Wielce Szanowny Panie Profesorze
Z wielkim uznaniem i szacunkiem przyjąłem osobiście oraz moje patriotyczne otoczenie podobnie myślących Pana poglądy na sprawy żydowskie. Pana postawę wobec problemów żydowskich w Polsce i w świecie myślący Polacy i większość innych nacji , ludzie i środowiska naukowe potraktowały jako postawę obiektywną i naukowe stwierdzenie prawdy, nieuleganie koniunkturalnej propagandzie, ideologii, szantażowi antysemityzmem. Moje otoczenie podziwia Pana odwagę głoszenia niepopularnej obiektywnej prawdy, w zasadzie niemal zakazanej, a przecież jej głoszenie jest podstawowym obowiązkiem każdego naukowca. Jestem byłym nauczycielem akademickim i pracownikiem naukowym m, in. Politechniki Wrocławskiej( Instytutu Organizacji i Zarządzenia ) usuniętym za obywatelską działalność opozycyjną (od 1977 roku ) w Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela.
Od 23 lat jestem przewodniczącym Komitetu Pamięci Ofiar Stalinizmu. Komitet w wciągu tego okresu, w wyniku rozpisanego konkursu, zebrał setki relacji od represjonowanych Polaków w Związku Radzieckim i z okresu stalinowskiej PRL. Wielu też represjonowanych wspomina wrogość Żydów okazywaną wobec Polaków. zwłaszcza na terenie okupacyjnej strefy radzieckiej. Mimo wysiłków i starań tylko niewiele tych cennych autentycznych relacji ( dowodów) udało się wydać drukiem, w Internecie i w formie samizdetowej. Większość czeka nadal na opracowanie i wydanie. Urodziłem i wychowywałem się w Łodzi w środowisku robotniczym i w otoczeniu żydowsko- niemiecko-polskim. W naszym domu i otoczeniu polskim nie było żadnych ksenofobicznych zachowań. Nawet przeciwnie. Niemcy, Żydzi i Polacy mieszkali w tych samych slumsach na łódzkich Bałutach i większość Polaków i Żydów żyło w podobnej nędzy. Nieraz nawet sobie pomagali. W moim domu panował lekki filosemityzm: matka pracowała w małej fabryce należącej do Żyda a ojciec jako krawiec w warsztacie żydowskim gdzie większość stanowili Żydzi. O Żydach mówiło się życzliwie. Po wybuchu wojny krótko mieszkałem w Brzezinach koło Łodzi i jako niepozorny mały chłopiec przemycałem żywność do lokalnego żydowskiego getta. Podobnie jak wielu Polaków starałem się robić to samo w Łodzi dopóki Niemcy nie uszczelnili granic getta. Maja powojenna niechęć do Żydów narastała po zakończeniu wojny i powrocie setek tysięcy Żydów do Polski ze Związku Radzieckiego. Z woli Stalina i Berii zaczęli zajmować czołowe, ważne stanowiska we wszystkich wpływowych sferach życia w Polsce i oraz uzurpować wiele praw i przywilejów. Pogłębienie wiedzy o represjach żydowskich w ZSSR i stalinowskiej PRL spowodowała moja działalność w Komitecie Pamięci Ofiar Stalinizmu i poznania prawdy o zbrodniach, krzywdach i szkodach wyrządzonych Polakom, szczególnie polskim patriotom; przez Żydów. A jakie były formy i metody tych represji z wielkim umiarem i wrodzonym taktem wypowiedział się m. in. Jerzy Waldorff pisząc.
„Podobnie w okresie powojennym w Polsce z wielkim okrucieństwem Żydzi mordowali polskich patriotów w UB i Informacji Wojskowej”. Jerzy Waldorff, którego trudno byłoby posądzić o antysemityzm stwierdza, że „ za armiami wkraczającymi od wschodu albo i w samym ich składzie, przyszli ocaleni z niemieckiego pogromu Żydzi, jakże mało skłonni do wszystkie serca obejmującego pojednania! Pamiętam … w jednym z teatrów ( w Łodzi , przyp. LS) zebrano przedstawicieli sztuki, na estradę weszła Judyta w mundurze, z naganem u pasa aby nas oświecać , że wojna … wcale nie jest skończona! Teraz dopiero musi polać się krew byłych obszarników, kapitalistów , fabrykantów aby dało się zbudować państwo dyktatury proletariatu. Niebawem też zaczęły porażać wiadomości z przesłuchań w śledztwach politycznych, gdzie najokrutniejszych badań podejmowali się Żydzi (…) Za jedno przy tym z większych przestępstw uznano jakąkolwiek próbę krytykowania jakichkolwiek żydowskich postępków, chociaż nikomu nie przyszło by do głowy oskarżać o antynordyzm człowieka, który powiedziałby, że dramaturgii Henryka Ibsena nie znosi.
Była to uboczna pokuta , jaką za zbrodnie hitleryzmu wziąć musieli na siebie Polacy.”
( Jerzy Waldorf, Fildrek, W-wa 1989, s. 96-99
dr Leszek Skonka
Pan prof. Krzysztof Jasiewicz
Polska Akademia Nauk
Wrocław 07-04-2013
https://gazetawarszawska.eu/2013/04/08/pan-prof-krzysztof-jasiewicz-list/






