To mimo pewnej widocznej, postępującej strukturyzacji problemów przy definiowaniu haseł i jakiegoś procesu formowania się liderów protestów.
Do chłopów słabo dociera świadomość, że oni walczą nie tylko o swoje dopłaty czy regulacje, walczą nie tylko o uczciwsze warunki konkurencji lub losy rolnictwa a Polsce.
Bo, Diabla jeszcze nikt nie przekonał, nikt go nie nawrócił, nie należy więc oczekiwać, żadnej poprawy z jego strony, poza jedynie myleniem naszych oczu nastawianym na nasze zmęczenie lub przyśnięcie.
Rozmowy z ministrem rolnictwa, Czesławem Siekierskim i premierem Donaldem Tuskiem, nie wniosły nic w rolniczą rzeczywistość. A to oznacza, że rolnicy nie zejdą z dróg. Kolejny, ogólnopolski protest zaplanowany został na 20 marca.
Farmer: Pani Urszulo, w jakiej formie mają odbywać się zaplanowane na 20 marca protesty?
Urszula Suchocka: W moim regionie, w powiecie ostródzkim, w zasadzie w każdej gminie będziemy mieli blokady. Cały protest jest koordynowany w małych punktach protestowych. Będą blokowane drogi, trasy szybkiego ruchu, a w niektórych miejscach również urzędy.
Należy edukować całe społeczeństwo
Blokady to jedno, wy, jako grupa z okolic Elbląga, postawiliście przed sobą jeszcze jeden cel.
Tak, chcemy edukować społeczeństwo, docierać z naszym przekazem do szerokiego grona odbiorców. Rolnikom nie trzeba tłumaczyć naszych problemów, bo oni je doskonale znają. Musimy wyjść z przekazem dalej. Podczas najbliższego protestu będziemy starali się rozmawiać z ludźmi, którzy będą stali w korkach, rozdamy ulotki, w których wyjaśniamy, o co walczymy.
Chcemy pobudzić świadomość ludzi. Przypomnieć im, że mają możliwość decydowania. Przed nami wybory do europarlamentu. Trzeba przypilnować, sprawdzić czym się zajmowali przez tą ostatnią kadencję konkretnie europosłowie. Za czym, albo przeciwko czemu głosowali. Trzeba przyjrzeć się też nowym kandydatom, tak, aby dokonać świadomego wyboru.
Poparcie dla protestów, nawet w formie blokowania dróg, jest bardzo wysokie. Czy odczuwacie to na własnej skórze?
Zdecydowanie to czujemy. Nie spotykamy się z oburzeniem, ale raczej z gestami wsparcia. Ludzie chcą częstować nas herbatą, przywożą bułeczki, otwarcie mówią o tym, że nas popierają. Takich gestów jest bardzo dużo i to daje nadzieję, że społeczeństwo zaczyna być coraz bardziej świadome i rozumie, że w tym momencie nie walczymy już tylko o siebie.
Protest 20 marca to kolejny krok. Co dalej?
Będziemy się przygotować do wyborów do europarlamentu. Na pewno będą się pojawiały manifestacje pod biurami europosłów, planujemy pikniki edukacyjne. Jedno jest pewne – nie damy o sobie zapomnieć.
Jeśli będą nas oszukiwać, uderzymy ze zdwojoną siłą
Co musi się wydarzyć, żeby nie było kolejnego protestu? Czy jeśli przynajmniej część Waszych postulatów zostanie spełniona, jesteście w stanie się cofnąć?
Na razie bardzo trudno o konkrety. Jeździmy na te karkołomne spotkania z ministrami, z premierem, ale na razie nic z nich nie wynika. Póki co wszystkie podejmowane działania są pozorne. Nawet mimo wprowadzenia ograniczeń w Zielonym Ładzie, sprawa się nie kończy. Moglibyśmy zaczekać, gdybyśmy wiedzieli, że za słowami, które słyszymy, pójdą czyny. Póki co jednak tak się nie dzieje, więc nie możemy się zatrzymać. Więcej, jeśli będziemy oszukiwani, uderzymy ze zdwojoną siłą.
Dziękuję za rozmowę.
https://www.farmer.pl/fakty/suchocka-nie-zatrzymamy-sie-a-jesli-nas-oszukaja-uderzymy-ze-zdwojona-sila,143347.html