X. Piotr Skarga: Kazanie na dzień zmartwychwstania Pańskiego, Ewangelia u Marka św. w XVI

Kazanie na dzień zmartwychwstania Pańskiego,

Ewangelia u Marka św. w XVT.

W on czas Marja Magdalena, i Mary a Jakóbowa, i Salonie nakupiły ma­ści, aby przyszedłszy namazały Pana Jezusa. A bardzo rano, pierwszego dnia z szabatów, przyszły do grobu, gdy już weszło słońce. I mówiły miedzy sobą: któż nam odwali kamień ode drzwi grobowych? A pojrzawszy obaczyły od­walony kamień. Abowiem był bardzo wielki. A wszedłszy w grób ujrzały młodzieńca siedzącego po prawej stronie, ubranego w szatę białą, i zdumiały się. A on im rzeki: nio lękajcie się; Jezusa szukacie Nazareńskiego, ukrzy­żowanego; wstalci z martwych, nie masz go tu; oto miejsce, gdzie go było położono; ale idźcie, powiedzcie uczniom jego i Piotrowi, iż was uprzedza do Galilejej; tam go oglądacie, jako wam powiedział.

Pan króluje; raduj się ziemio, weselcie się wyspo w wiele ').

Nie zdn się przyczyna jakiej nowej radości, iż Pan Bóg króluje, a cóż to za nowina? Izali kiedy nie królował? Królestwo jego, mówi na drugiem miejscu tenże Dawid, od rodzaju do ro­dzaju*), a nigdy się nie mieni, ani ustaje. Jednak nie darmo tak mówi prorok, i radować się każe wszystkiej ziemi, jako wielkiej nowinie. W żydowskim texcie w bibliej, przed przyjściem Pana naszego, było w tym wierszu psalmu tego to słowo: z drzewa; i tak czytano: Pan króluje z drzewa, raduj się ziemio.

 

*) Psal. 96. *) Psal. 96. Psal. 144.

 

Ale źydowie, jako im wymawia Justinus') męczennik, to słowo: z drzewa, po zmartwychwstaniu Pana naszego wyskrobali, gdy po onej zelżywej i okrutnej na drzewie śmierci królować na ziemi, i pod ziemią, i na niebie, i moc swoję wszędzie rozciągać paczął. Gdy na imię jego Jezus, jako mówi apostoł2), uklękać poczęło wszelkie kolano, niebieskie, ziemskie, i piekielne. Przy­szedł Syn Boży w ciele naszem, nie chlubiąc się z tego, jako tamże apostoł pisze, iż był równym Bogu; podobieństwa ża­dnego królów świeckich nie pokazowa!, ale się ze wszystkiej czci swojej Boskiej wyzuwszy i wyniszczywszy, slużebniczą po­stawę i urząd nosił, służąc zbawieniu świata wszystkiego. Nie królował, ale się na wielkie posłuszeństwo poniżył, aż na śmierć bardzo sromotną na drzewie. Nie królem u ludzi był, ale zelżo­nym i między łotry postawionym; nie panem, ale nędznikiem nad wszystkie nędzne 3). Z królestwa jego żartowali przeciwnicy, i Herod, obłócząc go w białą szatę, i Piłat, ukazując ukorono­wanego cierniem. I pod krzyżem, gdy mówili: jeśliś Wól, wybaw się; jeśliś Wól, zstąp z krzyża4). Poczekajcie trochę żydowie: nie z drzewra zlezie żywy, ale z grobu wynijdzie umarły; poznacie królewską, i pańską, i boską moc jego. Nie długo czekać, tyło trzy dni. 1 zacząwszy Pan pod ziemią w piekłach nad duszami umarłych królestwo swoje: dziś i nad żywymi pokazować je począł na ziemi. Mówmy o tern za pomocą Bożą, jako Pan wedle dusze do piekło w zstąpił, a jaką tam moc swoję pokazał; a w wtórej części, jako zmartwychwstawszy, na ziemi królować począł.

PIERWSZA CZĘŚĆ.

0 zstąpieniu Pańskiem do piekłów.

Ledwie nam który artykuł wiary naszej ci nowi mistrzo­wie *) w cale zostawują, i ten o zstąpieniu Pana naszego do piekłów psują, i fałszywymi wykłady swemi obalają. A drudzy

0     piekle nic nie trzymają. Bo naprzód z piekła grób czynią, ja­koby pismo święte groby zwało piekłem. Na czem szczery fałsz

1     złą wrolą swoję pokazują. Bo inszy jest grób, a insze piekło i podziemna Strona, wy wszystkich językach: w łacińskim, grec­kim, żydowskim; a ledwie gdzie naleźćby mógł w piśmie, gdzieby

 

ł) Dialog, cum Tryphone. b Pliilip. 2. s) Psal. 21. 4) Joan. 5) Bucer.

in Matth. 27. Beza in cap. 2. Actor. Calv. in psal. 2.

 

się grób piekłem zwał; a wszędzie zaś tego pełno, iż się tem imieniem podziemne duchów mieszkania zowią. Jako kto może

0     grobie to rozumieć, co mówi Jakób patryarcha 1): zstąpię do syna mego, do piekła, płacząc, to jest do Jozepha. Izali Jozeph był w grobie? A on wedle jego mniemania i grobu nie miał, bo od bestyej pożartym go być mniemał. To tedy o tem miejscu mówił, gdzie duchowie świętych, którzy jeszcze do nieba wniść nie mogli, odpoczywali. I o Chore, Datan, Abiron pismo mówi*): iż żywi zstąpili do piekła. Nie do grobów, ale na miejsce dusz potępionych. Boby w tem nic karania nie było, za ich wielki przepych, i buntowania, i potwarze na urząd Boży i Mojżesza: gdyby tyło do grobów, to jest dwa łokcia w ziemię wpadli, gdzie ża­dnego żywego nie masz, jedno umarłych kości. Jako to święci też doktorowie wyłożyli, Hieronym, Epiphanius, i inni3). I psalm, gdy mówi do Pana4): bym wstąpił w niebo, tyś tam jest; bym zlazł do piekła, i tam jesteś. Trudno tu przez piekło grób rozumieć, gdy ten, co na ziemi żył, o wysokości i o głębokości największej mówi, a groby nie głębokie od niego były, na kila tyło piędzi. Toż sam Pan mówi5): ty Kapharnaum miasto, podniosłoś się aż do nieba, spadniesz aż do piekła. Jako tu przez pieliło grób ro­zumieć ? Jako i o bogaczu Pan mówił: pogrzebiony jeste): a w piekle, gdy podniósł oczy swoje, gdy był w mękach, ujrzał Abrahama: o prawem piekle mówi, nie o grobie. Bo w grobie męki nie masz, i z grobu Abrahama nie widzi ciało, które samo bez dusze w nim leży. Fałszują nam tedy ten artykuł wiary, którym wyznawamy, iż Pan Jezus zstąpił do piekłów; bo Kościół święty nigdy przez piekło grobu nie rozumiał. A też inszy jest artykuł wiary o grobie Pańskim, w którym ciało jego położone jest, a inszy o wstąpieniu do piekłów, gdzie wedle dusze w one dwa dni przebył. Jako Piotr św. z psalmu dowodzi7): nie zosta­wisz dusze mojej w piekle, i świętemu twemu na skazę patrzyć nie dasz. To jest, jako Piotr św, z psalmu dowodzi: nie został w pie­kle Chrystus wedle dusze, i ciało jego nie widziało skazy w gro­bie. Dając znać, iż wedle dusze był w piekle Pan, a wedle-ciała w grobie, a na obu miejscach zatrzymania i szkody nie odniósł.

1     owszem, piekło zwojowawszy, dusze świętych wyswobodził, i z grobu zaś ciało swoje wzbudził.

 

*). Genes. 37. J) Num. 16. 8) Hieron. in c. 4. ad Ephes. Epiphan. in Ancorato. *) Psal. 130. 5) Matth. 11.                                 8) Luc. 16. ’) Psal. 15. Act. Ap. 2.

 

Były i są dla dusz ludzkich miejsca pod ziemią, a różne od siebie i oddzielone. Jedno jest potępionych dusz na wieczne męki, w których przebywają przeklęci w towarzystwie szatań- skiem, gdzie gore on nigdy nieugaszony ogień, którym pismo i ewangelia grozi; i ono zębów zgrzytanie i płakanie, o którcm Syn Boży opowiada1). Drugie było duchów ojców świętych, którzy Panu Bogu się podobali, a weń wierząc i dobrze żyjąc, Messyasza czekali. To miejsce łonem Abrahamowem 2) Pan Jezus nazwał; na którem nic nie cierpieli, i owszem w ochłodzie wiel­kiej przemieszkiwali; pod strażą jednak duchów złych, jeszcze niewolili zostając do czasu, ażby był długi za nie Messyasz rze­czą samą wypłacił, i one do nieba wprowadził. Bo fałsz jest he­retycki, aby dusze świętych po śmierci w niebie były, niżli Chrystus za nie umarł*). Bo wielcy święci byli Jakób i Jozepli, a jednak nic sobie o niebie nie tuszą, jedno o piekle: to jest

0    podziemnej onej stronie, i mieszkaniu na łonie Abrahamowem.

1     Samuel, wielce Bogu miły prorok 4), nie z nieba się Saulowi ukazał, ale z ziemie wychodzący, ł psalm prorokuje s), iż Chry­stus miał więźnie oswobodzić, i z sobą do nieba wprowadzić. I Zacliaryasz mówi o Chrystusie*): ty przez kręto testamentu wy­wiodłeś więźnie z studniej, to której nie masz wody. I nikt nigdy w Kościele Bożym tak nie nauczał, aby święci przed Chrystusem w niebie być mieli. A dla czegożby Chrystus przychodził na ziemię i cierpiał?

Spytasz, cóż Chrystus wedle dusze w piekle i podziemnych krainach onych czynił? Pewna rzecz, iż tam nic nie ucierpiał. Szalałby, ktoby tak mówił. Ale raczej wszedł jako król z zwy- cięztwem, na czarta i na piekło moc swoję, jako na najcięższe i najgłówniejsze nieprzyjaciele ludzkiego rodzaju rozciągając: jako gdy król do wieże i więzienia, chcąc widzieć więźnie, wchodzi, sam tam nic nie ucierpi, a z strażą i więźniami czyni, co chce.

1 tam naprzód potkał się Chrystus w duszy ludzkiej z mocarzem i hetmanem onym piekielnym, który wszystkie dusze ludzkie od Jadania aż do onego czasu w mocy swojej miał, a żadna ręku i więzienia jego za Boskim statutem ujść nigdy nie mogła. I starł moc i głowę jego jako on obiecany Jadamowi syn i nasienie szczę­śliwe, sam jeden taki wolny między umarłemi, jako pismo mówi7).

 

ł) Matth. 3. Luc. 16. Matth. 13. s) Luc. IG. 3) Calvin. 4) 1. Reg. 28. */ Psal. 67. Ephes. 4. *) Zach. 9. ’) Genes. Psal. 87.

 

Nie tyło od poimania i mocy szatańskiej wolny, alo i mo­carstwom onym piekielnym silny i straszliwy został. Przelękły się go wszystkie piekielne moce i zamki; i związał tego, co wszystkie ludzie wiązał, aby już mocy do ludzi wiernych nie miał. Na mocnego przyszedł, jako sam Pan mówi'), mocniejszy, i związał go, i łupy jogo porozdawał. Odjął mu prawo i skaził je, które miał na ludzie, nie tyło grzeszne, ale i na święte, i wziął mu chyrograf, który miał na syny Jadamowe *), zadosyć- czynieniem i zapłatą na krzyżu uczynioną; iż od onego czasu już żadnego prawa na ludzie nie ma, jedno na te, co mu się wolnie poddają do grzechów jego, które Pan Bóg do jego exe- kucyej podaje. Bo pierwej miał moc na wszystkie, tym sposobem, iż z grzechów jego żaden swoją mocą powstać, i grzechu się uwiarować nie mógł, i po śmierci każdy więźniem jego być mu­siał. Lecz Chrystus wypłaciwszy długi świata wszystkiego, moc tę jego zepsował, i więźnie one wybawiał.

Ogłosił też tam swoję ewangelią duchom dobrym, jako Piotr św. mówis); tym co w więzieniu byli duchom, przyszedłszy kaza­nie czynił, którzy niegdy byli niewierni; gdy czekali Boskiej cier­pliwości, za czasu Noego, gdy budowano korab. Wszystkim w obec dobrym duchom opowiedział Chrystus ewangelią i dobrą nowinę swoję; ale onym najprzedniej, którzy potopem poginęli; którzy acz na przodku nie wierzyli, ale gdy wodę widzieli, a ona się i nad góry podnosi; wspomnieli, co im Noe powiadał, i nim po- tonęli, uwierzyli, i pokutę czynili. O wszystkich onycli rozumiano, że mieli być potępieni; ale Pan Bóg przyjął ich pokutę, i przy śmierci skarał ich na ciele, aby żyli w duchu, jako niżej tenże Piotr św. mówi 4): przeto i umarłym opowiedziano ewangelią, iż wedle ludzi osądzeni byli na ciele jako potępieni, ale wedle Boga, aby żyli w duchu. Ogłosił tedy Pan Jezus swoję ewangelią i do- syćuczynienie swoje w ziemnych onych piekielnych stronach, oznajmując, jako za nie ucierpiał, i Ojcowskiej sprawiedliwości uczynił dosyć. I rozgromiwszy czarty, którzy nad świętymi du­chami moc mieli, zatrzymawając je tam na miejscu, na którem pociechy ostatniej przez Chrystusa czekali, więźnie wszystkie one puścił, i wolność opowiedział, mówiąc, jako jest u Izajasza5): więźniowie wychodźcie, i w ciemnościach będący światłość bierzcie.

 

’) Luc. 11. s) Coloss. 2. s) 1. Petr. 3.                           4) 1. Petr. 3. Hieron. in

ąuaestion. Hebr. in Genes. 5) Isa. 49.

 

Które potem z sobą do nieba jako wielki zwycięzca wprowadził. Jako psalm mówi: wstępując wzgórę poimane jmrnał, i z sobą prowadził; i uczynił iin wielki jubileusz.

Wielkie też jest podobieństwo, iż i te dusze, które na trze- cicm miejscu były, to jest w czyśćcu, wszystkie za onem nawie­dzeniem swojem wybawił Pan Jezus; które acz łona Abrahamo- wego nie były godne, ale też potępienia uchodziły, w pokucie scnodząe, sprawiedliwości Boskiej na onem miejscu czynili dosyć. O ezem jest inny czas nauczania. To się tu przypomina, iż na dzień on tak wesoły, którego podziemne one strony tak wielki król i rodzaju ludzkiego odkupiciel nawiedził, i czyściec też wy­próżnił; a choć kto nie dokończył pokuty, to im miłościwem latem darował, a wszystkie dusze wyzwolił, wielkie im święto ono obecności swojej czyniąc. Jednak czyśćca nie skaził, ale łono Abrahamowo i odchłań popsował na wieki. Nie skaził też piekła, które jego ewangelia opowieda, gdzie niewierne i nie- pokutujące-karze, i karać na wieki będzie. Ani czyśćcu, jako się rzekło, gdzie ci, co w pokucie schodzą, docześne karanie odpra- wują. Ale odchłań ojców śś. zepsował, aby już żadna dusza, która tu w wierze i w dobrych uczynkach i doskonałości zeszła, w moc i straż szatańską nie wpadła, ani wiecznej pociechy cze­kała, ale zaraz do chwały niebieskiej wrota miała otwarte. Tę naukę o zstąpieniu Pańskiem do piekłów, zawżdy Kościół św. katolicki od apostołów począwszy trzymał, jako w piśmie świętem fundowaną, która i od doktorów świętych dobrze jest utwier­dzona 1); iż tam do ziemnych stron nie darmo zstąpił, ale to, co się rzekło, za zwyeięztwcm swojem, nad piekłem i czarty spra­wić raczył; na wielką pociechę wiernych, abyśmy o duszach na­szych wiedzieli; iż nie tam są, gdzie ciała, ani w grobiech zostają, ani giną; ale jeśli doskonałe są w Chrystusie, czarty wszystkie, skoro z ciał wychodzą, zwyciężyć mogą, i do chwały wiecznej niebieskiej wstąpić. Już osłabiona moc szatańska, już zatrzymać nikogoż doskonałego w zakonie chrześcijańskim nie może. Tak tedy Chrystus na duszach pierwej i na piekle mocne królestwo swoje po śmierci wsławił, i część onę państwa swego pod ziemią nawiedził. Aby mu i one podziemne strony, jako mówi apostoł *),

 

’) Ignat. epist. ad Trajan. Iren. lib. 5. Cynii. Hierosol. catechesi 4. Athan. lib. de Incarnat. Basil. in. psal. 14. Niss. orat. 1. in resur. Hieron. in cap. 4. ad Ephes. Aug. epist. 99. et 57. ad Dardanuin. *) Philip. 2.

 

przyklękały i poddane były, i moc a dobrodziejstwo odkupienia jego uczuły. Pierwej bowiem dusza grzeszy, pierwej zapłatę zła abo dobrą bierze, potem też na ciałach druga dana czasu swego będzie. Jako zaś drugą część królestwa swego, to jest ziemię, Pan zmartwychwstaniem swojem uweselił i opanował, w tej drugiej części kazania obaczmy, abyśmy słusznie rzec mogli: wesel się ziemio, króluje Pan.

 

WTÓRA CZĘŚĆ.

0 zmartwychwstaniu i wsławieniu królestwa Chrystusowego

na ziemi.

Niesłychana rzecz u ludzi, aby który król po śmierci królo­wać miał. Każdy na ziemi pan, i cesarz, i monarcha świata wszyst­kiego, skoro umarł, państwo stracił; żaden się go już nie bał, a drugich sława, złych zwłaszcza, w grobie zostawała. Wnet się na jego dom, i syny, i przyjaciele jego, ci co mu nie życzyli, abo które uciskał, rzucają, i czynią z nimi, co chcą, i jako po zde­chłym lwie depcą. Gdy żyją, ziemia przed nimi drży, bojąc się ich; gdy umierają, każdy nimi gardzi, a zwłaszcza, którzy lud uciskali. I nie wiem, skąd oneniu łotrowi na krzyżu przyszło, iż się umierającemu królowi zalecał, mówiąc: pomnij na mię, gdy przyjdziesz do królestwa twego. Izali kto konającego króla wzywa ? kto widział po śmierci którego pana królując ? Cóż się dzieje łotrze, gdzie twój rozum? każdy król śmiercią królestwo traci. Ale ten, prawi, nie traci, ale je dopiero zaczyna, i do niego na possessyą idzie. O wielka wiaro tego łotra, gdzie się jej nau­czył? 1 musim się od niego i my uczyć, tak na przodku złego i głupiego. Nauczajmy się zaprawdę tego, iż ten sam jest nasz Jezus Chrystus, z którego się królestwa za żywota śmiano; nikt się go nie bał, ani Piłat, ani cesarz rzymski: a po śmierci wszystko się go boi, i kłania mu się wszelkie kolano: ziemskie, podziemne i niebieskie ').

Patrzmy, jako się go przelękł on wielki rodzaju ludzkiego nieprzyjaciel, którego śmiercią zowiem. Śmierć koniec wszystkim czyni, i w niwecz państwa, skarby, rozkosze, siły i lata, i urody, i młodości obraca. A od tego samego króla ginie ten ludzki nie­przyjaciel. Wstał ten z martwych, w grobie go nie masz; a gdzież,

 

ł) Philip. 2.

 

o śmierci, zwycięztwo twoje 1) ? wszystkieś pożerała i w grobie kryła, żadnegoś nie wróciła, a teraz coć sig dzieje ? gdzie moc twoja i zbroja twoja? Ustałaś na tym samym: oto żyje, a już nigdy nie umrze syn Jadamów, człowiek prawy; z ciebie sig śmieje i moc wszystkg twoją kruszy. O wielki królu, nie był taki nigdy na ziemi. Pan króluje, wesel sig ziemio. Człowiecze z ziemie uczyniony, oto ziemia nie ziemia; błoto i glina twoja obraca sig w wieczność; skaza i zgniłość obraca się w nieska­zitelność.' Jakoż sig my radować nie mamy, czując takie króle­stwo Pana naszego, który już śmierć naszą oddalić swojem i w na­szej naturze zmartwychwstaniem raczył; i daje nam nadzieję, iż to, co jest w głowie, będzie w członkach, i to co jest w korzeniu, będzie w różdżkach. Jakie Pan ciało ma, takie i słudzy a członki jego mieć będą. W nim się natura nasza naprawuje i do utra­conej się nieśmiertelności wraca.

Uczuli to królestwo Chrystusa Pana naszego po śmierci pierwej wierni apostołowie, i uczniowie, i uczennice jego, które od aniołów posłane wołają: żyje Pan, żyje i króluje, nie w Egiptcie jako Jozeph, ale po wszystkim święcie i niebie. Owo mu i anio­łowie służą: widzieliśmy je w grobie jego. Jako wesołą nowinę Jakóbowi powiedziano2) o onym synie, w mniemaniu jego od bestyi pożartym, iż pewnie żyw i króluje: tak nam, nad umar­łym płaczącym, oznajmują: weselcie się, Pan króluje; on pożarty od bestyi, on sromotnie zabity, panem się stał wielkim. Nam daleko to weselsza nowina być ma. Bo nie w Egiptcie umarły króluje, ale i w niebie, gdzie nam do siebie każe, gdzie nas, jako Jozeph braty swoje, przyzowie na wieczno dobre mienie. O wesoła apostołom nowino, i mnie też uwesel, abym uczuł kró­lestwo tego umarłego, w któregom uwierzył, a z takiego się szczęścia jego i mojego prawdziwie ucieszył.

Uczuli królestwo jego i żołnierze, stróże grobu jego, i po­znać mogli Pana, co ziemię stworzył, gdy od ziemie wstawał, jako ziemią trząsnął, i jako lew ryknął. Trzęsła się ziemia, a oni upadli, i byli jako umarli.

Uczuli Pharużowie i ci, co go zabili, i przeć nie śmieli, ani zadawać kłamstwa śmieli żołnierzom onym, którzy jego sławne powstanie i królowanie wyświadczali3); ale kupują za pieniądze fałsz, prosząc ich, aby matali, jakoby go uczniowie, gdy oni spali,

 

ł) 1. Cor. 15. 2) Genes. 45. 8) Matth. 28.

 

ukraść mieli. Czemu ci mężobójce tak kłamać każą? bo króle­stwo umarłego czują, a przedsię nawracać się nie chcą.

Lecz drudzy uczuli to królestwo umarłego w sercach swo­ich: i ci, co go zabili, i ci, co nań wrzeszczeli: ukrzyżuj, zabij gorszego niźli Barabbasza; ci uznali jego królestwo po śmierci, i korząc się żałują, i dla tego króla świat opuszczają, majętność przedają 1), pod miecz i w ogień dla niego idą, i po wszystkim go świecie rozsławiają.

I rychło wszystek okrąg ziemie, począwszy od Jeruzalem, poznał królestwo umarłego za nas Pana, i rozmiłował się umar­łego króla, i królestwa jego. 1 dziś wszystek Kościół, od kraju ziemie aż do końca, kłania się temu królowi, i pragnie z onym łotrem uczestnikiem być królestwa jego.

Radujże się ziemio, a pieśni zwycięztwa śpiewaj, a wesela tego w pożytkach swego odnowienia używaj. Mamy wielką przy­czynę radości: i z strony Pana a Odkupiciela naszego, i z strony pociech i pożytków naszych, które nam z jego zmartwychwstania płyną. Śpiewajmy Panu, mówił Mojżesz J) do ludu onego, z mocy Pharaona wybawionego, gdy potopił Pan Bóg w morzu wszystko wojsko jego, i samego zgubił; śpiewajmy Panu, bo się sławnie uwielbił. Nie dla tego, iż nas wybawił, ale iż wielkie imię i moc swoję wsławił. Acz nam nasze wybawienie miłe, ale milsza nam cześć i chwała jego, która droższa jest niźli wybawienie nasze. Nie na to patrzym, żeśmy wolni, ale iż on sławnym został, i podniósł mocną rękę swoję nad nieprzyjacioły swemi.

Umarł Pan nasz jako nędzny człowiek, ale jako Bóg sam siebie z grobu wzbudził3). Nie jako Helizeusz, który dziecię umarłe modlitwą wskrzesił4), nie swoją ale cudzą, to jest Boską tegoż Pana mocą: a sam siebie ożywić i z grobu wybawić nie mógł. A ten Pan sam swoją się mocą trzeciego dnia z grobu porwał, jako Bóg prawy, który ma sana w sobie żywot, i dawca jest i źrzódlo żywota 5). Jako sam mówił do nieprzyjaciół swoich : skaźcie ten kościół ciała mego, a ja go we trzy dni postawię6). Prawicś dziś postawił ono na krzyżu umorzono ciało twoje. On kościół obalony, czego żadne stworzenie uczynić nie mogło, i tern cię znamy i sławimy, iżeś Bóg prawy. Zabityś jako baranek za grzechy nasze, wedle człowieczeństwa: aleś jako lew z grobu

 

’) Act. Ap. 2. 3. 4.           8) Exo<1. 15.      8) Joan. 2. ct 10.          4) 4. Reg. 4.

s) Joan. 5. *) Joan. 2.

 

320

 

powstał wedle bóstwa, sam siebie ożywiając. Jako dawno proro­kował patryarcha Jakób, mówiąc 1): miody lew z Judy na zwo- jowanieś poszedł; położyłeś się jako lew, a lito yo obudzi? Położony w grobie przez śmierć, duszą piekło zwojował, i plóny podzie­mne odebrał, a trzeciego dnia sam siebie obudził. Położył się w grobie jako prawy człowiek i umarły; duszą piekło zwojo­wawszy, jako Bóg sam ciało swoje wzbudził. Toć jest ono naj­wyższe cudo, o którem do żydów, gdy cudów pragnęli, powie­dział '- ) v cudo inne dane wam nie będzie, jedno cudo Jonasza pro­roka. Jako on był trzy dni w brzuchu wieloryba, tak Syn czło­wieczy trzy dni będzie w sercu ziemie. I jako Jonasza wyrzu­cić ryba musiała: tak piekło i grób Syna człowieczego nie za­trzyma, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie. Kochamy się tedy w takim najwyższym cudu jego, którym wszechmocne bóstwo swoje pokazać raczył.

Radujem się i z prawdy i proroctwa jego, iż się prawdzie uiścił, gdy często o swojej śmierci, i za tern i o swem zmar­twychwstaniu trzeciego dnia, oznajmiał. Tak iż Plrarużowie słowa jego pamiętając, Piłatowi powiedzieli *): zwodźca on, prawi, obic- cował, iż trzeciego dnia zmartwychwstanę; rozkażże strzedz grobu jego, aby go uczniowie jego nie ukradli. Powiedzcież Pharużowie, coście od stróżów i źołnierstwa słyszeli? kto go ukradł? nie dajcie im pieniędzy, nie kupujcie kłamstwa. Czemu stróżom tym nie zadajecie nieprawdy? jeśli źle mówią, czemu się boicie, a fałszu na nie nie dowodzicie? Ale musicie im wierzyć, choć poniewolnie i nie radzi. Bo kłamać im każecie, i kłamstwo u nich kupujecie. Tę prawdę sławią i aniołowie, mówiąc: zmartwych­wstał, tak jako wam powiedział. Kochajmy się tedy z prawdy Pana i proroka naszego, iż trwa na wieki słowo jego, a nigdy się nie odmieniło, i na ziemię, jako mówi pismo, nie upadło4).

Radujem się też, iż Pan Jezus nasz oczyścił sławę swoję. Umarł w niesławie między łotry, i dali go na śmierć jako zło­czyńcę ; grzeszniejszym go osądzili niźli Barabbasza, mężobójcę i buntownika; i po śmierci jego sławę mażą, zwodźcą go przed Piłatem zowiąc. A któryż kiedy mężobójca i złoczyńca zmar­twychwstał? Zawstydziłeś się potwarco. Owo Jozeph, którego pani spotwarzyła, i mąż jej lekkowierny sławę jego, jako Mędrzec

 

’) Genes. 49. !) Matth. 12. 3) Matth. 27. *j 1. Reg. 3.

 

mówi, pomazał1). Owo wychodzi z więzienia, owo wołają woźni, iż mu królestwo wszystko i rządy poruczają. Wynidźże potwarco, powiedaj teraz grzechy jego. Prawda, że się swego matactwa wstydzisz, pratfda, że się kryjesz i uciekasz? Ale nie bój się, tak to Pan dobry, na takie państwo podniesiony, nad żadnym potwarcą i nieprzyjacielem swoim pomsty nie szuka, ale raczej krzywdy swojej zapominając, zabijacze swoje do swej łaski przez apostoły wzywa, odpuszczenie im obiecując, iż i własną krwią swoją napawać chce te, co krew jego wylali, jako św. Augustyn mówi. Nam z tego wielka radość, iż się one nieczei i niesławy Pana naszego otarły, a na nieprzyjacioły jego się obróciły. Pod­wyższam cię Panie, boś ty mnie podwyższył, i nie ucieszyłoś na mnie nieprzyjaciół moich t). Nie wesel się, nieprzyjaciółko moja, mówi u proroka3), iżem upadł; gdy usiędę w ciemności, po­wstanę: Pan światłość moja jest.

I z tego się wielce weselim, iż Pan Bóg ze zwycięztwa i wybawienia dał nam doskonałą pociechę. Gdy Dawid wygrał bitwy z Absalonem, i wróciło mu się królestwo: była radość, ale nie zupełna. Bo syn królewski zabity umarł, i przetoż radość ona Dawidowi w płacz się i w smutek obróciła4). Samson oba­leniem pałacu i wielką nieprzyjaciół porażką zwycięztwo odniósł, i lud swój wybawił5), ale też sam z nimi przywalony zginął, i nie było ze zwycięztwa wesela zupełnego. Oni żeglarze z Tarsu z wielkiej nawałności wypłynęli, i wybawienie zdrowia swego od gotowej śmierci odnieśliu). Mieli radość, ale nie zupełną. Bo nie­winnego człowieka i proroka Jonasza utopić dla swego wypły- nienia musieli. Mieli radość, ale nie doskonałą; bo człowiek nie­winny dla ich wypłynienia zginąć musiał. Ale gdyby byli Jonasza on ego w Niniwe żywego ujrzeli, a on miasto do Pana Boga na­wraca, a dowiedzieli się od niego, jako go ryba pożarła i na brzeg wyrzuciła, iż się i on przy zdrowiu został, i oni też tak szczęśliwie wypłynęli; dopieroby byli mieli doskonałe wesele. I namby zbawienie nasze, które nam śmiercią swoją Pan Jezus zjednał, tak wdzięczne nie było, i owszem zostalibyśmy byli, jako Dawid po Absalonie, w kłopocie i smutku, i mówilibyśmy byli z oną żoną Tobiaszową: nigdy te pieniądze, po któreś syna po­słał, za to nie stoją, gdy syna nie mamy 7). I mybyśmy mówili:

 

ł) Gen. 41. Sap. 10. s) Psal. 29. s) Mieli. 7.                     4) 2. Reg. 18. e) Ju-

dic. 16. ei Jonae. 1.                ’) Tob.

Kazania ks. bkargi. Tora I.

 

21

 

zbawienie nasze, i wszystkie bogactwa niebieskie smaku nam nie dają, gdy tego, co je nam zdrowiem swojem zjednał, i tak nas bardzo miłował, nie widziemy; gdy dobrodziej nasz zginął, a wrócić się nam nie ma. Lecz gdy oboję rzecz mamy: i zba­wienie nasze całe, i zbawiciela naszego całego i żywego, pra- wieśmy doskonale uweseleni.

Z strony też naszej mamy się nie tyło radować, ale wszystką radością napełniać. Dziś Pan Zbawiciel Jezus w naturze naszej pogromił one mocne a nigdy od żadnego nie zwyciężone nieprzy­jaciele nasze: dyabły, którzy ludzki rodzaj wiązali i niewolili, powiązał, i moc im odjął, i prawa ich na nas podrapał. Dziś w człowieczeństwie naszem Samson nasz bramy i zamki piekielne zwojował. Piekło, które wszystkie dusze, co ich od Jadania było, trzymało, a żadna więzienia tego ujść nie mogła, zdziurawił i więźnie wyprowadził. Syn Jadamów Jadamowej się krzywdy pomścił, i starł moc smoka onego, który ojce nasze oszukał, i prawa na potomstwo jego dostał. A którzyż mogą być cięższy i szkodliwszy nieprzyjaciele naszy? jakież większe wesele, jako to z podeptania i skruszenia ich być może?

Dziś i śmierć cielesna w głowie naszej, na Panie naszym, poległa i zginęła, w ciele ludzkiem umorzona, do którego się już nigdy nie wróci. Do innych się, którzy tego zmartwych­wstania znak niejaki mieli, wracała: ale do tego ciała Chrystu­sowego, uwielbionego, nigdy już nie przystąpi. Tegoż się wszyscy w ciałach naszych spodziewamy. Przyjdzie czas, gdy mocą tego zmartwychwstania Chrystusowego, jako głowy naszej, wszystkie też członki od śmierci wolne będą, i jako wsiane zimie ziarna, na wiosnę onę zakwitną. Gdy ten Syn Boży na wszystkie umarłe w grobach krzyknie, aby wstawali ' ), gdy się z śmierci natrząsać będziem, mówiąc z apostołem: gdzież ono, o śmierci, zwycięztwo twoje-)? gdzież ona ostra włócznia twoja? już stę­piała, i samaś przepadła.

Co póki nie przyjdzie, już teraz zaraz ożywia to Pana na­szego zmartwychwstanie dusze nasze grzechem umarłe, i odda­lając grzech śmierci wiecznej, żywot nam wlewa. Bo umarł, mówi apostoł3), za grzechy nasze, a zmartwychwstał na usjrrawie- dliwienie nasze, abyśmy w nowości żywota chodzili. Boże, daj nam zmartwychwstanie na duszy, póki na ciele nie przyjdzie. Z du- *)

 

*) Joan. 5. s) 1. Cor. 15. ’) Rom. 4.

 

NA DZIEŃ ZMARTWYCH PAŃSKIEGO.

 

323

 

szeć jad się na ciało wylał: dusza, pierwej umarła, ożywiona być ma; jej pierwsze i potrzebniejsze zmartwychwstanie, które dziś zacząć i otrzymać możem. O byśmy z Chrystusem mocą męki i ożycia jego zmartwychwstali, a z tejże nowiny tryumphu Pańskiego prawdziwie uweselić się mogli! Cóż nam za pożytek to zwycięztwo Pańskie nad śmiercią i piekłem i szatanem przy­niesie, jeśli w grzechu, który tego nabroił, i śmierć i piekło urodził, zostajem? jeśli w grobie i prochu złości leżym, i mię­dzy kościami umarłych uczynków, jako mówi pismo'), pró- chniejem? Apostoł jako o pewnem i doszłem zmartwychwstaniu naszem na duszy mówi2): jeśliście zmartwychwstali z Chrystu­sem szukajcież górnych dóbr, nie tych, co na ziemi. I Piotr św. mówi3): z wielkiego miłosierdzia swego odrodził nas na żywą na­dzieję przez zmartwychwstanie Jezu Chrysta od umarłych. Gdy grzechy odkupione śmiercią Pańską porzucamy, a nie grzechowi, ani chęciom naszym, ani ciału, ani światu, ani czartu i poku­som jego żyć, ale samemu temu, który nas sobie kupił, chcemy, i mocnie to sobie w sercu stanowimy: w ten czas się odra­dzamy, i żywot bierzem przez moc zmartwychwstania Pań­skiego. 1 siły wszystkiej z łaski jego, abyśmy temu dosyć uczy­nić mogli, dostajem. Gdy mówim: Chrystus zmartwychwstał: jużeż grzechu wypadaj, a do mnie się nie wracaj. Już cię ten umorzył, co za moje grzechy umarł. Już one umarłe uczynki, jako w grobie kości, niech nie śmierdzą. Z grobu żądz złych i chciwości zaraźliwych, świeckich i cielesnych, wychodzę. Oży­wia mię Chrystus, i moc mi swojem zmartwychwstaniem po­daje, abym już jemu żył i wolej jego. Już wszystkie rozkosze i swe wole i zbrodnie one pierwsze niech zagrzebionc zostają. Chrystus we mnie żyje. Jego robotę robić będę. Jemu już wszystek żywot mój, i władzą członków, i siły moje oddaję; temu, który dla mnie umarł, temu, który we mnie zmartwych­wstał, temu, który szatana i piekło odemnie i śmierć -wieczną odpędził. Drogo Pana mego ten taki żywot mój stoi: nabyć się nie mógł, aż on umarł. Niechże ja już nigdy w grzechach nie umieram, jako i on nie umiera. Tyś na mię umarłego, i w grobie złości leżącego zawołał4): wstań, co śpisz, wstań od umarłych; oto cię światło moje oświeca, oto cię męka i zmartwych­wstanie moje ożywia. Żyć tedy tobie będę, i ty Panie sam żyj

 

') Hebr. 9. sj Coloss. 3. 8) 1. Petr. 1. *) Ephes. 5.

 

Żl*

 

324

 

KAZANIE

 

we mnie. A ja tobie wonne maści cnót i dobrych uczynków z temi niewiastami przynosić nie zaniecham. Który z Ojcem i z Duchem świętym królujesz Bóg jeden na wieki. Amen.

 

 


People in this conversation

Comments (1)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
This comment was minimized by the moderator on the site

Kazanie na Zmartwychwstanie Pańskie, 17.04.2022 r.
X. Jacek Bałemba
https://m.youtube.com/watch?v=1-NRefoBNEw

Guest
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location