Gwiazdy dawidowe zniewalają Orła!!!
KILL THEM ALL
ZABIJ ICH WSZYSTKICH
Ambasada żydaera łamie protokół dyplomatyczny w Polsce!
Ambasadzie nie wolno dopuszczać się żadnych czynności wobec polskich instytucji, jak tylko reagować jedynie poprzez MSZ w Polsce.
Polskie uczelnie nawet za najgorszej komuny miały status suwerenny i żaden milicjant nie miał prawa wstępu na terytorium uczelni bez zgody rektora, a rektor nigdy takiej zgody nie wydawał, poza przypadkami ewidentnie kryminalnymi.
Tu, rektor bez godności wpuszcza do swojego gabinetu tego żydowskiego ludożercę. Godło Uniwersytetu jest pohańbione gwiazdą dawidową – za symboliką podąża rzeczywistość.
Z prostej korupcji, w zbydlęceniu i dla pieniędzy rektorzy przyjmują na uczelnie żydowskich studentów, którzy już jako lekarze zostaną w Polsce i mając wiedzę fachową, i znając język polski, łatwiej będą mordować Polaków. Pisano o tym w Polsce już w Średniowieczu - "... Sleszkowski sprawę lekarzy żydowskich", jak widać nauka poszła w las.
Przedwojenne getto ławkowe było faktycznie fikcją, skoro żydy podnoszą głowy i dopuszczają się takiego terroru oraz aktów poniżania Polski i Polaków.
Biada.
Red. Gazeta Warszawska
"Izraelscy studenci medycyny na Uniwersytecie Warszawskim są narażeni na groźby ze strony studentów głoszących antysemityzm i popierających Hamas" — napisał na portalu X ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne, publikując zdjęcie ze spotkania z władzami WUM. Chodzi o głośny incydent podczas sobotniej propalestyńskiej demonstracji, gdy studentka tej uczelni niosła antysemicki plakat. Uniwersytet już wczoraj publicznie potępił zachowanie kobiety i wezwał ją do złożenia wyjaśnień u dziekana.
We wtorek ambasador Izraela w Polsce poinformował o spotkaniu z władzami Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. "Izraelscy studenci medycyny na Uniwersytecie Warszawskim są narażeni na groźby ze strony studentów głoszących antysemityzm i popierających Hamas. Na spotkaniu z rektorem powiedziałem, że oczekujemy natychmiastowych działań przeciwko zwolennikom terroryzmu i antysemityzmu na uniwersytecie" — napisał dyplomata.
Najszerzej traktuje, Sleszkowski sprawę lekarzy żydowskich. Nic dziwnego, czuł się tu bowiem kompetentnym. Ubolewał przeto, że Żydzi „na nieszczęście uczą się nauki lekarskiej, w którey się tak biegłymi udaią, że ani Galenus, ani Hyppocrates nic nie ma mieć przed nimi”. Przez leczenie dwa cele osiągają: łupią swych pacyentów z majętności i ze zdrowia — jest to „subtelny” sposób zabijania chrześcijan, „bo ich o to urząd nie karze”. Dalej wprost oskarża Sleszkowski lekarzy żydowskich, że trują chrześcijan, na co przytacza „przykłady”. Leczący się u Żydów gubią duszę, bo sprzeciwiają się prawom Bożym i kościelnym. Jest bulla Grzegorza XIII (1581), przypominająca postanowienia poprzednich papieży, zabraniające Żydom leczyć i grożące sądem Pańskim chrześcijanom, porady ich szukającym. Bullę tę „potwierdzającą” podaje Sleszkowski w dosłownym przekładzie. Następnie polemizuje z tymi, co przytaczają „racye” w obronie leczenia się u Żydów. Lekarz powinien chorego miłować, a jakże ma miłować chrześcijanina ten, co go nienawidzi? Zdarza się wprawdzie, choć bardzo rzadko, że Żyd z choroby wyprowadzi, ale albo jest to wola Pana Boga, albo też interes Żyda, który usiłuje uleczyć kogoś, „co mu go niebezpieczno zabić, boćby inaczey potym żadnego pacyenta do siebie nie przyłudził, aby ich dziesiąci tym sposobem do siebie przywabiwszy, mógł z świata zgładzić”.
W sobotę ulicami Warszawy przeszedł propalestyński marsz, podczas którego uczestnicy protestowali przeciw bombardowaniu Strefy Gazy. Uczestnicy nieśli transparenty, na których można było przeczytać m.in.: "Stop ludobójstwu Palestyńczyków", "Wolna Palestyna" czy "To, co dzieje się w Palestynie, to jest ludobójstwo i masowe zniszczenie, i jesteśmy tego naocznymi świadkami na żywo".
Pojawiły się także antysemickie hasła. Jedna z kobiet trzymała transparent z napisem: "Keep the world clean" (z ang. utrzymajmy świat w czystości) oraz narysowanym obok koszem na śmieci, w którym była umieszczona flaga Izraela. W sieci pojawiło się nagranie udostępnione przez niezależny białoruski portal Nexta, na którym kobieta niosąca wspomniany transparent tłumaczy się ze swoich działań. Jak sama się przedstawiła, jest studentką z Norwegii.
W poniedziałek do antysemickiego zachowania kobiety, która szybko została zidentyfikowana przez internautów, odniosły się władze Uniwersytetu Medycznego, gdzie studiuje. "Do naczelnych wartości wyznawanych przez Uniwersytet należy szacunek dla każdej osoby. Jednoznacznie potępiamy wszelkie przejawy nienawiści, w tym na tle narodowościowym i rasowym" — czytamy w oświadczeniu uczelni.
Jak przekazała Onetowi dr Anna Rubaj, rzeczniczka WUM, kobieta została wezwana przez dziekana do złożenia wyjaśnień.
https://www.onet.pl/informacje/onetwarszawa/ambasador-izraela-interweniuje-u-rektora-wum-chodzi-o-antysemicki-plakat/0he072j,79cfc278