SĄD ŻYDOWSKI we lwowskim Kościele Archikatedralnym 1759 r.

Article Index

SĄD ŻYDOWSKI

we lwowskim

Kościele Archikatedralnym

1759 r.

Wydanie czwarte.

MCMVI

Publiczne rozprawy

żydów w kościele Archikatedralnym w 1759 roku, pod przewod­nictwem księdza Szczepana Mikulskiego, generalnego admini­stratora lwowskiego.

Zanim rozpocznę opisywać te słynne i godne pamięci roz­prawy żydów, na dwa przeciwne obozy podzielonych, zwracam uwagę czytelnika, że ich tu opisuję zgodnie w tych słowach, w jakich były z obu stron na piśmie podane. Nadto dla zrozu­mienia niektórych słów, wytłumaczę i znaczenie liter hebrajskich. Wszystkie zaś dodatkowe rzeczy, które nie były podane na piśmie od obu stron przeciwnych, zaznaczę gwiazdkami (+++).

Żydzi-przeciw-talmudyści dopraszali się usilnie u zwierzch­ności chrześcijańskiej, o pozwolenie na publiczna rozprawę z ży­dami talmudystami, z powodu następujących przyczyn:

1. Nasamprzód, ażeby talmudystów o błędach oświecić mogli.

2. Ażeby im dowiedli, iż się do przyjęcia Chrztu Świętego nakłonili nie 2 lekkomyślności, lecz z objaśnienia łask Pana Boga i z dowo­dów Pisma Świętego, będąc wewnętrznie zupełnie przekonani.

3. Ażeby ci żydzi, którzy powątpiewali, mogli z rozpraw pu­blicznych poznać zupełną prawdę.

 

Czyniąc zadość pragnieniu żydów przeciw-talmudystów, ksiądz Szczepan Mikulski, generalny administrator Arcybiskupstwa lwowskiego, naznaczył im termin do publicznej z żydami- talmudystami rozmowy w kościele Archikatedralnym, i na ten dzień rozkazał okolicznym stawić się rabinom i innym uczonym.

Gdy naznaczony czas przyszedł, zaczęła się rozprawa przy licznem zgromadzeniu poważnych osób duchownych i świeckich, oprócz tłumu pospolitego chrześcian i żydów, których, ażeby mógł kościół bez gwałtownej ciżby objąć, według przezornego rozpo­rządzenia księdza Administratora generalnego, wpuszczano za bi­letami.

Teologowie różnych zakonów siedzieli na krzesłach w półkole, po prawej stronie w ławkach stali żydzi przeciw-talmudyści, po lewej zaś stronie rabinowie z żydami talmudystami. Akt pierwszy rozpoczął się od przemowy księdza Szczepana Mi­kulskiego, który wziął za temat z Psalmu 50-go, wiersz 12-y. „ I ducha Świętego Twego nie odbieraj odemnie” z taką miał wy­mową i gorącością ducha to kazanie, że mało się kto znalazł, słuchając, pamiętał o pierwszej ciekawości następującej rozprawy.

Po skończonej przedmowie księdza Administratora, pan M lifda przeczytał przedmowę ze strony żydów przeciw-talmudystów, którą opuszczam.

Następnie żydzi, przyjmujący wiarę chrześciańską przyzna­li że:

Talmud uczy krwi chrześcijańskiej potrzebować: i który żyd wierzy w Talmud, powinien jej żądać.

Tej rozprawy najwięcej się obawiali żydzi talmudyści, któ­rą przez różne wykręty od dnia 6-go sierpnia aż do l0-go wrze­śnia 1759 r. zwłóczyli.

I.Żądanie krwi chrześcijańskiej od pospólstwa talmudystów nietylko w Królestwie Polskiem, ale i w cudzych krajach jest jawne, wiele bowiem przypadków podobnych, pominąwszy w ob­cych krajach, tuj się w Polsce i Litwie zdarzyło, żeżydzi-talmudyści niewinną krew chrześcijańską okrutnie wylali, i za ten bezbożny uczynek przekonani, w różne czasy wyrokami na śmierć skazani, zawsze jednak upornie zaprzeczając, chcie­li się przed światem oczyścić, twierdząc, że to na nich niewinnie* chrześcijanie wkładają; ale my, Boga wszystko widzącego, mającego przyjść sądzić żywych i umarłych, wziąw­szy na świadectwo, nie ze złości, albo zemsty na onych, ale z miłości wiary świętej, którą przyjmujemy, tę złość onych talmudystów, wydajem światu całemu do wiadomości, bośmy się i sami w młodości naszej u onych tego uczyli.

II 1. Księga „ Aurechaiin Megine Erec,“ po polsku zaś „Ścież­ka żyjących, Obrońca ziemi“ str. 242 w Rozdz. 412, tak pisze: Miewe Lachzeur acher jain udym = Przykaż starać .się o wino czerwone. Racyą daje autor Abraham rabin, tamże mówiąc: Zejcher lejdam Pamiątka krwi. Niech nam powiedzą Talmudyści, jakiej to krwi pamiątka? Jeśli odpowiedzą, że to jest pa­miątka tej krwi, która była między dziesięciu plagami najpierwszą, to czemu nie robią pamiątki wszystkich plag dziesięciu? jeżeli nam zaś odpowiedzą z tej samej księgi na tem samem miejscu, według autora swego rabina Dawida, tak piszącego: Od rejmez leudyin zejcher lejdam szeochoju pare szojchet benaj Isruel = Jeszcze ci mrugam, dla czego czerwonej pamiątka krwi? „co Fa­raon rżnął dzieci Izraelitów; “ w Biblii napisano tylko, że Faraon dwom babom Seforze i Fui kazał tracić męzki płód żydowski; ale te baby bojąc się Boga, tego nie robiły, więc ta pamiątka miejsca tu niema; dajmy na to, że żydzi to według swego ba­jecznego Talmudu tak robią, czemu jednak nierobią jak była prawda? i nie czynią pamiątki okrucieństw sobie zadanych od Faraona przy budowaniu dwóch miast, ufarbowawszy na czerwo­no kamień, na onego nie patrzą? ta pamięć byłaby dwojaką i wymyślnej ich krwi w zabijaniu dzieci, czego niebyło, i okru­cieństwa, które wycierpieli, dwa pomienione miasta budując. Jeszcze niech nam odpowiedzą: dla czego ten ich autor tak taje­mniczo pisze, mówiąc: Jeszcze ci mrugam, albo znak daję, przy­wodzę na pamięć nieznacznie, aby się nikt nie domyślił; bo to się znaczy: Jeszcze ci mrugam: czemu nie napisał: Ot tam daję racją; na co tu mruganie? Także w tejże księdze napisano: Waj- huidne nimneu milajikach jain Udym mipnej elilojs szejkurym = A teraz opuszczone zażywanie czerwonego wina, gdyż fałszywe napaści są. Pytać się żydów należy, co to za napaść za używa­nie czerwonego wina na Wielkanoc? A jeśli, jak sami wyrażają, że już ten obrządek zarzucony z powodu napaści, na cóż tedy drukować? Jeszcze pytamy żydów, jeśli oni wymyślną tej krwi pamiątkę robią przez wino czerwone, Rambam księga 38, na ceremonię Wielkanocną tak pisze: Charosis ojsin zejcher lejdam: Pejrisz Rabejno Jechiel ojsin ojso dak kejmin dam = Zmiesza­nie robią na pamiątkę krwi: tłumaczy rabin Jechiel, trzeba go robić rzadko, jak krew. Na Cóż tę charosis: albo zmieszanie z jabłek i korzeni drugi raz robić na pamiątkę krwi tejże? niech nam tedy ci rabinowie pokażą i nauczą o tych swoich wykręt­nych ceremoniach.

III.My zaś ponieważ mamy to szczęście na wielokrotny rozkaz J. W. MCi księdza Szczepana z Mikulic Mikulskiego, ka­nonika katedralnego i administratora, generalnego lwowskiego kustosza stanisławowskiego Ojca Pana i Dobrodzieja naszego Najłaskawszego, ledwie dano księgę pomienioną; w której gdyby tego złośliwego sekretu niebyło, pewnie by wzbraniać się niebyło powodu. Z tej samej wykrętnej niepohamowanej złości żydow­skiej przed Bogiem i całym światem ukazujem, i tę naukę rabi­nów: Micwe lachzeur acher jain udym  = Przykaż starać sięo        wino czerwone: Rabinowie sekret utrzymujący przed pospólstwem Udym tłumaczą: wino czerwone: a to się znaczy Edym = krew chrześciańska; gdyż Edym, według Rambam, str. 55, pisze: Że Edym, nazywają się ci, którzy pierwszy dzień w tygodniu, to jest Niedzielę święcą: i te słowa Udym i Edym są w jednej liczbie i w tych samych literach, Alef, Dalet, Wow, Men, tylko się na spodzie różnią kropkami nazwanemi Sygiel, i tym sposo­bem pisane te litery, znaczą chrześcijanin. Także i czerwone wino, przez te same zwyż wyrażone litery pisze się, tylko bez tych kropek, a to dla tego, aby był sekret przy rabinach, a po­spólstwo zaś czytając; aby rozumiało, że to znaczy czerwone wino. Dla tego i pomieniony rabin Dawid jak wyżej pisze:

Od reimez — Jeszcze ci mrugam, to jest sekretnie wspomi­nam, że rabinowie nie za wino czerwone, ale za krew brać mają, i rozumieć słowo wyznaczone, i jak Faraon niegdyś (czego wcale nie było) żydowskie, tak żydzi teraz chrześcijańskie dzieci zabijać powinni. I dla tego wyrażono znowu, że: teraz są na­paści, aby to robić sekretnie bardzo, gdyby bowiem nic innego nie znaczyło, tylko wino czerwone, to jakieby mogły być z tego powodu napaści? — niech odpowiedzą żydzi-talmudyści.

IV. Na święta Wielkanocne jest wymyślna ceremonia ży­dowska: pierwszego wieczora świąt, postawia się kieliszek wina, z którego prawej ręki palcem małym każdy żyd umoczy i spusz­cza z palca krople na ziemie, wspominając plag dziesięć egipskich, to jest:

Pierwszą plagą: Dam = krew,

2-gą Cefardaja = żaby,

3-cią Kiuim = mszyce,

4-tą Uroi w = muchy,

5-ą Dyjwer = po­wietrze,

6-ą Szechin = wrzody,

7-ą Burod = grad,

8-ą Arby = szarańcza,

9-ą Chojszech = ciemności,

10-ą Bejchojros = zabi­cie pierworodnych.

Ceremonia ta napisana w księdze Rambam, str. 40, na te zaś dziesięć plag, jak napisano w tejże księdze Rambam przez rodzaj kabały Notarykon dał znak taki rabin Ju­dasz: Dejcach, Ejdasz, Bejachaw w tym znaku znajdują się liter dziesięć początkowych wspomnianych plag dziesięciu, i tylko ra­binowie przed prostakami swemi dają do zrozumienia, że te dzie­sięć liter początkowych nic nie znaczą, tylko dziesięć plag. Niech nam odpowiedzą żydzi, jeśli te początkowe litery nic nie znaczą tylko pomienione plagi, na co było rabinowi Judaszowi naznaczyć? Wszak te plagi wyraźnie napisane wspominają się. Następnie zaś, na co tam Judasz te dziesięć liter, podzielił na trzy słowa? My zaś w tych po­czątkowych słowach, ich sekret, który oni chowają u siebie i przed pospólstwem ukrywają, pokazujem, że ten rabina Judasza znak ta­kimi literami, dany jest na krew chrześcijańską, i tak on się zna­czy przez tę Kabałę Notarykon, której używają sami najwięcej w swoich naukach:

1-sze, Dalet (d), znaczy Dam=krew;

2-ie (c), Cedyk znaczy Ceruchin = potrzebują;

3-ie (k), Kot’, znaczy Kiluni = wszyscy;

4-te, Ain (a=u), znaczy Ał = na;

5-te, Dalet (d), zna­czy Dyjrech ten sposób;

6-te, Szin, (sz), Szyjusi jak robili;

7-ine, Bejz, (b), znaczy Beojsoj = nad tym;

8-me, Alef, (a=i), znaczy Isz — człowiekiem;

9-te, Chez, (ch), znaczy Chachumym – mądrzy;

10-te; Bejz (b), znaczy Byjruszulaim = w Jerozolimie.

Sens cały: krwi potrzebują wszyscy, na ten sposób, jak robili nad tym człowiekiem mądrzy w Jerozolimie. I dla tego Rambam pomienionego Judasza chwali, że on temi literami, które znaczą dziesięć plag, dał znak na krew chrześcijańską, rozdzieliwszy na trzy słowa swoję Notarykon, na bluźnierstwo Trójcy Przenajświętszej.

 

V.  W tej wspomnianej księdze „Aupechaim“ w punkcie 460, kiedy pieką macę na pierwszą noc Wielkanocy, jest napisano: Ain lnszoin Maces Micwe waiłoe oisin oiso ał idej akirn wailoe al idej chejresz szojte wejkuten – Niegodzi się mięsic? macy tej, co na Micwe (to jest według przykazania i nie godzi się upiec przy cu­dzym (chrześcijaninie), ani przy głuchym, ani przy głupim, ani przy małym. W inne zaś dni (w tejże księdze napisano) wolno przy każdym człowieku mięsic. Niech nam odpowiedzą rabino­wie, czemu tej pierwszej macy nie wolno piec i mięsic przy cu­dzym, głuchym, głupim i małym?

Wiemy, że odpowiedzą: że dlatego nie godzi się mięsic Macy tej przy powyżej wspomnianych ludziach (jak tamże pisze) aby nie- skisła; bo według przykazania w całą Paskę, jeść kwaśnego nie- wolno

VI. Pytamy się więc rabinów, coby to za przyczyna była, aby od ludzi, cudzego, głuchego, głupiego i małego, ciasto kisło? Jeśli odpowiedzą, aby ci ludzie nie zakwasili; alboż niemożna te­go ciasta uchronić? a nadto; głuchy i głupi tego nieznają. Daj­my na to, że cudzy (chrześcijanin) i mały mogą jaką psotę wy­rządzić; ale czemu i kłóć nawet macy onym nie pozwalają, gdzie- by już żadnej s wy woli niemogli uczynić?

VII . Ale niewchodząc w żadne wykręty, pokazujem: że tam w tej Macy jest krew chrześciańsKa bo tamże w tej księdze pi­sze: Daibui szymer lajszem Mace = Bo powinien strzedz dla te­go imienia macy: to jest: tego imienia, że ze krwią maca, strzedz jej potrzeba. O tem Talmud Mesechte Psochym na str. 40, mó­wi: rabin Chine powiada: ciastem od cudzych (chrześcijan), czło­wiek (żyd) może napełnić brzuch swój, żeby zjadł macy tyło jak oliwkę.

VIII. Nakoniec mają i inne opisane zdarzenia, które fał­szywie podają, jak się przytrafiło w swoich Talmudach o zabi­ciu na Wielkanoc ludzi; w księdze Mesechte Psochym, str. 3, na­pisano: liai annue dehowe salik wejucheł psuhem etc. Botkini abasrai weiaszkechyi dejarmue hyi wejkotłuhy etc. Ten cu­dzoziemiec, który przychodził do Jerozolimy i jadł baranka w Jerozolimie, dorozumieli się (żydzi), ze nieoberżnięty: zapyta! więc ra­bin Rasze, co mu za sąd dać? odpowiedziano, że zabić! — Niech nam według tego wymyślonego, oraz nie do rzeczy przypadku z całego Talmudu odpowiedzą, czy należy cudzoziemca zabić za to, że on zjadł kawałek Paski? ale ten przypadek wasz przy­wiedziony niedaremnie, bo tego ani w Biblii całej, ani w Talmu­dzie waszym niema, ażeby za takie jedzenie cudzoziemca zabić, tylko że wtenczas krew chrześcijańska była potrzebna, to tego cu­dzoziemca zabili, a napisali, że to za to, iż jadł Baranka i z te­go Talmudu douczacie się, że potrzeba na Paskę zabijać chrześcijanina.

IX. W księdze- Aurechaim w punkcie -455 napisano: Nie- wylewać tej wody, choćby w nią krew wpadła (rozumiej pierw­szego przedwieczora Wielkiejnocy). Gdyby zaś w inne dni Wielkiejnocy padała krew w wodę, to wylewać. Trzeba zaś wiedzieć że w każde naczynie żydów-talmudystów krew wpada cztery ra­zy do roku, jak już o tem cały świat wie, i ta księga Aurechaimotej krwi mówi, aby gdy wpadnie w wodę, tej niewylewać. Niech nam odpowiedzą, dla czego tej krwi, padającej w inne cza­sy roku, chronią się; aby gdy wpadnie w jakie naczynie z onego nie używać; a nad przedwieczór Paski, gdzie krew wpadnie w wo­dę, onej wylewać nie każe, i pozwala z niej brać do macy, ja­ko niemającą szkodzić? Jeśli nam odpowiedzą, że to Bóg ochra­nia dla tej świętej Macy; to czemuż ich Bóg nie ochrania tąż Ma­cą w inne dni Paski? w które już Talmud każe im wodę, gdy się to przytrafi wylewać? My zaś onym tajemnym krwiożercom, odpowiadamy: że ta krew, która spada, grożąc im wieczną zem­stą za zabicie Mesyasza Boga w ludzkiern ciele, trzy razy do ro­ku szkodzi i zabija ich; gdyby zaś upadła czwarty raz na przed­wieczór Paski nieszkodzi; jakby Bóg dawał znać, że ta krew im jest na zbawienie, jeśli się nawrócą; ile wtenczas, kiedy sam Mesyasz Bóg i Człowiek ofiarował się na zabicie, jak Baranek na Paskę.


Comments (0)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location