Na samy wstępie Prez. K. Nawrocki usprawiedliwia się: „My, Polacy, w żadnym razie nie szukamy zemsty…” przed ukraińcami, tak jakbyśmy byli im coś winni.
Poza tym, dlaczego nie mielibyśmy szukać zemsty?
Potem jest tylko gorzej, Nawrocki uczłowiecza ukraińców, a nawet uznaje ich za bratni naród. Sądząc po treści, autor tego posłania nie zna ani Ewangelii, ani historii. Bo Ewangelie, mówiąc o przebaczaniach obowiązkach i odpowiedzialności, nigdy nie nobilitują lub przyjmują do swego grona obcych, z ich obcymi wartościami. Bliźnimi są jedynie ci, którzy wyznają Syna Bożego w Jezusie Chrystusie, tylko ci są bliźnimi! Pan Jezus mówi o tym z trywialną brutalnością:
Nie dajcie tego, co święte, psom ani nie rzucajcie swych pereł przed świnie,
by ich nie podeptały swoimi nogami i was, obróciwszy się, nie rozszarpały.
(Mt 7,6)
Biblia Pierwszego Kościoła Septuaginta
Tłumaczenie: x. Remigiusz Popowski SDB
Z historią też autor jest na bakier. Ukraińcy ani nie są narodem, ani nie są reprezentacją społeczną, cywilizacyjną tych licznych narodów i społeczeństw, które żyją w tym obecnym obszarze geograficznym stworzonym przez sowieckich wodzów nienawidzących tak Rosjan, jak i Polaków. Ukraińcy szerzą ukraiński terror wobec innych narodów, a w tym, co najgorsze, wobec etnicznych Polaków, którzy silą zrusyfikowani, żyją na ukrainie w milionach. To tacy są przymusowym mięsem armatnim tych bandziorów spod znaku Żeleńskiego.
Swoiście głupio, zbrodniczo, sprzecznie z polską racją stanu Nawrocki posługuje się retoryką wrogości, nienawiści, pogardy wobec Rosji, która wobec Polski nigdy nie wysunęła żadnych wymagań czy gróźb. Przeciwnie, rola Polski jako współnapastnika na Rosję, w tej wojnie ukraińskiej, nie wywołuje retorsji, Rosja zachowuje nadzwyczaj powściągliwie.
Nawrocki przypisuje się do tych, którzy otwarcie perorują, że Rosja na naszej wschodniej granicy, jest dla Polski groźniejsza, niebezpieczniejsza niż hordy ukraińskiego hajdamactwa, które tę granicę już dawno przekroczyły i w samym sercu Polski otwarcie sieją terror i grabież wszystkiego co Polskie.
„Ukraińcy walczą za nas, to nasza wojna”, z tego powodu najazd ukraiński na Polskę nie jest groźny, ale nas ubogaca. Tak myśli Prezydent RP Karol Nawrocki.
Red. Gazeta Warszawska
+
06 września 2025
Uczestnicy uroczystości pogrzebowych
ofiar zbrodni w Puźnikach na Ukrainie
Czcigodni Ocaleni, Szanowni Państwo,
„Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie” – te słowa z Dziadów Adama Mickiewicza, choć dotyczą innych, dawniejszych polskich męczenników na wschodzie, to także dzisiaj rozbrzmiewają w naszych sercach i umysłach. Są jak epitafium, jak żałobna pieśń, którą żegnamy zamordowanych rodaków ze wsi Puźniki w dawnym województwie tarnopolskim.
Każdy, kto choćby słyszał o ludobójstwie na Wołyniu, Podolu, w Galicji, nie jest w stanie przejść obojętnie wobec tej historii. Żaden prawy, uczciwy człowiek – a na pewno nikt, kto mieni się Polakiem – nie może uznać tej tragedii za mało znaczący, odległy epizod historii, niepotrzebnie zaprzątający nam uwagę ponad 80 lat później. Niszczycielski wymiar ówczesnych zbrodni sięga współczesności, bo wciąż płyną łzy ocalałych oraz bliskich i potomków ofiar. Pragną oni przeżyć do końca żałobę, godnie pochować swoich zmarłych i pomodlić się nad ich grobami.