Musk odpalił lont, to jest niewątpliwe. Pytanie jest tylko czy on będzie zgaszony – lont albo Musk, czy też doprowadzi to do autentycznego wybuchu.
Wszystko zależy od nas, Chrystus nie zostawia nas bez nadziei.
Widać jak w serwisach internetowych aż roi się od kolorowych, to autentyczna nadreprezentacja.
To skutek żydowskiego myślenia, wybierają oni kolorowych, bo ci nie mają ani etosu, kultury, smaku, ani sumienia ludzi rasy białej – chrześcijan. Kolorowy w najlepszym wypadku kierowany jest kompleksem „syndromu sztokholmskiego” i w swej prymitywnej nadgorliwości jest jeszcze gorszy niż żyd.
Red. Gazeta Warszawska
+
Musk wita Trumpa z powrotem na Twitterze, gdy ten cofa dożywotnie zakazy, przejmuje stery jako dyrektor generalny i tweetuje „ptak jest uwolniony” – po zwolnieniu dyrektorów, w tym Paraga Agrawala, który odchodzi z 42 milionami dolarów
-
Elon Musk w czwartek formalnie przejął kontrolę nad Twitterem, dzień wcześniej złożył głośną wizytę w siedzibie głównej w San Francisco – i tweetował w czwartek wieczorem: „Ptak jest uwolniony”
-
Gdy tylko jego przejęcie o wartości 44 miliardów dolarów zostało sfinalizowane w czwartek wieczorem, zwolnił dyrektora generalnego, dyrektora finansowego, radcę prawnego i szefa polityki prawnej, zaufania i bezpieczeństwa
-
Sam Musk obejmie rolę dyrektora generalnego, według źródeł, które rozmawiały z Bloombergiem - chociaż może zrzec się tej roli w dłuższej perspektywie
-
Musk publicznie skrytykował zespół kierowniczy i zakwestionował ich politykę, w szczególności w odniesieniu do cenzury: kilku z pięciu osób zostało eskortowanych z budynku w czwartek wieczorem
-
Agrawal odejdzie z 42 milionami dolarów, według analizy przeprowadzonej przez firmę badawczą Equilar na początku tego roku
-
Były dyrektor finansowy Segal – który był człowiekiem stojącym za zakazem Donalda Trumpa na Twitterze – również otrzymał pokaźną sumę 25,4 miliona dolarów po tym, jak został zwolniony przez Muska w czwartek wieczorem
-
Zakończenie tej transakcji następuje po jedenastej godzinie – zaledwie dzień przed tym, jak Musk miał zostać wciągnięty z powrotem do sądu po tym, jak został pozwany przez Twittera za to, że zastanawiał się, czy zamierza kupić firmę
-
Billionaire Musk ma w piątek zorganizować ogólnofirmowe spotkanie w ratuszu po sfinalizowaniu transakcji w czwartek wieczorem
Elon Musk formalnie przejął Twittera , triumfalnie pisząc „ptak jest uwolniony” i natychmiast zwalniając kilku czołowych menedżerów w tym, co jest postrzegane jako jego pierwszy ruch.
Jego kolejnym posunięciem będzie przywrócenie użytkownikom Twittera, którym dożywotnio zablokowano dostęp do platformy – w tym byłego prezydenta Donalda Trumpa.
Dyrektor generalny Twittera, Parag Agrawal, dyrektor finansowy Ned Segal i czołowy prawnik firmy, Vijaya Gadde, zostali zabici zaledwie kilka godzin po tym, jak Musk sfinalizował przejęcie o wartości 44 miliardów dolarów.
Sean Edgett, generalny radca prawny firmy i główny specjalista ds. klientów Sarah Personette, również zostali zepchnięci – ponieważ dyrektor generalny Tesli postanowił odcisnąć swoje piętno na swoim nowym stanowisku.
Sam Musk przejmie stanowisko dyrektora generalnego, powiedział Bloomberg - chociaż może to być tylko tymczasowa rola.
Zwolnieni dyrektorzy Twittera zostali pospiesznie wywiezieni z budynku, jak poinformowały źródła The Washington Post. Miliarder Musk ma w piątek zorganizować ogólnofirmowe spotkanie w ratuszu.
Inżynierowie Twittera nie mogli już wprowadzać zmian w kodzie od czwartku w południe w San Francisco, aby upewnić się, że nic w produkcie nie zmieniło się przed zawarciem umowy,
W oświadczeniu o papierach wartościowych w dniu 14 kwietnia Musk powiedział, że nie ma zaufania do kierownictwa Twittera i początkowo obiecał zwolnić 75 procent siły roboczej , kiedy formalnie kupił giganta technologicznego.
Agrawal, który wielokrotnie kłócił się z Muskiem o liczbę użytkowników Twittera, odejdzie z pracy z 42 milionami dolarów, po tym, jak był dyrektorem naczelnym przez niecały rok.
Jego całkowite wynagrodzenie za 2021 r. wyniosło 30,4 miliona dolarów – głównie w postaci nagród giełdowych – po tym, jak otrzymał najwyższe stanowisko po rezygnacji Jacka Dorseya w listopadzie ubiegłego roku. Obecnie nie jest jasne, kto go zastąpi, chociaż spekuluje się, że Musk sam przejmie rolę dyrektora generalnego.
Były czołowy prawnik Twittera, Gadde, który zarobił 17 milionów dolarów w 2021 roku, podobno płakał w kwietniu, kiedy przejęcie Muska za 44 miliardy dolarów po raz pierwszy wyszło na jaw. Wypłacono jej teraz 12,5 miliona dolarów za swoje kłopoty, powiedział Insider.
Były dyrektor finansowy Segal – który był odpowiedzialny za zakaz korzystania z Twittera przez Trumpa – również otrzymał pokaźną sumę 25,4 miliona dolarów po tym, jak został zwolniony przez Muska w czwartek wieczorem.
A były CCO Personette otrzymał 11,2 miliona dolarów w ramach odprawy domu Muska.


Musk opublikował w środę nagranie wideo, na którym wkracza do siedziby Twittera w San Francisco, niosąc porcelanowy zlew


Parag Agrawal (po lewej), były dyrektor generalny Twittera i Vijaya Gadde (po prawej), były prawnik Twittera, zostali zwolnieni przez Muska według doniesień


Sean Edgett (z lewej), radca prawny i Ned Segal, dyrektor finansowy Twittera (z prawej), również zostali zwolnieni przez Muska, według doniesień


Sarah Personette (po lewej) napisała na Twitterze w środę, że jest podekscytowana współpracą z Elonem Muskiem – i została przez niego zwolniona w czwartek
Republika Południowej Afryki publicznie skrytykowała istniejący zespół kierowniczy Twittera – w szczególności atakując ich politykę dotyczącą moderowania treści i cenzury. Sparował się również z nimi o dane o tym, ile kont to boty lub spam.
Zakończenie tej transakcji następuje o jedenastej godzinie – zaledwie dzień przed tym, jak Musk miał zostać wciągnięty z powrotem do sądu po tym, jak został pozwany przez Twittera za to, że zastanawiał się, czy zamierza kupić firmę.
W środę miliarder zmienił swój profil na Twitterze, aby określić się jako „główny głupek” i opublikował film, na którym wchodzi do siedziby firmy w San Francisco z porcelanowym zlewem.
Agrawal, który przejął założyciela Jacka Dorseya prawie rok temu, był skłócony z Muskiem w kwestii liczby prawdziwych użytkowników Twittera, a Musk odpowiedział na wątek Agrawala w maju emotikonami „kupa”.
Kiedy Musk po raz pierwszy złożył ofertę przejęcia w kwietniu, powiedział, że nie otrzymał dokładnych danych na temat kont spamowych i botów.
Trzy miesiące po złożeniu oferty Musk wycofał się, twierdząc, że został wprowadzony w błąd co do wielkości firmy.
Twitter od lat twierdzi, że boty stanowią mniej niż 5 procent jego „aktywnych użytkowników, którzy mogą zarabiać dziennie” (mDAU).
W serii tweetów w maju, Agrawal przyznał, że „spam szkodzi wrażeniom prawdziwych ludzi na Twitterze” i dodał, że „w związku z tym jesteśmy silnie zachęcani do wykrywania i usuwania jak największej ilości spamu każdego dnia .
Twierdził, że Musk wyolbrzymia skalę problemu. Urodzony w RPA Musk powiedział, że aż 25 procent wszystkich kont na Twitterze nie było prawdziwych.
Twitter pozwał Muska, aby sfinalizował umowę, oskarżając go o używanie botów jako pretekstu do wyjścia z umowy po uzyskaniu wyrzutów sumienia kupującego, a umowa miała wejść na okres próbny jeszcze w tym miesiącu.
Sam Musk w kwietniu wycelował w Gadde za cenzurowanie historii o laptopie Huntera Bidena po tym, jak doniesiono, że szlochała na wiadomość, że kupił firmę.
Potentat wydał zjadliwy tweet w odpowiedzi na doniesienia, że 48-letni Gadde płakał na wiadomość o transakcji.
Napisał: „Zawieszenie konta na Twitterze dużej organizacji informacyjnej za opublikowanie prawdziwej historii było oczywiście niewiarygodnie niewłaściwe”.
Musk miał na myśli zawieszenie konta New York Post ze względu na jego wyłączność na temat laptopa Huntera Bidena w okresie poprzedzającym wybory w 2020 roku.
Laptop i jego zawartość, początkowo odrzucane przez liberalne media i sieci społecznościowe jako „dezinformacja”, zostały zweryfikowane przez wiele takich samych publikacji.
Gadde – która została opisana jako „autorytet moralny” Twittera – rozpłakała się 25 kwietnia, poinformowała Politico, informując swój zespół za pośrednictwem łącza wideo na temat przyszłości firmy pod rządami Muska.
Przedsiębiorca technologiczny musi teraz spróbować zmienić finanse firmy.
19 października powiedział, że Twitter był atutem, który „marnował” przez długi czas.
„Ja i inni inwestorzy najwyraźniej przepłacamy teraz za Twittera” – powiedział.
„Moim zdaniem długoterminowy potencjał Twittera jest o rząd wielkości większy niż jego obecna wartość”.
Wpadł na pomysł przekształcenia Twittera w „aplikację do wszystkiego”.
Pomysł narodził się w Azji dzięki firmom takim jak WeChat, które pozwalają użytkownikom nie tylko wysyłać wiadomości, ale także dokonywać płatności, robić zakupy online czy wezwać taksówkę.
Usługa „wszystko w jednym” spodobała się użytkownikom, którzy mieli mniejszy wybór w regionie, w którym zablokowano Google, Facebook i inne.
Musk powiedział inwestorom, że planuje zbudować taki, który będzie sprzedawał subskrypcje premium, aby zmniejszyć zależność od reklam, umożliwić twórcom treści zarabianie pieniędzy i umożliwić płatności, według źródła poinformowanego w tej sprawie.
Plany Muska dotyczące obniżenia barier ochronnych, które są wspólne dla wszystkich platform mediów społecznościowych, doprowadziły do obaw przed zalewem nienawistnych, szkodliwych i potencjalnie nielegalnych treści na Twitterze. Już teraz boryka się z identyfikacją i usuwaniem pornografii dziecięcej.
Pracownicy obawiają się, że członkowie zespołu ds. zaufania i bezpieczeństwa Twittera, w którym znajdują się moderatorzy treści, znajdą się wśród największych cięć zatrudnienia Muska.
„Wyobraź sobie świat, w którym wszyscy ci ludzie zniknęli” – powiedział jeden z pracowników. – To będzie piekielny krajobraz.
Jednak Musk ostrzegł reklamodawców wcześniej w czwartek, że Twitter nie może stać się „piekielnym krajobrazem” pod jego własnością.
Dyrektor generalny Tesli wysłał tweeta do reklamodawców w czwartek rano, mówiąc, że chociaż chce, aby gigant mediów społecznościowych stał się „cyfrowym placem miejskim”, „oczywiście nie może stać się piekłem dla wszystkich, w którym można powiedzieć wszystko bez konsekwencji .
„Nasza platforma musi być ciepła i przyjazna dla wszystkich”, napisał w czwartek do reklamodawców, „gdzie można wybrać pożądane wrażenia zgodnie ze swoimi preferencjami, tak samo jak można wybrać, na przykład, oglądać filmy lub grać w gry wideo, począwszy od wszystkich wieki do dojrzałości.
Dodał, że „bardzo wierzy, że reklama… może cię zachwycać, bawić i informować”, mówiąc, że właściwie wykonana reklama „może pokazać ci usługę, produkt lub leczenie, o których istnieniu nigdy nie wiedziałeś, ale jest odpowiednia dla ty.
„Aby to było prawdą, konieczne jest pokazywanie użytkownikom Twittera reklam, które są jak najbardziej dopasowane do ich potrzeb” – podsumował 51-latek w swoim liście, dodając: „Reklamy o niskiej trafności to spam, ale bardzo trafne reklamy są rzeczywiście zadowoleni!
Musk później zgodził się z raperem na platformie, Zuby, który zasugerował, że Twitter powinien „znaleźć sposób na zrekompensowanie” zarabiania lub współpracować „z najlepszymi twórcami, jak każda inna aplikacja społecznościowa”.
„Absolutnie”, napisał w odpowiedzi założyciel SpaceX.
Musk ujawnił również swoją „motywację” do zakupu firmy w liście otwartym do reklamodawców, pisząc: „Istnieło wiele spekulacji na temat tego, dlaczego kupiłem Twittera i co myślę o reklamie. Większość z nich jest zła.
Powiedział, że przejął firmę, „ponieważ dla przyszłości cywilizacji ważne jest posiadanie wspólnego cyfrowego placu miejskiego, na którym można dyskutować o szerokim zakresie przekonań w zdrowy sposób, bez uciekania się do przemocy”.
Ale, pisał, „wiele tradycyjnych mediów napędzało i zaspokajało” albo skrajną prawicę, albo skrajną lewicę, „ponieważ wierzą, że to właśnie przynosi pieniądze, ale robiąc to, traci się możliwość dialogu.
„Dlatego kupiłem Twittera” – napisał Musk. „Nie zrobiłem tego, bo byłoby to łatwe. Nie zrobiłem tego, żeby zarobić więcej pieniędzy. Zrobiłem to, aby spróbować pomóc ludzkości, którą kocham.
„I robię to z pokorą, uznając, że niepowodzenie w dążeniu do tego celu, pomimo naszych najlepszych wysiłków, jest bardzo realną możliwością”.
Tymczasem personel Twittera pozostał w czwartek na krawędzi.
Później został sfotografowany w środę, gdy rozmawiał z niektórymi pracownikami, podobno zaprzeczając pogłoskom, że zabija trzy czwarte personelu.
Ale to niewiele uspokoiło ponad 7500 osób zatrudnionych przez giganta mediów społecznościowych.
Jak wyjaśnił jeden z pracowników Twittera w anonimowym eseju dla Business Insider , ci, którzy pozostają w firmie, martwią się zmiennością prezesa Tesli.
„Nie sądzę, że moi koledzy i ja mamy dobry model tego, jak bardzo jest niestabilny – i widzę, że to kołysze łodzią, zwłaszcza jeśli robi więcej komentarzy, które skłaniają ludzi do powiedzenia „Co do diabła?”, anonimowy Twitter pracownik napisał.
„Są tu także ludzie, których po prostu nie przejmuje jego zmienność” – kontynuowali. – W żaden sposób nie zareagują.
Pracownik zauważył, że poglądy ich współpracowników na nowego szefa będą zależeć od tego, ile osób zwolni.
„Ludzie pytają, czy potoczą się głowy, w czyich łaskach trzeba być, żeby zostać?” pracownik napisał, dodając: „Większość ludzi uważa, że zwolnienia będą dość natychmiastowe.
„Nie sądzę jednak, aby nasi inżynierowie zajmujący się niezawodnością miejsca musieli się martwić” – zastanawiali się. "Z drugiej strony bardziej zaniepokojeni są inżynierowie zajmujący się uczeniem maszynowym lub osoby odpowiedzialne za tworzenie usług eksperymentalnych".
Następnie pracownik Twittera powiedział, że najbardziej się martwią, „jeśli Musk zdecyduje się bezkrytycznie zlikwidować zespoły, ponieważ wtedy jest to tylko rzut kostką”.
W międzyczasie kilku pracowników Twittera skorzystało z platformy mediów społecznościowych, aby podzielić się tym, jak się trzymają.
Stephanie Guevara, starszy inżynier ds. iOS zajmujący się platformą, była jednak bardziej dosadna i zapytała Muska wprost: „Czy fajnie było patrzeć na twarze ludzi, o których mówiłeś, że będziesz zwalniał?”.
Parker Lyons wyraził swoje zdenerwowanie z powodu wizyty nowego szefa memem o człowieku na dwóch oponach podnoszącym sofę, podpisanym: „Kiedy Elon przechodzi obok twojego biurka, żeby zobaczyć, nad czym pracujesz”.
Kierownictwo Twittera zaplanowało już redukcję personelu po wydaniu w zeszłym roku 1,5 miliarda dolarów na personel i chciało zmniejszyć tę kwotę o około 800 milionów dolarów.
Wydała również setki milionów dolarów na firmy kontraktujące, które płacą ludziom za przeglądanie raportów o mowie nienawiści, pornografii dziecięcej i innych treściach łamiących zasady, jak ujawniły dokumenty korporacyjne uzyskane przez Washington Post w zeszłym tygodniu.
Zarząd planował również dokonać poważnych cięć w swojej infrastrukturze, pozbywając się centrów danych, które utrzymują witrynę dla ponad 200 milionów użytkowników dziennie.
Ale Musk rozwinął ideę zwolnień, mówiąc pracownikom w czerwcu, że nie widzi powodu, dla którego pracownicy o niskich wynikach powinni pozostać na liście płac.
Wyjaśnił również, że planuje poluzować standardy moderowania treści – które, jak twierdzi, naruszają wolność słowa – i przywrócić konto byłego prezydenta Donalda Trumpa, gdy tylko przejmie on własność firmy.
Od tego czasu dyrektor generalny Tesli obiecał jednak, że w znacznie lżejszy sposób zajmie się zawieszaniem użytkowników, którzy łamią zasady Twittera dotyczące mowy nienawiści, deklarując, że jest zwolennikiem wolności słowa.
Miliarder znalazł się wcześniej w gorącej wodzie dla niektórych swoich poglądów, w tym komentarzy dotyczących kwestii transpłciowych.
W 2020 roku napisał na Twitterze, że „zaimki są do bani”, a następnie pospiesznie usunął post i powiedział: „Absolutnie popieram trans, ale wszystkie te zaimki to estetyczny koszmar”.
Wyraził także poparcie dla republikańskiego gubernatora Florydy Rona DeSantisa, który przedstawił tak zwaną ustawę „Nie mów gejów”.
Transpłciowa córka Muska, Vivian Jenna Wilson, również zerwała z nim więź na początku tego roku i powiedziała, że „już nie mieszka z moim biologicznym ojcem ani nie chce być z nim spokrewniona”.


Musk potwierdził w czwartek, że kupił Twittera przed nałożonym przez sąd terminem, aby przypieczętować swoje 44 miliardy dolarów przejęcia firmy

Dyrektor generalny Tesli wysłał tweet do reklamodawców w czwartek rano, mówiąc, że chociaż chce, aby gigant mediów społecznościowych stał się „cyfrowym placem miejskim”, „oczywiście nie może stać się piekłem dla wszystkich, w którym można powiedzieć wszystko bez konsekwencji”.

Zmienił również swój profil na Twitterze, aby zidentyfikować się jako „główny głupek” przed nałożonym przez sąd terminem sfinalizowania przejęcia za 44 miliardy dolarów

Musk spotkał się z pracownikami Twittera, gdy w środę odwiedził siedzibę główną w San Francisco
https://www.dailymail.co.uk/news/article-11363659/Done-deal-Elon-Musk-formally-takes-Twitter-fires-executives.html