Warszawa. Żydówka U. von der Leyen poniża Polskę. Kompradorów na latarnie!

Żenujący Duda, żenujący Morawiecki, cały ten ziąd kompradorski to jedna wielka żenada i obrzydłość.

Ta natrętna żydówka z prus bezceremonialnie przeszukuje kieszenie - tym małym chłopcom - bo chce sprawdzić czy nie oszukują. Chłopcy posłusznie stoją w pokorze. Straszne!

Jak długo to bydło ziądu warsiawskiego będzie dalej wyniszczać Polskę?

Kiedy Polacy podniosą głowę i zaczną wieszać na latarniach?

Czy już nigdy?

Red. Gazeta Warszawska

+

 

 

KPO zaakceptowany, ale są kamienie milowe. "Premier miał wyraźnie nietęgą minę. Dostał kartę do bankomatu, ale bez PIN-u"

Justyna Dobrosz-Oracz: Premier miał wyraźnie nietęgą minę. Mam wrażenie, że dostał kartę do bankomatu, ale bez PIN-u
Ursula von der Leyen: kamienie milowe muszą być wypełnione, zanim zostaną dokonane wpłaty
 
Ursula von der Leyen: kamienie milowe muszą być wypełnione, zanim zostaną dokonane wpłaty
premier
 
Premier Morawiecki o zmianach w polskim systemie sądownictwa
duda
 
Prezydent: wyrażam wielką satysfakcję, że przygotowana przeze mnie nowelizacja ustawy o SN doprowadziła do porozumienia
 
 
Ursula von der Leyen w Warszawie. Spotkanie z premierem Morawieckim
 
Premier Morawiecki rozpoczął spotkanie z szefową Komisji Europejskiej
 
Izdebski: Pieniądze z KPO mogliśmy mieć jeszcze w zeszłym roku. Teraz Komisja i tak poszła na rękę, by zamknąć front
 
Komisja Europejska daje zielone światło dla polskiego KPO
 

Kilka razy przewodnicząca Komisji Europejskiej powtarzała, że tych pieniędzy nie będzie, dopóki Polska nie spełni warunków - mówiła w "Tak jest" Justyna Dobrosz-Oracz ("Gazeta Wyborcza"), komentując wystąpienie Ursuli von der Leyen i słowa o polskim KPO. Eliza Olczyk z "Wprost" przekonywała, że "w polityce nigdy nie można powiedzieć, jaki będzie efekt końcowy".

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen spotkała się w czwartek w Warszawie z premierem Mateuszem Morawieckim i prezydentem Andrzejem Dudą. Na wspólnej konferencji potwierdziła, że KE zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy i przypomniała warunki, jakie Polska musi spełnić w kontekście praworządności, by otrzymać unijne pieniądze.

Konferencję, niedługo po jej zakończeniu, komentowały w "Tak jest" w TVN24 dziennikarki Justyna Dobrosz-Oracz z "Gazety Wyborczej" oraz Eliza Olczyk z "Wprost". - Premier miał wyraźnie nietęgą minę, bo mam wrażenie, że dostał kartę do bankomatu, ale bez PIN-u. Więc musi teraz poczekać na ten PIN - mówiła Dobrosz-Oracz. Wskazywała też, że "kilka razy przewodnicząca Komisji Europejskiej powtarzała, że tych pieniędzy nie będzie, dopóki Polska nie spełni warunków".


 
 
Ursula von der Leyen: kamienie milowe muszą być wypełnione, zanim zostaną dokonane wpłatyTVN24

Dobrosz-Oracz: władza musi połykać własny język

Jej zdaniem to "potęguje takie wrażenie, że rząd działa pod dyktando Brukseli". - Więc widać było, że premier próbuje tam nawet w pewnym momencie polemizować z przewodniczącą Komisji Europejskiej - dodała.

 

Dziennikarka mówiła też, że nie ma wątpliwości, iż "propaganda rządowa ogłosi wielki sukces". - Chociaż żadnego sukcesu nie ma. Raczej to jest ucieczka przed toporem, taka próba ratunku dla władzy, bo przecież na czym miałby polegać ten triumf? Przecież te wszystkie pieniądze mogliśmy dostać dużo wcześniej - mówiła Dobrosz-Oracz.

Według niej "szczęśliwi był tylko prezydent, który wychodzi na rozjemcę, wychodzi na kogoś, kto odblokował pieniądze". - A prawda jest taka, że przecież to jego ustawa spowodowała cały ten konflikt w Unii Europejskiej. Jeszcze niedawno sam mówił, że nie da ręki podnieść na Izbę Dyscyplinarną. Więc władza też musi połykać własny język - dodała.

Olczyk: w polityce nigdy nie można powiedzieć, jaki będzie efekt końcowy

Olczyk oceniła, iż "wrażenie, że rząd musi tutaj działać pod dyktando Unii Europejskiej, jest przemożne".

- Nawet było takie zdjęcie, kiedy pani von der Leyen stoi między prezydentem a premierem i oni trochę wyglądają jak takich dwóch uczniaków pouczanych przez panią nauczycielkę. Cóż, uważam, że na własne życzenie doprowadzili do takiej sytuacji - mówiła.

Ursula von der Leyen, Mateusz Morawiecki i Andrzej Duda w WarszawieJakub Szymczuk/KPRP

- Ale jeden z polityków opozycji powiedział mi niedawno, że dopóki sprawą Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego zajmowała się pani komisarz Vera Jourova, to w ogóle nie było mowy, żeby cokolwiek w tej sprawie zrobić, popchnąć. Kiedy te kompetencje zostały jej odebrane i sprawą zaczęła zajmować się pani przewodnicząca von der Leyen, zaczęła się polityka. A w polityce to jest tak, że nigdy nie można powiedzieć, jaki będzie efekt końcowy. Więc pieniądze w zależności od potrzeb politycznych mogą zostać odblokowane albo nie - dodała.

 
 
 

Autor:akr/kab

 

https://tvn24.pl/polska/polski-kpo-zaakceptowany-przez-ke-ale-sa-kamienie-milowe-dziennikarki-komentuja-wystapienie-ursuli-von-der-leyen-w-warszawie-5735931


Comments (0)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location