Ps. Lektura na Boże Narodzenie:
Maria Valtorta o Bożym Narodzeniu (w Poemacie Boga-Człowieka czyli Ewangelii w szczegółach, jaka została jej objawiona)
- Narodziny Jezusa, naszego Pana
48. «Ja, Maryja, [miałam udział w] odkupieniu niewiasty dzięki Mojemu Boskiemu macierzyństwu»
49. Pokłon pasterzy
I jeszcze to dla niedowiarków, którzy twierdzą, że Jezus nie urodził się w grudniu:
103.Dzień Poświęcenia Świątyni w domu Łazarza z pasterzami «Pokój wam wszystkim» – mówi Jezus wchodząc do atrium, gdzie lśni dziesięć zapalonych srebrnych świeczników. Stoją prawie wszędzie. Łazarz podchodzi, uśmiechnięty: «Pokój i błogosławieństwo Tobie, Nauczycielu, i wielu lat świętej szczęśliwości.» Całują się. «Pewni nasi przyjaciele powiedzieli mi, że urodziłeś się, gdy Betlejem iskrzyło się w dniu dawnego Poświęcenia... To Moja pierwsza rocznica urodzin bez Matki. Ale wasza obecność usuwa smutek i tęsknotę za Jej pocałunkiem.» Czyli pod koniec miesiąca kislew (połowa grudnia, święto światła, lub poświęcenia świątyni) MF |
Wybitny teolog włoski, ojciec Gabriel M. Roschini osm (1900-1977),
profesor na Uniwersytecie Papieskim na Lateranie, wybitny filozof, hagiograf i słynny mariolog, ekspert Soboru Watykańskiego II, we wstępie do książki "Maryja Dziewica w Dziele Marii Valtorty" napisał:
«Minęło już pół wieku odkąd zajmuję się mariologią poprzez studia, wykłady, kaznodziejstwo i moje pisma. W tym celu musiałem przeczytać niezliczoną ilość wszelkiego rodzaju prac i artykułów na temat Maryi: prawdziwą bibliotekę Maryjną. Czuję się jednak zobowiązany wyznać szczerze, że mariologia wyłaniająca się z pism M. Valtorty, wydanych lub nie, była dla mnie prawdziwym odkryciem. Żadne inne pismo Maryjne, ani nawet suma tego wszystkiego co przeczytałem i przestudiowałem, nie była w stanie dać mi tak jasnego, tak żywego i także całościowego, tak świetlistego i fascynującego, a jednocześnie prostego i wysublimowanego pojęcia o Maryi, Arcydziele Boga, jakie dały mi dzieła Valtorty.
Pomiędzy Świętą Dziewicą przedstawioną przeze mnie i moich kolegów mariologów a Świętą Dziewicą przedstawioną przez M. Valtortę, jest taki sam kontrast, jaki istnieje pomiędzy Madonną z kartonu a żywą Maryją Dziewicą; jak pomiędzy Dziewicą o rysach mniej lub bardziej wyraźnych a Maryją Dziewicą pod każdym względem w całej swojej istocie doskonałą (...).
Poza tym dobrze, żeby wiedziano, że nie byłem spontanicznym wielbicielem Marii Valtorty. Ja także, w istocie, byłem przez jakiś czas wśród tych, którzy bez odpowiedniej znajomości jej pism, zadowalali się uśmiechem nieufności. Jednak po ich przeczytaniu i przestudiowaniu, musiałem jak wielu innych uczciwie przyznać, że postąpiłem zbyt pochopnie i doszedłem do następującego wniosku: kto chce poznać Najświętszą Dziewicę (Dziewicę, która jest w doskonałej harmonii z Magisterium Kościoła, zwłaszcza z Soborem Watykańskim II, z Pismem Świętym i Tradycją Kościoła), musi zagłębić się w mariologii valtortańskiej! Temu, kto by zechciał w moim oświadczeniu zobaczyć jeden z pospolitych, przesadnych sloganów, jakimi się zwodzi publiczność, mogę dać jedyną odpowiedź: żeby najpierw przeczytał, a potem osądził...»
Kard. G. Siri o Poemacie Boga-Człowieka:
w liście z 6 marca 1956 r. pisał: "...moje wrażenie podczas czytania maszynopisu jest wspaniałe... chętnie przeczytałbym jeszcze więcej. Większa ilość tekstu jedynie utwierdziłaby mnie w przekonaniu odnośnie tej skromnej części, jaką dane mi było przeczytać."
MF