Jeśli to był sabotaż, a co jest wysoce prawdopodobne, to dobrze wpisujący się w to postępujące ludobójstwo na Polakach.
Red. Gazeta Warszawska
+
— W Pniówku metan wybuchł, zdewastował wyrobisko i spalił ludzi, a w Zofiówce metanu było tak dużo, że doprowadził do wyparcia tlenu z atmosfery, co spowodowało, że się udusili — mówi w rozmowie z Onetem, o ostatnich tragicznych wydarzenia w kopalniach na Śląsku, ekspert górniczy Jerzy Markowski.
- - W kopalni Pniówek w Pawłowicach w wyniku środowego wybuchów metanu (i kolejnych wtórnych) zginęło sześć osób, siedem jest zaginionych, a 20 przebywa w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śl. Zdecydowano o odstąpieniu od akcji poszukiwawczej i o izolowaniu części kopalni
- - W sobotę w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju doszło do wstrząsu, któremu towarzyszył wypływ metanu, nie doszło jednak do zapalenia ani wybuchu gazu. Zginęło sześciu górników. Ratownicy poszukują czterech poszkodowanych
- - — Nigdy nie było takiej sytuacji, żeby zginęło tylu ratowników, żeby nastąpiły wybuchy wtórne, a już fakt, że nastąpiły dzień po dniu, to jest absolutnie precedens — mówi ekspert górniczy Jerzy Markowski
- - Jak dodaje, te tragedie nie miały jednak ze sobą żadnego związku. — Jedno zdarzenie nie miało wpływu na powstanie drugiego — podkreśla w rozmowie o czarnym tygodniu w polskim górnictwie
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/czarny-tydzie%C5%84-w-g%C3%B3rnictwie-ekspert-zastanawiaj%C4%85ce-%C5%BCe-wybuch%C3%B3w-by%C5%82o-kilka/ar-AAWA336?ocid=msedgntp&cvid=5228d4d42ce04e9b9676dd3db81081dc






