O wojskowym establishmentu w Rosji pisałem już wcześniej, ale warto o tym wspomnieć.
Istnieją lub raczej istniały nacjonalistyczne grupy polityczne w rosyjskiej polityce, ale albo zostały zasymilowane, jak partia „Rodina” Dmitrija Rogozina, która w zasadzie straciła na znaczeniu, gdy sam Rogozin otrzymał stanowisko w rządzie, albo złożyli się jak internet czasopismo Sputnik i Pogrom.
Prawdopodobnie słyszałeś o Rogozinie - ostatnio pokłócił się z Elonem Muskiem:
Prowadząc do tego tajemniczego tweeta:
Naprawdę nie sądzę, że Rogozin zabije Muska - ale hej, wspominanie o tym jest aktualne.
Tak czy inaczej, nie ma sensu mówić o ugrupowaniach nacjonalistycznych w Rosji, chyba że chodzi o wspominanie różnych dziwacznych grup neonazistowskich, które wydają się istnieć tylko po to, by FSB mogła je okresowo podrzucać, wysyłać do kolonii karnych i uzasadniać ich budżet.
Jedynym poważnym blokiem głosów patriotycznych z prawicowymi poglądami, organizacjami i jakąkolwiek formą działalności politycznej w Rosji są zasadniczo organizacje wojskowe, takie jak grupy weteranów i różne inne społeczności wsparcia zbudowane wokół nich, takie jak „Matki Żołnierzy” i wojskowi, którzy prowadzić dzienniki, organizować spotkania, kolonie, chóry, koncerty rockowe, parady czy specjalne dni pamięci.
Ludzie prowadzący różne dzienniki wojskowe i blogi są poważni i są szanowani przez społeczeństwo obywatelskie, ponieważ wojsko jako instytucja jest ogólnie lubiana przez masy w każdym kraju. Około dwa lata temu krążył sondaż, który pokazał, że pod względem szacunku Putin zajmuje drugie miejsce w Rosji w porównaniu z szacunkiem, jakim darzy się wojsko jako instytucję .
W rezultacie FSB, oligarchowie i część rządu są do nich dość nieufni. Jest to główny błąd przebiegający przez rosyjskie społeczeństwo obywatelskie, o którym niewiele osób analizuje lub o którym mówi. Jeśli wcześniej nie było to jasne, to teraz to wyjaśnię - jestem bezwstydny w drużynie wojskowej/drużynowej patrioty i mam nadzieję, że w wyniku wojny zdobędą większy przyczółek w rosyjskiej polityce.
Biorąc to pod uwagę, warto zdać sobie sprawę, że ci ludzie mają psa w walce politycznej, a ponieważ są jedynymi, którzy dostarczają poważną dogłębną analizę wojny, będzie to uwzględniać ich zasięg.
Ich oficjalna linia jest w zasadzie taka: „skorumpowane elementy kierujące wieloma instytucjami w Rosji teraz słabo walczą z wojną i udowodniły, że należy je zastąpić”.
W dużej mierze się z nimi zgadzam, ale też generalnie ich analizę sytuacji traktuję z przymrużeniem oka. Widzicie, w ich interesie jest odgrywanie błędów rosyjskiego rządu na Ukrainie (których rzeczywiście jest wiele), ponieważ pasuje to do ich politycznej narracji. Znowu podoba mi się ich narracja polityczna i sympatyzuję z nią. Ale ponownie przyznajmy, że mają motywację do zajęcia pesymistycznego stanowiska w sprawie wojny i sposobu, w jaki sprawy toczą się w domu. Oznacza to, że spędzają dużo mniej czasu skupiając się na zwycięstwach i sukcesach na froncie wojskowym, a dużo więcej na mówieniu o błędach. Jak zatonięcie Moskwy. Chłopcze, och chłopcze, czy mieli z tym dzień w terenie.
Osobiście nie sądzę, by odzwierciedlało to źle obecny wysiłek wojenny na Ukrainie, biorąc pod uwagę, że Moskwa od lat borykała się z problemami. Miał zostać zmodernizowany w 2016 r. po przeniesieniu do Syrii, ale było jasne, że nie było to priorytetem, ponieważ Rosja przestawiała się na okręty podwodne i lżejsze w ramach swoich wysiłków modernizacyjnych.
Blogerzy, tacy jak Saker, wychwalali wtedy Moskwę z jej głupią rampą i zardzewiałym kadłubem oraz potępiali każdego, kto się nie zgadzał, jako ofiary anglo-ZOG-owej propagandy, o ile pamiętam. Ale łódź była obiektywnie stara i wyraźnie prawie przestarzała. Marynarze nie lubili na nim służyć, a niektóre czasopisma wojskowe w tamtych czasach nie miały problemu, nazywając go „białym słoniem”, który wydawał się być trzymany w pobliżu ze względu na swoją symboliczną wartość, a nie rzeczywiste znaczenie strategiczne.
Utrata marynarzy była oczywiście tragiczna, ale utrata samej łodzi? Ludzie, którzy domagali się sprzedaży go do Chin lub Korei Północnej, nagle zaczęli wykorzystywać porażkę Moskwy jako pałkę przeciwko Kremlowi.
Ogólnie rzecz biorąc, nie widzę nic złego w ich krytycznej postawie w obecnej sytuacji. Chociaż trzeba powiedzieć, że ludzie tacy jak Igor Striełkow, bohaterski buntownik Donbasu, są rutynowo publikowane przez ukraińskie kanały propagandowe z powodu jego ciągłej krytyki rosyjskiego rządu i wysiłku wojennego.
Zagłada Striełkowa
Aby być uczciwym, rosyjski rząd zabrudził Striełkowa. Chciał odzyskać całą Noworosję w 2016 roku i słusznie wezwał do szybkiego blitzkriegu. Armia ukraińska nie była gotowa, miasta nie były ufortyfikowane, a szybkość i sukces operacji krymskiej zdemoralizowały je. Zamiast tego rząd rosyjski, klasa polityczna i ludzie tacy jak Ławrow zdecydowali się pójść drogą Mińska I i II. Wydawali się wierzyć, że mogą zatrzymać całą Ukrainę, uczestnicząc w procesie wyborczym i negocjując z „najbardziej cenionymi partnerami zachodnimi”.
Cóż, mylili się śmiertelnie i nigdy nie przeprosili za utratę całej Ukrainy przez swoją nieprofesjonalizm i głupotę. Powiedz mi: Igor miał rację i nie zrobił nic złego.
W każdym razie armia walcząca na Ukrainie to w zasadzie prywatna armia Putina. Jest to profesjonalna, opłacana siła, stanowiąca zaledwie ułamek rzeczywistej, w pełni zmilitaryzowanej potęgi Rosji, mieszana z etnicznymi pomocnikami powołanymi przez lokalnych wodzów plemiennych z różnych republik peryferyjnych. Nie jest to rosyjska armia poborowa, a więc niekoniecznie musi być motywowana ideałami lub patriotyczną propagandą, aby walczyć. Walczą, bo płacą im za walkę i są w tym dobrzy. Jasne, są oni generalnie prorosyjscy i są tam ochotnicy, którzy są wyraźnie rosyjskimi rewanżystami, którzy na pewno wierzą w ideał „Wielkiej Rosji”, ale ci ludzie i tak byliby na dobre. W sumie,nacjonalizm restauracyjny.
Proszę mi wierzyć, jeśli ogłoszona zostanie generalna lub nawet częściowa mobilizacja, wojskowi szybko zmienią zdanie. W tym momencie zmienia się charakter wojny i naszym patriotycznym obowiązkiem staje się rah-rah-rah i nie demoralizowanie wysiłku wojennego. Jednak jeszcze nas tam nie ma i warto zrozumieć, że ci ludzie angażują się w polityczne naliczanie punktów, a także w argumentowanie, że lepiej zrobiliby ochronę interesów Rosji niż politycy tajemniczego mięsa, którzy teraz prowadzą program.
Chcą , aby rosyjski rząd wezwał ich do rozwiązania problemu. Chcą ogólnej mobilizacji i totalnej wojny przeciwko NATO. Widzą szansę dla siebie i dla całej Rosji, by iść we właściwym kierunku.
W przeciwieństwie do tego Ukraina nie dopuszcza ani jednego spojrzenia na krytykę ich wysiłku wojennego. Nagrania jednostek, które skarżą się na porzucenie ich przez oficerów, wysłanie do walki bez sprzętu, brak zapłaty itd. są tłumione, a żołnierze, którzy je nagrywają, są oskarżani przez tajną policję o podburzanie i dezercję.
To, plus siła zachodniej propagandy, tworzy wysoce wypaczone postrzeganie wojny. Jedna strona wydaje się być jednolicie pozytywna i nigdy nie przyznaje się do popełniania błędów lub nawet przegranej jednej bitwy, podczas gdy druga analizuje, debatuje i otwarcie mówi o tym, co dzieje się na froncie.
Skrzypiące koło często jednak smaruje się i trzeba im przyznać, że zasługuje na uznanie – wojskowi i ich punkty gadania zaczynają zajmować w Rosji. Ludzie zaczynają zadawać pytania o wysiłek wojenny i domagają się, aby rząd zrobił więcej. „Mobilizacja” to modne słowo, które zyskuje na popularności na arenie publicznej.
Znowu jestem stronniczy, ale gdybym był rządem rosyjskim, po prostu bym wpuścił tych ludzi, choćby po to, by przestali krytykować operację specjalną. Ale ponieważ ci ludzie są tak popularni w rosyjskim społeczeństwie, stanowią potencjalne zagrożenie. Przyznanie im większej władzy politycznej mogłoby być niebezpiecznym posunięciem politycznym, które przewróciłoby obecne polityczne status quo w kraju.
Z mojego punktu widzenia, prawdziwa historia nie leży w okopach Donbasu, ale w polityce, która ma miejsce za kulisami na froncie domowym.
https://roloslavskiy.substack.com/p/the-military-analysts-and-the-negative?utm_source=email&s=r






