Sprawa Piotra Rybaka: ONR, Mossad, Szydło

+++
Laudetur Iesus Christus 
Żydowska prowokacja sprawy Piotra Rybaka

Piotr Rybak  - jak wiemy został właśnie skazany na 10 miesięcy więzienia za spalenie kukły żyda.
Była to ustawka wszystkich faktycznie aktorów uczestniczących w tej grze,

gdzie celem głównym była pedagogika wstydu zastraszenia wszystkich Polaków - antysemitów.

A to celem osłabienia polskiego ducha walki przeciw żydom.

W ustawce tej brali praktycznie wszyscy poza naturalnie samym skazanym Piotrem Rybakiem, który został w to wmanipulowany i to wielokrotnie. A później samotny i poniżony stał bezbronnie przed sądem i na oczach przestępczego sędziego Marka Górnego został wystawiony na agresję żydowskich wampirów, co jest wielkim przestępstwem przeciwko nie tylko porządkowi prawemu w Polsce, ale i prawom człowieka, jako prawa podstawowego rodziny ludzkiej, bo oskarżonego nie wolno poniżać, tak jako to się stało z Rybakiem w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu.

Rybak, spontaniczny działacz społeczny znalazł się przed sądem – jako oskarżony - w ciężkiej sytuacji techniczno-prawnej, bo popełnił dwa błędy:

   - Raz, że przyszedł do ONR, zaufał im i na tamtej demonstracji podpalił jakiegoś słomiano-szmacianego śmiecia, który potem okazał się żydem.

   - Drugi błąd popełnił wtedy, kiedy kajał się i przepraszał, przekonywał w sądzie - przed kamerami - że to nie był żyd, ale Soros.

Błąd ten był dwojaki: primo - pod względem społeczno-państwowym uczynił żydów stroną sporu, równouprawnił ich wobec siebie jako Polaka – rdzennego Włodarza Tej Ziemi tj. wobec powszechnie rozpoznanych zbrodniczych włóczęgów, secundo -  zignorował nauczanie Kościoła Świętego, które nie zezwala chrześcijanom na równoprawne traktowanie żydów z wyznawcami Chrystusa – a to pod karą anatemy!

Oprócz tego, należy zauważyć, że sama data pospiesznie ogłoszonego wyroku zbiegła się z wizytą żydówki Beaty Szydło w Izraelu, gdzie ta „córka górnika” bez elementarnego poczucia godności osobistej, czy urzędu premiera, zapewniała zbrodniarza wojennego i  obłąkańca przemocy Netanyahu o tym, że Polska będzie ostro walczyć z antysemityzmem i ten przestępczy proces we Wrocławiu był Beacie Szydło potrzebny do uwiarygodnienia się wobec Izraela jako żydowskiej podcieraczki czy lodziary. A które określenie nie jest najdrastyczniejsze w kontekście tych wszystkich zbrodni tego obecnego rządu – systematycznego, zaplanowanego poszerzania władzy żydowskiej w Polsce.

Po Piskorskim jest to już drugi przypadek sądowej zbrodni politycznej tej „dobrej zmiany”.



+



Prowokacja Mossadu do spółki z ONR ´em na Piotrze Rybaku, to klasyczne żydowskie poniżenie antysemity. Ta pedagogika to pokazanie tego jak antysemita atakuje żydów, nawet w tym rozwija skrzydła, potem jednak jest osaczony i schwytany – cierpi.  Staje pod pręgierzem, tłumaczy się, prosi o zrozumienie i łaskę, bo nic złego nie chciał zrobić. Te elementy, etapy to niezbędny schemat żydowskiej pedagogiki wobec gojów. 

Jest tak jak u Orwella „Rok 1986”:



Nie zareagowała w żaden sposób na jego uścisk; nie próbowała nawet się uwolnić. Teraz wiedział, co się w niej zmieniło. Twarz miała ziemistą, a przez czoło i skroń biegła długa blizna, częściowo przysłonięta włosami; lecz nie to było główną odmianą. Zmieniła się przede wszystkim jej talia; stała się grubsza i dziwnie sztywna. Przypomniał sobie, jak kiedyś, po wybuchu bomby, pomagał wyciągnąć z ruin trupa; zdumiał go wówczas nie tyle ciężar, ile sztywność zwłok, piekielnie utrudniająca zadanie; kojarzyła się bardziej z bryłą kamienia niż z martwym ludzkim ciałem. Talia, której dotykał, sprawiała takie samo wrażenie. Przyszło mu do głowy, że również skóra musi być w dotyku całkiem inna niż niegdyś. Nie odzywali się do siebie i nie próbował jej pocałować. Po raz pierwszy popatrzyła na niego, kiedy szli z powrotem przez trawnik. Rzuciła mu krótkie spojrzenie pełne pogardy i niechęci. Nie wiedział, czy niechęć ta wynika wyłącznie z przeszłości, czy może wywołał ją widok jego nabrzmiałej twarzy i oczu łzawiących od wiatru. Usiedli na żelaznych krzesłach, obok siebie, ale nie za blisko. Zorientował się, że chce coś powiedzieć. Przesunęła o kilka centymetrów nogę w niezgrabnym bucie i rozdeptała gałązkę. Jej stopa wydała mu się o wiele szersza, niż pamiętał.

- Zdradziłam cię - oświadczyła bez ogródek.

- Ja ciebie też – odparł.”

Ustawka ta była w pełni wyreżyserowana przez Mossad, który bez cienia wątpliwości steruje liderami Marszu Niepodległości, ONR i czy Młodzieży Wszechpolskiej, no i tym majdanem sejmowych „endeków”.
O ile samo wydarzenie podpalenia jest z okresu poprzedniej premier, to sama przestępczość postępowania sądowego w sprawie Rybka jest zasługą tak ministra Ziobro, jak i premier Szydło – to chyba nie tylko poprzez bierne przyzwolenie, nieuwagę. Bo pamiętamy, że proces Grzegorza Wysoka trwał siedem lat. Ten zaś we Wrocławiu rok, gdzie sędzia ewidentnie złamał prawo – wielokrotnie – oczywistym celem podrzucenia wyroku Izraelowi i tym uświetnienia defilady czołgania się rządu Szydło w Izraelu.  

 Ta drobna i śmieszna sprawa spalenia kukły żyda wyolbrzymiona do tragedii erupcji wulkanu w sam środek szabesu, odbyła się na tle równie sztucznie wyolbrzymionych organizacji „nacjonalistycznych” w Polsce i tak samo wyolbrzymionych „strasznych” ksenofobicznych wypowiedzi ich liderów.  

Same te organizacje „nacjonalistyczne” są głównie sztucznymi ruchami fasadowymi, na których czele stoją wąskie grupy aktywistów, najczęściej żydowskiego pochodzenia lub z żydami zborsuczonymi polaczkami – bo to nie są Polacy. A wystarczy jedynie spojrzeć na te zakute mordy, aby dość łatwo zrozumieć serca i umysły tych szmoudackich osobników - patriotów.

Te ruchy „nacjonalistyczne”, ksenofobia, antysemityzm, rasizm – w obecnej Polsce, skąd się wzięły?  To bardzo zdumiewające! Jak to tak nagle - w Polsce przepraszających wymoczków, retoryki łajno-liberalnej, apriorycznej tolerancji, poczucia etosu, estetyki czy nawet humoru zbudowanej na PRL-owskich kabaretach Pietrzaków, Czubaszków, Lipińskich, neuro-kosmopolitycznych naukach Wojtyły, nagle wybucha ten surowy „nacjonalizm”, który faktycznie przyszedł znikąd?

A samo słowo nacjonalizm, tak do niedawna bardzo potępiane, nagle ma swoistą aureolę nietykalności i widać, jak te żydowskie media rozdmuchują te obrazy, za którymi nic się nie kryje lub bardzo niewiele, nie ma tam żadnej treści ideowej, a jedynie pomruki ślepej agresji drobnych podpitych chuliganów spod budki z piwem.

A obiektywnie rzecz biorąc, historycznie „nacjonalizm” nie ma faktycznie swego odpowiednika w jakiś poważnym ruchu politycznym „międzywojnia”, gdzie nasz narodowy radykalizm został ukształtowany na myślach Romana Dmowskiego.

Sam zaś Dmowski za słowem „nacjonalizm” nie przepadał i raził go w nim duch izolacjonizmu, czy exkluzywizmu. Możliwe, że Dmowski w swych myślach, jako człowiek również bardzo układny, wychodził naprzeciw duchowi i kulturze Polaków i oszczędnie posługiwał się słowem „nacjonalizm”. Geniusz Dmowskiego najlepiej rozumiał ducha Lechitów i widział w nim i ofiarność, i pęd do wolności oraz niezależności, ale i także zawsze otwartą dłoń naszego Narodu wyciągniętą wobec innych narodów. Co odróżnia nas od społeczeństw „nacjonalistycznych” – protestanckich, czyli żydowskich.

Ten nacjonalizm obecnych dni, jawiący się nam niezliczonymi hasłami, nie jest w żadnym wypadku ruchem będącym kontynuacją porządku przedwojennego, czy jego nawet gwałtownym rozwinięciem, ale czymś sztucznym i pozerskim.
Ten nacjonalizm Polska 2016 to szyta grubymi nićmi kreacja służb Izraela w Polsce. Nie można mieć cienia wątpliwości co do tego, że za tą nagłą explodującą poprawnością nacjonalizmów w Polsce stoją żydowscy animatorzy z Mossadu.

W końcu to nic nowego, a jedynie żydowskie przejście z lewej nogi na nogę prawą. Bo jest ku temu taka okazja i trzeba z niej skorzystać.
Podszywanie się pod innych, wykorzystywanie różnych nurtów polityczno-socjalnych do własnych celów jest drugą naturą żyda, który „ …mieszka w miastach, których nie budował”, jak napisano w ST. Żydzi tak pasjami ujadający w różnych partiach i stronnictwach, żarliwe zwalczający inne idee i prądy polityczne, nie są faktycznie jakimikolwiek idealistami politycznymi, ale bezideowcami totalnymi. Ich jedynym etosem, ideą, celem jest żyd, żyd i nic więcej.

I tak komunizm, lewicowość nie były ruchami, które żydzi wymyślili, bo te idee pochodzą ze starożytnej Grecji, ale jako mało przydatne w życiu socjalnym narodów nigdy się nie przyjęły i całymi wiekami żyły w ideologicznym skarłowaceniu. Aż do rewolucji przemysłowej, gdzie rzesze mas wiejskich wtargnęły do miast jako pracownicy najemni w manufakturach. Wynikające z tego wielkie konflikty społeczne rzuciły się szybko w oczy żydom i skorzystano z okazji, aby je wykorzystać dla swoich rasowych celów. W tym interesie, z tego jedynego powodu rozwinięto ruch komunistyczny do poziomu wielkich mas, gdzie tzw. marksizm rzekomo stawał w obronie ludzi pracy i miał monopol na ich obronę.

Sam „Kapitał” Marks´a to kupa talmudycznych bredni, gdzie Marks nie zawarł tam faktycznie żadnych własnych myśli, ale przekopiował cudze dopasowując je do własnego wyobrażenia, czy też potrzeb ideologicznych społeczeństwa. Marks jako żyd miał w swojej rodzinie rabinów, a jako student pisał sataniczne poematy, że np. zasiądzie na tronie w niebiosach – a podawał się za ateistę. Jednakże Marks - w ramach swego hulaszczego życia - żadnych studiów nie skończył i później całe życie był pasożytem społecznym. Ożenił się z dość zamożną Jenny i w swym nieróbstwie długo żył na kredyt jej posagu, aż do jego wyczerpania. I kiedy kasa się kończyła, to brał jej rodzinne srebra i oddawał je do lombardu, a za te pożyczone u lichwiarzy pieniądze kupował żonie bilet do Niemiec do jej rodziców, aby tam jechała i błagała rodzinę o kolejną darowiznę dla tego nieroba.
Te datki później wystarczały na jakiś niedługi czas i tak Jenny jeździła do swojego rodzinnego domu na żebry wiele razy. Podczas jednej z jakich wypraw osamotniony Karol Marks zapatrzył się w kobiecość ich rodzinnej kucharki do tego stopnia, że przymusił tę kucharkę do współżycia płciowego. Kiedy okazało się, że zaszła w ciążę, to ją chybcikiem oddalił, aby nie wywoływała „skandalu”.




Lewicowość ta stara i ta współczesna, to farsa zorganizowanych nierobów gromadzących na różnych KOD ´ach podobne mendy ideowe, sterujące wiecowym motłochem.

Podobnie jest z obecnym nacjonalizmem w Polsce. Jedna z tych organizacji – najgłośniejsza ONR - to organizacja fasadowa, nie mająca jakichkolwiek większych struktur terenowych, a dane adresowe pokazują jedynie puste adresy i telefony. W tym wielkim tumulcie nikt nie zauważa tego, że nie ma tam ani żadnej ideowości, ani ludzi, którzy potrafią wyartykułować jakieś choćby zręby programu ideowego, zasady walki, czy inne warunki polityczno-ideologiczne. A co przecież było u podstaw uformowania się tego ruchu przed II WS.

ONR obecny to twór faktycznie nowy, bez tradycji przedwojennych, już od zarania popisuje się prostytucyjną poprawnością polityczną skierowaną na ugodę z żydami, a w zasadzie na noszenie żydowskiego nocnika.  Bo ta „ugoda” jest poniżająco jednostronna i bezwarunkowa.
Najlepiej ilustruje to oświadczenie zarządu ONR: https://kierunki.info.pl/2016/05/oswiadczenia-ws-apelu-wnuczki-rotmistrza-witolda-pileckiego/ ws rodziny Pileckiego, gdzie oświadczenie to pochwala akcje „pomocy” żydom w Oświęcimiu, za które to Mosdorf miał rzekomo ponieść śmierć za żyda.

Jest to swoista niesłychana ideologia nacjonalizmu, która nie dość, że toleruje żydów, to kaja się przed nimi, to zachwyca się umieraniem za żyda! Czegoś takiego świat nie widział!
W końcu, takiego horroru nie propagowali nawet marksiści!
Oświadczenie takie – propaganda kultu żyda – nie była jakimś wypadkiem przy pracy tych „ideologów” ONR. Bo niedługo później młodzież ONR z Małopolski złożyła kwiaty w Oświęcimiu przed miejscem straceń więźniów obozu. Wieńce i kwiaty miały również banderole ze słowami kultu żyda i nacjonalistycznej cnoty deklarowania chęci umierania za obrzezańca. Aby dopełnić reszty temu obłędowi zażydzenia tych „ONR-owców”, ściana straceń została tam - we wpisach z uroczystości - nazwana „ścianą płaczu”(!).
A ta zaraza nacjonalistycznego filosemityzmu szerzy się w Polsce bardzo szybko. Bo tak samo lub podobnie zachowuje się np. były x. Międlar - jedna z czołowych twarzy ONR, który samobójczo i poniżająco dla Narodu Polskiego w organie „Warszawska Gazeta” chwalił polską śmierć w ofierze dla innych narodów i napisał:  

 „ …byli gotowi oddać życie za każdego, bez względu na wyznanie, kolor skóry oraz reprezentowaną nację”. Tę umysłową i ideologiczną patologię Międlar ujawnił w art. „Księża „antysemici" na ratunek Żydom” a przedrukowany w:

Księża „antysemici" na ratunek Żydom(+Pugna+)Księża „antysemici" na ratunek Żydom" Chybiony art. ex xiędza Jacka Międlara o polskich antysemitach pomagających żydom podczas okupacji. Chybiony, sprzeczny z nauczaniem Kościoła, szkodliwy Polsce, ...


Jak prosto widać, jest to coś, co się szerzy aż tak szybko, że absolutnie nie jest to proces samorzutny, lecz sztucznie wspomagany i sterowany przez żydów. Środowisko to w końcu jest łatwo rozpoznawalne, po typowych żydom chamskich wrzaskach i pogardzie wobec innych. I widać te agentury, jak na tym tle masowych demonstracji ONR i dzikich ryków, a`la kibice piłkarscy, gdzie liderzy ONR wyzywają polityczną konkurencję nawet od psów.




+++


Skazany Piotr Rybak pojawił się na rzeczone spalenie kukły na demonstracji we Wrocławiu. Było to jesienią 2015 roku. Podczas której na rynku spalono szmatę na kiju. Szmata ta okazała się żydem, co w końcu jest czymś powszechnym. Rybak nie był tam nikim nowym, to ideowy społecznik narodowy, który sam stając za kosztami wynajmował demonstrantom a to ciężarówkę, a to sprzęt do nagłośniania.
Problem spalenia tej szmaty na kiju polega jednak na tym, że zakontraktowany wcześniej do podpalenia Rybak umówił się z ONR-owcami, że podczas demonstracji dojdzie do podpalenia flag USA, Niemiec i Izraela i chyba też W. Brytanii, a to jako protest przeciwko szerzeniu przez te państwa zalewu islamskiego w Europie. Kiedy Rybak przybył na miejsce demonstracji, zamiast wspomnianych flag zobaczył tę kukłę, która okazała się nie tylko żydem, ale co najgorsze holokaustem, shoah. Czyli umówioną wypróbowaną żałobą żydowskich pogorzelców, za którą trzeba płacić.
Później w sądzie, mocno zdezorientowany i poniżony Piotr Rybak zeznał, że został w to wmanewrowany, a sama kukła, która w ostatniej chwili zastąpiła flagi obcych państw, miała przedstawiać mordercę narodów, to jest Sorosa, który jest wrogiem ludzkości. Piotr Rybak zapewniał wielokrotnie, że nie była to kukła żyda, ale jedynie Soros. A jeżeli ktoś czuł się dotknięty, to on już pisemnie przeprosił wszystkich urażonych i oświadczał, że nie miał złych intencji.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie liczne okoliczności, które składają się na jeden obraz zorganizowanej prowokacji żydowskiej przetransformowanej w antypolski terror, który musi napawać nas niepokojem, a nawet i przerażaniem.
W końcu palenie kukieł jest szeroko wpisane w kulturę ludową w Polsce i Polacy mogą sobie tyle tego palić, ile tylko chcą. Polacy są u siebie. Jeśli żydom z tego powodu jest przykro, albo kojarzy się im to z czym złym, to jest to jedynie żydowski subiektywizm.  Co nas to obchodzi?
A jeśli już żydzi, przy sprowokowanym paleniu kukły, podnoszą rękę na nasze wolności, tradycje, na naszego rodaka, który jest przez nich poniżany, faktycznie pozbawiany praw obywatelskich we własnym kraju, praw ludzkich, wystawiany na niebezpieczeństwo zaatakowania go przez żydowskiego „torpedę”, poddawanie go nieludzkiemu stresowi w sądzie państwowym (!!!), to jest to w rzeczy samej nie tylko przestępstwem karnym, a aktem brutalnej agresji bojówkarzy żydowskiego okupanta nad członkiem naszej odwiecznej Wspólnoty Narodowej, jaką jest Lechia.

Okoliczności formalno-prawne w sądzie okręgowym i sceny w wykonaniu motłochu żydowskiego, są aktem zbrodniczym, bez precedensu.

To wszystko to:

      Akt NORMATYWNY ŻYDOWSKICH PRAW ŻYDOWSKIEGO OKUPANTA NAD NAMI JAKO SUWERENNYM NARODEM.


W sądzie widać było wyraźnie, że wszyscy zgodnie uczestniczą w jakiejś żydowskiej błazenadzie, mającej na celu - przez osobę Piotra Rybaka - uderzyć w Polaków jako Naród, poniżyć ich i wystraszyć, odwieść Naród od myśli walki przeciw żydom.

Jest to nic innego, jak psychologia wojenna stosowana masowo w Polsce przez Mossad, który inwigiluje coraz większe obszary naszego życia. Same zaś okoliczności podmiany flag na kukłę wskazują wyraźnie już na wstępie na zaplanowaną przez służby Izraela prowokację dokonaną na Rybaku do spółki z działaczami ONR. A później nagłośnioną w mediach, które przecież są ślepym narzędziem antypolskiego terroru w Polsce, narzędziem naszej eksterminacji duchowej i intelektualnej.


+


Weźmy pod lupę prostej obserwacji wszystkie strony zamieszane w ten proces Rybaka:



Prowodyrami – gospodarzami demonstracji oraz inscenizatorami podpalenia byli ONR i Młodzież Wszechpolska oraz inne organizacje, gdzie nie jest istotne to, kto miał tam decydujący głos przewodni. W sądzie byli nieobecni.

Oskarżony Piotr Rybak był głównym sprawcą wydarzenia, który podszedł do kukły i za pomocą ręcznego palnika podpalił to pejsate straszydło, wykrzykując przy tym jakieś hasła, czym wywołał euforię zebranych bojowników.

Poszkodowanymi byli żydzi, ale jako strona pokrzywdzona nie byli na miejscu zdarzenia własnej krzywdy, co nota bene przypomina ich okupacyjne katorgi na miejscach, w których ich również nie było.

Oskarżycielem była prokurator "Katarzyna Zagwojska" – z wyglądu (po nosie i ogólnym zachowaniu) żydo-ukrainka. Prokurator Katarzyna Zagwojska, wystraszona, która celem maskowania się przed kamerami specjalnie spuściła sobie grzywkę na oczy mając widocznie nadzieję, że jej wizerunek pozostanie ukryty. A w Internecie wszystkie jej podobizny są szybko usuwane z sieci.
W trakcie mowy oskarżycielskiej prokurator Katarzyna Zagwojska dopuściła się wypowiedzi zniesławiających Polskę i Polaków – czyny zabronione i karalne.
Katarzyna Zagwojska musi odpowiedzieć karnie – przed sądem karnym.

Sędzią był Marek Górny, sędzia Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Sędzia dopuścił się zniesławienia Narodu Polskiego, popełnił kardynale błędy dotyczące dowodów i świadków. Górny swoim przestępczym zachowaniem doprowadził Sąd Okręgowy w sprawie Rybaka do utraty atrybutów procesowych.
Marek Górny dopuścił się uczynków zabronionych wobec oskarżonego Piotra Rybaka i musi odpowiedzieć karnie – przed sądem karnym.

Obrońcą był mecenas Rafał Bałtowski, który ponosi odpowiedzialność nie tylko za sam wyrok, ale nawet za brak obrony elementarnych praw oskarżonego przed sądem karnym dla swego klienta.
Osoba adwokata oskarżonego jest główną osobą, która swoim zachowaniem wskazuje na ukartowanie nie tylko wyroku, ale nawet przestępczego widowiska, jakim był proces. Tzn. zachodzi podejrzenie, że adwokat Rybaka był w zmowie z żydami celem osłabienia obrony swojego klienta. Faktycznie wszystko na to wskazuje.

Publiczność na sali była mieszana. Strona żydowska poprzez kwiaty w rękach i plakaty wywierała wpływ na sąd i ten wpływ wyraził się w wyroku. Tak można choćby teoretycznie ocenić sprawę, bez wdawania się w dywagacje o zaplanowanym nieuczciwym postępowaniu i takim samym wyroku. Strona polska była raczej w lekkiej mniejszości liczebnej, a po tumulcie w trakcie ogłaszania ustnego uzasadnienia została w dużej części usunięta z sali.



+++


ONR owcy i nacjonaliści nie pojawili się w sądzie. Na sali sądowej oraz na korytarzu nie było żadnych tłumów zwolenników ideologicznych Rybaka, a i ta garstka, która przyszła, została później skutecznie wyrzucona z sali przez sąd. Pozostali tam głównie żydzi: dwóch – trzech rabinów i wynajęte żydowskie bojówki z transparentami i kwiatami w ręku. Nieobecność ONR w sądzie – jak świadczą już wpływające informacje – była zaplanowana, bo policja miała przychodzić do osób rozpoznanych jako sympatyzujących z Rybakiem i ostrzegała je przed chęcią przyjścia do sądu.

Poszkodowani żydzi, jako strona pokrzywdzona nie byli na miejscu zdarzenia własnej krzywdy, co nota bene przypomina ich okupacyjne katorgi na miejscach, w których ich również nie było.
Obecnie anno Domini 2016 jest podobne do dawniejszych wojennych wydarzeń, żydzi, pomimo że nieobecni, zeznawali jako świadkowie i podawali się za poszkodowanych.
Sąd przyjął żale żydowskie jako dowody w sprawie, bo dowodów nie było, ale autentyczne dowody obrony o faktach odrzucił – tj. świadków obrony nie dopuścił do głosu.  Sąd nie przyjął wyjaśnień Piotra Rybaka jako sprawcy, oskarżonego oraz jako świadka w jednej osobie za wiarygodne. A więc postawił żydowskie jawne kłamstwa i zmyślenia, jako ważniejsze dowody niż relacja osoby obecnej w miejscu zdarzenia – tj. Piotra Rybaka jako jedynego (podkreślone) świadka w sprawie!

Prokurator Katarzyna Zagwojska, nie wydobyła jakichkolwiek dowodów ze strony bezpośredniego świadka wydarzeń, – świadka oskarżenia, bo takiego nie było. I nie jest wiadomo na podstawie czego sporządziła ona taki akt oskarżenia – bo zapis video dowodem nie był! 
W treści swojego wystąpienia – prawdopodobnie celem odwrócenia uwagi od braku dowodów prokurator Katarzyna Zawojska dopuściła się karalnego pomówienia Polski, Polaków  o palenie żydów w Polsce (dosłownie)!
Jej mowa oskarżycielska dobrze wpisywała się ten skandalicznie niski poziom tego Sądu Rejonowego we Wrocławiu o charakterze sądu nie tyle karnego europejskiego, ale rabinicznego, bolszewickiego.
Brak u sądu rejonowego jakiegokolwiek szacunku dla prawa, prawdy czy zdrowego rozsądku lub wstydu wobec nakazanego przez synagogę obowiązku skazania goja, współbrzmi z nierzetelną mową oskarżycielską tej prokurator.
Zagwojska tak zapędziła się w swojej przestępczej głupocie, że dopuściła się nie tylko w/w zniesławienia – poniżenia - Narodu Polskiego, a i za przyczyną jej prostackiej nonszalancji w stosunku do naszych wielkich ofiar i strat wojennych.
Musimy zrobić wszystko, aby Katarzyna Zagwojska była ukarana.

Sędzia Sądu Okręgowego we Wrocławiu Marek Górny prowadził proces w sposób bardzo niewłaściwy i stronniczy, a w pewnym okresie tak dalece złamał prawo, że pozbawił sąd zdolności sądowo-procesowej i przekształcił proces sądu karnego w akt chuligański lub gorzej.
Najcięższym w tym jest nie tyle wyrok, który bardzo prawdopodobnie będzie zaskarżony i obniżony do wyroku w zawieszeniu z nakazem prac społecznych Piotra Rybaka na rzecz żydowskiej społeczności, np. zamiatania liści na kierkucie lub też nakaz przeczytania książki o holokauście. Rybak z całą pewnością nie pójdzie siedzieć, bo byłby męczennikiem, ale jako poniżony i skłócony z kolegami będzie najlepszym eksponatem żydowskiej pedagogiki zwalczania antysemityzmu wśród polskich gojów.


„Poszkodowani” żydzi przybyli dość licznie na drugą część rozprawy, na której też ogłoszono wyrok i sędzia Górny traktował ich jako integralną część składu sędziowskiego.
Nawet więcej, sędzia Marek Górny, który po powstaniu tumultu nakazał usunięcie hałaśliwych Polaków z sali sądowej, zaakceptował to, że żydówki zebrane na sali jako publiczność popędzały Polaków słowami: „wychodzimy!”,  …..”wychodzimy!”,  …..”wychodzimy!” Na zapisie słychać to wielokrotnie.

Sytuacja taka jest bez precedensu i chyba nie była możliwa nawet w Bolszewi!

Faktycznie - dzięki agencji eMisjaTv publikującej na YT - mamy całkiem dobrą, chociaż dość mocno amatorską publikację zapisu wideo tego skandalu sądowego, którego dopuścił się sędzia Górny.

Faktycznie, co podkreślamy wielokrotnie, biorąc pod uwagę zapis video ze sprawy, widzimy sytuację formalno-prawną, gdzie sąd okręgowy we Wrocławiu w sprawie przeciwko Piotrowi Rybakowi z prowadzącym sędzią Markiem Górnym traci swe atrybuty sądu, a staje się żydowską organizacją przestępczą!

Video eMisjaTv ukazuje wyraźnie, że Marek Górny jako dysponent sali sądowej oraz przełożony służb porządkowych stojących na korytarzu sądowym celowo wystawia osobę oskarżonego Rybaka na poniżenie, niebezpieczeństwo zagrożenia życia lub zdrowia. To ze względu na przeogromny stres wywołany żydowskimi napaściami oraz podnoszący ryzyko zamachu bezpośredniego wymierzonego w oskarżonego.

Reasumując, sędzia Górny popełnił wiele nie tylko wielkich błędów w ocenie prawnej, ale dopuścił się wielu przestępstw o naturze czysto kryminalnej:
Sąd w sposób całkowicie przestępczy zezwolił na stworzenie warunków wykluczających jakiekolwiek postępowanie procesowe, ze względu na poniżanie oskarżonego Rybaka przez zgromadzonych na sali żydów.
To faktyczne sugerowanie stronie oskarżonego ukartowania wyroku na jego niekorzyść mogło sterroryzować psychicznie nie tylko oskarżanego, ale i jego pełnomocnika adwokata Bałtowskiego. Bojówki żydowskie – za zezwoleniem sądu - wtargnęły na salę sądową z plakatami o treści wywierania nacisku tak na sąd, jaki na oskarżonego, oraz przyszły z białymi kwiatami dla sądu – jako podziękowaniem za korzystny wyrok, który nie został jeszcze ogłoszony, a postępowania zakończone.

Sąd błędnie dopuścił do zeznań przed sądem świadków oskarżenia, którzy już we wnioskach o przesłuchania tych jako świadków, byli w oczywisty sposób rozpoznani jako świadkowie nie będący świadkami zdarzenia (!!!). A jedynie dawali wykładnię uczuć, jakie podpalenie kukły rzekomo u nich wywołało. To te ew. uczucia miałyby być dowodami w sprawie.
Sąd błędnie przyjął materiał wideo z pokazu podpalenia kukły jako dowód wyczerpujący w sprawie – a faktycznie będący jedynym dowodem materialnym w sprawie. I tu sędzia dopuścił się oczywistego absurdu: 

- Zapis faktu spalenia kukły - nagrania dźwięków wideo oraz audio nie są wystarczające w sprawie. Gdyż pod względem techniczno-dowodowym nagrania nie identyfikują osoby oskarżonego, jego zachowania, skutków w sprawie jako jednoznacznie wyczerpujące dowody popierające oskarżenie.
Bo nie liczy się tu akt palenia szmat i kijów, ale „mowa nienawiści”, która to kwestia pozostała całkowicie bez dowodów, a sam Rybak jako dowód główny i jedyny świadek oświadczył, że nie uczynił niczego przeciw żydom, „mowy nienawiści” nie dokonał. Jeśli tak zeznał, to na to nie było dowodów podważających tę wersję! Świadkowie oskarżenie niczego nie widzieli i nie słyszeli!
 -Żale i smutki żydów nie są dowodem w sprawie. 

Specyfika zaś przestępstwa „mowy nienawiści” nie jest faktycznie aktem materialnym danego czynu, czy jakąkolwiek szkodą u strony – ważącą w sprawie, ale to akt nienawiści – mowy - ewentualnie powiązany z jakimś uczynkiem i wyraźnie skierowany wobec strony poszkodowanej.
Tu tego nie było w świetle dowodów. Bo nawet gdyby przyjąć, że kukła była żydem, to akt podpalenia nie musiał mieć jakichkolwiek motywów „nienawiści”, bo podpalacz Rybak mógł dokonać czynności przeciwnych aktowi „mowy nienawiści” tj. np. mogła być to scena przypomnienia tych kosmicznych nieszczęść, wobec których oskarżony Rybak mógł wyrażać żal za to, że tak się kiedyś mogło stać.

Mówiąc krótko, mowa nienawiści opiera się na intencjach sprawcy, a nie na uczynkach powierzchownie ocenianych czy subiektywnym odbiorze ogółu.
Mecenas Rafał Bałtowski w odpowiedzi na bolszewicki charakter i poziom mowy oskarżycielskiej oraz faktycznego stanu dowodów materialnych czy braku zeznań świadków, zachował się faktycznie najgorzej ze wszytkach stron: oskarżyciela Katarzyny Zagwojskiej czy później sędziego Górnego. Bo w sposób karygodny pozwolił nie tylko na nieuczciwy proces, ale poniżanie w sądzie jego własnego klienta.

Obrońca Rafał Bałkowski nie zażądał wyrzucenia z sali sądowej wszystkich żydów, którzy swoim zachowaniem poniżali osobę oskarżonego Piotra Rybaka. Rafał Bałkowski zgodził się na to, aby jego klient - oskarżony Piotr Rybak - został poddany w trakcie rozprawy poniżeniu przez zebranych żydów, ekstremalnemu stresowi, który mógł u niego wywołać zawał lub wylew krwi do mózgu, a co było wyraźnie widoczne na twarzy Rybaka, osaczonego przez agresywne głośne żydówki, a nawet żydowskie siksy pogardliwie i z kpiną wydymające usta w kierunku oskarżonego.
Ataki motłochu siedzącego na widowni nawet w latach terroru żydokomuny PRL były w końcu wyjątkiem, tu zaś we Wrocławiu adwokat nie stawiał żadnego oporu.
Tu zaś, z całą pewnością, Bałtowski ponosi odpowiedzialność merytoryczną za błędnie przyjętą – szkodliwą dla P. Rybaka linię obrony – tłumaczenia się wobec żydów. Jak i też jego przestępczy wręcz brak reakcji na bezpardonowe akty poniżania przez żydów oskarżonego Rybaka, a to tak daleko, że uchybiało to powadze sądu jako całości – więc i godności Piotra Rybaka. 
Mecenas Rafał Bałtowski to albo adwokat niekompetentny, albo adwokat celowo – z polecenia żydowskiego – działający na szkodę Rybaka, „wystawiający” Rybaka żydom do łatwego pastwienia się na tym bezbronnym Polakiem. Niestety to wysoce prawdopodobne, bo współgra to również z nieobecnością „nacjonalistów”, z karczemną słowną i fizyczną agresją żydów w sądzie. To typowa ustawka na poziomie meczu piłki nożnej III ligi, gdzie wszyscy są wstępnie zgodni co do wyniku końcowego.

Mecenas Rafał Bałtowski pominął całkowicie fakt nadrzędności polskości nad żydostwem w Polsce.
Jest ze wszech miar oczywiste, że żydzi nie mogą być „stroną poszkodowaną” w Polsce wobec Polaka, który broni Polski i Polaków przed żydami – i w ramach tego dopuszcza się czynów np. przemocy. Przemoc chrześcijanina wobec żydów, jeśli wynika z zasad wiary lub konieczności zachowania praw jego chrześcijańskiej społeczności jest zawsze usprawiedliwiona, bo takie działanie jest postępowaniem pro publico bono.

Dobrem publicznym w Polsce jest porządek prawny zabezpieczający polskie interesy przed żydowskimi. Zasada ta nie jest jakimiś wynalazkiem obecnych polskich antysemitów czy „Hitlera”, ale nauczaniem Ojców Kościoła od pierwszych jego wieków. A nauki te nie zostały nigdy unieważnione, lecz są integralną częścią nauczania, które obowiązuje wiernych. Co ważniejsze, nie jest to prawo jako możliwość, ale prawo jako konieczność. Wg nauczania Kościoła świętego chrześcijanin, który daje pierwszeństwo żydom nad chrześcijanami, podlega anatemie.
Żydzi, mówiąc absolutnie dobitnie, nie mają w Polsce parytetu strony w sądzie w jakiejkolwiek sprawie przeciw Polsce czy Polakowi. A wynika to nie tylko z tego, że ich zamieszkiwanie w Polsce jest nielegalne, bo skutkiem przestępstwa, a także stąd, że idąc dalej dopuścili się przeciwko Polakom niezliczonych zbrodni.
A głównie to właśnie na tle w/w nauk Kościoła Świętego nie mają jakichkolwiek praw wobec chrześcijanina, a co rozciąga się także na teren Polski – Wrocławia czy palenia kukły żyda w szczególności.
Jeżeli chrześcijanin Piotr Rybak uważa za konieczne palenie kukły żyda, bo jest to forma koniecznej walki żydami, to może sobie palić i żydom nic do tego i to właśnie powinien był ująć adwokat Piotra Rybaka.
Bo tym prostym argumentowaniem zabezpieczyłby taką podstawę prawną jako linię obrony – a to w sensie czysto prawnym czy ideowym osoby oskarżonego, bo dowodów doraźnych – wspierających nawet ten subiektywny, nielegalny akt oskarżenia -  winy Rybaka nie było.

Wyrok sądu ogłoszony przez sędziego Marek Górnego to klasyczna perła ilustracji żydowskiego terroru sądowego w Polsce wymierzonego w Polaków, terroru przeprowadzonego w prawdziwie bolszewickim stylu. Proces ten jako dokładnie zarejestrowany na niezależnym video przejdzie do historii.
To dodatkowo w sytuacji, gdzie sąd okręgowy utracił atrybuty sądu w trakcie przewodu sądowego. A to ze względu na przestępcze zachowanie sędziego prowadzącego rozprawę. Który był nie tylko nieuważny – względem zabezpieczania obiektywnych praw oskarżonego jako człowieka, ale pozwolił sobie na obrazę Polaków jako Narodu, przypisując mu cechy lub zachowania, które są rażąco nieprawdziwe, a intencje sędziego miały charakter próby obrażania Polski i Polaków – pedagogika żydowskiego poniżania Polaków.
A o tym wszystkim adwokat Rafał Bałtowski demonstracyjnie milczał.




+++



Proces Rybaka, po stronie tak formalnej, jak po stronie postępowania procesowego to twardy bezdyskusyjny dowód na skrajnie przestępczy charakter sądownictwa w Polsce, gdzie zdominowana przez żydów władza sądownicza, prokuratura oraz palestra robią w Polsce faktycznie to, co im się podoba.
Proces Rybaka ma w tym wszystkim jedną pozytywną stronę, że jest właśnie zapisany na taśmie video, co daje wstrząsający obraz żydowskich zbrodni w Polsce, a nie tylko tej obecnej.
Gdzie po takim upublicznionym zachowaniu żyda w 2016 można wyrobić sobie obraz bestialstwa żydów z okresu po 17 września 1939 roku, czy okresu zbrodni bermanowskich w PRL do roku 1956.

Patrząc na te straszne wampiry, które na widok poniżonego Rybaka dostają sadystycznego, sexulanego moczenia w kroczach, widzimy wyraźnie, co nas czeka w przypadku dalszego powiększenia władzy żydowskiej w Polsce!

Przykład tego widowiska należy podawać w koło na całym świecie. To w tym celu, aby tymi obrazami przemocy zarówno usprawiedliwić wszystkie działania antysemitów w historii jako uzasadniane oraz jako naukę na przyszłość, jako ostrzeżenie społeczeństw przed żydami.
Transparenty w rękach oraz kwiaty jako podziękowanie za skazujący wyrok, wrzaski rozpasanych żydówek, poniżające gesty wobec oskarżonego, przy nie tylko milczącej aprobacie sędziego Górnego, są najlepszym materiałem szkoleniowym dla antysemitów, jaki tylko można sobie wywozić w dzisiejszej Europie. Należy go kopiować i rozpowszechniać, znajomość języka polskiego nie jest tu wcale potrzebna.
Mimo wszystko, państwa zachodnie są na tyle cywilizowane, że te sceny sądowe z Wrocławia, dobrze nagłośnione w świecie, mogą mieć ogromne znaczenie medialne w ocenie politycznej sytuacji w Polsce – tu na niekorzyść dla żydów. Np. w Szwecji typowi filosemici skwapliwie przytakujący nad nieszczęśliwym losem biednych żydów w antysemickiej Polsce, patrzą na te zapisy video z rozprawy z absolutnym niedowierzaniem, ale i jakąś refleksją.

Sam Piotr Rybak powinien oddać sprawę zachowania sędziego Marka Górnego do prokuratury i zażądać pozbawienia Górnego immunitetu sędziowskiego, aby go prokuratura postawiła przed sądem celem ukarania i od jako takiego zażądać odszkodowania finansowego za cierpienia fizyczne i psychiczne, za uszczerbek na zdrowiu, a i wprowadzenie zagrożenia zdrowia lub życia w trakcie procesu.
W kwestii tej ewidentnej utraty atrybutów sądowych przez Sąd Okręgowy i sędziego Marka Górnego - oskarżony Piotr Rybak powinien złożyć zawiadomienie do prokuratury przeciwko Markowi Górnemu o:


- Zezwolenie na nieludzkie poniżenie oskarżonego Piotra Rybaka przez zebranych tam żydów, a to poprzez stworzenie w sądzie pozaprawnych okoliczności przebiegu rozprawy.

W tych okolicznościach pozaprawnych sędzia Górny swoim postępowaniem wywołał o Piotra Rybaka stres o sile, która doprowadziła u niego do uszczerbku na zdrowiu, a także wprowadził ryzyko zagrożenia życia lub zdrowia z powodu ewidentnego ryzyka wystąpienia na sali sądowej ataku zawału serca lub wylewu krwi do mózgu u oskarżonego.

Materiał dowodowy jest w postaci zapisu video. Video było dobre podczas palenia kukły, video będzie dobre podczas faktycznego linczowania Piotra Rybaka w sądzie, a tu dodatkowo są i świadkowie.
Rybak powinien zwrócić się formalnie do międzynarodowych organizacji sądowniczych o pomoc i ratunek.

 

In Christo

(-) Krzysztof Cierpisz  

04-XII-2016



 +++



 =================





 








https://disqus.com/by/Lechitus/

 

 

 

 Piskorski: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/mateusz-piskorski-rozprawa-i-przepychanki-w-sadzie/l8wevcz


Comments (0)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location