Nazista, który ocalił rabina Lubawiczera

Kiedy 1 września 1939 roku wybuchła wojna, rabin Josef Icchak Schneersohn, szósty Rebe Lubawiczer, przebywał w Otwocku, kurorcie pod Warszawą, gdzie założył jesziwę Chabad. Rebe cierpiał na stwardnienie rozsiane, miał nadwagę i był nałogowym palaczem. Szedł z trudem.

Podróż z Otwocka do Warszawy liczyła zaledwie 60 kilometrów, ale była niebezpieczna. Samoloty bojowe Luftwaffe Stutka bombardowały i ostrzeliwały ruch uliczny oraz niszczyły linie kolejowe, pozostawiając okaleczone ciała i martwe konie zaśmiecające drogę. Przydrożne rowy zapełniały się Polakami ukrywającymi się przed samolotami, co nazywano „śmiercią na skrzydłach”.

Rebe przybył do Warszawy wraz z rodziną i grupą uczniów, mając nadzieję, że złapie pociąg do Rygi na Łotwie, gdzie Mordechaj Dubin, zwolennik Chabadu i członek łotewskiego parlamentu, załatwił rabinu i jego rodzinie obywatelstwo łotewskie. Jednak rabin Schneersohn zastał zniszczony dworzec kolejowy w Warszawie i był zmuszony szukać schronienia wśród zwolenników Chabadu w mieście.

„Zbombardowali wszystkie dzielnice żydowskie, zrównali je z ziemią” – powiedział rabin Joseph Weinberg, wówczas student jesziwy w Otwocku, który poszedł za Rebe do Warszawy. Rabin Schneersohn zaczął się ukrywać. „Siedział w pokoju, pisząc wspomnienia (artykuły), a jego ręka trzęsła się po bombardowaniu”. Aby uniknąć wykrycia przez nazistów, Rebe był przewożony z mieszkania do mieszkania w oblężonym getcie.

+++

W Ameryce Chabad był stosunkowo niewielkim ruchem chasydzkim, mającym niewielką liczbę zwolenników. Jednak jeden z jej zwolenników, rabin Israel Jacobson, który był odpowiedzialny za małą synagogę Chabad na Brooklynie, skontaktował się z kilkoma innymi członkami swojego zboru. Organizując kampanię na rzecz ratowania Rebe, zatrudnili młodego lobbystę z Waszyngtonu, Maxa Rhoade'a, aby bronił ich sprawy, przedstawiając rabina Schneersohna jako czołowego na świecie badacza Tory, cieszącego się ogromną rzeszą zwolenników.

Rhoade skontaktował się z kongresmanami, senatorami, urzędnikami rządowymi, doradcami prezydenta, a nawet zaangażował sędziego Sądu Najwyższego Louisa D. Brandeisa w nadziei znalezienia sposobu na uratowanie Rebe. Jego kampania wkrótce nabrała tempa.

Kable zaczęły latać tam i z powrotem między Rygą a Stanami Zjednoczonymi, Polską i Niemcami, podczas gdy w Warszawie spadły bomby, a naziści polowali na żydowskich przywódców.

22 września amerykański senator Robert Wagner wysłał telegram do sekretarza stanu USA Cordella Hulla: „Prominentni obywatele Nowego Jorku zaniepokojeni miejscem pobytu rabina Josefa Icchaka Schneersohna… obecne miejsce pobytu jest nieznane”.

26 września Mordechaj Dubin napisał do rabina Jacobsona na Brooklynie: „Ratujcie życie. Rabin i rodzina. Wypróbuj każdy sposób. Z każdą godziną coraz bardziej niebezpiecznie. Codziennie odpowiadaj na pytanie, co udało się osiągnąć.”

Tego samego dnia Phillip Rosen, szef biura American Jewish Joint Distribution Committee w Europie, napisał do przedstawiciela USA w Rydze: „Bardzo zainteresowany światowej sławy rabin Schneersohn… obecnie Muranowska 32 Warszawa. Nalegajcie, abyście dołożyli wszelkich starań, aby zapewnić mu ochronę i przeniesienie do Rygi…”

29 września zwolennik Chabadu, prawnik Arthur Rabinovitz, napisał do sędziego Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych Louisa Brandeisa: „… zwracam się do ciebie z prośbą o wszelką pomoc, jaką możesz udzielić za pośrednictwem Bena Cohena… czuję się usprawiedliwiony, że niepokoję cię skrajnym niebezpieczeństwem dla życia Schneersohna i jego wielką wartość moralną dla światowego żydostwa.”

W tamtym czasie prezydent USA Franklin Roosevelt, ubiegający się o trzecią kadencję, niechętnie podejmował jakiekolwiek jawne działania, które mogłyby pomóc w złagodzeniu trudnej sytuacji Żydów w Europie. Izolacjonizm kwitł w pełnym rozkwicie, podobnie jak potężny ruch pronazistowski w USA kierowany przez księdza Charlesa Coughlina. Coughlin, urodzony w Kanadzie ksiądz katolicki, zaciekły antysemita i wielbiciel Adolfa Hitlera, prowadził cotygodniowy program radiowy, który w szczytowym okresie docierał do dziesiątek milionów słuchaczy. Roosevelt miał własne wątpliwości co do zasadności przesiedlania Żydów do Ameryki.

Jednak Rhoade nie dał się odstraszyć. Dręczał sędziego Brandeisa i doradcę Roosevelta Bena Cohena, którzy z kolei wywierali presję na takich ludzi jak Henry Morgenthau, ówczesny doradca ekonomiczny Roosevelta. Ratowanie Rebego stało się główną walką Żydów, przynajmniej na wyższych szczeblach drabiny społecznej.

Cohen przypomniał sobie, że amerykański dyplomata Robert Pell uczestniczył w konferencji w Evian na temat uchodźców we Francji w 1938 roku i zaprzyjaźnił się z niemieckim dyplomatą Helmutem Wohlthatem. 2 października Cohen napisał do Pella, wówczas pracownika Wydziału Spraw Europejskich Departamentu Stanu: „Zwracam się do Was o radę. Byłbym wdzięczny za wszelką pomoc, jaką możesz okazać.”

Następnie Pell skontaktował się z sekretarzem stanu USA Cordellem Hullem: „(Pan Cohen) … zwrócił się do mnie ze względu na umowę, którą zawarłem zeszłej zimy z Wohlthatem. […] Wohlthat zapewnił mnie, że jeśli będzie jakiś konkretny przypadek, którym amerykańskie żydostwo będzie szczególnie zainteresowane, zrobi wszystko, co w jego mocy, aby ułatwić rozwiązanie”.

Według Menachema Friedmana z Uniwersytetu Bar Ilan „jego (Wohlthata) interesem było utrzymanie dobrych stosunków z Amerykanami. A ceną, jaką trzeba było zapłacić za te dobre relacje, był rabin z Polski. I nie była to wysoka cena.”

3 października Hull wysłał telegram do konsula USA w Berlinie: „Wohlthat… mógłby chcieć interweniować u władz wojskowych”.

Administracja Roosevelta postanowiła rzucić społeczności żydowskiej kość, aby uciszyła ją, a kością był rabin Schneersohn.

Zdaniem Winfrieda Meyera z Politechniki Berlińskiej, eksperta ds. armii niemieckiej: „Jedyną siłą, która byłaby w stanie cokolwiek zrobić, był wywiad wojskowy, ponieważ Warszawa była okupowana przez wojsko niemieckie, a nie przez administrację cywilną, więc Wohlthat skontaktował się Admirał Wilhelm Canaris”, szef Abwehry, niemieckiego wywiadu wojskowego.

Canaris wezwał na spotkanie jednego ze swoich oficerów, majora Ernsta Blocha, żołnierza z wysokimi odznaczeniami. Według Bryana Marka Rigga, autora książki Rescued From the Reich , Canaris powiedział Blochowi, że rząd USA zwrócił się do niego z prośbą o zlokalizowanie i uratowanie głowy Lubavitch, rabina Josefa Icchaka Schneersohna. „Pojedziecie do Warszawy, odnajdziecie najbardziej ultrażydowskiego rabina na świecie, rabina Josefa Icchaka Schneersohna, i uratujecie go. Nie można go przegapić, wygląda zupełnie jak Mojżesz.

Administracja Roosevelta postanowiła rzucić społeczności żydowskiej kość, aby uciszyła ją, a kością był rabin Schneersohn.

Major Ernst Bloch był zawodowym szpiegiem. W wieku 16 lat wstąpił do armii niemieckiej, podczas I wojny światowej został ciężko ranny i po wojnie pozostał w armii. Przydzielono go do wydziału handlowego, który szpiegował przyjeżdżających biznesmenów. Bloch był także pół-Żydem. Jego ojciec był żydowskim lekarzem z Berlina, który podobnie jak wielu innych niemieckich Żydów tamtego okresu przeszedł na chrześcijaństwo. Matka Blocha była Aryjką. „To tylko przypadek, że był pół-Żydem” – powiedział Meyer.

„Był, jak to się nazywa, zasymilowanym półŻydem” – stwierdziła córka Blocha, Cornelia Schockweiler, praktykująca buddystka mieszkająca w Mountain View w Kalifornii. „Nie był religijny. Nie zaszczepił we mnie żadnych uczuć religijnych. Był zawodowym żołnierzem, który większość życia spędził w wojsku. Jeśli Canaris kazał mu coś zrobić, zrobił to bez zadawania pytań.

Blocha przez Niemców nazywano michlingiem „Terminu michlinge używano w odniesieniu do kundli, psów i mieszańców. Było to okropne określenie” – wyjaśnił Bryan Rigg. Rigg szacuje, że podczas II wojny światowej w niemieckich siłach zbrojnych służyło 60 000 pół-Żydów i 90 000 ćwierć-Żydów.

Winfried Meyer twierdzi, że feldmarszałek Hermann Goering również wiedział o akcji ratunkowej Rebe, ponieważ Wohlten był jednym z najbliższych współpracowników Goeringa. „Wspólnym interesem Góringa i Canarisa było niedopuszczenie do eskalacji wojny w Polsce w wojnę światową, mając nadzieję, że Roosevelt zorganizuje rozmowy między Niemcami a Wielką Brytanią w celu ratowania pokoju. Byli zadowoleni, że wyświadczyli rządowi amerykańskiemu przysługę, ratując rabina Schneersohna.

Bloch zwerbował dwóch innych żołnierzy Abwehry i udał się do okupowanej przez Niemców Warszawy. Według Rigga: „Podchodził do ultraortodoksyjnych chasydów, ubranych w nazistowski mundur ze swastykami, i mówił: «Szukam Rebe». A oni mu odpowiadali: „Tak, chcemy zgolić brody i wstąpić do armii niemieckiej”. Potem odejdą.”

24 października adwokat Arthur Rabinovitz ponownie zwrócił się do sędziego Louisa Brandeisa: „Otrzymano depeszę z Łotwy… Rabin Schneersohn pod adresem… Bonifraterska 29, Warszawa”. Adres ten został przekazany Blochowi.

+++

Listopad był okrutnym miesiącem w getcie warszawskim. Żydom nakazano nosić na ubraniu żółtą gwiazdę Dawida. Niewiele było do jedzenia. Rebe i jego zwolennicy ukrywali się przed nazistami.

Tymczasem Ernst Bloch przeszukiwał Warszawę w poszukiwaniu rabina Schneersohna. Kiedy jednak Bloch i jego ludzie dotarli na Bonifraterską 29, okazało się, że budynek został zniszczony.

13 listopada Pell przekazał informację od asystenta Wolhthata lobbyście z Chabad Maxowi Rhoade’owi: „Budynek pod podanym adresem został całkowicie zniszczony. Nie można ustalić, czy rabin Schneersohn był w budynku.”

Rabin tracił na wadze i podupadał na zdrowiu. 14 listopada Rhoade wysłał telegram do Czerwonego Krzyża w Szwajcarii: „Niemiecki oficer wojskowy, którego zadaniem było zlokalizowanie rabina Josepha Issaca Schneersohna… Schneersohn nie został poinformowany o misji oficera. Mam nadzieję, że potrafisz opracować metodę przekazywania informacji Schneersonowi… szczegółowe informacje na temat niemieckiego oficera sporządzone na prośbę przyjaciół Schneersohna… pilne… skorzystaj z okazji.

„Przyszedł telegram, że Rebe powinien oddać się w ręce gestapo” – powiedział rabin Weinberg. „Gestapo” to major Ernst Bloch.

Do Polski wysłano kolejny telegram z nadzieją, że dotrze do rabina Schneersohna. „Niemiecki oficer wojskowy miał zlokalizować Josepha Issaca Schneersohna Bonifraterska 29, stary adres Muranowska 21, a także zapewnić mu bezpieczny wyjazd z Polski do Rygi.”

Z wielkim niepokojem Rebe powiedział posłańcowi, aby skontaktował się z Blochem.

Kiedy przybyli ludzie Blocha, wnuk rabina Schneersohna, nieżyjący już Barry Gurary, wówczas nastolatek, był w pokoju. „To było tak przytłaczające. Gdy tylko dotarliśmy do drzwi, od razu wbiegli do środka” – wspomina Gurary, emerytowany fizyk, siedzący w fotelu w swoim nowojorskim mieszkaniu. „Był przede wszystkim jeden facet, który używał każdego dialektu niemieckiego, jaki tylko można wymyślić. W czasie, gdy byli tam żołnierze, mój dziadek był na zewnątrz spokojny i opanowany. Był chorym człowiekiem i po pewnym czasie to do niego dotarło. Był bardzo silną osobowością, ale niezbyt silnym fizycznie. Był wyczerpany.

Wydając rozkazy, major Bloch zarekwirował ciężarówkę i załadował na pokład Rebego i jego rodzinę. „Bloch musiał wywieźć Rebego z Warszawy. Zdecydował, że najlepszym sposobem będzie zabranie go do Berlina i zrzucenie SS z toru” – powiedział Bryan Rigg. Bloch wsadził Rebego i jego rodzinę do pociągu jadącego do Berlina.

SS kierowane przez Reinharda Heydricha było bardzo podejrzliwe w stosunku do Canarisa. Heydrich chciał wchłonąć Abwehrę do SS. Gdyby SS Heydricha dostało się w ręce Rebe przed Abwehrą, aresztowanie i śmierć byłyby pewne.

Gurary opisał wstrząsającą ucieczkę. „Musieliśmy przejść przez różne wojskowe punkty kontrolne. z jedną osobą, która była naszą eskortą. Nie mogliśmy się nadziwić jego sposobowi radzenia sobie z różnymi sprawami”. Rebe i pozostałych 18 osób z jego otoczenia byli ubrani jak chasydzcy Żydzi, mieli brody, pejsy, kobiety w perukach i zakrytych włosach. Żadne przebranie nie było możliwe. Bloch twierdził, że byli to więźniowie. A on miał ściśle tajną misję.

„W pociągu… jeśli przyszedł konduktor, to on (Bloch) prowadził rozmowę. Trudność polegała na tym, żeby nikt nas nie wyrzucił z przedziału, w którym się znajdowaliśmy. Pamiętam jeden przypadek, kiedy podszedł do nas wściekły niemiecki oficer i zapytał: „Dlaczego ci Żydzi siedzą w przedziale, kiedy funkcjonariusze są na korytarzu?”. Bloch musiał sporo wyjaśnić i zrobił to.

„Po przybyciu do Berlina” – powiedział Rigg – „Rebe i jego rodzina zostali zabrani do Jüdische Gemeinde, centrum społeczności żydowskiej w dzielnicy żydowskiej. Tam spotkał się z ambasadorem Litwy w Niemczech, który zapewnił Rebe i jego grupie litewskie wizy. Następnego dnia Bloch odprowadził ich do granicy łotewskiej i pożegnał. Grupa udała się dalej do Rygi, gdzie czekała na wizy do Stanów Zjednoczonych”.

„Przekroczenie granicy łotewskiej z pewnością było przyjemne” – powiedział Barry Gurary. „Nie powiedzieliśmy ani słowa. Byliśmy bardzo cicho.” Dopiero po przekroczeniu granicy, powiedział Gulary, zaczęli świętować.

+++

17 grudnia, nieco ponad trzy miesiące po rozpoczęciu wojny, Mordechaj Dubin napisał do rabina Jacobsona na Brooklynie: „Rabbi i jego rodzina przybyli do Rygi”.

Następnie przyszła walka o sprowadzenie Rebe do Stanów Zjednoczonych.

Ponownie nacisk na administrację Roosevelta wywarli sędzia Brandeis, Ben Cohen i inni. Sprzeciwił się temu Breckenridge Long, ówczesny szef Sekcji Wizowej Departamentu Stanu. Long, antysemita, podejrzewał, że każdy imigrant z Europy jest szpiegiem.

Przeważyła jednak presja polityczna. Zwolennicy Rebego powołali się na zwolnienie z kontyngentu wizowego imigrantów z Europy w 1921 r., aby wpuścić go do Stanów Zjednoczonych. Rebe otrzymał wizę jako „minister” religijny z aktywnym zgromadzeniem czekającym na niego na Brooklynie oraz kontem bankowym z 5000 dolarów. Długo niechętnie przyznał wizę.

Rebe przybył do Stanów Zjednoczonych statkiem w 1940 roku, ku wielkim fanfarom. Podobne zwolnienie zastosowano później wobec jego zięcia Menachema Mendla Schneersona, który przybył z żoną z Marsylii w 1941 roku.

W 2010 roku dwóch Izraelczyków zwróciło się do Yad Vashem o uznanie Wilhelma Canarisa za Sprawiedliwego wśród Narodów Świata za uratowanie rabina Josefa Icchaka Schneersohna. Jednym z nich był rabin Baruch Kaminsky z Kfar Chabad, a drugim Dan Orbach, wówczas młody uczony na Harvardzie.

Według Orbacha „Abwehra, niemiecki wywiad wojskowy, była ośrodkiem działalności antyhitlerowskiej, a większość jednostki szpiegowskiej, zwłaszcza szef tej jednostki, admirał Wilhelm Canaris i jego asystent Hans Oster, stanowili członkowie podziemia. ” Jeden z pracowników Abwehry, Hans Von Dohnanyi, został uznany przez Yad Vashem za prawego Nie-Żyda, ale nie Canaris. Von Dohnanyi, Oster i Canaris zostali straceni przez reżim nazistowski przed końcem wojny.

Major Ernst Bloch został wyrzucony z Abwehry po nieudanym zamachu na Hitlera, w którym Bloch nie brał udziału. Wstąpił do gwardii cywilnej broniącej Berlina przed aliantami. Zginął w czasie walk. Zapytana, czy jej zdaniem ojciec powinien zostać uhonorowany za rolę, jaką odegrał w ocaleniu Rebe, córka Blocha, która pamięta, jak została uderzona na kolanie Wilhelma Canarisa, odpowiedziała: „Czy ludzie tacy jak mój ojciec i Canaris, którzy służyli w armii pod rządami Hitlera i może na boku próbowali zrobić coś dobrego, czy należy ich docenić? Nie wiem. Może nie?"

Rabin Menachem Mendel Schneerson został siódmym rabinem Lubawiczera, jedną z najbardziej wpływowych postaci w historii powojennego judaizmu amerykańskiego. Jak powiedział profesor Menachem Friedman: „Po wojnie świat zachodni był innym miejscem. I w tym świecie Lubavitch znalazł bardzo centralną i ważną niszę, do tego stopnia, że ​​gdyby Chabad nie istniał, ktoś musiałby ją stworzyć.

 

https://www.tabletmag.com/sections/arts-letters/articles/nazi-saved-lubavitcher-rebbe


Comments (0)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location