Córki państwa Klamanów pozostają w szwedzkiej pieczy zastępczej. Trwa dramat polskiej rodziny
Pod koniec czerwca 2024 r. dzieci zostały odebrane rodzicom w asyście polskiej policji i na początku lipca zostały odesłane do Szwecji i umieszczone w trzech różnych rodzinach zastępczych.
Data publikacji: 29 lipca 2025
+
Szwecja jest państwem szatana!
Od stu lat trwa pedofilsko-sadystyczna polityka socjalna wyniszczająca szwedzkie społeczeństwo.
W latach 80-tych ujawniono, że państwo porywa 30.000 dzieci rocznie.
Dzieci te oddawane są pedofilom, homoseksualistom, a obecnie muślimom.
Z protych obserwacji wynika jasno, że porwania takie niszczą psychikę dziecka bezpowrotnie.
Szwedzkie rodziny zastępcze to istne obozy koncentracyjne niszczące całe rodziny ludzi normalnych stających się wychować swoje dzieci na normalnych ludzi.
Porównanie tego szwedzkiego systemu porywania dzieci do systemu hitlerowskich obozów koncentracyjnych jest niezasadne. To z tego powodu, że hitlerowcy nie niszczyli niemieckich rodzin, tak jak to robi państwo szwedzkie ze szwedzkimi rodzinami, jak i też na hitlerowski obóz koncentracyjny trzeba było jakoś zasłużyć i być skazanym na to, przez jakiś tam sąd hitlerowski, podczas kiedy szwedzki terror jest prowadzony przez szwedzkich psychopatów kierujących się własnym obłąkaniem. A wystarczy anonimowy donos do socjalu i dziecko jest porwane.
No oczywiście przedmiotem tego terroru są dzieci szwedzkie, innych nacji chrześcijańskich, ale nie muzułmańskie czy żydowskie. Tych się nie rusza.
Szwedzkie władze tak wrażliwe na krzywdę dzieci wyrządzaną im przez rodziców, bo ci np. pilnują, aby myć dzieciom zęby - a przecież nie wolno niczego dziecku nakazywać ani zakazywać. To jednak jest to co innego z muzułmanami.
W Szwecji oficjalnie jest już 40.000 przypadków okaleczenia muzułmańskich dziewczynek, gdzie faktyczna liczba jest chyba 2 razy większa. Szwedzkie władze tłumacza się swoistą bezsilnością, bo wyjaśniają, że to ohydne przestępstwo jest popełniane w krajach muzułmańskich, podczas wyjazdu tam na urlop. Szwecja zatem ma czyste ręce.
Jest to oczywiste kłamstwo, bo w każdym szwedzkim mieście jest taki muzułmański rezak, do którego rodzice prowadzą swoje małe córki na taki zabieg, a władze doskonale są o tym poinformowane, to nawet ze strony muzułmańskich kobiet, które potrafiły wyzwolić się z tego koszmaru.
Polska to najbardziej skurwiony kraj i społeczeństwo w Europie, wejdzie w tyłek najgorszym obcym świniom i nie ma żadnego szacunku dla samej siebie.
W sytuacji odwrotnej, gdzie to Szwecja miałaby przekazać szwedzkie dziecko Polsce, to najniższy urzędnik w gminie nie wyraziłby na to żadnej zgody i żaden policjant szwedzki nie wykonał takiego zadania, jak to czyni polskie bydło policyjne ("szacunek dla polskiego munduru", jak to głosi i ROG - a przecież świni ubranej w mundur jeszcze nikt nie uczynił człowiekiem).
Trzeba było uciekać na Białoruś, tylko tam Polacy mogą żyć wolni.
Red. Gazeta Warszawska
1
Wciąż nierozwiązana pozostaje sprawa rodziny Klamanów, którym w lipcu 2024 r. szwedzcy urzędnicy odebrali dzieci na terytorium Polski (działając za przyzwoleniem polskiego sądu) i wywieźli je do Szwecji.
2
Od tego czasu dzieci nie mają kontaktu z rodzicami i ze sobą nawzajem. Na co dzień nie mają też styczności z językiem ojczystym.
3
Polskie Ministerstwo Sprawiedliwości, w odpowiedzi na pismo skierowane przez Instytut Ordo Iuris, stwierdziło, że nie zamierza podejmować żadnych kroków w celu powrotu małoletnich do Polski.
- Szwecja. Muzułmańskie okaleczanie żeńskich narządów płciowych dziewcząt i kobiet
- (Judaism & Islam)
- ... konwencjach międzynarodowych, których Szwecja zobowiązała się przestrzegać. Konwencja o prawach dziecka, Konwencja ONZ w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet (CEDAW) i Konwencja stambulska ...
Powiadomieni przez rodziców dziewczynek po ich wywozie do Szwecji, prawnicy Instytutu Ordo Iuris nie ustają w walce o powrót dzieci do kraju. Pomimo oddalenia przez Sąd Okręgowy w Opolu zażalenia na postanowienie sądu I instancji o umorzeniu postępowania z uwagi na brak jurysdykcji krajowej, wykorzystujemy wszelkie dostępne środki prawne, wierząc, że również w przypadku rodziny państwa Klamanów dojdzie do zastosowania europejskich standardów ochrony życia rodzinnego.
Naszym celem jest w pierwszej kolejności doprowadzenie do sytuacji, w której wszystkie dzieci do czasu zakończenia postępowania odnośnie do władzy rodzicielskiej rodziców, trafią do jednej, spokrewnionej z nimi i mieszkającej na terenie Polski rodziny zastępczej – ciotki i wuja (których dzieci dobrze znają i z którymi dobrze się czują). Obecnie pracujemy na wnioskami do Rzecznika Praw Dziecka oraz Rzecznika Praw Obywatelskich o złożenie do Sądu Najwyższego skarg nadzwyczajnych w postępowaniu dot. wykonania orzeczenia organów szwedzkich z uwagi na naruszenie przez sąd krajowy wolności i prawa człowieka i obywatela określonych w Konstytucji oraz fakt, że orzeczenie sądu polskiego w sposób rażący narusza prawo. Państwo Klamanowie nadal liczą na pomoc od polskich organów władzy publicznej w zapewnieniu ich rodzinie bezpieczeństwa. W przeciwnym razie pozostanie im już tylko możliwość złożenia skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Polin Karola Wojtyły. Siostra zmarłego Oskarka nie wróci do domu. Sąd oddalił wniosek o natychmiastowy powrót Leny
Polska z kraju powierzchownie katolickiego, ale jakoś katolickiego, wielkim krokami zmierza w kierunku żydowskiego szataństwa: przemocy kolektywu nad emancypacją rodziny, braku respektu wobec nadzwyczajnego związku pomiędzy dzieckiem a rodzicem.
Kraje protestanckie nie znają zjawiska emancypacji rodziny od kolektywu społecznego. Takim najjaskrawszym przykładem jest obłąkana Szwecja, gdzie porywania dzieci od rodziców są codziennością.
Zaczynem tego zła, nowych praktyk porwań dzieci przez państwo w Polsce i świecie jest niewątpliwie Karol Wojtyła — jako ksiądz, który sprawił, że adoptowane dziecko żydowskie zostało wyrwane z rąk przybranych rodziców, którzy uratowali mu życie i wydane w ręce żydowskich kuzynów w Ameryce, których to dziecko nigdy nie widziało na oczy.
Wojtyła, potem jako JP-II, siedział cicho jak mysz pod miotłą — światowy rozgłos sprawy, kiedy żydowskie małżeństwo Stern zawarło kontrakt handlowy z katolicką surogat mamą, na urodzenie im dziecka — Melisa. Była to oczywista ustawka mająca za zadanie odczłowieczenie ciąży i macierzyństwa, i oddać uczucia krwi prymatowi umowy - globalizm.Handel ludźmi, handel organami, których ojcem chrzestnym stał się „papież” Jan Paweł Drugi. To jest niewątpliwe.
Red. Gazeta Warszawska
Sprawa dotyczy polskiej rodziny mieszkającej od lat w Szwecji. Tamtejsze służby odebrały rodzicom najstarszą z czterech córek. Powodem był fakt, że dziewczyna (jak sama przyznała) skłamała kuratorowi szkolnemu, że rodzice znęcają się nad nią. W rzeczywistości musiała ona wykonywać jedynie lekkie prace domowe, takie jak opróżnienie zmywarki czy wyprowadzenie psa na spacer.
Rodzice przyjechali wtedy do Polski z pozostałymi trzema córkami. Jednak tutaj szwedzkie służby (za pozwoleniem polskiego sądu) również odebrały dzieci i przekazały je do pieczy zastępczych w Szwecji. Stało się tak, mimo że polski kurator sądowy nie widział potrzeby odseparowania dzieci od rodziców.
– Moje dzieci od roku są rozłączone od siebie w obcym kraju, nie mają ze soba kontaktu . Zapominają o języku ojczystym, a urząd socjalny w ogóle już nie odpowiada na maile – podkreśla Robert Klaman, ojciec odebranych dziewcząt.
W Polsce pomocy prawnej rodzinie udzielił Instytut Ordo Iuris. Prawnicy wystąpili do Ministerstwa Sprawiedliwości z wnioskiem o informację na temat działań podjętych w tej sprawie oraz o interwencję. MS stwierdziło, że zakończyło „wykonywanie zadań związanych z wnioskiem strony szwedzkiej” oraz wskazało, że wyłączną jurysdykcję wobec dzieci Polaków posiadają szwedzkie sądy i instytucje. Z kolei, w odpowiedzi na wniosek posła Michała Wójcika, Ministerstwo Sprawiedliwości wskazało, że w tej sprawie „nie dostrzega rażącego naruszenia unijnego porządku prawnego”. Chęć współpracy z Ordo Iuris wyraziło natomiast Ministerstwo Spraw Zagranicznych, lecz nie podjął do tej pory żadnych skutecznych działań. Instytut przygotował też petycję do premierów Polski i Szwecji z apelem o interwencję w sprawie rodziny Klamanów.
Działania polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości stanowią najwyraźniej realizację zapowiedzi, o której wspominał w rozmowie przeprowadzonej na początku września ubiegłego roku adw. dr Bartosz Lewandowski. I tak, w lutym 2024 r. polska wiceminister sprawiedliwości miała spotkać się z przedstawicielami ambasad różnych krajów europejskich. Jak twierdził mec. Lewandowski, z komunikatu MS można było wywnioskować, że na tym spotkaniu wiceminister zapewniła, że pod rządami nowej koalicji Polska nie będzie już azylem dla rodzin uciekających przed nadużyciami służb socjalnych, takich jak norweski Barnevernet, niemiecki Jugendamt czy inne instytucje – również te wiele razy potępione przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, jak właśnie Barnevernet.
Co więcej, jak twierdził mec. Lewandowski, w sprawie rodziny Klamanów wyraźnie widać, że Polska nie jest nawet już azylem dla własnych obywateli po ich powrocie z kilkuletniej emigracji.
– To tak już funkcjonowało kiedyś. Ja pamiętam przed 2015 rokiem, jak prowadziliśmy takie sprawy. To były nawet kuriozalne sytuacje, gdzie urzędnicy z innych krajów przyjeżdżali do Polski bez żadnego orzeczenia sądowego. Po prostu ukazywali legitymację i uzyskiwali zgodę polskich służb, czy zgodę polskich placówek, na przykład opiekuńczych, na to, żeby takie dziecko wywieźć. To były naprawdę takie czasy – mówił prawnik.
W sprawie rodziny Klamanów najbardziej kontrowersyjne było to, że postępowanie sądowe w sprawie odebrania trzech najmłodszych córek Ewie i Robertowi Klamanom, sąd szwedzki rozpoczął dopiero po powrocie małżeństwa z nimi do Polski. Pomimo tego, jak również mimo pozytywnej opinii o rodzinie Klamanów, którą wydał polski kurator po przekazaniu sprawy do Sądu Rejonowego w Nysie przez polskie Ministerstwo Sprawiedliwości, tenże sąd stwierdził brak jurysdykcji krajowej i zdecydował o natychmiastowym przekazaniu dzieci do Szwecji. Pod koniec czerwca 2024 r. dzieci zostały odebrane rodzicom w asyście polskiej policji i na początku lipca zostały odesłane do Szwecji i umieszczone w trzech różnych rodzinach zastępczych.
Czytaj też:
Magdalena Majkowska: Organy państwa doprowadzają do tragedii polskich rodzin
https://ordoiuris.pl/informacje-prasowe/corki-panstwa-klamanow-pozostaja-w-pieczy-zastepczej-trwa-dramat-polskiej-rodziny/