie wnioski. Narodowy poeta-prorok Taras Szewczenko napisał poemat „Hajdamacy” i jestem przekonany, że nawet nie pomyślał, że ktoś w przyszłości umieści na swej tarczy jego talent i przekształci to haniebne zdarzenie historii Ukrainy we wzór do naśladowania. Szewczenko w całym swym pisarstwie był i jest Polakom wrogi, wielokrotnie zadając policzek wymierzony w godność Polski i w pamięć ofiar mordów inspirowanych jego utworami. Niestety polskie elity polityczne nie zauważają szkodliwości tego faktu. Nie sadzę aby przyczyną takiego stanu była tylko pełna niewiedza o poezji ukraińskiego wieszcza narodowego. Powyższe doprowadziło nasze państwo do tak żałosnej sytuacji, że w przestrzeni publicznej Rzeczpospolitej Polskiej jest tyle upamiętnień imieniem Tarasa Szewczenki.
Zwracam się z prośbą do Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej o wszczęcie procedury usunięcia z przestrzeni publicznej Rzeczpospolitej Polskiej nazw ukraińskiego poety Tarasa Szewczenki. Zwracam się z prośbą do: Radnych Miasta - Olsztyn, Katowice, Legnica, Gdynia, Wrocław, Warszawa o usuniecie nazwy ulicy imieniem Tarasa Szewczenki z przestrzeni publicznej swoich miast. Zwracam się z prośbą do: Radnych Miasta Olsztyn o usuniecie tablicy Tarasa Szewczenki z przestrzeni publicznej miasta. Zwracam się z prośbą do: Radnych Miasta Lublin o usuniecie nazwy skweru imieniem Tarasa Szewczenki z przestrzeni publicznej miasta. Zwracam się z prośbą do Radnych Miasta Warszawa o usuniecie pomnika Tarasa Szewczenki z przestrzeni publicznej stolicy. Zwracam się z prośbą do Dyrektora I liceum Ogólnokształcące im Tarasa Szewczenki w Białym Boże o zwołanie Rady Pedagogicznej w sprawie przyjęcia wniosku o nadanie nowego imienia szkole oraz o usuniecie pomnika Tarasa Szewczenki, który się znajduje przed internatem należącym do Zespołu Szkół jego imienia.
Przewodniczący
Obywatelskiej Inicjatywy w sprawie zmiany nazwy
Skweru Tarasa Szewczenki w Lublinie
na Skwer Sprawiedliwych Ukraińców
Zdzisław Koguciuk
http://ksi.btx.pl/index.php/aktualnosci/1871-wojna-na-ukrainie-a-w-lublinie-ukraincy-czytaja-szewczenke-ktory-wzywa-do-mordowania-lachow






