ANTONI MARYLSKI. DZIEJE SPRAWY ŻYDOWSKIEJ W POLSCE.

Article Index

Dzieje sprawy żydowskiej w Polsce.                                                                                                                       5

 

powinien lichwę zapłacić, która w tym czasie urosła" (art. 6). „A jeśli żyd przez przygodę ogniową, albo przez złodziejstwo, albo przez gwałt jaki straci rzeczy swe z zakłady zastawio- nemi, a to będzie wiadomo, a chrześcijanin przedsie, który zastawił, jemu trudności zadaje: żyd własną przysięgą chrze­ścijanina odbędzie" (art. 7). „Ustanawiamy, aby żaden żyd nie przysięgał na Rodał ich, jedno o wielkie sprawy: które się ściągają aż na 50 grzywien, albo kiedy będzie przez nas wyzwań: a o mniejsze sprawy ma przysięgać przed szkołą, u drzwi przerzeczonej szkoły" (art. 19).

Żydzi mieli zapewnioną pomoc księcia w dochodzeniu zabójstw, w razie objawionych przez nich podejrzeń. „Jeśli żyd potajemnie będzie zabit, tak, iżby przez świadectwo nie mo­gło być dowiedziono: a jeśli po dowiedowaniu będą mieć kogo za podeźrzanego, tedy my żydom, przeciwko temu po­dejrzanemu, będziemy pomagać sprawiedliwości według pra­wa" (art. 20).

Wymiar sprawiedliwości odbywał się na zasadzie następujących artykułów: „Jeśli chrześcijanin żyda zabije, słusznym sądem niech będzie karan i wszystkie dobra jego ruchome i nieruchome w naszą moc niech przypadną" (art. 10). „Jeśli chrześcijanin żyda uderzy, wszakże tak, iż krwie nie rozleje: tedy ten, który uderzył, ma być przez wojewodę pociągnion według zwyczaju ziemi naszej. A jeśli pieniędzy nie będzie mógł mieć: tedy takowy za ten uczynek będzie, jako słuszna rzecz jest, karan" (art. 11). „Jeśli żyd żyda rani, winę sędziemu swemu według ziemie naszej zwyczaju niech zapłaci" (art. 18). „Jeśli chrześcijanin na którego żyda rzuci się gwałtownie rękoma: wedle tego, jako prawa ziemi naszej potrzebować będą, niech karan będzie" (art. 21).

Oprócz tego o wymiarze sprawiedliwości mówią arty­kuły wyżej przytoczone: 9, 15, 16, 17, 25 i 29, a następnie mówić będą: 13, 14 i 26.

Zastawy i lichwa są omawiane w sposób następujący: „Żyd wszystkie rzeczy, którekolwiek mu przynoszą, może w zastawę brać, którymkolwiek imieniem byłyby zwane, nic

 

się nie pytając: wyjąwszy szaty krwią zmoczone i kościelne aparaty; których żadnym obyczajem nie ma przyjmować“ (art. 5 . „Jeśli chrześcijanin od żyda wyprawi swój zakład, a lichwy nie zapłaci; tej lichwy jeśli w miesiącu nie da, do owej lichwy niech mu lichwa przybędzie" (art. 23). „Ustana­wiamy: iż cokolwiek żyd pożyczył, choć będzie złoto, choć pieniądze, choć srebro: tedy tyloż ma mu być zapłacono, abo wrócono z iichwą przyrosłą" (art. 32). Do tego ustępu należą artykuły: 2, 3, 6, 27, 29, 33.

Handel jest uwzględniony w artykule 12: „Gdziekolwiek żyd przez nasze państwa pojedzie, żaden jemu trudności ja­kiej, albo przykrości, albo obciążenia niech nie czyni, a jeśli kupie, albo rzeczy jakie powiezie, z których cło jakie ma przydź: przez wszystkie miejsca ceł żyd niechaj nie płaci innego, jedno które jest powinne cło: tak jako płaci każdy mieszczanin onego miasta, w którym żyd na ten czas mieszka".

Wolność osobistą i religijną, oprócz już przytoczonych wzmianek w tej materyi, gwarantują następujące ustępy przy­wileju: „Jeśli żydowie, wedle zwyczaju swego, którego z umarłych swych albo z miasta do miasta, albo z powiatu do powiatu, albo z ziemie do ziemie poprowadzą: chcem}', aby nic przez pisarze nasze z nich nie było wyciągano, a je­śli pisarz co wyciągnie, chcemy, aby był jako rozbójca ka- ran“ (art. 13). „Jeśli chrześcijanin cmentarz albo groby ży­dowskie jakokolwiek rozsypie, albo gwałtem najedzie: chcemy, aby wedle zwyczaju ziemie naszej i praw był ciężko karan, a wszystkie rzeczy jego niech do skarbu naszego będą obró­cone, jakowebykolwiek były" (art. 14). „Jeśli który albo która dziecię żydom odwiedzie: chcemy, aby takowi byli skazani jako złodzieje" (art. 26). „Chcemy, aby żaden żydów ku zapłaceniu zastawnych zakładów w ich święto przyciskać nie śmiał" (art. 28). „Według ustaw papieskich, imieniem Ojca naszego świętego, srogo rozkazujemy: aby na potym żadni żydowie, którzy są w państwie naszym, nie byli winowani. żeby używać mieli krwie ludzkiej: gdyż wedle rozkazania za­konu od wszelkiej krwie strzymawają się wszyscy żydowie.

 

Ale jeśli który żyd o zabicie którego dziecięcia chrześcijań­skiego będzie obwinion: ma być pokonan trzemi chrześcijany i trzemi żydy: a gdy będzie pokonan, tedy tylko ma być ka- ran winą: która zwykła naśladować za takim uczynkiem do­puszczonym. A jeśli żyda świadkowie przerzeczeni i jego niewinność oczyści: tedy kaźń, którą żyd miał podjąć za onę potwarz, słusznie ma podjąć jego winujący" (art. 31). „Toż zakazujemy, aby mincarze, w państwie naszym będący, nie śmieli żydów z fałszywemi pieniędzmi albo z innemi rzeczami, sami przez się okrom posła naszego, albo wojewody naszego, albo przez uczciwych mieszczan i jakimkolwiek sposobem zatrzymywać albo imać" (art. 34). „Ustanawiamy, jeśli żyd który przymuszony wielką potrzebą w nocy będzie wołał, a jeśli sąsiedzi chrześcijanie zaniedbają dać mu pomocy słu­sznej, aniby przyrszli na wołanie jego: każdy sąsiad jego chrze­ścijanin trzydzieści szelągów niech będzie powinien zapłacić" (art. 35).

Niektóre artykuły przywileju są echem ujawnionych przez żydów postanowień tajnego rządu żydowskiego, który zawsze czuwał nad dyasporą żydowską. Po upadku egzylar- chatu babilońskiego powstał nowy, za kalifa Mohammeda Almuktafiego (1136—1160), w Bagdadzie, nie wiadomo jednak, czy rozproszenie europejskie podlegało „księciu wygnania"; w każdym razie żydzi europejscy wydawali postanowienia obowiązujące dla swoich rodaków, zamieszkujących państwa chrześcijańskie. „Według wszelkiego prawdopodobieństwa ■— powiada Graetz,—jeden z takich synodów (żydowskich), pod świeżem wrażeniem prześladowań podczas drugiej wojny krzyżowej, powziął uchwałę, aby żaden żyd nie nabywał kru­cyfiksów, sprzętów kościelnych, szat mszalnych, ornamentów kościelnych i modlitewników, a to ze względu na niebezpie­czeństwo, którem handel ten zagrażał całemu żydostwu (art. 5 przywileju Bolesława). Na licznym synodzie, w którym wzięło udział 150 rabinów (z Troyes, Auxerre, Reims, Paryża, Sens, Dróme, Lyonu, Carpentras, z Normandyi, Akwitanii, Ande- gawii, Poitou i Lotaryngii) z braćmi Samuelem i Tamem na

 

czele, zapadła uchwała tej treści: „Żaden żyd nie powinien zapozywać współwyznawcy przed sądy krajowe, chyba za zgodą stron obydwu, lub też, gdyby strona obwiniona nie chciąła stawać przed sądem żydowskim. Nikomu nie wolno zabiegać u władz świeckich o urząd przełożonego czyli pre- wota: przełożony nad sprawami religijnemi i gminnemi wybie­rany ma być poza sferą wszelkich wpływów postronnych, większością głosów członków gminy. Ktoby tę lub inną uchwałę synodu pogwałcił, podlega ciężkiej klątwie; żadnemu żydowi nie wolno z nim obcować, a nawet przyjmować od niego jałmużny... Rabini wykonywali tę władzę synodalną nie jak książęta Kościoła katolickiego—przeciw ludowi, lecz w duchu ludu i dla dobra gmin. To też uchwały ich nie wymagały odnawiać, jak uchwały koncyliów" 1). Zastrzeżone przywilejem stanowisko „sędziego żydowskiego" odpowiadało w zupełności postanowieniom zjazdu rabinów.

Wniknąwszy uważnie w treść umowy Bolesława z ży­dami, widzimy, jak ostry zatarg istniał między społeczeństwem polskiem a żydostwem. Przedewszystkiem, gdyby stosunki układaty się pokojowo, nie potrzebowałby panujący brać ży­dów w szczególną opiekę z krzywdą nawet ludności tu­bylczej, a dalej przywilej odsłania objawy i czynniki starć, nieporozumień i nienawiści. Rzucano na żydów kamieniami (art. 15), napadano na nich w nocy (art 35), zabijano (art. 10), bito ich (art. 11), niszczono cmentarze (art. 13), brano im rzeczy gwałtem (art. 29), posądzano o zabójstwo dzieci (art. 31). Spór toczył się o pieniądze, o rzeczy ruchome i nieru­chome (art. 1), o zastawy, pożyczki (art. 2, 3, 4, 5, 7), o fał­szywą monetę (art. 34). Objawy wybryków przeciw żydom były powszechne i na Zachodzie, skoro zostały potępione przez odpowiednie zakazy Innocentego III z 1199 r., które piętnują samowolę, zadawanie - ran, zabójstwa, rzucanie na żydów kamieniami, znieważanie ich cmentarzy.

') Ustęp powyższy jest jednym z licznych dowodów, że szcze­góły o histuryi żydów przychodzą do nas drogą pośrednią, co uniemo­żliwiać będzie zawsze skreślenie zupełnie dokładne dziejów żydowskich.

 

Ustępstwa, poczynione żydom w przywileju Bolesława, spotkały się z prądem nawskroś wrogim, który wypłynął z łona hierarchii duchownej. Pierwowzór znów przywileju Bolesława — nadania Fryderyka Bitnego natrafiły na opór przedewszystkiem świeckich poglądów wyklętego przez Grze­gorza IX cesarza Fryderyka, znanego antagonisty papiestwa i ustroju kościelnego. Wydał on postanowienie, którego mocą usuwał żydów austryackich od urzędów, stwierdzał prawo swoje do żydów, jako osobistych jego poddanych i zmuszał ich do noszenia odznaki. Władze zaś kościelne w r. 1264, na soborze w Wiedniu, po wygaśnięciu Hohenstaufenów, wy­stąpiły również ostro przeciw żydom.

Stanowisko Kościoła polskiego względem żydów wyja­śniło się już w trzy lata po nadaniach Bolesława Pobożnego, mianowicie w r. 1267 w statutach, uchwalonych na koncylium wrocławskiem, pod prezydencyą kardynała Gwidona, legata papieskiego 1). Zabroniono chrześcijanom pod karą ekskomu­niki z żydami ucztować, kupować u nich mięso i inne arty­kuły spożywcze — „by żydzi przypadkiem nie truli chrze­ścijan, których uważają za swoich wrogów". Potępiono lichwę żydowską (art. 10). W artykule 12 zaznaczono, że chrześci­janie powinni unikać żydów w ziemi polskiej, „tej nowej plan- tacyi w organizmie chrześcijaństwa", iżby przypadkiem nie nabawili się choroby w rodzaju przewrotności i nieobyczaj- ności sąsiadujących z nimi żydów; należy zatem od żydów odgradzać się murami i rowami. Postanowiono i rozkazano, aby w myśl rozporządzeń soboru powszechnego żydzi nosili dla wyróżnienia się rogate czapki, pod karą grzywien (art. 13); zabroniono, aby żydzi uczęszczali do łaźni i gospod chrze­ścijańskich, mieli u siebie niewolników, sług, mamki chrze­ścijańskie, żeby nie obejmowali ceł i innych urzędów pu­blicznych; przewidywano i okładano karami wykroczenia ży­dów przeciw czystości obyczajów, nakazywano im płacić dziesięciny (art. 14).

') Kodeks wielkopolski, t. I, N» 423.

 

Synod, odbyty w r. 1279 w Budzie na Węgrzech x), wy­dał konstytucye, obowiązujące i ziemie polskie. Artykuł 113 głosi: „Ponieważ bardzo jest rzeczą niebezpieczną i świętym kanonom przeciwną, aby żydzi, których pobożność chrześci­jańska przyjęła i utrzymuje, nie różnili się od chrześcijan żadnemi odznakami, aby z chrześcijanami w jednej mieszkali gospodzie; stanowimy niniejszą konstytucyą: Aby wszyscy żydzi obojga płci w ziemiach naszej legacyi (legata papie­skiego, Filipa) nosili okrągły kawałek sukna czerwonego, przy­szyty jako znak na piersiach po lewej stronie, na sukni wierzchniej, którą zwykli nosić na wszystkich innych sukniach, gdy wychodzą z domu, spacerują, lub się publicznie pojawia­ją". „Chrześcijanie zaś, którzy wbrew niniejszej konstytucyi z takimi żydami handle prowadzić będą, albo z nimi w to­warzystwie zostaną, lub też ich w gospodach swych zatrzy­mają i z nimi w stosunki familijne wejdą, z nimi razem w tych samych domach lub dworkach mieszkać będą, przez sam czyn ten wstęp do kościoła będą mieli sobie zakazany, i nie pierwej wstęp ten znowu im wolny będzie, aż póki nie złożywszy kaucyi, pod zagrożeniem pewnej kary nie zobo­wiążą się na drugi raz w rzeczach tych nie grzeszyć; wtedy dopiero z polecenia biskupa, proboszcza, przełożonego, arcy- dyakona, albo jakiegokolwiek innego księdza, w którego pa­rafii lub pod którego rządem lub sądownictwem ci chrześci­janie się znajdują, przywrócony im będzie wolny wstęp do kościoła. Artykuł 114 orzeka: „Oprócz tego stanowimy: aby pobieranie danin, podatków, ceł i tym podobne publiczne urzędowania w żaden sposób nie zostały puszczone w dzier­żawę żydom, Saracenom, Arabom, schizmatykom, lub jakim­kolwiek innym, nie należącym do jedności wiary katolickiej. Szczególnie zaś duchowni, aby się nie ważyli dochody swo­ich probostw i kościołów sprzedawać im, albo w dzierżawę wypuszczać. Ktokolwiek temu się sprzeciwi, gdyby to był biskup, zawieszony będzie w urzędowaniu biskupiem na trzy

>) Helcel: „Starodawne prawa polskiego pomniki", t. I, 417.

 


— 72 —

miesiące; gdyby to byli podrzędni duchowni, albo klerycy, ja- kiegolwiek zakonu, dostojności lub stanu, w swoich urzędowa- niach duchownych również na trzy miesiące będą zawieszeni. Gdyby zaś w przeciągu tych trzech miesięcy dzierżawców tych nie odpędzili, albo odpędzonych napowrót przywołali, tem samem popadną w klątwę. Tacy zaś, jakiegokolwiek stanu, kondycyi, godności lub urzędu, którzy na przekór ni­niejszej konstytucyi urzędowania takie żydom, lub wyżej wspomnianym innowiercom, w jakikolwiek sposób wydzier­żawiają, albo ich zatrzymają w powyższych urzędach, tak długo zostaną pod klątwą, dopóki żydów i innych niewier­nych od urzędów tych nie oddaliwszy i odpędziwszy i daw­szy dostateczną gwarancyą swoim poddanym, że ich więcej nie przyjmą ani trzymać będą, uroczyście od klątwy uwol­nieni zostaną".

Synod łęczycki pod przewodnictwem Jakóba, arcybiskupa gnieźnieńskiego, w r. 1285 obradujący1), nakazał żydom, u których znalezionoby rzeczy zastawione, pochodzące z kra­dzieży, zwracać je (art. 34). Ten ustęp, przeciw paserstwu żydowskiemu wymierzony, wprowadzał słuszną poprawkę do nadań Bolesława, które w artykule 6 zezwalały żydom po­siadać „zakład ukradziony albo gwałtem wzięty", byle nie- wiadomość swoją „wkładali w przysięgę". Talmud zezwa­lał na dowolną przysięgę w sprawach z innowiercami. W ar­tykule 35 zabraniał synod zastawiać u żydów rzeczy i księgi święte, chyba w ważnej potrzebie, za zezwoleniem prałatów.

«

# *

Chcąc pracę niniejszą, zgodnie z jej założeniem, utrzy­mać w ramach ogólnego zarysu, nie będę tu szczegółowo omawiał podanych w osnowie artykułów przywileju Bolesła­wa, oraz ustawodawstwa synodalnego, ograniczając się tylko do podkreślenia charakteru zajęć żydów w Polsce,

}) Kodeks wielkopolski, Xs 551.

 

który zresztą sam bije w oczy, świadcząc że mieli i mają oni u nas, jak i wszędzie, predylekcyę do uprawiania dwóch procederów: handlu i lichwy. Rzeczywiście w obu tych dzie- dżinach wykazali nadzwyczajną ruchliwość, z tą wszelako ró­żnicą, że handel pozostawiali przez czas dość długi odłogiem, za to rzucili się od razu do ciągnięcia — sit venia verbo — zysków brudnych, do lichwy. Z tego, za co im w duchu na­szych pojęć etycznych czynimy zarzut, bardzo ich obciąża­jący, oni potrafią czerpać dla siebie chlubę. Dr. Ignacy Scbip- per, laureat uniwersytetu lwowskiego, podnosi z dumą: „Li­chwiarz żydowski — pracujący nad rozwojem gospodarki kredytowej, przygotowujący epokę kapitalizmu przez akumu- lacyę majątków i puszczanie ich w obieg, rozsadzający tern samem podstawy ociężałej gospodarki feudalnej — przedsta­wia w społeczeństwie średniowiecznem ferment postępu, na­leży do owych homines novt, którzy snują doskonalszą i bar­dziej skomplikowaną przyszłość14.

Wprost przeciwna temu sądowi opinia o działalności żydów wytworzyła się w społeczeństwie polskiem, do zarzu­tów bowiem natury etycznej przybywa inny, niemniej ważny: oskarżenie ich o szkodnictwo w dziedzinie gospodarczej na­szego społeczeństwa. To szkodnictwo w ciągu wieków było podnoszone przez ustawodawstwo kościelne, a i samo społe­czeństwo, o ile mogło, wypowiadało nieraz ten sam pogląd.

Kazimierz Wielki (1333—1370), wnuk macierzysty Bole­sława Pobożnego (był bowiem synem jego córki Jadwigi), potwierdza w roku 1334 przywilej *) swego dziada (pro avi nostri carissimi), rozciągając moc nadania na całe państwo swoje. Rozumiejąc niebezpieczeństwo pożyczek lichwiarskich na skrypta i na ziemię, utrzymuje w całości artykuł 25: „Jeśli żyd na dzierżenie imienia, albo na listy dóbr nieruchomych pieniędzy pożyczy, a tego ten, którego rzecz jest, dowiedzie:

') Kodeks dyplomatyczny wielkopolski, .NsNs 1135 i 412a.—Bandt- kie: Jus polonicum „ex Lascio“. — Volumina legum statuti Alexandri anno 1505.

 

my ustanawiamy, aby żj^dowi i pieniądze i listy zastawne były odsądzone". A należy zaznaczyć, że utrzymał bez ża­dnych zmian tenor nadania Bolesława.

W lat kilkanaście potem, zapewne w roku 1347, na wiecu w Wiślicy Małopolanie, a w Piotrkowie Wielkopolanie, otrzy­mali statuta, w których zarówno król jak i rycerstwo wypo­wiedzieli się w sprawie stosunku społeczeństwa polskiego do żydów. Postanowiono, aby na nieruchomości żydzi nie po­życzali, jeno na zakład — „podług obyczaju dawno schowa­nego". Odpowiedni artykuł 135 statutu wielkopolskiego w sta­rożytnym przekładzie Świętosława z Wocieszyna *) z r. 1449 brzmi: „Ale, gdy żydowskiej złości w tern się, zawzdy w temże umysł obarta, aby chrześcijany nie tylko w wierze, ilko też w bogactwie zawzdy poniżyła a skaziła, słuszna ustawić: aby żądny żyd dalej, któremu chrześcijaninowi w królestwie na- szem mieszkającemu, dalej swych pieniędzy na listy zastawne nie pożyczał, ani borgował; ale tylko na zakład dostateczny pożyczyć może, podług obyczaju dawno schowanego11.

Panowie małopolscy potępiają lichwę żydowską, spro­wadzają jej stopę na 54%, widocznie mając na uwadze naj­mniejsze wymagania lichwiarskie żydów; zabraniają pobiera­nia procentów od procentów i ustanawiają dwuletnie przeda­wnienie procentu od zastawu. Art. 81 ustaw małop. opiewa: „Gdyż w lichwnej przepaści jest nienasycona żądza, niektórzy w wyciąganiu pieniędzy końca nie kładąc, łakomie z uciążeniem szkód wyciągają pieniądze, sromoty w oczu nie mając, tego dla ustawiła naszych rycerzów moc, aby żydowie, wiary na­szej nieprzyjaciele, chrześcijanom pieniędzy swych pożyczając, nie więcej za każdy tydżień wziąć mieli, niżli tylko jedną kwartę, to jest półgroszek *) z dziękowaniem. A gdyby ży-

') „Prawa polskie Kazimierza, Wielkiego i Władysława Jagiełły, przełożone na język polski przez Świętosława z Wocieszyna r. 1449“. Nakład Biblioteki Kórnickiej. — Helcel: „Starodawne prawa polskiego pomniki", t. I.

2) Grzywna miała 48 groszy. Przez 52 tygodnie, licząc po pół grosza, żydzi ściągali 26 grosze, czyli 541/,%. W Wielkopolsce, biorąc po 52 grosze od grzywny, otrzymywali 108l/2^.

 

dowie jiż przez nowe zdrady w lichwę od lichwy na zastawę pożyczają pieniędzy, ścierpią przez dwie lecie swego dłuż­nika o lichwę przyrosłą i o istny dług do sądu nie pozywa­jąc, tedy tymto uczynkiem lichwę przyrosłą dalej po dwu latu stracić mają, a tylko na iścinie, a na lichwie w przerze- czony czas już pomnożonej, mają dosyć imieć. Ani przez tento list zastawny skutnie upominać, ani zastawca stać po­winien bądź, ani jim dzierżeć swej zastawy albo ślubu'*. W Wielkopolsce dozwolono im brać 1081/s°/o- Art. 153 mówi: „Lichwą przepaść, jaż imienie wyczerpawa, uśmierzyć żąda­jąc, ustawiamy też: aby żydzi w naszych mieściech nie wię­cej przez tydzień za lichwę brali, niźli po jednemu groszu od każdej grzywny**. Zwrócono uwagę na obyczaj lichwiar­ski żydów — zawsze niezmienni — dawania pieniędzy nie­letnim. W artykule 86 czytamy: „A takżeż mówimy o ży- dziech: gdyby pożyczyli pieniędzy takiemu synowi, porodzi- cielmi jego będącymi jeszcze zdrowymi, pożyczenie nie ma być ważno, ani ku któremu dosyć uczynieniu żydom rzeczeni porodziciele mają być przypędzeni. Takżeż też mówimy o ka­żdym targu uczynionym z synem, aby nie był ważeń, gdyż jest w oćcowej mocy [przeto nie ima mocy, abo] panowania, której rzeczy, ani podania którego imienia". Skażony art. 146 statutu wielkopolskiego, mówiący o poręczycielach, Hubę pro­stuje w sposób następujący: „Jeśli poręczycie], który stawi za kogo porękę żydowi, odda na ubezpieczenie poręki wie­rzycielowi konia lub wołu, ten, za którego ręczył, nie jest obowiązany poręczającemu zwrócić poniesione straty, chyba że to się stało z jego zezwoleniem**1).

Do panowania Kazimierza Wielkiego żydzi odnoszą na­danie bez daty i wymienienia świadków, które szereg hi­storyków polskich jak: Romuald Hubę, Stanisław Kutrzeba, Eugeniusz Muller uważają za falsyfikat, gdy żydzi (Ludwik

*) Romuald Hubę: „Ustawodawstwo Kazimierza Wielkiego1* (Warszawa, 1881), str. 197.

2) Kodeks wielkopolski N® 1368. — Bandtkie: .Jus polonicum**, B. III.          ‘

 

-Gumplowicz, M. Schorr, I. Schipper, F. Bloch) obstają przy jego autentyczności. Przywilej ten obala wszystkie ograni­czenia, wprowadzone prawodawstwem Bolesława Pobożnego i Kazimierza Wielkiego względem listów dłużnych i zasta­wiania nieruchomości, oraz bierze żydów w nieprawdopodobną •opiekę, traktując ludność polską wprost wrogo. Z tego fal­syfikatu, obejmującego 46 artykułów, niech mi wolno będzie przytoczyć kilka najcharakterystyczniejszych urywków. „Z na­szego szczególniejszego pozwolenia także stanowimy: że każdy żyd nasz może za pieniądze brać w dzierżawę i w zastaw dobra każdego szlachcica ziemskiego, jakiegokolwiek stanu i kondycyi, i takowe pieniądze winien zabezpieczyć w trzech księgach: grodowych, starościńskich i ławniczych, i na fanty jakiejkolwiek wartości mogą pożyczać pieniądze; lecz z takich zastawów nie może brać żyd więcej lichwy, jak jeden grosz na tydzień, poty, póki fant u żyda zostawać będzie, choćby nawet żyd i którego z dłużników swych upominał" (art. 32). „Jeśliby zaś którzy żydzi przez was lub waszych podwła­dnych do jakich dóbr dziedzicznych naszych ziemian wwią- zani i wprowadzeni byli, stanowimy: że do którego ziemia­nina dóbr żyd będzie wprowadzony, taki ziemianin winien temu żydowi stawić zaręczycieli dobrze obsiadłych, którychby sam żyd akceptował, a to z tego samego powiatu, w którym dobra te leżą. A żyd ten będzie mógł te dobra dziedziczne spokojnie dzierżawić, trzymać i posiadać beż żadnej prze­szkody pod tym warunkiem, aby te dobra dziedziczne miały swą jurysdykcyę i w niczem nie ubliżono prawom pana“ (art. 34). „A gdyby zdarzyło się, że który ziemianin nasz, któregoby dobra dziedziczne trzymał żyd podług prawnej in- tromisyi, podług dawnego zwyczaju ziemskiego tych dóbr nie wykupił, stanowimy, że po upływie trzech lat następnych będzie mógł sam żyd te dobra sprzedać, lub na swój dobro­wolny użytek obrócić, jak mu się lepiej i korzystniej zdawać będzie" (art. 35). „Gdyby który z naszych ziemian, dłużny będąc jaką sumę żydom za obligiem lub zapisem w książkach, lub innym jakim sposobem, a umarł, zostawiając dzieci ma-

 

 

 

łoletnie, żydzi przez czas małoletności tych dzieci nie mogą z dóbr wychodzić, lecz powinni tam pozostać według służą­cych sobie obligacyi, a to dla tego, że żydzi powinni mieć zawsze gotowe pieniądze na wszelkie nasze królewskie po­trzeby, jako poddani nasi" (37). Z tem fałszerstwem żydzi wystąpili po raz pierwszy za Kazimierza Jagiellończyka. Nie­bawem do tego dokumentu jeszcze powrócimy.

Oprócz prawdziwego nadania Kazimierza z roku 1334 i owego podrobionego, błąkają się dwa inne: jedno z r. 1364, podane w zbiorze rosyjskiem Russko- Jewrejskij Archiiv Berszadskiego, a którego najdawniejszy odpis znajduje się w bibliotece ordynacyi Krasińskich, oraz drugie z roku 1367, drukowane w Jus polonicum pod znakiem B II i w książce Filipa Blocha p. n. rDie Generalprivilegien der polnischen Ju- denschafł“ (Poznań 1892 u Jolowicza). Oba te nadania, t. j~ z roku 1364 i 1367, w porównaniu z nadaniem Bolesława z r. 1264 i Kazimierza z 1334, różnią się małoznacznemi zmia­nami, oprócz art. 25. Ten zaś artykuł jest zastąpiony arty­kułem 26, który zawiera odmiany zasadnicze. Wyrzucono- w nim zakaz dawania pożyczek na nieruchomości, a wsta­wiono osnowę następującą: „Jeżeliby żyd pożyczył pieniądze panu (określenie — magnatum terre zastępuje tu wyrazy: barones et nobiles, a właściwie tylko barones) na zastaw jego własności lub listu (super possessiones aut l/tteras), to żydom wzamian innego zabezpieczenia służy prawo posiadania za­stawionej własności i takowe władanie przeciw gwałtom bro­nimy". Nadzwyczaj zagadkowa redakcya, unikająca określe­nia: „majątek nieruchomy" — „bonorum immobilium“ orygi­nalnego nadania, obalanie nakazu, ustalonego w r. 1347 w sta­tucie Kazimierza, a zabraniającego pożyczania na nierucho­mości, zwłaszcza godzenie korektywą prawa w rycerstwo, mające, bądź co bądź, głos w radzie królewskiej — skłania mię, oprócz innych względówx), do uważania dokumentów

') Do argumentów przeciw autentyczności tych nadań należy treść listu Oleśnickiego do króla Kazimierza Jagiellończyka oraz oko­liczność, że nadanie z r. 1334 obowiązywało w całej Polsce.

 

z r. 1364 i 1367 za falsyfikaty, zresztą bardzo ostrożnie i umie­jętnie sporządzone.

Wracając do podrobionego bez daty przywileju Kazimie­rza Wielkiego, należy zauważyć, że gdyby krytyka historyczna polska była się opowiedziała za autentycznością tego nada­nia, słuszną miećbyśmy mogli urazę do monarchy, szkodzą­cego świadomie interesom swego narodu. Nimb szczególnego dobroczyńcy żydów, jakim tego króla otoczyła historya, roz­wiewa się—przyznać należy jemu na chwałę—dzięki sumien­nej pracy Romualda Hubego 1). Inną legendę — o wpływach przygodnej miłośnicy królewskiej, Esterki, — przestano ró­wnież uważać za prawdopodobną. „Dzięki Długoszowej fan- tazyi — pisze J. K. Kochanowski *) — kobietę tę (Esterkę), która była co najmniej przedmiotem nader krótkich, bo przy­godnych zapałów króla, przyoblekła tradycya późniejsza w fik­cyjną aureolę legend i romantycznych blasków. Uczyniła ją nawet matką nieprawych synów Kazimierza, protoplastów ro­dzin Gołeckich i Bydlińskich, Jana, Niemiry i Pełki, urodzo­nych, jak nowsze wykazały badania, z Cudki, kasztelanki sie- ciechowskiej, żony Niemierzy z Gołczy, herbu Mądrostki, z której król, zbrzydziwszy sobie żonę Adelaidę heską, sto­sunek miłosny około 1343 r. nawiązał". Nawet ze strony ży­dów mamy przyznanie, że za Kazimierza Wielkiego stali się ofiarami pierwszych w Polsce pogromów3), „Najwcześniejsze ślady pogromów żydowskich w Polsce sięgają czasów wysła­wianego protektora żydów, Kazimierza Wielkiego. Pod ro­kiem 1349 przynosi kronika oliwska lakoniczną a jednak tak wielomowną wiadomość: „Żydzi zatruwali źródła i studnie... i dla tego też w prawie całej Polsce zostali wycięci, jedni zginęli od miecza, inni spłonęli na stosach"... „Rok 1367 za-

Ł) Romuald Hubę: „Przywilej żydowski Bolesława" (Biblioteka Warszawska, r. 1880, 2eszyt III).

*) J. K. Kochanowski: „Kazimierz Wielki" (Warszawa, 1900), str. 69.

3) Schipper: „Studya nad stosunkami gospodarczymi żydów w Polsce", str. 141 i 65.

pisuje się krwawo w pamięci gminy żydowskiej w Poznaniu"; rzecz ciekawa, „że i wobec tego pogromu okazał się prawdo­podobnie, jak 1349, zupełnie bezsilnym (podnoszą, to zgodnie odnośne źródła) tak możny pan, jakim był Kazimierz Wielki. Nie uzyskawszy dostatecznej pomocy od króla, wysyłają ży­dzi deputacyę do papieża, którego list bezpieczeństwa snąć niewiele zmienił sytuacyę"... „Jak bardzo kontrastują przy­toczone w treści wiadomości z naiwnie kreślonemi przez Czac­kiego, Nussbauma etc. sielankami, jakoby za Kazimierza Wielkiego chrześcijański kupiec w najlepszej żył zgodzie z ży- dami!“... „Żydzi mieli w r. 1348 ofiarować Kazimierzowi Wielkiemu ogromne sumy i drogocenną koronę za ochronę przed prześladowaniami, wszelako bez skutku. Motłoch gro­mił żydów, a król konfiskował majątki pomordowanych".

Próżno się zatem w swoim czasie wysilał L. Gumplo- wicz *) na kreślenie apologii Kazimierza, jako filosemity: „Ustawy Kazimierza W. — pisze ten autor — prawdziwie są podziwienia godne. Nigdzie w całej Europie ani w XIV, ani w późniejszych wiekach nie znajdujemy ustaw, tchnących taką tolerancyą i wolnomyślnością (!)... nigdzie wtedy nie wy­stąpiła tendencya zlania żydów z narodem w jedną całość... Niestety! ustawy te dziś są tylko jeszcze świadectwem i po­mnikiem wielkiego umysłu i prawodawczego jeniuszu tego króla; wpływ ich nie sięgał poza zakres rzeczywistej władzy tego króla".

Jedynym zarzutem, którym moglibyśmy obarczyć Kazi­mierza Wielkiego, jest jego lekceważenie mądrych, opartych na dwunastowiekowem doświadczeniu Kościoła, ustaw syno­dalnych, zabraniających wydzierżawiania żydom ceł i sprawo­wania przez nich jakichkolwiek urzędów. Król ten Lewkowi, zapewne swemu bankierowi, wydzierżawił żupy wielickie i bocheńskie, oraz ustanowił go zarządzającym mennicą kra­kowską.

2) Dr. Ludwik Gumplowicz: „Prawodawstwo polskie względem żydów “ (Kraków, 1867 ) str. 26.

 


Comments (0)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location