Michael J. Matt, To Pope Leo XIV

g

 
Michael J. Matt
 
@Michael_J_Matt
 
Ponieważ papież Leon X zapowiedział rozpoczęcie dyskusji na temat mszy łacińskiej, prosimy o jak najszybsze przesłanie Ojcu Świętemu następującego adresu URL i transkrypcji tego filmu: Sekretariat Jego Świątobliwości Papieża Leona XIV 00120 Watykan Wasza Świątobliwość: Nazywam się Michael Matt. Stoję dziś przed Wami jako wieloletni katolik i ojciec siedmiorga dzieci, wdzięczny Wam i Bogu za liczne znaki nadziei, jakie otrzymaliśmy w pierwszych tygodniach Waszego pontyfikatu. Jako akredytowany dziennikarz relacjonowałem konklawe i stałem naprzeciwko Was na kolumnadzie, gdy z loggii najpierw pobłogosławiliście nas po łacinie, odmówiliście tradycyjną modlitwę Confiteor, a później poprowadziłeś cały świat, śpiewając na cześć Królowej Niebios, Regina Caeli. I choć jestem przepełniony katolicką nadzieją, że Wasza Świątobliwość poprowadzi nas ku lepszym dobru, przychodzę do Was z ciężkim sercem. Jak wiecie, w ciągu ostatnich dwunastu lat wierni katolicy doświadczyli w Kościele skandali, jakich świat nigdy nie widział. W następstwie Fiducia Supplicans całe konferencje biskupów katolickich zmuszone były w sumieniu do sprzeciwienia się Piotrowi w twarz, czego żaden wierny katolik nigdy się nie spodziewał. Zamieszanie, brak jasności, a nawet masowe odejścia stały się znakiem rozpoznawczym dnia w ciągu ostatniej dekady. Modlę się, Ojcze Święty, abyś usłyszał mój głos niczym głos owcy płaczącej w nocy. Jestem tradycyjnym katolikiem, ale nigdy nie pozwolę, by skandal lub jakakolwiek inna choroba wypędziły mnie z mojego cierpiącego Kościoła. Powtarzam, jestem tradycjonalistą, który nigdy nie opuścił Kościoła. Po tym, jak papież Jan Paweł II udzielił pierwszego indultu w 1984 roku, mój ojciec uzyskał od naszego ordynariusza pozwolenie na odprawienie pierwszej w Stanach Zjednoczonych Mszy świętej po łacinie. W rezultacie moje dzieci przyjęły sakramenty w rycie tradycyjnym, w każdą niedzielę uczęszczają na diecezjalną Mszę świętą po łacinie i wszyscy są praktykującymi katolikami. Przychodzę zatem nie z buntem, lecz z prośbą, żyjąc w Kościele, którego już prawie nie rozpoznaję. Nie jestem świętym, ale wiem, czego nasz Kościół naucza nieomylnie od dwóch tysięcy lat. Pochodzę z długiej linii wydawców katolickich, którzy poświęcili życie obronie tradycji i nieomylnego nauczania Kościoła katolickiego. Sto sześćdziesiąt lat temu mój pradziadek założył najstarszy dziś katolicki tygodnik w Ameryce. Mój dziadek, Joseph Matt, był niemieckim imigrantem, który przybył do Ameryki, mając zaledwie 17 lat. Trzy dekady później został mianowany Kawalerem Orderu Świętego Grzegorza przez papieża Piusa XI podczas ceremonii, która odbyła się tutaj, w Watykanie. Po pięćdziesięciu latach wiernej służby Kościołowi został mianowany emerytowanym redaktorem naczelnym prasy katolickiej w Ameryce. Kiedy Wasza Świątobliwość błogosławił świat z loggii, przypomniałem sobie, jak mój ojciec, jako młody amerykański żołnierz, otrzymał to samo tradycyjne błogosławieństwo z tej samej loggii, kiedy Papa Pacelli błogosławił żołnierzy w 1944 roku. Po wojnie mój ojciec wrócił do domu, aby założyć najstarszą tradycyjną katolicką gazetę w Stanach Zjednoczonych. Od 160 lat moi ojcowie stoją na murze w obronie wielkiej nauki społecznej Waszych poprzedników.Stawiali obronę Tradycji katolickiej jako nasz święty obowiązek przed Bogiem. Stoję dziś wieczorem przed Tobą, Ojcze Święty, modląc się, abyś uczynił to samo. Pierwszy raz miałem zaszczyt spotkać Cię na konferencji prasowej w Watykanie w 2023 roku podczas Synodu o synodalności. Byłem pod wrażeniem Twojego oczywistego sensus Catholicus. Pamiętam Twoją jasność w nauczaniu, kiedy powiedziałeś prasie świeckiej, że nie jest możliwe, aby Kościół porzucił dwa tysiące lat Tradycji poprzez wyświęcanie kobiet. Twoje słowa z tamtej okazji dały mi nadzieję. A teraz, gdy jesteś 267. Następcą Świętego Piotra, modlę się, aby ta sama wiara i odwaga były Twoimi przewodnikami. Ufam, że rozumiesz naturę i rozmiar skandalu, który wszyscy czujemy w naszych sercach. Ufam, że wiesz, co to znaczy dla ojca tłumaczyć swojemu synowi, że tak wiele zepsucia w Kościele nie oznacza, że ​​nie jest on Kościołem założonym przez Jezusa Chrystusa. Z pewnością wiecie, że jak Rachela opłakująca swoje dzieci, nasze żony i matki opłakują swoje dzieci, z których tak wiele zaginęło na pustyni modernizmu i bezbożnego nowego porządku świata. Przez czterdzieści lat na tej pustyni wasi poprzednicy dostarczali mannę w postaci Mszy łacińskiej rodzinom takim jak moja. Ufam, że rozumiecie, że Msza łacińska to wszystko, co kiedykolwiek znały nasze dzieci. A skoro utrzymała ona tak wiele rodzin zjednoczonych w wierze katolickiej, z pewnością papież Leon XIV – papież misjonarz – nie odebrałby nam tego. Nie jestem pewien, ile jeszcze zgorszeń nasze dzieci mogą znieść. Usłyszały rzeczy, o których św. Paweł mówi nam, że nie powinniśmy nawet mówić – seksualne wykorzystywanie dzieci, homoseksualne wykorzystywanie seminarzystów, bluźnierstwa przeciwko Bogu, a teraz Traditionis Custodes – że Tradycyjny Ryt Rzymski – jedyna Msza, jaką katolicy znają od tysiąca lat – że najpiękniejsza rzecz po tej stronie nieba jest, według papieża, przyczyną podziałów i musi zostać odwołana. Co oznacza synodalność? Jak dotąd mówiono nam, że oznacza to, iż Kościół sprosta żądaniom świata, by ugiął się przed sodomią i zgiął kolano przed heterodoksją. Jestem pewien, że nie to Wasza Świątobliwość ma na myśli, mówiąc o synodalności. Proszę jednak zrozumieć, że tak właśnie synodalność została przedstawiona naszym zgorszonym dzieciom na mszach tęczowych i diecezjalnych spotkaniach, gdzie wszyscy są mile widziani, ale nikt nie jest zachęcany do „pokuty i niegrzeszenia więcej”. Wasz poprzednik powiedział całemu światu, że chce błogosławić grzeszników żyjących w związkach sodmickich i że chce, aby nieskruszeni, jawni cudzołożnicy przyjmowali sakramenty. Jeśli synodalność będzie podążać tą drogą, Wasza Świątobliwość, jak historia nie opisze jej jako pielęgniarki hospicyjnej wezwanej do opieki paliatywnej nad umierającym Kościołem katolickim? Ojcze Święty, jesteś zobowiązany słuchać owiec. Dlatego proszę, Wasza Świątobliwość, posłuchaj tego od wieloletniego dziennikarza katolickiego: Świat nie potrzebuje Papieża Kościoła synodalnego. Świat potrzebuje Papieża Kościoła katolickiego.Jako tradycyjny katolik zapewniam was, że Matka Kościół nigdy nas nie opuściła. Towarzyszyła nam odkąd pamiętamy. Nigdy nie musieliśmy iść sami ścieżkami, którymi ona nie kroczyła pierwsza, wyprzedzając nas, prowadząc nas, zachęcając do pójścia za Nim i podążania za Nim, który jest nadzieją świata. Kiedy przyszliśmy na ten świat, była tam, gotowa przyjąć nas w żywych wodach swojego chrzcielnicy. Od tamtej chwili towarzyszyła nam w każdej chwili każdego dnia naszego życia. Kiedy byliśmy dziećmi, jej zakonnice uczyły nas, jak słuchać głosu Matki Kościoła. Jej sakramenty były naszymi obrzędami przejścia w podróży życia. Obchody jej wielkich świąt są naszymi najcenniejszymi wspomnieniami z dzieciństwa. Jej kapłani słuchali nas w ciemności konfesjonału każdego ranka. Kościół był z nami, kiedy nasze dzieci przyszły na świat i wiernie czuwał przy łożach śmierci naszych matek i ojców. Była tam w czarnej sutannie, purpurowej stule, ze świętym wiatykiem w dłoni, z „Ego te absolvo” na ustach swoich świętych kapłanów – towarzysząc nam, mijając strażnika bramy i idąc ku życiu wiecznemu. Przeżyliśmy nasze życie tak, jak nasi ojcowie przez tysiąc lat – w cieniu jej wież, w radości i smutku, w chorobie i zdrowiu, narodzinach i śmierci, ona zawsze była obecna. Każdego dnia naszego życia – jej dzwony Anioł Pański budziły nas rano, wzywały na południowy posiłek, przypominały nam, kiedy nadszedł czas modlitwy i przygotowania do snu. Była naszą nieustającą towarzyszką, ze swoimi katechizmami i cnotami, lekcjami i nakazami, swoimi świętymi i aniołami, porami roku i sakramentami, postem i ucztowaniem, śmiechem i łzami. Ona jest powodem, dla którego istniejemy. Ojcze Święty, prowadź nas z powrotem do niej. Bóg wybrał cię, abyś poprowadził Jego Kościół na zielone pastwiska. Więc prowadź, Leonie. A kiedy spojrzycie przez okno, pamiętajcie o tym: na całym świecie są tradycjonaliści, którzy nie są waszymi wrogami, lecz waszymi najwierniejszymi synami, czuwającymi i modlącymi się, aby wiara Piotra go nie zawiodła. Jeśli tak się stanie, nie będą mieli innego wyboru, jak tylko stawić mu opór w twarz. Jeśli jednak nie, Piotr nie będzie miał dziś na świecie większych obrońców niż tradycjonaliści. Papież Pius X napisał, że „prawdziwymi przyjaciółmi ludu nie są ani rewolucjoniści, ani innowatorzy, lecz tradycjonaliści”. Dodałbym do tego: Prawdziwymi przyjaciółmi PAPIEŻA nie są ani rewolucjoniści, ani innowatorzy, lecz tradycjonaliści. Jesteśmy z wami i błagamy was, Ojcze Święty, wróćcie do Tradycji, uwolnijcie Matkę Kościół z jego kajdan i zbawcie nas, zbawcie nasze dzieci, zbawcie nasze dusze. Jeśli zaniesiecie światło Chrystusa w mrok świata toczącego wojnę z Bogiem, pójdziemy za wami na krańce ziemi i, jeśli Bóg pozwoli, do bram królestwa niebieskiego. W Christo Rege, Michael J. Mattprowadząc nas, zachęcając nas do pójścia za Nim i podążania za Nim, Który jest nadzieją świata. Kiedy przyszliśmy na ten świat, Ona była tam, gotowa przyjąć nas w żywych wodach swojego chrzcielnicy. Od tej chwili towarzyszyła nam w każdej chwili każdego dnia naszego życia. Kiedy byliśmy dziećmi, Jej siostry zakonne uczyły nas, jak słuchać głosu Matki Kościoła. Jej sakramenty były naszymi obrzędami przejścia w podróży życia. Obchody Jej wielkich świąt są naszymi najcenniejszymi wspomnieniami z dzieciństwa. Jej kapłani słuchali nas w ciemności konfesjonału każdego ranka. Kościół był z nami, kiedy nasze dzieci przyszły na świat, i wiernie strzegł łoża śmierci naszych matek i ojców. Była tam w czarnej sutannie, fioletowej stule, ze świętym wiatykiem w dłoni, z „Ego te absolvo” na ustach swoich świętych kapłanów – towarzysząc nam obok strażnika bramy i do życia wiecznego. Przeżyliśmy nasze życie tak, jak nasi ojcowie przez tysiąc lat – w cieniu jej wież, w radości i smutku, w chorobie i zdrowiu, w narodzinach i śmierci, ona zawsze była obecna. Każdego dnia naszego życia – jej dzwony na Anioł Pański budziły nas rano, wzywały na południowy posiłek, przypominały o czasie modlitwy i przygotowania do snu. Była naszą nieustającą towarzyszką, ze swoimi katechizmami i cnotami, naukami i nakazami, świętymi i aniołami, porami roku i sakramentami, postem i ucztowaniem, śmiechem i łzami. To ona jest powodem naszego istnienia. Ojcze Święty, prowadź nas z powrotem do niej. Bóg wybrał cię, abyś poprowadził Jego Kościół na zielone pastwiska. Więc prowadź, Leonie. A kiedy wyjrzysz przez okno, pamiętaj o tym: na całym świecie są tradycjonaliści, którzy nie są twoimi wrogami, lecz twoimi najwierniejszymi synami, czuwającymi i modlącymi się, aby wiara Piotra go nie zawiodła. Jeśli tak się stanie, nie będą mieli innego wyboru, jak tylko stawić mu opór prosto w twarz. Jeśli jednak tak się nie stanie, Piotr nie będzie miał dziś w świecie większych obrońców niż tradycjonaliści. Papież Pius X napisał, że „prawdziwymi przyjaciółmi ludu nie są ani rewolucjoniści, ani innowatorzy, lecz tradycjonaliści”. Dodałbym do tego: Prawdziwymi przyjaciółmi PAPIEŻA nie są ani rewolucjoniści, ani innowatorzy, lecz tradycjonaliści. Jesteśmy z Tobą i błagamy Cię, Ojcze Święty, powróć do Tradycji, uwolnij Matkę Kościół z jego kajdan i zbaw nas, zbaw nasze dzieci, zbaw nasze dusze. Jeśli zaniesiesz światło Chrystusa w mrok świata toczącego wojnę z Bogiem, pójdziemy za Tobą na krańce ziemi i, jeśli Bóg pozwoli, do bram Królestwa Niebieskiego. W: Christo Rege, Michael J. Mattprowadząc nas, zachęcając nas do pójścia za Nim i podążania za Nim, Który jest nadzieją świata. Kiedy przyszliśmy na ten świat, Ona była tam, gotowa przyjąć nas w żywych wodach swojego chrzcielnicy. Od tej chwili towarzyszyła nam w każdej chwili każdego dnia naszego życia. Kiedy byliśmy dziećmi, Jej siostry zakonne uczyły nas, jak słuchać głosu Matki Kościoła. Jej sakramenty były naszymi obrzędami przejścia w podróży życia. Obchody Jej wielkich świąt są naszymi najcenniejszymi wspomnieniami z dzieciństwa. Jej kapłani słuchali nas w ciemności konfesjonału każdego ranka. Kościół był z nami, kiedy nasze dzieci przyszły na świat, i wiernie strzegł łoża śmierci naszych matek i ojców. Była tam w czarnej sutannie, fioletowej stule, ze świętym wiatykiem w dłoni, z „Ego te absolvo” na ustach swoich świętych kapłanów – towarzysząc nam obok strażnika bramy i do życia wiecznego. Przeżyliśmy nasze życie tak, jak nasi ojcowie przez tysiąc lat – w cieniu jej wież, w radości i smutku, w chorobie i zdrowiu, w narodzinach i śmierci, ona zawsze była obecna. Każdego dnia naszego życia – jej dzwony na Anioł Pański budziły nas rano, wzywały na południowy posiłek, przypominały o czasie modlitwy i przygotowania do snu. Była naszą nieustającą towarzyszką, ze swoimi katechizmami i cnotami, naukami i nakazami, świętymi i aniołami, porami roku i sakramentami, postem i ucztowaniem, śmiechem i łzami. To ona jest powodem naszego istnienia. Ojcze Święty, prowadź nas z powrotem do niej. Bóg wybrał cię, abyś poprowadził Jego Kościół na zielone pastwiska. Więc prowadź, Leonie. A kiedy wyjrzysz przez okno, pamiętaj o tym: na całym świecie są tradycjonaliści, którzy nie są twoimi wrogami, lecz twoimi najwierniejszymi synami, czuwającymi i modlącymi się, aby wiara Piotra go nie zawiodła. Jeśli tak się stanie, nie będą mieli innego wyboru, jak tylko stawić mu opór prosto w twarz. Jeśli jednak tak się nie stanie, Piotr nie będzie miał dziś w świecie większych obrońców niż tradycjonaliści. Papież Pius X napisał, że „prawdziwymi przyjaciółmi ludu nie są ani rewolucjoniści, ani innowatorzy, lecz tradycjonaliści”. Dodałbym do tego: Prawdziwymi przyjaciółmi PAPIEŻA nie są ani rewolucjoniści, ani innowatorzy, lecz tradycjonaliści. Jesteśmy z Tobą i błagamy Cię, Ojcze Święty, powróć do Tradycji, uwolnij Matkę Kościół z jego kajdan i zbaw nas, zbaw nasze dzieci, zbaw nasze dusze. Jeśli zaniesiesz światło Chrystusa w mrok świata toczącego wojnę z Bogiem, pójdziemy za Tobą na krańce ziemi i, jeśli Bóg pozwoli, do bram Królestwa Niebieskiego. W: Christo Rege, Michael J. MattObchody Jej wielkich świąt to nasze najcenniejsze wspomnienia z dzieciństwa. Jej kapłani słuchali nas w ciemności konfesjonału każdego ranka. Kościół był z nami, gdy nasze dzieci przychodziły na świat, i wiernie czuwał przy łożach śmierci naszych matek i ojców. Była tam w czarnej sutannie, fioletowej stule, ze świętym wiatykiem w dłoni, z „Ego te absolvo” na ustach swoich świętych kapłanów – towarzysząc nam, mijając strażnika bram, ku życiu wiecznemu. Przeżyliśmy nasze życie tak, jak nasi ojcowie przez tysiąc lat – w cieniu Jej wież, w radości i smutku, w chorobie i zdrowiu, w narodzinach i śmierci, Ona zawsze była obecna. Każdego dnia naszego życia – Jej dzwony na Anioł Pański budziły nas rano, wzywały na południowy posiłek, przypominały nam, kiedy nadszedł czas modlitwy i przygotowania do snu. Była naszą wieczną towarzyszką, ze swoimi katechizmami i cnotami, lekcjami i nakazami, świętymi i aniołami, porami roku i sakramentami, postem i ucztowaniem, śmiechem i łzami. Ona jest powodem, dla którego jesteśmy. Ojcze Święty, prowadź nas z powrotem do niej. Bóg wybrał cię, abyś poprowadził Jego Kościół na zielone pastwiska. Więc prowadź, Leonie. A kiedy spojrzysz przez okno, pamiętaj o tym: na całym świecie są tradycjonaliści, którzy nie są twoimi wrogami, ale twoimi najwierniejszymi synami, czuwającymi i modlącymi się, aby wiara Piotra go nie zawiodła. Jeśli tak się stanie, nie będą mieli innego wyboru, jak tylko stawić mu opór w twarz. Jeśli jednak nie, Piotr nie będzie miał dziś na świecie większych obrońców niż tradycjonaliści. Papież Pius X napisał, że „prawdziwymi przyjaciółmi ludu nie są ani rewolucjoniści, ani innowatorzy, ale tradycjonaliści”. Dodałbym do tego: Prawdziwymi przyjaciółmi PAPIEŻA nie są ani rewolucjoniści, ani innowatorzy, ale tradycjonaliści. Jesteśmy z Tobą i błagamy Cię, Ojcze Święty, wróć do Tradycji, uwolnij Matkę Kościół z jego kajdan i zbaw nas, zbaw nasze dzieci, zbaw nasze dusze. Jeśli zaniesiesz światło Chrystusa w mrok świata toczącego wojnę z Bogiem, pójdziemy za Tobą na krańce ziemi i, jeśli Bóg pozwoli, do bram Królestwa Niebieskiego. W: Christo Rege, Michael J. MattObchody Jej wielkich świąt to nasze najcenniejsze wspomnienia z dzieciństwa. Jej kapłani słuchali nas w ciemności konfesjonału każdego ranka. Kościół był z nami, gdy nasze dzieci przychodziły na świat, i wiernie czuwał przy łożach śmierci naszych matek i ojców. Była tam w czarnej sutannie, fioletowej stule, ze świętym wiatykiem w dłoni, z „Ego te absolvo” na ustach swoich świętych kapłanów – towarzysząc nam, mijając strażnika bram, ku życiu wiecznemu. Przeżyliśmy nasze życie tak, jak nasi ojcowie przez tysiąc lat – w cieniu Jej wież, w radości i smutku, w chorobie i zdrowiu, w narodzinach i śmierci, Ona zawsze była obecna. Każdego dnia naszego życia – Jej dzwony na Anioł Pański budziły nas rano, wzywały na południowy posiłek, przypominały nam, kiedy nadszedł czas modlitwy i przygotowania do snu. Była naszą wieczną towarzyszką, ze swoimi katechizmami i cnotami, lekcjami i nakazami, świętymi i aniołami, porami roku i sakramentami, postem i ucztowaniem, śmiechem i łzami. Ona jest powodem, dla którego jesteśmy. Ojcze Święty, prowadź nas z powrotem do niej. Bóg wybrał cię, abyś poprowadził Jego Kościół na zielone pastwiska. Więc prowadź, Leonie. A kiedy spojrzysz przez okno, pamiętaj o tym: na całym świecie są tradycjonaliści, którzy nie są twoimi wrogami, ale twoimi najwierniejszymi synami, czuwającymi i modlącymi się, aby wiara Piotra go nie zawiodła. Jeśli tak się stanie, nie będą mieli innego wyboru, jak tylko stawić mu opór w twarz. Jeśli jednak nie, Piotr nie będzie miał dziś na świecie większych obrońców niż tradycjonaliści. Papież Pius X napisał, że „prawdziwymi przyjaciółmi ludu nie są ani rewolucjoniści, ani innowatorzy, ale tradycjonaliści”. Dodałbym do tego: Prawdziwymi przyjaciółmi PAPIEŻA nie są ani rewolucjoniści, ani innowatorzy, ale tradycjonaliści. Jesteśmy z Tobą i błagamy Cię, Ojcze Święty, wróć do Tradycji, uwolnij Matkę Kościół z jego kajdan i zbaw nas, zbaw nasze dzieci, zbaw nasze dusze. Jeśli zaniesiesz światło Chrystusa w mrok świata toczącego wojnę z Bogiem, pójdziemy za Tobą na krańce ziemi i, jeśli Bóg pozwoli, do bram Królestwa Niebieskiego. W: Christo Rege, Michael J. Mattz jej katechizmami i cnotami, lekcjami i nakazami, jej świętymi i aniołami, porami roku i sakramentami, postem i ucztowaniem, śmiechem i łzami. Ona jest powodem, dla którego jesteśmy. Ojcze Święty, prowadź nas z powrotem do niej. Bóg wybrał cię, abyś poprowadził Jego Kościół na zielone pastwiska. Więc prowadź, Leonie. A kiedy spojrzysz przez okno, pamiętaj o tym: na całym świecie są tradycjonaliści, którzy nie są twoimi wrogami, ale twoimi najwierniejszymi synami, czuwającymi i modlącymi się, aby wiara Piotra go nie zawiodła. Jeśli tak się stanie, nie będą mieli innego wyboru, jak tylko stawić mu opór w twarz. Jeśli jednak nie, Piotr nie będzie miał dziś na świecie większych obrońców niż tradycjonaliści. Papież Pius X napisał, że „prawdziwymi przyjaciółmi ludu nie są ani rewolucjoniści, ani innowatorzy, ale tradycjonaliści”. Dodałbym do tego: Prawdziwymi przyjaciółmi PAPIEŻA nie są ani rewolucjoniści, ani innowatorzy, ale tradycjonaliści. Jesteśmy z Tobą i błagamy Cię, Ojcze Święty, wróć do Tradycji, uwolnij Matkę Kościół z jego kajdan i zbaw nas, zbaw nasze dzieci, zbaw nasze dusze. Jeśli zaniesiesz światło Chrystusa w mrok świata toczącego wojnę z Bogiem, pójdziemy za Tobą na krańce ziemi i, jeśli Bóg pozwoli, do bram Królestwa Niebieskiego. W: Christo Rege, Michael J. Mattz jej katechizmami i cnotami, lekcjami i nakazami, jej świętymi i aniołami, porami roku i sakramentami, postem i ucztowaniem, śmiechem i łzami. Ona jest powodem, dla którego jesteśmy. Ojcze Święty, prowadź nas z powrotem do niej. Bóg wybrał cię, abyś poprowadził Jego Kościół na zielone pastwiska. Więc prowadź, Leonie. A kiedy spojrzysz przez okno, pamiętaj o tym: na całym świecie są tradycjonaliści, którzy nie są twoimi wrogami, ale twoimi najwierniejszymi synami, czuwającymi i modlącymi się, aby wiara Piotra go nie zawiodła. Jeśli tak się stanie, nie będą mieli innego wyboru, jak tylko stawić mu opór w twarz. Jeśli jednak nie, Piotr nie będzie miał dziś na świecie większych obrońców niż tradycjonaliści. Papież Pius X napisał, że „prawdziwymi przyjaciółmi ludu nie są ani rewolucjoniści, ani innowatorzy, ale tradycjonaliści”. Dodałbym do tego: Prawdziwymi przyjaciółmi PAPIEŻA nie są ani rewolucjoniści, ani innowatorzy, ale tradycjonaliści. Jesteśmy z Tobą i błagamy Cię, Ojcze Święty, wróć do Tradycji, uwolnij Matkę Kościół z jego kajdan i zbaw nas, zbaw nasze dzieci, zbaw nasze dusze. Jeśli zaniesiesz światło Chrystusa w mrok świata toczącego wojnę z Bogiem, pójdziemy za Tobą na krańce ziemi i, jeśli Bóg pozwoli, do bram Królestwa Niebieskiego. W: Christo Rege, Michael J. Matt
 
 
Michael J. Matt
 
@Michael_J_Matt
 
As Pope Leo has announced plans to enter into discussions on the question of the Latin Mass, please send the following URL and transcript of this video to the Holy Father ASAP:  Secretariat of His Holiness Pope Leo XIV 00120 Vatican City Your Holiness: My name is Michael Matt. I stand before you tonight a lifelong Traditional Catholic and father to seven children who is grateful to you and to God for the many hopeful signs here in the first weeks of your pontificate. As an accredited journalist, I covered the conclave and I was standing right across from you on the colonnade when from the loggia you first blessed us in Latin, prayed the traditional Confiteor, and later led the entire world singing honor to the Queen of Heaven, the Regina Caeli. And though I am filled with Catholic hope that Your Holiness will lead us to greener pastures, I also come to you with a heavy heart. As you know, over the past twelve years faithful Catholics have endured scandals in the Church such as the world has never seen. In the wake of Fiducia Supplicans, entire conferences of Catholic bishops were obliged in conscience to resist Peter to his face, something no faithful Catholic ever expected to see. Confusion, lack of clarity, and even mass defections became the hallmarks of the day over the course of the past decade. I pray that you, Holy Father, will hear my voice as that of a sheep crying in the night. I am a traditional Catholic, but I will never allow scandal or any other malady to drive me out of my suffering Church. Again, I am a traditionalist who never left the Church. After Pope John Paul II granted the first Indult in 1984, my father obtained permission from our local ordinary to have the first Latin Mass in the United States. Consequently, my children received the Sacraments in the Traditional Rite, attend a diocesan Latin Mass every Sunday, and are all practicing Catholics. I come not in defiance, then, but in supplication, living in a Church I hardly recognize anymore. I am no saint, but I know what our Church has taught infallibly for two thousand years. I come from a long line of Catholic publishers who spent their lives defending tradition and the infallible teachings of the Catholic Church. One hundred and sixty years ago, my great-grandfather founded the oldest Catholic weekly newspaper in America today. For his part, my grandfather, Joseph Matt, was a German immigrant who came to America when he was just 17 years old. Three decades later, he was made a Knight of St. Gregory by Pope Pius XI at a ceremony held here in the Vatican. After fifty years in loyal service to the Church, he was named Editor Emeritus of the Catholic press in America. When Your Holiness blessed the world from the loggia, I recalled how my father as a young American soldier had received that same traditional blessing from the same loggia when Papa Pacelli had blessed the troops back in 1944. After the war, my father returned home to found the oldest traditional Catholic newspaper in the United States. For 160 years, my fathers have stood on the wall in defense of the great social teaching of your predecessors. They held up the defense of Catholic Tradition as our sacred duty before God. I stand before you tonight, Holy Father, praying that you will do the same. The first time I had the honor of meeting you was in a Vatican press conference in 2023 during the Synod on Synodality. I was struck by your manifest sensus Catholicus. I remember your clarity in teaching when you told a secular press that it was not possible for the Church to abandon two thousand years of Tradition by ordaining women. Your words on that occasion gave me hope. And now that you are the 267th Successor of Saint Peter, I pray that that same faith and courage will be your guide. I trust that you understand the nature and extent of the scandal we all feel in our hearts. I trust that you know what it is like for a father to have explain to his son that so much corruption in the Church does not mean that she is not the Church founded by Jesus Christ. Surely you know that like Rachel weeping for her children, our wives and mothers weep for their children, so many of whom have been lost in the desert of Modernism and a Godless new world order. For forty years in that desert, your predecessors have provided manna in the form of the Latin Mass for families like mine. I trust you understand that the Latin Mass is all our children have ever known. And since it has kept so many families united in the Catholic Faith, surely Pope Leo XIV – the missionary pope—would not take that away from us. I am not sure how much more scandal our children can endure. They have overheard the things of which St. Paul tells us we should not even speak – the sexual abuse of children, the homosexual abuse of seminarians, blasphemy against God, and now Traditionis Custodes – that the Traditional Roman Rite – the only mass Roman Catholics have known for a thousand years – that the most beautiful thing this side of heaven is, according to a pope, divisive and must be canceled. What does Synodality mean? Thus far, we are told that it means the Church will accommodate the world’s demands that she bow to sodomy and bend a knee to heterodoxy. I feel certain that this is not what Your Holiness means by Synodality. But please understand that this is how Synodality has been presented to our scandalized children at the rainbow masses and the diocesan encounter sessions where all are welcome, but no one is encouraged to “repent and sin no more.” Your predecessor told the whole world that he wants to bless sinners living in sodmitical unions and that he wants unrepentant public adulterers to receive the Sacraments. If Synodality continues down this path, Holiness, how will history not describe it as the hospice nurse who was summoned to provide palliative care for a dying Catholic Church? Holy Father, you are committed to listening to the sheep. So, please, Holiness, listen to this from a lifelong Catholic journalist: The world does not need a Pope of the Synodal Church. The world needs a pope of the Catholic Church. And as a Traditional Catholic, I can assure you that Mother Church never abandoned us. She has been accompanying us since before we can remember. We never had to walk alone on pathways she didn’t walk first, out ahead of us, leading us, encouraging us to come and follow Him Who is the hope of the world. When we came into this world, she was there, ready to receive us in the living waters of her baptismal font. From that moment on, she accompanied us every moment of every day of our lives. When we were children, her nuns taught us how to listen to the voice of Mother Church. Her Sacraments were our rites of passage along the journey of life. The celebrations of her great feasts are our most cherished childhood memories. Her priests listened to us in the darkness of the confessional every morning. The Church was with us when our children came into the world, and she stood faithful guard at the deathbeds of our mothers and fathers. There she was in black cassock, purple stole, holy viaticum in hand, “Ego te absolvo” on the lips of her holy priests – accompanying us past the gatekeeper and on into eternal life. We lived out our lives as our fathers had for a thousand years – in the shadows of her steeples, in joy and sadness, sickness and health, birth and death, she was always there. Every day of our lives – her Angelus bells woke us in the morning, called us for the midday meal, reminded us of when it was time to pray and prepare to sleep. She was our ever-constant companion, with her catechisms and virtues, lessons and precepts, her saints and angels, seasons, and sacraments, fasting and feasting, laughter and tears. She is why we are. Holy Father, lead us back to her. God has chosen you to lead His Church into greener pastures. So, lead on, Leo. And when you look out of your window, remember this: there are traditionalists all over the world who are not your enemies but who are your most loyal sons, watching and praying that Peter’s faith will not fail him. If it does, they will be left with no choice but to resist him to his face. If it does not, however, Peter will have no greater defenders in the world today than the traditionalists. Pope Pius X wrote that “the true friends of the people are neither revolutionaries nor innovators, but traditionalists.” I would add to that: The true friends of the POPE are neither revolutionaries nor innovators, but traditionalists. We stand with you, and we beg you, Holy Father, return to Tradition, liberate Mother Church from her chains, and save us, save our children, save our souls. If you carry the light of Christ out into the darkness of a world at war with God, we will follow you to the ends of the earth and, please God, to the gates of the kingdom of heaven. In Christo Rege, Michael J. Matt
 
 

 

 https://youtu.be/1njqlBQpp64?si=RcCR2oxAjss-Xmi7

 


Comments (0)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location