Homoseksualizm w Kościele - Opoka M.Giertych

Autor powinien wiedzieć, że w Kościele nie ma homoseksualizmu, bo Kościół jest święty — jako taki jest i pozostanie bezgrzeszny.
To wierni Kościoła mogą popadać w grzech, bo oni nie są święci, a grzeszni.

Red. Gazeta Warszawska

+

Homoseksualizm w Kościele

W lutym (21-24) papież Franciszek zarządził spotkanie przewodniczących episkopatów w Watykanie, na temat kryzysu w Kościele. Okazało się, że tematem nie miał być homoseksualizm kleru, a tylko pedofilia. Gdyby nie było homoseksualizmu wśród kleru, praktycznie nie byłoby pedofilii. Nominacja kardynała Cupicha z Chicago jako głównego organizatora spotkania spowodowała, że nie o homoseksualizmie była dyskusja. Usunięcie pedofilii nie zlikwiduje problemu. Księża zobowiązali się do celibatu. Przyzwolenie na jego łamanie to istota problemu. A homoseksualizm to nie tylko łamanie celibatu, ale także praktyka niezgodna z naturą. Ponadto, jak słusznie zauważył abp Vigano, cudzołożnicy heteroseksualni nie tworzą lobby w Kościele, ale homoseksualiści tak - wzajemnie się popierają.

Jak wynika z raportu[1] ks. Paula Sullinsa z USA, 80% przypadków pedofilii spowodowanych przez księży dotyczy chłopców. W kategorii wiekowej do 8 lat liczba wykorzystywanych chłopców i dziewcząt jest podobna, ale w kategorii wiekowej 8-17 lat już 95% wykorzystywanych to chłopcy. W świeckim świecie dwie trzecie pedofilii dotyczy dziewczynek. Ogółem homoseksualiści to 2% populacji, ale wśród księży jest to już 16%.

Książka homoseksualnego socjologa (Frederic Martel, In the Closet of the Vatican: Power, Homosexuality, Hypocrisy - W sekretach Watykanu: władza, homoseksualizm, hipokryzja), która się ukazała wraz z otwarciem tego spotkania przewodniczących konferencji episkopatów w Watykanie (21 II 2019), pochwala obecność homoseksualistów wśród duchowieństwa. Sugeruje, że ci co najbardziej homoseksualizm zwalczają, sami są tej orientacji. Ma to na celu uciszyć krytykę. W sumie książka potwierdza istnienie lobby homoseksualnego w Kościele[2]. Twierdzi też, że za namową kardynała Kaspera, papież próbował złagodzić stosunek Kościoła do homoseksualizmu w czasie synodów o rodzinie (2014 i 2015), ale konserwatywna większość nie pozwoliła na to[3].

Przed rozpoczęciem spotkania, 19 lutego, odbyła się na Piazza San Silvestro, milcząca i modlitewna demonstracja katolików świeckich, upominających się, by na tym spotkaniu nie milczeć w sprawie homoseksualizmu.

Również 19 lutego kardynałowie Raymond Burke i Walter Brandmuller (ci od „dubiów”) opublikowali apel do uczestników konferencji, by nie pomijali tematu plagi homoseksualizmu w Kościele[4].

Niemiecka socjolog Gabriela Kuby opublikowała w przededniu konferencji 29- stronicowy esej, z przedmową kardynała Gerharda Mullera, o tym, że problemem nie jest klerykalizm (nadużywanie władzy kościelnej), jak twierdzi papież Franciszek, ale homoseksualizm kleru[5].

By zmienić temat: dzień przed rozpoczęciem konferencji (20 II 2019) Watykan przypomniał, że istnieje instrukcja kościelna, jak traktować dzieci księży. Sama instrukcja jest poufna, ale podano, że dotyczy takich spraw jak ochrona tych dzieci[6].

Niestety, konferencja nie zajęła się tematem homoseksualizmu. W swym przemówieniu, na zakończenie konferencji, papież Franciszek wrócił do tematu „klerykalizmu”, czyli nadużywania władzy w Kościele. Jako przykład dał molestowanie nieletnich dziewczynek. To jak w filmie „Kler” - tematu homoseksualizmu nie ma, bo to niepoprawne politycznie krytykować takie praktyki.

Już po konferencji kardynał Brandmuller powiedział wprost, że nie ruszono tematu homoseksualizmu, bo w Watykanie działa siatka homoseksualna[7].

Tymczasem Kościół od dawien dawna twardo zwalcza homoseksualizm.

W r. 1049 św. Piotr Damian (w dniu jego święta otwarto tę konferencję w Watykanie) w pracy „Liber Gomorrhianus” określił homoseksualizm, jako diaboliczną korupcję boskiego planu seksualności między mężczyzną i kobietą. Pisał: „Zaraza sodomicka niczym rak toczy zastępy ludzi Kościoła! ... są cztery typy tej potwornej zarazy: kapłani sami się onanizują, onanizują się wzajemnie, odbywają stosunki międzyudowe, wreszcie stosunki analne”. Domagał się kary usunięcia ze stanu kapłańskiego dla winowajców twierdząc, że nawet samogwałt to grzech sodomicki, bo z osobą męską (sobą). Papież Leon IX uznał jego opinię, ale tylko w odniesieniu do stosunków analnych oraz wielokrotnego praktykowania pozostałych.

450 lat temu, 30 VIII 1568 r., papież św. Pius V napisał w bulli Horrendum illud scelus cytując dekret 5 soboru laterańskiego: „ustalamy, żeby każdy kapłan lub członek duchowieństwa, świecki lub zakonny, który popełnia takie ohydne przestępstwo [czyn homoseksualny], na mocy obowiązującego prawa, został pozbawiony każdego przywileju kościelnego, każdego stanowiska, godności i beneficjów kościelnych, a zdegradowany przez kościelnego sędziego, niech natychmiast zostanie przekazany władzy świeckiej, by skazała go na śmierć, jak nakazuje prawo, jako słuszna kara dla świeckich, którzy zatopili się w tej otchłani.”

Jak widzimy wpierw były sankcje kościelne, a potem przekazanie władzy świeckiej. Dzisiaj Kościół raczej czeka na wyroki trybunałów świeckich, zanim zareaguje sankcjami kanonicznymi (zostawienie sprawy sądom cywilnym może prowadzić do błędnych wyroków - taką sprawę mamy z kardynałem Pellem w Australii, ewidentnie niewinnym, a skazanym. Dopiero po tym skazaniu Watykan podjął proces kanoniczny w sprawie Pella). Prawo świeckie większości krajów nie penalizuje czynów homoseksualnych, stąd brak zainteresowania nimi Kościoła.

Kodeks prawa kanonicznego, który obowiązywał w latach 1917-1983 w kanonie 2359 podawał:

  • 1. Clerici in sacris sive saeculares sive religiosi concubinarii, monitione inutiliter praemissa, cogantur ab illicito contubernio recedere et scandalum reparare suspensione a divinis, privatione fructuum officii, beneficii, dignitatis, servato praescripto can. 2176-2181.
  • 2. Si delictum admiserint contra sextum decalogi praeceptum cum minoribus infra aetatem sexdecim annorum, vel adulterium, stuprum, bestialitatem, sodomiam, lenocinium, incestum cum consanguineis aut affinibus in primo gradu exercuerint, suspendantur, infames declarentur, quolibet officio, beneficio, dignitate, munere, si quod habeant, priventur, et in casibus gravioribus deponantur.
  • 3. Si aliter contra sextum decalogi praeceptum deliquerint, congruis poenis secundum casus gravitatem coerceantur, non excepta officii vel beneficii privatione, maxime si curam animarum gerant.

Obowiązywał tekst łaciński i nie było wolno tłumaczyć go na inne języki. Poniżej jest moje tłumaczenie. Myślę, że dziś już wolno.

  • 1 Jeżeli wyświęceni duchowni, diecezjalni i zakonni, żyją w konkubinacie, po nieskutecznym napomnieniu, które zmusza do porzuceniu romansu i naprawienia skandalu, to powoduje ich suspensę ‘a divinis’ i pozbawienia owoców ich urzędu, ich korzyści i ich godności zgodnie z kanonami 2176-2181.
  • 2 Jeżeli popełnili zbrodnię przeciwko szóstemu przykazaniu z małoletnimi poniżej szesnastu lat, albo praktykowali cudzołóstwo, gwałt, zoofilię, homoseksualizm, stręczycielstwo lub kazirodztwo ze swymi krewnymi lub powinowatymi pierwszego stopnia, winni być zawieszeni, uznani za zniesławionych, pozbawieni wszelkich urzędów, korzyści, godności lub funkcji, które mogą posiadać, a w najpoważniejszych wypadkach muszą być wydaleni ze stanu duchownego.
  • 3. Jeśli popełnili inne przestępstwa przeciw szóstemu przykazaniu, otrzymują kary proporcjonalne do powagi sprawy, nie wyłączając sytuacji pozbawienia urzędu lub korzyści, zwłaszcza jeżeli są odpowiedzialni za dusze.

Kodeks prawa kanonicznego z r. 1983 zawiera następujące ustalenie:

Kan. 1395 §1 Duchowny konkubinariusz poza wypadkami, o których w kan. 1394 [próba zawarcia małżeństwa przez duchownego], oraz duchowny trwający w innym grzechu zewnętrznym przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu, wywołującym zgorszenie, winien być ukarany suspensą, do której, gdy mimo upomnienia trwa w przestępstwie, można stopniowo dodawać inne kary, aż do wydalenia ze stanu duchownego.

  • 2. Duchowny, który w inny sposób wykroczył przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu, jeśli jest to połączone z użyciem przymusu lub gróźb, albo publicznie lub z osobą małoletnią poniżej lat szesnastu, powinien być ukarany sprawiedliwymi karami, nie wyłączając w razie potrzeby wydalenia ze stanu duchownego.

Jak widzimy aktualny kodeks nie wymienia już wprost homoseksualizmu. Stąd tak poważne traktowanie pedofilii, a przymykanie oka na homoseksualizm.

Były prefekt Kongregacji ds. Nauki Wiary kardynał Gerhard Muller określił jako „horrendalny błąd” usunięcie z nowego kodeksu prawa kanonicznego z 1983 r.

tematu homoseksualizmu i to, że nie przewiduje on istotnych kar dla duchownych za czyny homoseksualne. Uważa on obecny kryzys za winę homoseksualnego lobby w Kościele[8].

Na temat homoseksualizmu duchowieństwa wypowiedział się 22 I 1961 r. Jan XXIII zatwierdzając instrukcję, którą kongregacja ds. Zakonów opublikowała 2 II 1961 r., ale dokument ten nie został opublikowany w Acta Apostolicae Sedis, czyli nie wszedł oficjalnie w życie. Mówi on o zakazie dopuszczania do ślubów zakonnych i święceń kapłańskich osób „ze skłonnościami do homoseksualizmu lub pederastii”[9].

Katechizmie Kościoła Katolickiego z 1992 r. mamy zapis:

  • 2357 „Homoseksualizm oznacza relacje między mężczyznami lub kobietami odczuwającymi pociąg płciowy, wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci. Przybierał on bardzo zróżnicowane formy na przestrzeni wieków i w różnych kulturach. Jego psychiczna geneza pozostaje w dużej części nie wyjaśniona. Tradycja, opierając się na Piśmie świętym, przedstawiającym homoseksualizm jako poważne zepsucie, zawsze głosiła, że „akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane”. Są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane.”

Kto redukuje temat pedofilii do klerykalizmu wśród duchowieństwa, chowa głowę w piasek. Trzeba mówić wprost o homoseksualizmie wśród kleru.

Peter Barlow w liście do redakcji Culture Wars (listopad 2018) stanął w obronie kardynała McCarricka. Twierdzi, że jeżeli współżył z nieletnimi, to powinien być ukarany przez sąd, co nie nastąpiło, a jeżeli współżył z pełnoletnimi seminarzystami, to jego prywatne grzechy. Dwudziestolatek molestowany przez dorosłego przełożonego powinien mu dać pięścią w nos i miałby na niego sposób. Jeżeli się poddał, to też grzeszył. W Kościele często są ignorowane nauczania moralne, np. w sprawie antykoncepcji i nic w tym dziwnego, że grzeszący robią kariery i mają wpływy. Autor tego listu stoi na stanowisku, że Kościół w sprawie duchownych homoseksualistów ma konfesjonał i kary kościelne. Nie powinien rozdzierać szat. Otóż to nie tak. Kościół musi reagować na poważne grzechy i strzec się siatki grzeszników wzajemnie się popierających.

Nowe zarządzenie watykańskie z 2016 r., „Dar powołania kapłańskiego” w §199 oświadcza: „Kościół, w pełni szanując dane osoby, nie może dopuścić do seminariów lub do święceń kapłańskich tych, którzy uprawiają homoseksualizm, posiadają głęboko zakorzenione tendencje homoseksualne lub popierają tzw. ‘kulturę gejowską’. Takie osoby w rzeczywistości znajdują się w sytuacji, która poważnie uniemożliwia im odnosić się właściwie do mężczyzn i kobiet. Nie wolno pomijać negatywnych konsekwencji, które mogą pochodzić z wyświęcania osób posiadających głęboka zakorzenione tendencje homoseksualne.”

Również papież Franciszek powiedział: „Kościół zaleca, by osób o zakorzenionej tendencji homoseksualnej nie przyjmować do posługi kapłańskiej, ani do zgromadzeń zakonnych”. I dalej: homoseksualizm wśród księży i zakonników „mnie niepokoi, bo być może w którymś momencie nie poświęcono problemowi należytej uwagi. Lepiej, by porzucili posługę, czy życie konsekrowane niż wiedli podwójne życie”. Papież Franciszek mówi o tym w swym najnowszym (3 XII 2018) wywiadzie „Siła powołania. O życiu konsekrowanym i poprawie relacji w Kościele”, udzielonym Fernando Prado.

Obecnie w Niemczech są przeciwnicy tych zakazów. Kierownik seminarium w Paderborn Michael Menke-Peitzmeyer stwierdził, że trzeba wyświęcać homoseksualnych kleryków, jeżeli gotowi są na życie w celibacie. Poparł go kierownik seminarium w Munster Helmut Niehues. W sąsiednich diecezjach Osnabruck i Essen lokalni biskupi Franz-Josef Bode i Franz-Josef Overbeck, popierają otwarcie osoby homoseksualne. Proponują odpowiednio błogosławienie związków homoseksualnych i depatologizację homoseksualizmu. Bp Bode jest zastępcą przewodniczącego Konferencji Episkopatu Niemiec i członkiem komisji do spraw celibatu księży i życia płciowego[10].

Bp Atanazy Schneider z Kazachstanu uważa, że trudno odróżnić „głęboko zakorzenione” od „płytko zakorzenionych” tendencji i dlatego proponuje, by w ogóle nie pozwalać, by kandydaci z takimi tendencjami byli w seminariach i wyświęcani. Podobnie nie dopuszcza się do seminariów osób z chorobami psychicznymi - ich trzeba leczyć, ale seminarium to nie miejsce na leczenie[11].

Konferencja w sprawie pedofilii nie zauważyła związku z homoseksualizmem, natomiast zauważyła związek z komunistyczną infiltracją seminariów w XX wieku. Na polecenie Stalina komuniści wchodzili do seminariów, by od wewnątrz walczyć z Kościołem. O nich była mowa na konferencji, ale bez związku z homoseksualizmem. Tymczasem na pewno wielu z nich było homoseksualistami - trudno wyobrazić sobie tak zaangażowanego, heteroseksualnego komunistę w wieku seminaryjnym, który byłby gotów zrezygnować z życia rodzinnego, wytrzymać 6 lat w seminarium, potem jako wikary itd. w nadziei, że kiedyś będzie się liczył w Kościele i będzie mu mógł szkodzić jako biskup czy kardynał - chyba, że był homoseksualny.

Jak wiemy z Biblii (Rdz. 19) miasta Sodoma i Gomora zostały unicestwione ogniem z nieba za uprawianie sodomii (czynów homoseksualnych). Dzisiaj grupa archeologów z USA udowodniła, że na terenie Środkowego Ghor, gdzie kiedyś stały miasta Gomora i Sodoma, okrągła równina o średnicy 25 km (ok. 500 km2) została spopielona ok. roku 1700 przed Chr., przez wybuch meteorytu ok. kilometra nad ziemią, dający zniszczenie równe sile 10 megatonowej bomby atomowej (temperatura ok. 10.000 oC). Spalona została ziemia i wszystko co na niej, a w to miejsce wlały się słone wody morza Martwego, co uczyniło na 700 lat ziemię tę nieużyteczną. O tym, że przyczyną był wybuch meteorytu świadczy charakter spopielenia skał i obecność platyny na tym terenie[12]. Pan Bóg ma sposoby, by karać.

Niemoralność strajków

 

[1] http://www.ruthinstitute.org/clergy-sex-abuse-statistical-analysis

[2] https://www.lifesitenews.com/blogs/french-sociologist-pens-sympathetic-portrayal-of-homosexual-clergy-in- catho

[3] https://www.lifesitenews.com/blogs/author-presents-evidence-pope-francis-used-family-synods-to-try-steer- churc

[4] http://www.ncregister.com/blog/edward-pentin/cardinals-burke-brandmueller-abuse-crisis-symptom-of- turning-away-from-trut

[5] https://www.lifesitenews.com/news/sociologist-praised-by-pope-benedict-blaming-abuse-crisis-on- clericalism?utm

[6] https://www.se.pl/wiadomosci/swiat/watykan-ma-wytyczne-dla-ksiezy-ktorzy-maja-dzieci-aa-RdQr-wsgD- Sh7W.html

[7] https://www.lifesitenews.com/news/cardinal-decries-vatican-silence-on-homosexuality-at-abuse-summit?utm

[8] https://www.lifesitenews.com/blogs/interview-cdl.-mueller-on-abuse-crisis-and-its-link-to-homosexuality-in- pri

[9] https://ekai.pl/ks-kobylinski-o-problemie-swiecen-kaplanskich-homoseksualnych-mezczyzn/

[10] https://www.lifesitenews.com/blogs/german-diocese-chaste-homosexuals-may-become-priests-here

[11] https://www.lifesitenews.com/blogs/bishop-schneider-why-homosexually-inclined-men-shouldnt-be-in- seminary?utm

[12] https://www.lifesitenews.com/news/archeologists-sodom-and-gomorrah-literally-destroyed-by-fire-and- brimstone?utm

http://opoka.giertych.pl/99.pdf


Comments (0)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location